Moje dziecko sie chyba nie najada, mam juz dosc:( - Netkobiety.pl

natalio, maluchy czasami bardzo potrzebują zaspokoic potrzebę ssania..... może twój do takich należy - poszukaj smoczka i przytrzymuj go trochę
z drugiej strony - miesięczny malec jedzący co dwie godziny, to chyba nie jest nic złego?
przybiera na wadze prawidłowo?
nie spij z nim w jednym łozku w nocy
to utrudni zycie tobie.. ale tez spowoduje mniejsze ryzyko, że nauczy się ssac w nocy z równą czestotliwością jak w dzień
karmienie nocne musi się wiązac z innym podejściem niż dzienne

no takie jedzenie to raczej normalne na piersi co chwilę ,przynajmniej na początku
mój co prawda się najadał,ale ja sie po 3 tygodniach poddałam bo byłam za bardzo wyczerpana tym karmieniem,a tu drugie dziecko jeszcze w domu miałam i nic zrobić nie mogłam bo cały czas przy cycu

pewnie za 2 tygodnie pójdziesz na szczepienie więc poznasz wagę jeśli jest dobra to widocznie sie najada

obciażenie finansowe jest bo nie oszukujmy się trzeba 100 zł wydać miesiecznie na mleko, to dla mnie jedyna wada,bo reszta jakoś była zaletą
najpierw nalezy popatrzeć na to ile maluszek przybrał na wadze przez miesiąc jeśli za mało to pewnie trzeba będzie go dokarmiać
smoczek niby odradzaja ale moje dzieci były dzięki niemu spokojne a ja miałam czas na inne rzeczy

a próbowałaś ściągać to mleko,ja z ciekawości kiedyś sciagłam i powiem ci że byłam w szoku że tego tyle było

Kto Ci bzdur o chudym pokarmi naopowiadał.Może dziecko ma po prostu zła technikę ssania, być może jakiś problem z pracą ust, przełykaniem, ułożeniem języka.Sa poradnie laktacyjne które pomagaja matkom.Są systemy karmienia wspomagające -Medeli wystarczy poszukać.ZA NIC NIE ZREZYGNOWAŁABYM Z KARMIENIA!!!!Zapominacie dziewczyny, że tylko mleko matki, która je niealergizujące pokarmy nie uczula dziecka.A jak się okarze, że nie toleruje mlekakrowiego?Chcesz dziecku fundować alergię?Mimo tego co mówią producenci mleka dla dzieci - jest ono mniej zdrowe, przesłodzone i alergizujące.Mleko matki ma przeciwciała i masę substancji , których NIC nie zastąpi.
Sama walczyłam 6 miesięcy z problemem karmienia.Okazało się póxniej, ze wynikały one z problemów neurologicznych syna - dlatego warto poszukać poradni laktacyjnej i iść z dzieckeim do lekarza.Jest tez metoda Castillo -moralesa która usprawnia ssanie.
W każdym bąz razie mimo problemów nie rezygnuj .Warto!!

Dzieci miały problemy bo matki się nieodpowiednio żywiły.Jadły pewnie uczulające pokarmy, piły kawę, mleko, strączkowe.Nie twierdzę, że mleko sztuczne wpływa na alergię.Ale wiele dzieci ma alergię na mleko krowie.Naukowcy biją na alarm -70% rasy białej nie toleruje laktozy.
Karmiąc dziecko piersią dajesz u szansę, że nie bedzie alergikiem.A jeśli chodzi o poddawanie się - na tym własnie polega macierzyństwo, że czasem poddać się nie można.Trzeba przezwyciężyć egoizm, problemy, wygodęto istota bycia matką.Wiem co mówie mam niepełnosprawne dziecko.I zostając mama trzeba mieć świadomość, że teraz odpowiadasz za drugiego człowieka.

Tak , będę się upierać bo to pewnie zła technika karmienia, albo choroba.Albo matka strasznie stresuje się karmieniem i dziecko go wyczuwa.Sytuacja  wymaga konsultacji z lekarzem, bo to nienormalne by dziecko nie tolerowało mleka matki

Nadal twierdzę, że to nie skład mleka winny, tylko sposób karmienia i dieta matki.NIGDY nie słyszałam, żeby mleko kobiece było niedobre dla dziecka.

a jeśli z diety matki zostało juz wszystko co uczula  i szkodzi wyrzucone? to jie dotyczy mnie ale akurat ta sprawa była konsultowana z lekarzem i lekarz stwierdził że może sie to zdarzać,kazał dawać sztuczne po którym dziecko nie ma żadnych problemów

Asterka ma sporo racji, co więcej synek autorki może nie do końca jest głodny, a po prostu ciągle chce być blisko mamy przecież 9 miesięcy się z nią nie rozstawał, a teraz najlepszą metodą na bycie przy mamie jest ssanie więc może to nie tyle głód, co potrzeba uzyskania więzi

lena - nie przezbywaj się, że ztuczny pokarm jest lepszy od naturalnego, to, że ty nie karmiłaś, nie znaczy to, że jest to najlepsza możliwa droga, bo nie jest.

Bardolka przeciez ja nie twierdzę że sztuczne mleko jest lepsze od tego z piersi,tylko sa dzieci które takiego mleka matki nie tolerują więc mają je im na siłę pchać?

znam wiele matek które karmiły dzieci piersią po 3 lata i dzieci te są alergikami,nawet mimo tego że matki karmiąc stosowały dietę
juz powiedziałam że co dla jednych jest dobre ,dla drugich nie koniecznie

dziecko autorki ma dopiero miesiac wiec ma prawo domagać sie piersi co chwilę,oczywiście jeśli uda sie jej karmić jak najdłużej piersią to dobrze,jesli nie to trudno,krzywdy dziecku nie zrobi
dziecko można uspokoić smoczkiem,można położyć obok jakąś swoja koszulkę oczywiście użytą aby dzidziuś czuł zapach mamy

Przede wszystkim nie ma takiego czegoś jak za chudy pokarm. Idź do poradni laktacyjnej to samo słyszysz. Są 2 fazy karmienia. Najpierw pokarm jest chudy i zawiera więcej witamin itd a w drugiej fazie pokarm jest tłusty aby dziecko się najadło. Im częściej będziesz przestawiać dziecko do piersi Tym one będą produkować więcej pokarmu.
Miałam taki sam dylemat. Też takie wrażenie jak Ty, ale do 4 miesiąca mały był tylko na piersi i niesamowicie dużo przybierał na wadze. Także spokojnie Twoje obawy są nieuzasadnione
Co innego jeśli nie masz sił karmić. Wtedy przejdziesz na butelkę. Szczerze powiem, że mi ogromną satysfakcję sprawiało karmienie piersią. Pierwsze dziecko karmiłam 10 miesięcy drugie 13

Prawda jest też taka jak dziewczyny już pisały, że takie maluszki mają po prostu potrzebę bycia przy piersi i ssania. Poza tym teraz w większości szpitali zalecają aby dziecko było karmione na żądanie i nie ważne czy to będzie co godzinę, dwie czy trzy.Wiele matek ma takie obawy, ale z reguły częstotliwość karmienia zmienia się po drugim, trzecim miesiącu życia dziecka.

Mleko podczas jednego karmienia jest rożne w zależności od długości karmienia - łatwo to samej sprawdzić: wystarczy co 5 minut odciągnąć odrobinę do kieliszka i zostawić na godzinę, żeby się wyraźnie podzieliło na fazy - mleko z pierwszych kilku minut to właściwie taka słodkawa woda, po tych kilku minutach mleko zamienia się w takie typowe mleko - białko, cukier i tłuszcz są w średnim stosunku do siebie. Karmienie ponad 15 minut sprawia, ze mleko zaczyna płynąć coraz bardziej tłuste i wartościowe i takim mlekiem dziecko najada się najbardziej.

Owszem, mleko może być za mało wartościowe jeżeli kobieta jest niecierpliwa i karmi dziecko ZA KRÓTKO.  Jeżeli jedna sesja karmienia trwa 5 - 10 minut, to to najbardziej wartościowe mleko nawet nie zacznie płynąć. Ot i cała tajemnica "chudego" mleka matki...
Trzeba na karmienie wygospodarować pół godziny, usiąść wygodnie, żeby kręgosłup te pół godziny siedzenia zniósł, włączyć sobie film albo wziąć książkę i dać dziecku ssać. Powoli i bez pośpiechu dziecko będzie sobie ssać, przysypiać, znowu pociągać, a  wtedy mleko zacznie się wydzielać tłuste, wartościowe i sycące i na kilka godzin będzie spokój. Nawet kiedy pierś jest miękka i wydaje się pusta to w czasie tych 20 - 30 minut mleko nadal się w piersi wytwarza i nawet jeżeli jest to 10 ml to nie należy zapominać, ze to jest 10 ml gęstej "smietanki" i dziecko się tym bardziej naje niż 50 ml wodnistego mleka z pierwszej fazy karmienia.

A jak się chce dziecko nakarmić na łapu-capu pomiędzy gotowaniem makaronu a smażeniem kotletów dla męża to takie są skutki