adlernewman - czytając Ciebie też się uśmiałem, bo jeśli ktoś nie potrafi doczytać tekstu do końca to potem pisze o dupie maryny
"No cóż, rurek na dupę nie wrzucę, tunelu nie zrobię. Dlatego jestem singlem, przepraszam kawalerem :] "
Jeśli potrzebujesz wytłumaczenia bardziej łopatologicznego to służę.
Nastawienie dzisiejszych kobiet ( które spotykam osobiście ja, nie ktoś inny, ale ja, więc nie traktuj tego jako ogólnik ) na facetów jest również powodem mojego kawalerstwa. Ze względu na panujące trendy wyborów młodych kobiet, nie godzę się na dopasowanie do ogólnego wizerunku współczesnego faceta. Dlatego jestem sobą. Może Cię to śmieszy ale ze względów moralnych, estetycznych nie poddam się fali i nie popłynę z prądem upodabniając się do kogokolwiek.
"Single? Mogę iść na imprezę, wyjść o drugiej w nocy, znaleźć zalaną samicę i to wykorzystać. No wtedy można zjeść ciastko i mieć ciastko, więc po co myśleć o jakichś wyższych wartościach"
a Ty piszesz:
" Niektore kobiety naturalnie nie maja potrzeby wiazania sie, i te zmiany spoleczno- kulturowe "wyrwaly" je z rynku zwiazkow "
Napisałaś o tym samym w innych słowach - no gratuluję ( może wszyscy się pośmieją z czyjejś żelaznej logiki ;p )
"Głównym problemem jest kasa. Chciałbym zapłacić za swoją dziewczynę w kinie, restauracji czy pubie. Kiedyś przynosiliśmy upolowane zwierzęta do jaskini, teraz płacimy za kino. Taka kolej rzeczy. "
A Ty piszesz:
"Do tego mozna jeszcze dodac, przynajmniej ze strony mezczyzn (...), ze boja sie wiazac ze wzgledu na niepewna sytuacje ekonomiczna. "
Ło la boga czyżby znowu to samo?
Ty widzę posiadłaś wiedzę która upoważnia Cię do wypowiadania się za wszystkich singli, a ja piszę o sobie. Jeśli śmieszy Cię moja subiektywna wypowiedź oparta na własnych przeżyciach i spostrzeżeniach to może zacznij śledzić moje wypowiedzi - częściej się pośmiejesz.
"Nie, singlostwo nie ma zwiazku ani z kasa (przynajmniej niezupelnie) ani z noszeniem czy nienoszeniem rurek. "
Poproszę o autora teorii którą tu przytoczyłaś. Skoro bezpardonowo zaprzeczasz i na wstępie wyśmiewasz czyjeś stanowisko, to znaczy że posługujesz się opinią uznanych autorytetów w tej dziedzinie, żeby samej nie narazić się na śmieszność.
Ale hola hola. Pozwolę sobie ponownie przytoczyć tą wypowiedź:
"Nie, singlostwo nie ma zwiazku ani z kasa (przynajmniej niezupelnie)"
a potem piszesz
" Do tego mozna jeszcze dodac, przynajmniej ze strony mezczyzn (...), ze boja sie wiazac ze wzgledu na niepewna sytuacje ekonomiczna. "
Dobre rady zawsze w cenie, jak to mawiają więc pozwolę sobie dać Ci radę zupełnie darmowo.
Jeśli na wstępie wypowiedzi piszesz że ubawiła Cię czyjaś wypowiedź, to może to zostać odebrane dość negatywnie. Zwłaszcza jeśli potem piszesz o tym samym tylko w innych słowach. Co jeszcze istotne, zaprzeczasz sama sobie.