Jakiś czas temu moja znajoma poruszyła problem dotyczący "nadawania numerków" pracownikom sieci sklepów Kaufland. Będąc w jednym ze sklepów tej sieci, robiąc zakupy usłyszała w głośniku: "nr 04 proszę o podejście do kasy..." . Słusznie wywołało w niej to oburzenie i postanowiła porozmawiać z kierownikiem tegoż sklepu, zadała pytanie czy takie praktyki prowadzą od zawsze? uzyskała odpowiedź " owszem od 11 lat". Napisała oficjalną skargę, otrzymała odpowiedź, że dziękują jej za wyrażenie opinii niemniej jednak żaden z pracowników dotychczas nie uskarżał się na złe traktowanie.
No oczywiście, że się nie uskarżał ! bo się boi jeden z drugim, że pracę straci! nic w tym dziwnego.
Jak myślę o tym incydencie to nachodzą mnie myśli, że już w pewnym miejscu nadawno numerki. Jak można tak przedmiotowo traktować człowieka? Gdzie tutaj etyka, kultura pracy? Nie robię zakupów w tym sklepie nigdy więc nie miałam okazji usłyszeć tego osobiście, jednak po relacji mojej znajomej mam niesmak. Nie wiem czym się mógł kierować pomysłodawca, rozwiązaniem logistycznym?
Gdyby sytuacja życiowa zmusiła mnie do pracy w takim miejscu to czułabym się jakbym pracowała w obozie. Jestem do dnia dzisiejszego oburzona, że można w tak rażący sposób okazywać brak szacunku do pracowników. Bo dla mnie nazwanie mnie nr 09 jest uwłaczające. Pracowałam w korporacjach, gdzie dla wielu osób jesteś nr, ale w momencie bezpośredniego kontaktu ( czy to korespondencja, czy telefon) zwracją się imiennie.
Może ktoś z was miał wątpliwą przyjemność pracować w "obozie kaufland" ? i chciałaby podzielić się opinią jak to faktycznie wygląda ze strony pracownika?
Jakie jest wasze zdanie, czy tylko mnie ten fakt tak oburzył? czy spotkaliście się z podobnymi "pomysłami" w innych miejscach? ( nie mówię tutaj o stołówce gdzie dostaje się numerek zamówienia )