Internetowy romans mojej żony. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Internetowy romans mojej żony.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

1

Temat: Internetowy romans mojej żony.

Proszę was kochane masze kobiety zanim zabrniecie w ślepy zaułek romansu internetowego to   pomyślcie nad swoimi facetemi których przekręcacie.
Nawet nie powiem jak to bardzo boli kiedy dowiedziałem się że moja zona trwa w takim związku .
Może pokrótce opiszę moją sytuację.
1O lat małżeństwa 4 dzieci .
Od 4 miesięcy pracuje zagranicą .
Poznałem pewnego kolesia Marcina razem pracujemy .
Mamy wolne zawody sami ustalamy czas i miejsce pracy.
Moja żona została z dziećmi w domu .
Umówiliśmy sie że na początek ja będe pracował w Niemczech ona będzie w Polsce  dziećmi.
Jak wszystko dobrze się ułoży to miałem zabrać ich ze sobą i układamy sobie życie tutaj w Niemczech.
Po miesiącu pracy przyjechałem do domu i miałem pilną sprawę do obgadania z moim współpracownikiem .
Ciężko mi było wyjaśnić sprawę przez telefon ale wiedząc że on ma konto na Naszej Klasie poprosiłem żonę  aby zalogowała sie na swoje NK i z jej konta opisałem mu tą naszą sprawe zawodową.Kolejnego dnia siadła mi bateria w telefonie a że byliśmy po za domem zadzwoniłem do niego z żony telefonu.
Teraz wiem że to był błąd.
Po powrocie do Niemiec mój kolezka oczywiście pierwszy temat to byla moja zona -że taka ładna na fotkach że szczęściarz ze mnie itd.
Nie zwracałem na to uwagi bo wiadomo .
Z uwagi   na to że Martin to gaduła dużo ze sobą rozmawiamy i chyba sie ze sobą zaprzyjaźniliśmy .
Często rozmawialiśmy o życiu o małżeństwie o naszych dzieciach i kobietach.On jest po rozwodzie  .
Zauważyłem po jakimś czasie że często niby w żartach , wypytuje o moją żone.Nie zwracałem na to uwagi na początek.
To samo podczas rozmowy z zoną pytała jak praca czy wszysto jest oki jak współpraca z Marcinem .
Niekiedy opowiadałem jej że on jest po przejściach , samotny itd.
Kolejny raz będąc w PL zabrałem z domu laptopa aby być bliżej świata .Żona często go używała ale taraz ma nowy więc tego w mam ja.
Przez przypadek zaglądnąłem na jej NK ale nie dało się bo hasło było zmienione .Do tej pory chasło było zapisane w pamięci i czasem zagladałem na jej konto ale za jej wiedzą niekiedy sama mi pokazywała naszych znajomych itd.
Teraz hasła nie było.
To samo na fejsie .
Zacząłem mieć wtedy pierwsze przypuszczenia że coś sie kroi .
Po jakimś czasie żona dzwoni i mówi że tęskni i przyjeżdża do mnie w sobote.Ucieszyłem sie bardzo.
W pracy mówię o tym Marcinowi a on  -w sobote tak?
Tak- odpowiedziałem.
Gamon prawi
Po przyjeździe oczywiście radość .
Martin zaprosił nas do siebie , żonka wystroja mini szpile 10 cm makijaż itd.
Pamiętam byłysk w ich oczach i uśmiech na ich twarzach jak ich sobie przedstawiałem.
Impreza sie udała pobalowalismy .
Zona , przyjeżdżając do Niemiec doładowała swojego fona za 100 zeta bo dzwoniąc na polski numer pobiera jej z konta .
Po dwóch dniach dzwonie do niej z pracy i nie moge się połączyć .
Nic jej o tym nie mówię .
Pytam tylko po powrocie co taj jak dzieci u teściów .Ona na to że zadzwoniła i wszystko jest oki.
Pytam dzwonił kto do ciebie ona że nikt .
Wieczorem sprawdzam jej fona którego tutaj nosiła  ciagle przy sobie  - na koncie ma 0,54 grosze.
Myslę sobie kłamie .
Skrzynka sms pusta jak w połączeniach tylko rozmowa z teściową 2 min.
Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale postanowiłem o nic nie pytać.

Z Martinem często pracujemy w tym samym mieście ale na innych budowach.
Auto mamy jedno wiec zostawił mnie rano na robocie i pojechał gdzie indziej pracować.
Po południu odebrał mnie z pracy i odwoził do mojego domu.
Po drodze patrze moja zonka maszeruje po chodniku do domu ze zakupami .
Mówie patrz Marcin moja idzie .!
On jakos wcale nie zdziwiony przytaknął .
Podjeżdżamy pod chałupe moja gadamy chwile przed autem , podchodzi moja i o dziwo z usmieszkiem na ustach kiwła tylko do niego głowa i domie tylko mówi cześć .
Prawdopodobnie spotkali sie tego dnia na miescie bo na drugi dzień sprawdziłem Marcina budowę a tan nic nie było zrobione .
Nic roboty nie ubyło.
Teraz żonka wróciła do PL raz Martin zostawił swój telefon i pobiegł na budowie do kibelka .
Słyszę sygnał sms.
Załuje że zerknąłem .
Oczywiście moja pisała .
Tekstu nie czytałem.
Martin wraca i mówie że masz esemesa.
On czyta i mówi że to z sieci mu coś przysłali.
Na razie prawdopodobnie trwa ten romans bo od tego czasu Martin często dostaje smsy wink
Podpytałem moja co o nim myśli , powiedziała tylko że w porządku że uczciwy skoro razem pracujemy itd.
Ani słowa i sms .
Raz prawie sie wygadała , mówiłej jej o jednym problemie z płatnościami a ona -tak wiem ,ale jutro wam zapłacą .
Faktycznie na drugi dzień była kasa za robotę .
Pewnie mówił jej o tym .



Kochane nasze kobiety apeluje do was .!
Jeżeli chcecie mieć jakis romansik , coś na boku jakas odskocznie od rzeczywistości to róbcie tak aby wasz facet nigdy sie nie dowiedział.
Możecie robic co chcecie ale nie dajecie sie złapać .

Nikt mi nie powie że to nie jest zdrada.Oszukiwanie i romansowanie przy tym jest zradą która bardzo boli .
Nie róbcie nam tego.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Szczerze współczuję. Co zamierzasz dalej z tym zrobić?

3

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Nie wiem czy robię dobrze ale postanowiłem nie dawać po sobie poznać że się domyślam.
Zobaczę jak to się rozwine.
Ps.
Dzięki za słowo otuchy .

4 Ostatnio edytowany przez Alterego1 (2013-06-30 16:58:50)

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Oscako napisał/a:

Nie wiem czy robię dobrze ale postanowiłem nie dawać po sobie poznać że się domyślam.
Zobaczę jak to się rozwine.
Ps.
Dzięki za słowo otuchy .

Hm.Lubisz patrzeć jak żona z Martinem...czy raczej zbierasz dowody do rozwodu?
Jeśli to pierwsze to co z ciebie za facet że,pozwalasz "koledze"na bzykanie twojej żony?.

5

Odp: Internetowy romans mojej żony.

"Kochane nasze kobiety apeluje do was .!
Jeżeli chcecie mieć jakis romansik , coś na boku jakas odskocznie od rzeczywistości to róbcie tak aby wasz facet nigdy sie nie dowiedział.
Możecie robic co chcecie ale nie dajecie sie złapać ."

tak na zdrowy rozum, to facetów też się to tyczy...

6

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Alterego1 napisał/a:
Oscako napisał/a:

Nie wiem czy robię dobrze ale postanowiłem nie dawać po sobie poznać że się domyślam.
Zobaczę jak to się rozwine.
Ps.
Dzięki za słowo otuchy .

Hm.Lubisz patrzeć jak żona z Martinem...czy raczej zbierasz dowody do rozwodu?
Jeśli to pierwsze to co z ciebie za facet że,pozwalasz "koledze"na bzykanie twojej żony?.

Alterego, weź się opanuj, nie wiemy, czy zona sypia z tym facetem...

7

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Alterego1 napisał/a:
Oscako napisał/a:

Nie wiem czy robię dobrze ale postanowiłem nie dawać po sobie poznać że się domyślam.
Zobaczę jak to się rozwine.
Ps.
Dzięki za słowo otuchy .

Hm.Lubisz patrzeć jak żona z Martinem...czy raczej zbierasz dowody do rozwodu?
Jeśli to pierwsze to co z ciebie za facet że,pozwalasz "koledze"na bzykanie twojej żony?.

e bzykaj

Obecnie to się nie bzykają bo ona jest w PL a on tutaj.
Do rozwodu też się nie szykuje.
Wiesz jak jej wszystko wygarnę to prawdopodobnie odwróci się ode mnie a ja głupi kocham ja jak na początku naszego związku.
Sam nie wiem co dalej robić .
Czuje się jak zbity pies przez życie .

8 Ostatnio edytowany przez Alterego1 (2013-06-30 17:33:14)

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Cyniczna
To było małe prowo do autora.Taki pozytywny policzek na otrzeźwienie bo widać że,zamiast działać siedzi i jęczy.
Oscako
Masz możliwość powrotu na stałe do PL?.
Jeśli tak to wracaj i sprawdź co jest grane.To znaczy czy mają nadal kontakt.
Nie bój się złamać prywatności korespondencji twojej żony na nk,fb czy mailu lub smsów w telefonie.Masz podejrzenia że,mają kontakt poza twoimi plecami więc sprawdź to.
Raczej nie uda ci się to na odległość.
ps.zrób test dla niej np.podaj jakąś wiadomość przez kolegę i sprawdź czy dotarło do żony lub odwrotnie.
Możesz np."podzielić się"z kolegą wiadomością że,myślisz o powrocie do PL na stałe więc wasza współpraca zawodowa dobiegnie końca i zaczekaj czy żona coś o tym wspomni pierwsza i co dokładnie na to powie.

9

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Przerażające jest to, że piszesz "jak jej wszystko wygarnę to prawdopodobnie odwróci się ode mnie".
Co to za związek? Jeśli w imię miłości godzisz się na bycie popychadłem, które wszystko akceptuje to właśnie masz taki związek. Nie masz prawa narzekać, nic nie powinno Ci przeszkadzać.
To naprawdę chwalebne, że tak ją kochasz, ale prowadzi donikąd. Po co Ci taka żona? Żeby figurowała w papierach jako Twoja?
Ona najwyraźniej potrzebuje mężczyzny. Ty przyjmujesz postawę strusia, więc musi tegoż mężczyzny szukać poza małżeństwem.
Bądź facetem!!!

10

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Hej, jesteś pewien, że jesteś facetem?

11

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Myślę, że jest tylko bardzo kocha...ale na dłuższa metę tak się nie da i on sam nie wytrzyma, ale niech da sobie czas, jak go potrzebuje, nie można kogoś namawiac do zakończenia związku, albo do robienia awantur, jak sam nie jest gotów..takie jest moje zdanie

12

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Łatwo wam mówić i się śmiac.
Jest jedna sprawa poza tym dość ważna.
Z moja zawsze fajnie układało sie w łóżku mimo że wulkanem sexu nigdy nie była.
Sex zawsze stanowił duże znaczenie w naszym związku.
Ale jak przyjechała wtedy do mnie to była tak podjarana !Nigdy wcześniej jej nie widziałem w takiej formie .
Nie wiem co ją wtedy opanowało, przez tydzień kiedy była u mnie .

13

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Oscako
Jestem daleki od wyśmiewania się z ciebie a juź tym bardziej z tego co cię tu zaprowadziło.

14

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Alterego1 napisał/a:

Oscako
Jestem daleki od wyśmiewania się z ciebie a juź tym bardziej z tego co cię tu zaprowadziło.

Wiesz w takiej sytuacji jakiej jestem , to wolałbym aby oznajmiła mi że jest tak i tak .
Wiesz co to znaczy stracić zaufanie do osoby którą sie bezgranicznie kocha i ufa?
Nie wiesz i życzę ci abyś nigdy nie wiedział.

15

Odp: Internetowy romans mojej żony.

A ja na Twoim miejscu bym powalczyła.
Troszkę zmian.
Namiętne, erotyczne smsy, maile, rozgrzewanie jej do czerwoności, niespodziewany powrót do domu, choćby na weekend, by powiedzieć jak się stęskniłeś i poszaleć trochę w łóżku. Może jakaś ładna bielizna też w prezencie? Wypad gdzieś we dwoje na weekend tez może być, by zaszaleć...

Pomyśl o tym wink

16

Odp: Internetowy romans mojej żony.

wspolczuje...
zonie bym zrobil rumbe,nalezy sie powazna rozmowa, a kolege w betonowe buty.

17

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Oscako napisał/a:
Alterego1 napisał/a:

Oscako
Jestem daleki od wyśmiewania się z ciebie a juź tym bardziej z tego co cię tu zaprowadziło.

Wiesz w takiej sytuacji jakiej jestem , to wolałbym aby oznajmiła mi że jest tak i tak .
Wiesz co to znaczy stracić zaufanie do osoby którą sie bezgranicznie kocha i ufa?
Nie wiesz i życzę ci abyś nigdy nie wiedział.

Ale ona Ci nie oznajmi. Możliwe, że ona nawet domyśla się, że wiesz. I oboje z owym Martinem mają dobrą zabawę z Twojej naiwności.
Udawanie, że niczego nie widzisz nic nie zmieni. Ich romansik będzie się rozkręcał a Ty będziesz na to patrzył. Ale Ty się obawiasz poważnej rozmowy z nią, żeby jej nie stracić. I to jest straszne. Bo ona może robić co chce a Ty jej na to pozwalasz.

18

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Myslę, że nie należy "nakręcać" tu autora wątku. Jest z pewnoscią mężczyzną, ale też jest opanowany. To zaleta... Myślę, że na razie obserwuje rozwój sytuacji z boku, i ma ten atut, że o wszystkim WIE. Cóż da teraz rozniecenie piekła? Straci żonę (może na chwilę) i wspólnika, aczkolwiek wątpię, by utrata tego dupka go ruszała... Porywczość... Mało fajna sprawa. Fakt, aż chciałoby sie wygarnąć prosto w oczy owemu facecikowi: wara od mojej żony i jeszcze zdzielić między oczy pięścią. W pierwszym odruchu... Autor chce to rozegrać z głową. I ma szansę to wygrać. Porywczość jest dobra na chwilę, ale zazwyczaj wszystko niweczy.
Myślę, że taka sytuacja nie jest w smak Autorowi. Odnoszę wrażenie, że nie należy do "strusiów" smile
Owszem, znam taki związek, gdzie żonka migdali się z innym, a mężuś -wiedząc o tym - jeszcze jej płaci za rachunki telefoniczne... Od lat. To ekstremum.
Autor w niedługim czasie przejmie kontrolę nad sytuacją, o czym - mam nadzieję - tez tu napisze...
P.S.
Oscako, nie poddawaj się i walcz Z GŁOWĄ!

19

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Dzięki za zainteresowanie .
Zgadza się nie należę do porywczych ludzi raczej wolę wszystko obserwować i tak też chce rozegrać tą sprawę .
Wiem jak sprawdzić sms i listę połączeń to nie jest problem .
Jak wrócę zapodam na jej kompa keylogera niech mam więcej dowodów .Czy się przyzna czy wyprze , czy jej wybacze czy nie okaże się  za jakieś 2 tygodnie będąc w PL.
Oczywiście poinformuje co i jak wyszło.
Na razie wszystko jest jak gdyby nic ,
Ja pracuje , dzwonie do żonki , gadamy na GG kocha tęskni i................. mówi że za jakis czas chciałby ponownie mnie  ? odwiedzić w DE.
Nie wierze że to się dzieje naprawdę !Bagno jak *uj!

20

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Oscako napisał/a:

...Bagno jak *uj!

Współczuję...
Ale trzymaj sie twardo.

21

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Oscako napisał/a:
Alterego1 napisał/a:

Oscako
Jestem daleki od wyśmiewania się z ciebie a juź tym bardziej z tego co cię tu zaprowadziło.

Wiesz w takiej sytuacji jakiej jestem , to wolałbym aby oznajmiła mi że jest tak i tak .
Wiesz co to znaczy stracić zaufanie do osoby którą sie bezgranicznie kocha i ufa?
Nie wiesz i życzę ci abyś nigdy nie wiedział.

Wiem bo byłem zdradzony i wychowałem się w tzw.rozbitej zdradą rodzinie(a raczej w połowie tejże rodziny)

22

Odp: Internetowy romans mojej żony.
vinnga napisał/a:
Oscako napisał/a:
Alterego1 napisał/a:

Oscako
Jestem daleki od wyśmiewania się z ciebie a juź tym bardziej z tego co cię tu zaprowadziło.

Wiesz w takiej sytuacji jakiej jestem , to wolałbym aby oznajmiła mi że jest tak i tak .
Wiesz co to znaczy stracić zaufanie do osoby którą sie bezgranicznie kocha i ufa?
Nie wiesz i życzę ci abyś nigdy nie wiedział.

Ale ona Ci nie oznajmi. Możliwe, że ona nawet domyśla się, że wiesz. I oboje z owym Martinem mają dobrą zabawę z Twojej naiwności.
Udawanie, że niczego nie widzisz nic nie zmieni. Ich romansik będzie się rozkręcał a Ty będziesz na to patrzył. Ale Ty się obawiasz poważnej rozmowy z nią, żeby jej nie stracić. I to jest straszne. Bo ona może robić co chce a Ty jej na to pozwalasz.

Otóż to.Tylko błędem jest wywalanie prawdy jak kawę na ławę.Raczej trzeba tu umiejętnej zagrywki na sprowokowanie wyznania prawdy przez żonę mówiąc np że wiesz już wszystko bo masz już ich od początku nagranych i teraz od tego co żona ci powie zależy jej dalszy los.

23

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Alterego1 napisał/a:
vinnga napisał/a:
Oscako napisał/a:

Wiesz w takiej sytuacji jakiej jestem , to wolałbym aby oznajmiła mi że jest tak i tak .
Wiesz co to znaczy stracić zaufanie do osoby którą sie bezgranicznie kocha i ufa?
Nie wiesz i życzę ci abyś nigdy nie wiedział.

Ale ona Ci nie oznajmi. Możliwe, że ona nawet domyśla się, że wiesz. I oboje z owym Martinem mają dobrą zabawę z Twojej naiwności.
Udawanie, że niczego nie widzisz nic nie zmieni. Ich romansik będzie się rozkręcał a Ty będziesz na to patrzył. Ale Ty się obawiasz poważnej rozmowy z nią, żeby jej nie stracić. I to jest straszne. Bo ona może robić co chce a Ty jej na to pozwalasz.

Otóż to.Tylko błędem jest wywalanie prawdy jak kawę na ławę.Raczej trzeba tu umiejętnej zagrywki na sprowokowanie wyznania prawdy przez żonę mówiąc np że wiesz już wszystko bo masz już ich od początku nagranych i teraz od tego co żona ci powie zależy jej dalszy los.

Nie Alterego.
Sztuką jest tu dyplomatyczna zagrywka na wierności żony i przyjaźni ze wspólnikiem ale nie w takim stylu i takim gadaniem. Na wyznanie prawdy raczej bym nie liczył, ale też nie ujawniał się z posiadanymi "reportażami" o nich. Położyć ją na deski zdawkowymi ogólnikami i tylko na jej zasadach, bo w razie rozwodu da jej Oscako swoje karty do rąk i... przegra.

24 Ostatnio edytowany przez Alterego1 (2013-07-01 08:23:54)

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Bags
Może źle wyraziłem to co myślałem.
Zgadzam się z tobą że,trzeba grać byleby nie znaczonymi przez przeciwnika kartami
edit
W skrócie to chodziło mi o podpuszczenie tej kobiety do wyznania prawdy o tej znajomości z kolegą autora.
Taka zagrywka by uwierzyła że,to ona trzyma sznurki w tej rozgrywce.

25

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Jeżeli chcecie mieć jakis romansik , coś na boku jakas odskocznie od rzeczywistości to róbcie tak aby wasz facet nigdy sie nie dowiedział.

Genialny jesteś. W końcu ktoś zdradzany tak powiedział.


Jeśli na razie nie chcesz rozwodu, czyli nie zbierasz dowodów zdrady, to powiedz żonie, że wiesz wszystko o jej romansie, ale na razie nie podejmujesz działań, bo jeszcze ją kochasz. I nic więcej nie mów. Tylko tyle. Dla zabicia bólu zabaw się z koleżanką. Dacie sobie po razie, a potem jak będziecie chcieli to dobrze ułożycie relacje na nowo.

26

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Oscako, co jest Twoim celem ?
Jeżeli chcesz utrzymać małżeństwo, to wiedz że rozwijanie romansu żony z Martinem temu nie sprzyja.
Kilka tygodni ich westchnień a rozwinie się "uczucie", zrozumienie i oczekiwanie przepełnione smutkiem braku kontaktu bezpośredniego.
Wtedy pójdziesz w odstawkę, będziesz winnym wszelkiego zła, nawet zdziwisz się jakich haniebności się dopuściłeś smile
Będziesz przeszkodą.

Im prędzej skończysz ten romans tym masz większe szanse zaponaowac nad uczuciami żony, uchronić ją od amoku w który wpadnie po swobodnym rozwinięciu kontaktów.
Przypuiszczalnie Twój frontalny atak, bez dowodów spowoduje oskarżenia o Twojej chorej wyobraźni, obraźliwej dla niej zazdrości, zrobui z Ciebie potwora, który niszczy ją nikczemnymi oskarżeniami - JĄ , świętą, matkę czwórki dzieci, zawsze wierną kiedy Ty z daleka nie wiadomo co robisz i jeszcze ją niszczycz takimi oskarżeniami smile

Masz obecnie nad nimi przewagę.
Nie widzą że wiesz.
Możesz przesyłać im informacje taki które chcesz a które mogą im obrzydzić siebie nawzajem.
Manipulacja... taka sama jak teraz oni manipulują Tobą.

Ale, wiedz że sama obserwacja jak rozwija się ich romans niczego nie załatwi, oprócz zebrania dowodów na rozprawę rozwodową.
Zeby uratować rodzinę, powinieneś nie dopuścić do rozwoju ich romansu do etapu, w którym nic już nie będziesz miał do powiedzenia.
Nie łudź się, że zawsze będziesz miał na żonę wpływ, że zapobiegniesz ich spotkaniom.
To byłaby naiwność.
Dlatego, lepiej zacznij działać jak najwcześniej, tak żeby osiągnąć cel - uratowanie małżeństwa albo rozwód.

27

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Dajcie mu to rozegrać jak chce. Nie przebija mi się z postu bezwonna memeja mimo wszystko.
Co nie zmienia faktu, iż podziwiam opanowanie autora tekstu.
Ale ma do tego prawo.

28

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Drzazga napisał/a:

Masz obecnie nad nimi przewagę.
Nie widzą że wiesz.
Możesz przesyłać im informacje taki które chcesz a które mogą im obrzydzić siebie nawzajem.
Manipulacja... taka sama jak teraz oni manipulują Tobą.

Bardzo dobre smile smile
Juz mam pierwszy pomysl:
,, Kochana zonko, bardzo za toba tesknie, ale nie moge przyjechac, bo mam strasznie duzo pracy.
Martin zlapal jakiegos syfa i poszedl na zwolnienie a ja musze jego robote odwalic itd." big_smile

29

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Doonna napisał/a:
Drzazga napisał/a:

Masz obecnie nad nimi przewagę.
Nie widzą że wiesz.
Możesz przesyłać im informacje taki które chcesz a które mogą im obrzydzić siebie nawzajem.
Manipulacja... taka sama jak teraz oni manipulują Tobą.

Bardzo dobre smile smile
Juz mam pierwszy pomysl:
,, Kochana zonko, bardzo za toba tesknie, ale nie moge przyjechac, bo mam strasznie duzo pracy.
Martin zlapal jakiegos syfa i poszedl na zwolnienie a ja musze jego robote odwalic itd." big_smile

Wygląda na to, że żonka ma kontakt z Marcinem częstszy niż z męzem, więc szybko się dowie że to blef.

Autorze, z tego co piszesz, to on pierwszy zainicjował ten romans. Często komplementowałęś wcześniej żonkę? Jej apetyt na Ciebie w de prawdopodobnie wynikał z tego, że szanowny "przyjaciel" dowartościował ją słowami. Dziwne, ze oboje wcale sie jakoś strasznie mocno nie kryją.

Jak żona powie jeszcze raz, że chce Cie odwiedzić, zapytaj tak w żartach, że może woli odwiedzić Marcina, bo jakoś tak dziwnie na siebie patrzyli. "Wsłuchaj" się w jej reakcję.

Tak jak ktoś wyżej radził, więcej ja komplementuj, dawaj do zrozumienia, że ja pragniesz. Zrób jej niespodziankę i wpadnij z nieoczekiwaną wizytą. Albo jeszcze lepiej, poinformuj o twoim chwilowym powrocie do kraju jedynie "przyjaciela". I wróć do kraju. Małe znaki moga pokazac, czy zonie zalezy. Jeśl będzie wiedziała o Twoim powrocie od Marcina i przywita CIe wystrojona, albo chociaz w makijazu, to będzie dobry znak.

Osobiście uważam, że raczej romans tam nie istnieje. Raczej poczuła sie dowartościowana przez Twojego kumpla.

30

Odp: Internetowy romans mojej żony.
SzaraMyszka20 napisał/a:

...Raczej poczuła sie dowartościowana przez Twojego kumpla.

smile Cóż, owo "dowartościowanie" może ...przybierać na sile.
Qrva, jakie dowartosciowanie? Facet zapier...na nią też, a jej potrzeba jakiegoś napalonego ciu...a by sie "dowartosciowywać"? No przepraszam... Gra ta kobieta wyjątkowo nie fair z małżonkiem. Ten "wspólnik" też, tym bardziej...
Nic takiego obrotu spraw nie tłumaczy.

31 Ostatnio edytowany przez Drzazga (2013-07-01 23:15:48)

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Doonna napisał/a:
Drzazga napisał/a:

Masz obecnie nad nimi przewagę.
Nie widzą że wiesz.
Możesz przesyłać im informacje taki które chcesz a które mogą im obrzydzić siebie nawzajem.
Manipulacja... taka sama jak teraz oni manipulują Tobą.

Bardzo dobre smile smile
Juz mam pierwszy pomysl:
,, Kochana zonko, bardzo za toba tesknie, ale nie moge przyjechac, bo mam strasznie duzo pracy.
Martin zlapal jakiegos syfa i poszedl na zwolnienie a ja musze jego robote odwalic itd." big_smile

to akurat można sprawdzić, ale info o tym że nie był na dziwkach ?
albo info o "bufiastej" murzynce której zalety zachwalał i przyprowadził do Ciebie,
i stwierdzenie że lepiej po nim nie pić z kubka smile
ot tak od niechcenia gdzieś rzucone między innymi tematami.
Na pewno ruszy ją kwestia kasy - coś przez niego straciłeś i nie możesz przesłać jej kasy...
Oczywiście kiedy Martin przyjdzie ( a przyjdzie smile ) z pretensjami że go oczerniasz, uśmiejesz się i powiesz że to stary numer żonki na wyciąganie kasy od Twoich znajomych, już kilku tak nabrała, ale Ty jako dobry kumpel ostrzegasz go żeby nie dał jej się nabrać.
Tak już ma, łasa na kasę skubie kogo popadnie, ale Ty znasz na nią sposoby żeby nie niszczyła Ci dobrych znajomości smile


kobieta z 4 dzieci ?
ma czas i ochotę na inne rozrywki niz zajęcie się czwórką urwisów ?

Martin ma stałą partnerkę , żonę ?

Mimo wszystko czeka Cię szczera rozmowa z żoną, jeżeli nie Martin w NIemczech to znajdzie sobie kogoś bliżej siebie i dalej od Twojej możliwości kontrolowania sytuacji.
Żona przekroczyła barierę , zaczęła w ukryciu przed Tobą kontakt z innym facetem, ma z nim tajemnice które ukrywa przed Tobą.
Jeżeli nie wyjdzie jej z Martinem, to znajdzie sobie Zenona, Eustachego bądź innego Walentego.
Zafunduj jej emocje które wymiotą jej potrzebę kontaktu z innymi facetami.
Ma za dobrze, nudzi się.

32

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Drzazga
O ile to jej "pierwszy raz".

33

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Oscako, Twoim wspólnikiem jest facet który za Twoimi plecami dobiera się do Twojej żony.
Potrafisz zaufać mu w biznesie ????

Wierzysz ze nie zacznie kręcić za Twoimi plecami w firmie tak jak to robi w Twoim małżeństwie ?

34

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Oscako napisał/a:

Nie wiem czy robię dobrze ale postanowiłem nie dawać po sobie poznać że się domyślam.
Zobaczę jak to się rozwine.
Ps.
Dzięki za słowo otuchy .

Slowa powyzej oznaczaja Twoje opanowanie i madrosc .
Obsewruj i patrz jak sie rozwinie ta znajomosc.
Moze zapros kolege na piwko i niby w zartach powiedz ze zona kolegi ro swietosc zobaczysz reakcje z jego strony.
Macie czworo dzieci , jest o co powalczyc .

Oby to byla tylko chwilowa znajomosc , jak sie bedziesz czul?, wiedzac ze Twoi bliscy romanusja pod Twoim nosem?.

35

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Sprawa wygląda następująco
Jak radził ktoś żonka dostała lekka rumbę ,
Ale łagodnie .
W dodatku przez telefon i GG.
Nie wiedziałem ja ja sprowokować do zwierzeń ale zacząłem jej pisac na GG że sie od siebie oddalamy , że nie ma iskier między nami że rozmawiamy ze soba o troskach dnia codziennego a nie o tym co nosimy w sercu.
Zona oczywiści potwierdziła , ze to prawda , wine zwaliła na życie , na to ze ja zagranica ona sama .Powiedziałem na to że musimy nauczyć sie rozmawiac o tym co nas w sobie drażni co ukrywamy przed soba itd.
Następnie przeszedłem do ataku .
Pisze jej że są dwie możliwości odpowiedzi TAK lub NIE/
Wygarnąłem jej wszystko jak często pisała do niego  czy co dziennie , czy rozmawiałi telefonicznie , czy maja kontakt na Nk I Fejsie itd
Aha wcześniej ostrzegłem że mam dowoby na jej kompie jeżeli bedzie mówic prawdę to jej wybaczę i ratujemy nasze malżeństwo.
Bez płaczu nie obyło się , wyłaczyła GG resztę dyskusji , raczej kłótni przez telefon.
Wytłumaczyłem jej jak ja sie czuje w tej sytuacji i ja by sie czuła na moim miejscu .
DOWIEDZIAŁA SIĘ O ZRADZIE EMOCJONALNEJ .
Wyjaśnilem że ten koleś to jest bawidamek , z kwiatka na Wykorzysta i zostawi.
. O dziwo wtedy twierdzi w zaparte nie spodkali się na zakupach tylko  dostała wcześniej smsa od niego i była speszona.
Mam wrażenie że ona miała już dosc tego związku , bała sie dalej w to brnąć .Wiedziała czym to może sie skończyć ,
Myśle że chyba ma teraz ulgę że ja wiem o sprawie i że ja przejąłem inicjatywę .
Ja oczywiście czuję się o wiele lepiej cos we mnie pękło .Być może byo nam potrzebne takie kubeł zimnej wody ,
Aha twierdzi że głównie pisali o swoich problemach on o samotności ona o braku wsparcia ODE MNIE !
Pewnie kupa w tym racji , człowiek zaganiamy a kobieta sma w domu z dziećmi kura domowa .Schła jak roslinka a on podlał ja komplemetami , dowcipami itd,Poczuła sie jak prawdziwa kobieta , doceniona
Jutro wracam do Pl ,\ Dokończyć to com zaczął .
Rano wyjaśnię sprawę z bawidamkiem .Relacja jutro

36

Odp: Internetowy romans mojej żony.

Trzymam kciukii do jutra!!!

Bawidamkiem sie zajmij , zajmij , ..Mimo wszystko tak sie nie robi koledze.

37

Odp: Internetowy romans mojej żony.

No to odkryłeś karty.
Teraz czas na odkrywanie kart żony.
Przygotuj się, możesz odnaleźć tam zdarzenia które wzruszą Twój optymizm.

Wczoraj żona się dowiedziała że wiesz.
Ciekawe kiedy dowie o tym Martin.

Jeżeli zanim Ty mu o tym powiesz,
to by znaczyło że żona dalej się z nim kontaktuje.

Jesteś w stanie zauważyć w jego zachowaniu że coś z nim jest inaczej ?
Może zaproponujesz mu piwo, na którym tylko go poobserwujesz, nie wyjawisz co wiesz ?
Tylko po to żeby stwierdzić po jego zachowaniu, się czy dalej się kontaktują.

Teraz jesteś na etapie na którym nie możesz wierzyć temu co słyszysz, a to co widzisz daje tylko przesłanki do zastanowienia.

Zachowanie żony, tłumaczenia - to standard.
Brak adoracji, brak rozmów, brak komplementów, brak ciepła, zainteresowania itp. smile
Sorry, ale to nie powód.
Powód tkwi w Twojej żonie.
Te "powody" o których mówi, to oklepane, standardowe tłumaczenie prawie każdego zdradzacza.


Jeżeli teraz nie przepracujecie tematu zdrady, to za jakiś czas znowu trafisz do punktu w którym jesteś teraz.
Nie piszesz o jej żalu, zrozumieniu błędu, chęci naprawy, przeproszeniu itd.

38

Odp: Internetowy romans mojej żony.
Drzazga napisał/a:

Powód tkwi w Twojej żonie.
Te "powody" o których mówi, to oklepane, standardowe tłumaczenie prawie każdego zdradzacza

Zgadza sie tkwi w niej ale jaki ?

O romans z finałem w łóżku bym ich nie podejrzewał .
Prawdopodobnie nie o to chodziło im .
Ona gdyby chciała poszła by po bandzie na miejscu.
On bryluje tutaj na mieście,

Koleś tłumaczy sie podobnie jak moja żona .
Nic nie było żadnej erotyki , podłoża seksualnego tylko pisali o ,życiu .On o samotności o chorobach dziecka  ona go wspierała.

Oczywiście przepraszał mmie że to nic nie znaczyło że nigdy by mi tego nie zrobił z moja żoną .Ze mi mam fantastyczną żone !
Niestety do Pl za 2 tygodnie .
Keylloger robi swoje o efektach sie przekonam.

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Internetowy romans mojej żony.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024