Nie wiem gdzie umieścić temat więc zakładam go tutaj.
Co sądzicie o powrocie do rodziców po 30 stce?
Obecnie zastanawiam się nad tym ponieważ uznałam, że po pierwsze mam dość wynajmowania kawalerki. Mogłabym wrócić do rodziców dokładać się i odkładać na wkład własny. Natomiast dla kogoś kto od lat żyje i mieszka sam to może być życiowy wstrząs. Obecnie mieszkam w dużym wojewódzkim mieście, moja rodzinna miejscowość jest oddalona o 80 km. Nie mam już takiego życia towarzyskiego jak na studiach ale wciąż mam kilka koleżanek, zajęcia dodatkowe, czy ogólnie wydarzenia kulturalne z których korzystam więc będzie to dla mnie ogromną strata.
To że nie znajdę faceta w małej miejscowości wiem, pogodziłam się z tym i skoro nie udało się to w mieście to nie ludze się, że to jakimś cudem się zmieni.
Boję się wielu rzeczy związanych z ponownym zamieszkaniem z rodzicami. Plus całkowita praca zdalna sprawi, że mogę lekko wariować.
To już pewien akt desperacji, ale z drugiej strony przy oszczędności, dodatkowych projektach mogłabym pomyśleć o czymś swoim. Tylko takim kosztem.
Lub wyjazd za granicę.