Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 114 ]

Temat: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Zauważyłam, że spora część wątków o tematyce około-katolickiej kończy się na różnych oskarżeniach i narzekaniach na Kościół Katolicki jako instytucji lub ogólnie na katolików. Proponuję dyskusję na ten temat przenieść w jedno miejsce, a w pozostałych trzymać głównej myśli autora wątku. Dla porządku.

A co do tematu. Zanim pojawią się opinie, proszę o jedno. NIE GENERALIZUJMY. Rozmawiajmy o konkretach, kulturalnie.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez lena812 (2013-02-02 22:41:08)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

przestałam chodzić do kościoła jak księża zaczęli rozprawiać na ambonie o polityce,aborcji i pieniądzach
przestałam słuchać księży gdy zaczęli mi mówić jak mam żyć
znam katolików którzy się za takich uważają w 100% -co o nich sadzę? szkoda słów

3 Ostatnio edytowany przez Vuk (2013-02-02 22:49:08)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

- KK wyciąga kasę z budżetu państwa i samorządów.
- KK próbuje układać życie niekatolikom (patrz np. dyskusja o związkach partnerskich).
- KK zachowuje się jak związek zawodowy księży (patrz choćby sprawa księdza, który nie pomógł swojej rodzącej konkubinie - dziecko zmarło, ksiądz schowany na Ukrainie).
- Ostatnio KK wszedł do egzotycznej koalicji politycznej obejmującej także PiS, kiboli, nazistów, postkomunistycznych nacjonalistów.
- KK domaga się traktowania tak, jakby prawo go nie dotyczyło (patrz sprawa miejsca na multipleksie dla Rydzyka).
- KK promuje antysemityzm, homofobię, czyli po prostu nienawiść.
- Głową KK w Polsce jest człowiek słusznie przez Palikota nazwany chamem - abp Michalik, który bronił księdza-pedofila z Dukli, który doprowadził do wyrzucenia z pracy policjanta, bo ten śmiał zatrzymać arcybiskupi pojazd do kontroli.

Można to ciągnąc jeszcze długo. KK to jedna wielka zakłamana, pazerna, zboczona patologia.

4

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Vuk napisał/a:

- KK wyciąga kasę z budżetu państwa i samorządów.
- KK próbuje układać życie niekatolikom (patrz np. dyskusja o związkach partnerskich).
- KK zachowuje się jak związek zawodowy księży (patrz choćby sprawa księdza, który nie pomógł swojej rodzącej konkubinie - dziecko zmarło, ksiądz schowany na Ukrainie).
- Ostatnio KK wszedł do egzotycznej koalicji politycznej obejmującej także PiS, kiboli, nazistów, postkomunistycznych nacjonalistów.
- KK domaga się traktowania tak, jakby prawo go nie dotyczyło (patrz sprawa miejsca na multipleksie dla Rydzyka).
- KK promuje antysemityzm, homofobię, czyli po prostu nienawiść.
- Głową KK w Polsce jest człowiek słusznie przez Palikota nazwany chamem - abp Michalik, który bronił księdza-pedofila z Dukli, który doprowadził do wyrzucenia z pracy policjanta, bo ten śmiał zatrzymać arcybiskupi pojazd do kontroli.

Można to ciągnąc jeszcze długo. KK to jedna wielka zakłamana, pazerna, zboczona patologia.

j.w.

5

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Nie podoba mi się żadna wiara, system ani człowiek, który twierdzi, że ich prawda, wartości, zasady, są jedynie słuszne, a każdy kto uważa inaczej, jest amoralny, przeklęty czy zły.

6

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Vuk napisał/a:

- KK wyciąga kasę z budżetu państwa i samorządów.
- KK próbuje układać życie niekatolikom (patrz np. dyskusja o związkach partnerskich).
- KK zachowuje się jak związek zawodowy księży (patrz choćby sprawa księdza, który nie pomógł swojej rodzącej konkubinie - dziecko zmarło, ksiądz schowany na Ukrainie).
- Ostatnio KK wszedł do egzotycznej koalicji politycznej obejmującej także PiS, kiboli, nazistów, postkomunistycznych nacjonalistów.
- KK domaga się traktowania tak, jakby prawo go nie dotyczyło (patrz sprawa miejsca na multipleksie dla Rydzyka).
- KK promuje antysemityzm, homofobię, czyli po prostu nienawiść.
- Głową KK w Polsce jest człowiek słusznie przez Palikota nazwany chamem - abp Michalik, który bronił księdza-pedofila z Dukli, który doprowadził do wyrzucenia z pracy policjanta, bo ten śmiał zatrzymać arcybiskupi pojazd do kontroli.

Można to ciągnąc jeszcze długo. KK to jedna wielka zakłamana, pazerna, zboczona patologia.

Dokładnie tak.

A niechęć do katolików? Tylko do niektórych, za obłudę i hipokryzję, za utrudnianie/chęć utrudniania tym "innym" życia.

7

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Mam pretensje do KK o zawłaszczanie przestrzeni publicznej. Nie mogę pogodzić się z wszechobecnymi krzyżami i religijną narracją w każdej publicznej sprawie. Przestrzeń publiczna powinna być wolna od symboli religijnych.
Gdyby tak było, nie miałabym żadnych pretensji do KK.

Chociaż gdy pomyślałam, to w zasadzie nie są to pretensje do KK, tylko do Państwa. Do Państwa, które na to pozwala.

8

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Mam pretensje do KK i niektorych katolikow za to ze brak im pokory.
W jakiejkolwiek dziedzinie.
Uwazaja sie za autorytety psychologiczne, spoleczne, ekonomiczne, polityczne....

Mam pretensje do KK za to ze ustawiaja zycie przedstawicielom innych religi. Z drugiej strony ciekawe ze w innych krajach sie tak nie panosza smile

Plus moge sie podpisac pod lista Vuka....

Dziwi mnie tez ze zadawane jest takie pytanie.. Czyz tak trudno sie zorientowac jaki jest problem? Nieraz ludzie mowili o nim wprost do katolikow. Nieraz dyskutowalismy o tym co nam nie pasuje, ale nie dociera.

O kolejno...mam pretensje ze do KK nie dociera zaden argument. Zaden.

9

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

A gdzie obrońcy Kościoła Katolickiego?
Czyżby brakowało argumentów?

Struktura KK jest strukturą mafijną. Działania z resztą też. Czerpie korzyści majątkowe z nierządu, handlu narkotykami, prania pieniędzy. Unikają płacenia podatków a przestępcy w sutannach unikają kar lub są one bardzo niskie. Rzadkością jest by jakikolwiek ksiądz otrzymał wyrok skazujący powyżej dwóch lat bo odsiadka do dwóch lat może zostać z przyczyn zdrowotnych zawieszona i anulowana. Tak w ich przypadku zwykle się dzieje.

10

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Skoro tak obarczacie KK, to wydaje mnie się, że powinniście zmienić towarzystwo, hmm albo inaczej, iść na terapię ktora pozwoliłaby Wam zyc bez nienawiści smile Dobrze jak kazdy zyje wlasnym zyciem, a temat religii jest przyczyną nie jednej wojny, kłotni itd itd smile

11

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

A ja chciałabym się zapytać, dlaczego niektóre osoby niewierzące traktują katolików jak gorszą klasę ociemniałych wariatów i na siłę próbują ich przekonywać, że to, w co wierzą jest bajką? Jednocześnie twierdząc, że są tolerancyjni i pragną tego, żeby każdy mógł żyć tak jak uważa za stosowne?

12

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
vinnga napisał/a:

A ja chciałabym się zapytać, dlaczego niektóre osoby niewierzące traktują katolików jak gorszą klasę ociemniałych wariatów i na siłę próbują ich przekonywać, że to, w co wierzą jest bajką? Jednocześnie twierdząc, że są tolerancyjni i pragną tego, żeby każdy mógł żyć tak jak uważa za stosowne?

Popieram...

13

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Ojciecpiotr napisał/a:

A gdzie obrońcy Kościoła Katolickiego?
Czyżby brakowało argumentów?.

KK nie potrzebuje obrońców, ponad 2000 lat działalności daje poczucie pewności siebie. Zawsze znajdą się tacy, którzy za doczesne dobra i hipotetyczną wieczność będą krzewić Słowo Boże choćby ogniem i mieczem. Nic nowego a historia kołem się toczy. Całą tą sytuację z atakami na KK dobrze obrazuje powiedzenie "psy szczekają, karawana idzie dalej". KK nie da się zniszczyć z zewnątrz bo takie działania tylko bardziej ich konsolidują. Poza tym międzynarodowe koneksje polityczne i ekonomiczne czynią z KK pierwszą hiper korporację w klimacie Matrix'a wink

14

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Dobry wątek na skondensowanie wszystkich swoich żalów i zarzutów.
Nie chce mi się rozdrabniać, podpisuję się pod słowami Mareny, Sadie i Vuka,
lecz jednocześnie chcę dodać, że takie są niestety wszystkie instytucje religijne. Bo religia to najlepszy biznes na świecie.

Dlatego proponuję wykonać krok, który mnie się udał; zostawić za sobą żale, gorycz i skupiać się na jednostkach; pojedynczych ludziach, którzy mają sobą coś do zaprezentowania, którzy potrafią wynieść Boga poza sufit i mury JAKIEGOKOLWIEK Kościoła i dzielić się miłością.

A reszta..... pozwolę sobie zacytować Biblię: "Pozwólcie pszenicy i kąkolowi rosnąć razem, aż do żniwa".

15

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Mam pretensje do
religii,która robi dzieciom pranie mózgu...
.katolików uważających się za lepszych..
pełno "zakazów", litanii, które nie wiele z Bogiem mają wspólnego...

Nie tyczy to się wszystkich ludzi, wszystkich katolików...lecz głównie,   tych co w ogóle  katolicyzm "wymyślili" i pociągneli za sobą tysiące  zaślepionych ludzi

16

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
vinnga napisał/a:

A ja chciałabym się zapytać, dlaczego niektóre osoby niewierzące traktują katolików jak gorszą klasę ociemniałych wariatów i na siłę próbują ich przekonywać, że to, w co wierzą jest bajką? Jednocześnie twierdząc, że są tolerancyjni i pragną tego, żeby każdy mógł żyć tak jak uważa za stosowne?

dobre pytanie,

żyj i pozwól żyć innym...tylko nie katolikom(haha)

17

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

a ja Wam podam 3 przykłady ze swego życia:
1. Byłam na mszy w niedzielę no i ksiądz na ambonie nakłaniał do składania ofiary, ponieważ on musi opłacić rachunki za telefon.
2. Kilka lat wstecz, po śmierci mojego taty, utrzymywała nas tylko mama. Po świętach tradycyjnie, nadszedł czas na kolędę. Przyszedł ksiądz i mama mówi jaka jest sytuacja (a było naprawdę ciężko),w związku z tym w tym roku nie jest w stanie dać koperty...ksiądz ogromnie się zezłościł i wychodził od nas z wielkim fochem..
3. Kiedyś byłam baardzo wierząca. Jednakże brałam tabletki antykoncepcyjne, ale byłam ze swoim chłopakiem dłuugo, jestem do dziś. Nie klasyfikuję chodzenia z nim do łóżka jako grzech, nie puszczam się na prawo i lewo, tylko mam jednego stałego i tyle. Jednak wtedy inaczej myślałam, trochę mnie to bolało, bałam się iść do spowiedzi, kiedy się przełamałam i poszłam do księdza w Wadowicach(byłam na wycieczce), zaczął opowiadać mi takie rzeczy..o jakichś martwych noworodkach w słoikach itd...od tamtej pory nie jestem w stanie iść do spowiedzi..nigdy w życiu nie slyszałam takich strasznych rzeczy..a do tego wypowiadał to ksiądz..

18

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

oglądał ktoś dzisiaj miasto kobiet? tam była mowa na temat co wyrabiają księża smile

19

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Nie odczuwam niechęci do katolików jako takich, bo staram się nie generalizować, poza tym znam co najmniej kilku katolików/chrześcijan, którzy są naprawdę dobrymi ludźmi i "kumają", o co w tej wierze chodzi. Mam jednak wrażenie, że Kościół (i tutaj już bez generalizowania się nie da, bo poszczególne jednostki reprezentują Kościół jako instytucję) dawno zapomniał, do czego został powołany i na czym powinna opierać się wiara katolicka. Sama jeszcze stosunkowo niedawno byłam katoliczką (z wychowania), w dodatku dość mocno zaangażowaną, więc jakąś wiedzę na ten temat posiadłam. Z czasem więc zaczęłam zauważać, że to, czego byłam uczona, stoi w sprzeczności z tym, co widzę. Uczono mnie, że katolicyzm to religia miłosierdzia, dobroci, miłości bliźniego, że powinnam skupić się bardziej na duchowości, niż na dobrach materialnych, czynić dobro i pomagać innym. Co jednak widzę wśród przedstawicieli Kościoła i wielu katolików? Chciwość, zawiść, gniew, pychę, nienawiść. Oczywiście, że nie u wszystkich - ale niestety najczęściej u tych przedstawicieli Kościoła, którzy doszli gdzieś do władzy. Robi mi się niedobrze na myśl o tym, jak wielu księży robi rzeczy wstrętne, ohydne, złe, a potem idzie spowiadać ludzi, przyjmuje komunię, udziela ślubów. Moralizuje i mówi innym, jak powinni żyć.

Najbardziej jednak smuci i drażni mnie to, że w naszym kraju traktuje się bycie katolikiem jako coś oczywistego. Oficjalnie nie jesteśmy państwem wyznaniowym, ale w praktyce jesteśmy. Może połowa (jeśli nawet) osób biorących ślub kościelny, przyjmujących bierzmowanie, chrzczących dzieci i posyłających je do komunii naprawdę to "czuje" i przeżywa duchowo, reszta robi to dlatego, że "tak po prostu się robi". Wszędzie wisi krzyż, bo tak wypada. Przed Wielkanocą wszyscy tłumnie drepczą do kościoła ze święconką, mimo, że dla wielu to jedyny dzień w roku, kiedy ich noga przekracza próg świątyni. A jeśli ktoś postąpi inaczej, tj. zachowuje się zgodnie z faktem, że nie wierzy i nie praktykuje, jest od razu uznawany za odmieńca i traktowany jak "buntownik". Wkurza mnie, że Kościół ma wciąż tak dużo do powiedzenia w kwestiach politycznych, obyczajowych i moralnych i że tłucze się tę wiarę do głowy już małym dzieciom. Dlaczego lekcje religii to lekcje katolicyzmu, a nie obiektywna nauka o różnych istniejących religiach? Oczywiście dziecka można nie posyłać na religię, ale wiąże się to z szeregiem kłopotów - od braku alternatywy w wielu szkołach (dzieciak siedzi na świetlicy lub w czytelni i w większości przypadków marnuje czas), po brak akceptacji ze strony zindoktrynowanych już rówieśników.

20

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
vinnga napisał/a:

A ja chciałabym się zapytać, dlaczego niektóre osoby niewierzące traktują katolików jak gorszą klasę ociemniałych wariatów i na siłę próbują ich przekonywać, że to, w co wierzą jest bajką? Jednocześnie twierdząc, że są tolerancyjni i pragną tego, żeby każdy mógł żyć tak jak uważa za stosowne?

Moze dlatego ze katolicy w imie tych samych wartosci robia to samo od ostatnich 2000 lat? smile

21

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
vinnga napisał/a:

A ja chciałabym się zapytać, dlaczego niektóre osoby niewierzące traktują katolików jak gorszą klasę ociemniałych wariatów i na siłę próbują ich przekonywać, że to, w co wierzą jest bajką? Jednocześnie twierdząc, że są tolerancyjni i pragną tego, żeby każdy mógł żyć tak jak uważa za stosowne?

Bo katolicy w ten sam sposób traktują tych, którzy katolikami nie są...za każdym razem aż mnie skręca jak słyszę moją mamę komentującą z straszną dezaprobatą jeśli nie pogardą 'no ten to na pewno nie katolik...'

22

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Dlaczego mnie nie dziwi, że żaden z katolików nie odniósł się merytorycznie do moich (i nie tylko moich) zarzutów, tylko mamy chrzanienie o nietolerancji (kiedy to katolicy są najbardziej nietolerancyjni), o atakach itd. itp. Jak biskup spytany o pedofilie w Kościele... Potem się dziwą, że są traktowani jak ułomni. A jaki traktować osoby, które nie potrafią dyskutować posługując się argumentami?

Co:
Dał nam przykład episkopat, jak chachulić mamy...

23

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Tak szczerze mowiac, to kwestie religijne specjalnie mi nie zajmowaly mysli.
Zawsze uwazalam, ze wojujacy fanatyzm jest tak samo obrzydliwy jak wojny z KK.
Jednakze od czasu przemian ustrojowych dzialalnosc KK stala sie nieznosna - wszystko to napisal juz  VUK - nie bede sie powtarzac.

Swego czasu z racji pelnionych obowiazkow sluzbowych, bylam zmuszona wspolpracowac z Kuria biskupia.
Poniewaz, jako osoba niewierzaca, nie mialam do czynienia z instytucjami koscielnymi przezylam szok.
Tak shierarhizowanej spolecznosci, takiego wiernopoddanstwa, wynioslosci , pychy i tej okropnej tytulomanii  nie spotkalam wczesniej.
Nie sadzilam, ze we wspolczesnym swiecie cos takiego jeszcze istnieje.
No i te okropne "Polak Katolik".  Samo Polak - jakos brzmi niepelnie, jeszcze troche i bedzie obrazliwe.

24

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Nie czuję niechęci do katolików. Nie czuję niechęci do kogokolwiek jeśli chodzi o to, w co wierzy. Czuję niechęć do KK, bo:
1. kiedy miałam poważne problemy życiowe jego przedstawiciel tak mi dokopał, że pogłębiła mi się depresja, to było na granicy stalkingu i odczepił się dopiero wtedy, gdy zagroziłam, że poinformuję jego przełożonych
2. kiedy miałam 16 lat jeden z jego przedstawicieli prawie mnie molestował, piszę "prawie", bo do dziś nie wiem, jak to zaklasyfikować. Czuję niechęć, bo ten człowiek dziś jest wysoko postawionym dostojnikiem w hierarchii swojego zakonu, a z tego co wiem, to dopuszczał się takich zachowań często i gęsto w stosunku do dziewcząt po 15. r. ż.
3. czuję niechęć, bo wartości, w które wierzą katolicy mają się nijak do tego, co robią w życiu
4. bo przedstawiciele i przedstawicielki indoktrynują małe dzieci, robią im wodę z mózgu w myśl zasady "cel uświęca środki"
5. bo KK uważa, że tylko on ma monopol na prawdę w kwestii wiary, zbawienia itp.
6. czuję niechęć bo przedstawiciele KK zrobili bliskiej mi osobie takie pranie mózgu, że w imię religii jest ona w stanie się mnie wyrzec, co powiedziała mi wprost, że gdyby ksiądz powiedział jej, że ma przestać ze mną utrzymywać kontakt, to zrobiłaby to
7. czuję niechęć do KK bo w swoich opiniach o innych osobach, spoza KK, jest zwyczajnie agresywny
8. czuję niechęć do katolicyzmu jako religii strachu lansującej cierpienie.

25

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Ładnie je już opisali Vuk i Emilia. Cofa mnie, gdy słyszę jak jakiś katolik w rozmowie o religii na stwierdzenie dlaczego wierzy, odpowiada: "bo tak trzeba, bo rodzice mnie tak wychowali". Znam takie przypadki, niby ludzie po studiach, ale ofiary indoktrynacji jak się patrzy.

26

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Studia nie mają tu nic do rzeczy. Bo religia to najczęściej synonim słowa 'tradycja'.

27

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

dla mnie KK to doskonale zorganizowana sekta. Sekta nastawiona głównie na zysk.
Nie umiem sobie wyobrazić po co Bogu te wszystkie dobra materialne, ziemie, nieruchomości, pomniki, ołtarze za miliony, świątynie... nie umiem zrozumieć dlaczego księża muszą mieć taki, a nie daj Boże gorszy samochód itp. itd.

KK uprawiał i uprawia bałwochwalstwo w najczystszej postaci, chociaż wg Pisma Św. jest to zakazane.
Niechęcią do katolików pałam za to, że nie czytają PŚ, a swoją wiarę i wiedzę opierają na katechizmach i na tym jaki kit wciśnie im ksiądz. Dobrowolnie oddają kasę na kościół w zamian otrzymując jedynie groźby smażenia się w ogniach piekielnych. Ja byłam katoliczką. Odkąd wzięłam do ręki Biblię katoliczką już się nie czuję. Może prędzej Chrześcijanką, ale już też coraz mniej...

Kościół dostaje z naszych podatków 94 miliony złotych na Fundusz Kościelny i 21 milionów na pensje dla kapelanów. Przypomnę, że z takiego funduszu płacone są min. alimenty dla dzieci, które zostały spłodzone przez księży.
Jako, że podpisaliśmy konkordat coraz uboższe państwo polskie płaci także na utrzymanie bogatego Watykanu...
Mam wrażenie, że państwo katolickie, to państwo zacofane. Jedną nogą jesteśmy na zachodzie, ale druga przejść nie może, bo KK tak szybko jej nie puści.  Oni wiedzą, że ich czas jest już policzony, dlatego tak kurczowo się jeszcze trzymają.

28 Ostatnio edytowany przez KA_pl (2013-02-03 19:41:41)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Vuk wspomniał o dotacjach samorządowych.

Jeżeli jakaś parafia otrzymała dotację z samorządu i/lub UE to jest to już według ciebie złe lub bezprawne? A jeżeli ta doacja dotyczyła np. prac konserwatorsko-remontowych?

Zastanówcie się, bo przecież to i najprawdopodobniej dla was (osób, które nie są osobami wierzącymi) będzie w jakimś stopniu korzystne - wyremontowany zabytek = większa liczba turystów, pielgrzymów, zwiedzajacych (i dodatkowo promocja danego regionu) = większe dochody z turystki - jeżeli prowadzisz/prowadzicie działalność, która w jakimś stopniu zależy od liczby turystów a także dla gminy i nawet dla państwa - szczególnie jeżeli będzie przyjeżdżać wielu turystów, pielgrzymów z zagranicy.

Dotacje państwowe - Fundusz Kościelny. Czym on jest?

Fundusz Kościelny został powołany na mocy art. 8 ustawy z 20 marca 1950 roku o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego (Dz. U. z 1950 r. Nr 9, poz. 87)[1] i znajdować się miał pod nadzorem ministra administracji publicznej. Miesiąc później Sejm zreorganizował administrację centralną i m.in. powołał do życia Urząd do Spraw Wyznań. Odtąd Fundusz Kościelny do 1989 znajdował się w strukturze UdSW jako samodzielny referat.

Obecnie Fundusz Kościelny działa na rzecz wszystkich Kościołów i innych związków wyznaniowych posiadających uregulowany status prawny w Rzeczypospolitej Polskiej (także tych, którym państwo niczego zabrać nie mogło, gdyż powstały po roku 1950). Według rejestru MSWiA jest ich ponad 160, ale większość pieniędzy z Funduszu dostaje Kościół katolicki. Od 1990 roku jedynym źródłem finansowania Funduszu jest budżet państwa[2].

Obecnie cele Funduszu Kościelnego to m.in.:
dotowanie lub całkowite finansowanie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych (całkowite dotyczy tylko misjonarzy i zakonnic klauzurowych)
wspomaganie kościelnej działalności charytatywnej,
wspomaganie kościelnej działalności oświatowo-wychowawczej i opiekuńczo-wychowawczej, a także inicjatyw związanych ze zwalczaniem patologii społecznych oraz współdziałania w tym zakresie organów administracji rządowej z Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi,
odbudowę, remonty i konserwację obiektów sakralnych o wartości zabytkowej.

Zaplanowane wydatki na fundusz kościelny w 2013 roku to:

0,0943 mld zł.

Budżetu państwa w 2012 roku to około 290-294 mld złotych.

Wydatki na fundusz kościelny stanowią więc 0,0325% - 0,03207% dochodu budżetowego.

Pewnie się zaraz ktoś zapyta o środki na nauczenie religii w szkołach - ok, zwiększcie więc sobie powyższą wartość o jeden rząd wielkości - 0,325% - 0,3207%, wraz te koszty wynoszą poniżej 1%, a nawet <0,5%.

Dodatkowo część sióstr zakonych czy zakonników pracuje charytatywnie. A uczelnie, szkoły, przedszkola prowadzone przez Kościół wyręczają w pewnym stopniu państwo.


Wspominacie jeszcze o podatkach.
A czy wy "przypadkiem" też nie dążycie do tego, aby płacić jak najmniejsze podatki?
Nigdy nie podejmowaliście żadnych działań, aby zapłacić mniejszą kwotę podatku? Inna sprawa - czy optymalizacja podatkowa musi być od razu nielegalna?


Trzeba też pamiętać, że w dużych grupach osób, znajdą się czarne owce. Należy też zadać sobie pytanie - czy na podstawie tylko tych czarnych owiec mam wnioskować o całym środowisku. To przecież byłyby bzdura. Tak po prostu nie można, jeżeli chcemy wydać sprawiedliwą ocenę. Bardzo wielu księży również za głowę się łapie, gdy słyszy o tym, co potrafią wyczyniać ich bracia ze stanu kapłańskiego.

Jeżeli ktoś też łączy czy też porównuje Kościół Katolicki np. do nazistów to chyba nigdy nie czytał Pisma Świętego. Albo czytał tylko, że z premedytacją z jakichś powodów próbuje oddzielić Kościół Katolicki od tej Księgi.

A jeżeli chodzi o sprawę o. Tadeusza Rydzyka, TV Trwam i multipleksu 1/MUX-1 - ta sprawa jest bardziej skomplikowana niż wam się wydaje.

Na początku KRRiT informowała, że opłata koncesyjna musi być wniesiona jednorazowo. Sugerowała też, że niektórych spółek nie stać jest na tak duży wydatek i w związku z powyższym, w trosce o dobro cyfryzacji, odmawia im przyznania koncesji.

A ostatecznie wyszło tak:

Stavka i Lemon Records kwotę 10,8 mln zł spłacą w 114 ratach. A Esce kwotę 7,3 mln zł rozłożono na 93 raty.
Radio Plus Bydgoszcz - 64 raty, kwota 242 tysiące złotych.

"KRRiT tłumaczy, że uwzględniła ważny interes koncesjonariusza, tj. trudną sytuację finansową, uniemożliwiającą dokonanie jednorazowego wydatku (...)".

Inne ciekawe informacje:

wysokość aktywów trwałych Fundacji 'Lux Veritatis' przekraczała w 2010 r. kwotę 86 mln zł. Dla porównania Eska TV mogła się pochwalić aktywami trwałymi wysokości 23 tys. zł, Lemon Records - 246 tys. zł, natimiast Stavka miała ich 1 zł. Fundacja o. Rydzyka miała też większe aktywa obrotowe (ponad 90 mln zł, przy 2,3 mln zł Eski, niespełna 2 mln zł Lemon i prawie 100 tys. zł ? Stavki). Dodatkowo 'Lux Veritatis' wpisała we wniosku o koncesję 20,5 mln zł jako kwotę kapitału własnego. Dla porównania: Stavka wskazała 91 tys. zł kapitału, natomiast EskaTV i Lemon Records wykazały ujemny kapitał (odpowiednio 3,8 mln zł i 473 tys. zł). Jakby tego było mało z dokumentów złożonych w KRRiT wynika, że fundacja o. Rydzyka w 2010 r. miała też największy zysk ? 3,5 mln zł netto. Straty wykazała Eska TV (prawie 2,3 mln zł) oraz Stavka (4 tys. zł). Zysk Lemon to tylko 19 tys. zł.

Jest nawet raport NIK na ten temat.

Wy byście więc nie walczyli w takiej sytuacji?

Swoją drogą - wejście już na starcie ze standardem DVB-T2 byłoby pewnie najodpowiedniejsze.

-----

Niektóre sprawy nie są należycie rozpatrywane tylko zamiatane pod dywan. To boli. Ale mam nadzieję, że to się z czasem zmieni.


@vinnga

A ja chciałabym się zapytać, dlaczego niektóre osoby niewierzące traktują katolików jak gorszą klasę ociemniałych wariatów i na siłę próbują ich przekonywać, że to, w co wierzą jest bajką? Jednocześnie twierdząc, że są tolerancyjni i pragną tego, żeby każdy mógł żyć tak jak uważa za stosowne?

Masz rację.

29

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Teraz gdyby zsumować te wszystkie żale i skargi to powinniśmy mieć wielką falę oburzenia, która zmyje KK z powierzchni planety, a co mamy? - to samo co zawsze i kto jest górą?. Inna kwestia to sytuacja hipotetyczna w której KK zostaje odesłany na "zieloną trawkę". Pytanie kto wypełniłby lukę po nim bo życie nie znosi pustki?. Czy byliby to sekularni intelektualiści i ich 'high talk' czy może tak jak to już powoli widać w co poniektórych krajach kosmopolityczni i otwarci lol przybysze z Maghrebu, Lewantu czy byłych Holenderskich Indii Wschodnich?. Sporo jeździmy do Francji, Niemiec i Beneluksu, tak że pewien "trend" już widać zwłaszcza w Holandii i Francji.
I zrozummy się dobrze od początku nie jestem sympatyczką KK, nigdy nią nie byłam i nie zostanę. Jak to jest, że tak wielu anonimowo zwalcza KK a co niedzielę u mnie w mieście (150 000+) kościoły trzeszczą w szwach???

30

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

TwilightSparkle nie wiem jak to możliwe, mnie tam na pewno nie ma smile

31

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
KA_pl napisał/a:

najprawdopodobniej dla was (osób, które nie są osobami wierzącymi)

Otóż wypraszam sobie. To że nie uważam się za katoliczkę nie znaczy, że jestem niewierząca. Takie uogólnienie jest kolejnym dowodem na to, w jaki sposób katolicy traktują inne religie. Skoro nie jestem w KK to znaczy, że nie wierzę, tak? Ale bzdury. Już samo to zniechęca do przeczytania reszty postu.

32

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Catwoman napisał/a:

Studia nie mają tu nic do rzeczy. Bo religia to najczęściej synonim słowa 'tradycja'.

Człowiek inteligentny powienien jednak z pewnych rzeczy zdawać sobie sprawę. Dla mnie jest ofiarą indoktrynacji, bo w bezmyślny sposób powiela schemat który mu wpojono, bez umiejętności jego racjonalnej oceny.

33

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Catwoman napisał/a:

TwilightSparkle nie wiem jak to możliwe, mnie tam na pewno nie ma smile

Co ciekawe kogo by nie spytać to go/jej tam nie ma a do środka nie wejdziesz bo tylu jest? big_smile

34 Ostatnio edytowany przez KA_pl (2013-02-03 20:53:20)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Emilia napisał/a:
KA_pl napisał/a:

najprawdopodobniej dla was (osób, które nie są osobami wierzącymi)

Otóż wypraszam sobie. To że nie uważam się za katoliczkę nie znaczy, że jestem niewierząca. Takie uogólnienie jest kolejnym dowodem na to, w jaki sposób katolicy traktują inne religie. Skoro nie jestem w KK to znaczy, że nie wierzę, tak? Ale bzdury. Już samo to zniechęca do przeczytania reszty postu.

Pisząc początek swojej wypowiedzi miałem na myśli Vuka i Ojcapiotra (Vuka to nawet wymieniłem). A oni raczej tego nie ukrywają. Zresztą doczytaj zdanie, którego fragment zacytowałaś, a zobaczysz o co mi chodziło, w jakim kontekście to napisałem. Nie irytuj się tak.

35

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Cóż, na pewno Matt masz rację w tym, że ludzie mają problemy z samodzielnym myśleniem. Ale nie tylko; również z odwagą do tego by wybrać własną drogę, może pod prąd, ale własną. Toteż TwilightSparkle widzi w kościele to, co widzi smile ps. TwilightSparkle a Ty chadzasz do kościoła, że wysnuwasz takie wnioski?

36

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Catwoman napisał/a:

Cóż, na pewno Matt masz rację w tym, że ludzie mają problemy z samodzielnym myśleniem. Ale nie tylko; również z odwagą do tego by wybrać własną drogę, może pod prąd, ale własną. Toteż TwilightSparkle widzi w kościele to, co widzi smile ps. TwilightSparkle a Ty chadzasz do kościoła, że wysnuwasz takie wnioski?

Nie regularnie ale zdarza mi się jak mam taką potrzebę. A powiedz mi co widzę w kościele Twoim zdaniem?

37 Ostatnio edytowany przez Vuk (2013-02-03 22:22:55)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
KA_pl napisał/a:

Vuk wspomniał o dotacjach samorządowych.

Jeżeli jakaś parafia otrzymała dotację z samorządu i/lub UE to jest to już według ciebie złe lub bezprawne? A jeżeli ta doacja dotyczyła np. prac konserwatorsko-remontowych?

Nie wspomniałem o dotacjach,tylko o dojeniu kasy. Co odbywa się na multum sposobów, a w przypadku samorządów najfajniej doi się na nieruchomość z 99% bonifikatą. Poszukaj sobie ile było przekrętów na tym, ile miast straciło miliony zł, bo dewoci nim rządzący oddawali cenne nieruchomości KK za bezcen. Więc nie pisacz tu (pisaczenie - synonim matactwa, kłamstwa) próbując rzecz sprowadzić do remontu zabytków. Zresztą samorządy dokładają do wszelkich remontów (poszukaj sobie budżety miast i gmin), a i takie rzeczy jak np.opłacanie katechetów w przedszkolach i szkołach to rola samorządów, jak utrzymywanie kapelanów w szpitalach (nota bene, zaiste katolickie to, że pielęgniarka ma pensję 1600 zł, a kapelan pojawiający się raz kiedyś 3500).

KA_pl napisał/a:

Dotacje państwowe - Fundusz Kościelny. Czym on jest?

Był rekompensatą za majątki zabrane kościołom (głównie KK) przez komunę. Mały problemik: KK majątki odzyskał (i ile przekrętów przy tym było, to kolejny temat morze), a Fundusz wciąż istnieje. Ale kasa z Funduszu to kropelka we wiadrze kasy publicznej nadojonej przez KK. I nie pisz tu o innych związkach religijnych, bo wiadomo że KK dostaje grubo ponad 90% tej kasy i dla KK ten Fundusz jest utrzymywany, bo prawosławnymi czy luteranami nasze państwo się nie przejmuje.

KA_pl napisał/a:

Pewnie się zaraz ktoś zapyta o środki na nauczenie religii w szkołach - ok, zwiększcie więc sobie powyższą wartość o jeden rząd wielkości - 0,325% - 0,3207%, wraz te koszty wynoszą poniżej 1%, a nawet <0,5%.

Nauczanie religii w szkołach i przedszkolach to miliard 300 milionów zł rocznie. I to są tylko koszty pensji. A gdzie koszty lokalowe,a gdzie opieka innych nauczycieli np. podczas rekolekcji czy pielgrzymek? Ale to nie wyczerpuje wydatków na kościelną edukację, bo państwo: 1. dotuje jeszcze prywatne szkoły katolickie, 2. bo państwo wzięło uczelnie katolickie na własne utrzymanie w całości (np. KUL, np. uniwerek Wyszyńskiego w Wa-wie), 3. bo państwo wzięło na swoje utrzymanie wydziały teologii katolickiej na niemal wszystkich uniwerkach w kraju. Tylko z punktu drugiego KK doi 221 milionów rocznie. Czyli katolicka edukacja w tym kraju to koszt dla państwa gdzieś w okolicach dwóch miliardów zł rocznie.

KA_pl napisał/a:

Dodatkowo część sióstr zakonych czy zakonników pracuje charytatywnie.

Mówisz o Caritasach, które żyją głównie z kasy państwowej i nigdy nie publikując rozliczeń, za to co jakiś czas czytamy o skandalach finansowych w tychże? No to ja za taką działalność dziękuję.

KA_pl napisał/a:

Wspominacie jeszcze o podatkach.
A czy wy "przypadkiem" też nie dążycie do tego, aby płacić jak najmniejsze podatki?
Nigdy nie podejmowaliście żadnych działań, aby zapłacić mniejszą kwotę podatku? Inna sprawa - czy optymalizacja podatkowa musi być od razu nielegalna?

A co ma piernik do wiatraka? Owszem, chcę jak najniższych podatków, ale dla wszystkich. Na razie KK praktycznie ich nie płaci, poza niskim, ryczałtowym dochodowym od księdza. A gdzie podatki od nieruchomości, darowizn, cła? Wg biznesowego portalu money.pl tylko w 2010 r. KK zarobił na tych ulgach podatkowych ok. 2 miliardy zł.

TV Trwam, trzy fakty:
- Rydzyk nie udostępnił organowi przyznającemu miejsce na multipleksie wszystkich potrzebnych dokumentów
- Sąd ustalił, że nieprzyznanie miejsca było zgodne z procedurami
- KRRiTV chciała upublicznić dokumentację, a Rydzyk się nie zgodził - kto ma coś do ukrycia?

KA_pl napisał/a:

Jeżeli ktoś też łączy czy też porównuje Kościół Katolicki np. do nazistów to chyba nigdy nie czytał Pisma Świętego. Albo czytał tylko, że z premedytacją z jakichś powodów próbuje oddzielić Kościół Katolicki od tej Księgi.

Po 1. KK sam się od tej księgi oddzielił, bo se ją popoprawiał.
Po 2. Teoria i praktyka w przypadku KK to zupełnie różne sprawy.


To że w KK znajdują się czarne owce to jedno,inne to jak KK sprawy tych czarnych owiec załatwia: broniąc księży-pedofili, broniąc księży-złodziei, chowając przed wymiarem sprawiedliwości np. na parafiach za granicą... Czy pomocnik czarnej owcy sam jest czarną owcą? Bo jeśli tak,to KK w Polsce w 99% z takich czarnych owiec się składa.

Wracając do kasy publicznej dla KK, to rocznie dostaje nieco więcej niż wojsko i wielokrotnie więcej niż nauka. Trzeba też mieć świadomość, że gdy kler mówi o polityce prorodzinnej państwa, to jest to wyjątkowa hipokryzja. Bo w Polsce nie ma takiej polityki, gdyż kasa która powinna na to iść idzie do KK. Takie priorytety ma nasz kraj: nie samotne matki, nie rodziny wielodzietne, nie niepełnosprawni, tylko starzy kawalerowie w kieckach.

Jeszcze jedno. Większość katolików w Polsce też widzi to o czym piszę i też im się to nie podoba. W końcu 89% Polaków to ludzie ochrzczeni w KK (no, ja niby też...), a w sondażach regularnie 60-70% Polaków uważa, że KK ma zbyt duże wpływy i przywileje. Ciekawe czy 30% elektoratu PiS, SP itp. to to samo 30%, które nie widzi zbyt dużych wpływów KK...


TwilightSparkle
A kto wypełnił dziurę po religii w np. Czechach, Japonii, krajach skandynawskich, Holandii? Nikt i nic, dobrze sobie żyją bez religii. Ciekawostka: te kraje, najbardziej ateistyczno-agnostyczne na świecie, zarazem są krajami o np. najniższej korupcji.
A kościoły tak, jeszcze trzeszczą w szwach. Tylko że w 89 r. na msze niedzielne chodziło ponad 60% Polaków, a dziś 39%. W 89 r. ateistów/agnostyków było 3%, a dziś ok.14%. I ten proces postępuje.

38

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Dziękuję, że większość z Was odniosła się do tematu konkretnie.
Oczywiście nie jestem w stanie wyjaśnić rzeczy, o których wspomnieliście. Na pewno nie wszystkich na raz. To może w punktach.

1. Jestem zupełnie tego świadoma, że wśród duchownych są osoby, które tymi duchownymi nie powinny nigdy zostać bądź które z pewnych własnych zaniedbań i słabości straciły z oczu cel-Boga. Wszelkie wypadki molestowań, pedofilii czy łamania celibatu są oczywiście naganne i nigdy nie powinny mieć miejsca. Z tego miejsca przyznaję, że jest mi wstyd, że takie sytuacje mogły dotknąć was w sposób pośredni bądź bezpośredni. Uważam też, że w przypadku absolutnej pewności co do przewinień księdza nie należy zostawać obojętnym. Ma on swoich przełożonych (proboszcza czy biskupa) i trzeba takie osoby informować o takich sprawach.

Jednak chcę w tym momencie podkreślić, że tacy księża są wyjątkami, stanowiącym pewien niewielki procent ogółu. I tak:
-404 przypadki pedofilii wśród księży zgłoszono w 2011 roku do rozpatrującej takie sprawy Kongregacji Nauki Wiary - podał Watykan. Dotyczy to księży z całego świata. Oczywiście takich przypadków było pewnie więcej, nie wszystkie zostały zgłoszone. I tak jest ich 404 za dużo, ale gdy słyszy się o księżach-pedofilach, to w domyśle jakby były to setki tysięcy. A tak NIE JEST. Dla porównania w samej Polsce w 2011 policja odnotowała ok.8100 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci.
-związki z kobietami księży:według jedynych rzetelnych badań jakie udało mi się znaleźć, ok.10% księży przyznaje się do związków z kobietami w anonimowym badaniu. Nawet jak jakieś 10% się nie przyznaje, to 80% żyje jednak zgodnie ze swoim powołaniem.

Traktowanie takich zjawisk jako normy świadczy jednak o dużej ignorancji (co w przypadku osób skrzywdzonych jest zrozumiałe, ale osób, które wiedzą o tym ze słyszenia- już nie). Chciałabym też podkreślić, że świat jest teraz tak przepełniony podtekstami i seksem, że ma to też wpływ, niestety, także na księży. Dodatkowo, szatanowi bardzo zależy na tym, żeby ich odwlec od Boga. Rozumiem, że do niewierzących ten argument nie przemawia, jednak moim zdaniem parafianie powinni się modlić za swoich kapłanów, bo ich posługa nie jest łatwa.

2. Materializm księży. Księża nie ślubują ubóstwa. Mogą mieć swoje pieniądze. Otrzymują je od wiernych, jako ofiary za Msze Święte czy na tzw. ''kolędzie''. Zgadzam się z tym,że księża z bogatszych parafii, którzy mają więcej pieniędzy nie powinni ich przeznaczać na luksusowe auta, a na działalność charytatywną, ale to jest moje zdanie, a oni dysponują pieniędzmi jak uważają za słuszne. Tak jak i wśród świeckich są materialiści, tak i wśród duchownych się trafiają.   

Kiedyś chyba cytowałam ten artykuł, ale zrobię to ponownie, bo dobrze oddaje sytuację finansowania Kościoła w Polsce:

Kościół w Polsce wydaje na wspieranie państwa kilka razy więcej, niż od niego otrzymuje. Sytuacja materialna parafii i diecezji jest bardzo zróżnicowana. System finansowania Kościoła wymaga poważnej reformy.

Z raportu ?Finanse Kościoła katolickiego w Polsce?, opracowanego pod patronatem episkopatu przez dziennikarzy Katolickiej Agencji Informacyjnej. Raport jest merytorycznym głosem w dyskusji na temat sytuacji materialnej Kościoła katolickiego w Polsce. Wywołały ją m. in. oskarżenia polityków z Ruchu Palikota, że państwo utrzymuje Kościół, oraz zapowiedź likwidacji Funduszu Kościelnego. Raport pokazuje, że rzekome utrzymywanie podmiotów kościelnych przez państwo jest nieprawdą, obala także mit o bogactwie Kościoła w Polsce.


Kościół jest finansowany z trzech źródeł. 80 proc. pochodzi z dobrowolnych ofiar wiernych, pozostałe 20 proc. z działalności gospodarczej podmiotów kościelnych (np. wynajem nieruchomości) oraz dotacji budżetu państwa i samorządów. To ostatnie źródło stało się w ostatnim czasie przedmiotem publicznych kontrowersji i politycznych rozgrywek. Ruch Palikota domaga się bowiem zaprzestania dotowania podmiotów kościelnych przez państwo w jakiejkolwiek formie, insynuując, że Kościół otrzymuje od państwa ponad 5 mld zł rocznie. Szczegółowe wyliczenia pokazują jednak, że kwota ta wynosi dokładnie 492 mln 615 zł, w tym ponad 120 mln dotacji z UE. Środki te są przeznaczane m.in. na utrzymanie wyższych uczelni kościelnych, Funduszu Kościelnego, zabytków będących własnością Kościoła oraz kapelanów w różnych służbach mundurowych.

Warto zwrócić uwagę, że te środki idą na sfinansowanie dzieł czy działań, które służą całemu społeczeństwu, a nie tylko Kościołowi rozumianemu wąsko jako duchowieństwo. Zabytki kościelne są przecież dobrem narodowym, mającym wartość nie tylko dla katolików. W uczelniach kościelnych uczą się także świeccy, którzy potem służą społeczeństwu, wykonując zawody świeckie. Na przykład ok. 10 proc. posłów zeszłej kadencji kształciło się w kościelnych szkołach wyższych, które są dofinansowywane przez państwo. Praca kapelanów służy chorym czy żołnierzom. Na tę zależność zwrócił uwagę kard. Kazimierz Nycz, przewodniczący Rady Ekonomicznej Episkopatu. ? Dofinansowywanie Kościoła przez państwo wynika z filozofii, która uznaje, że to, co on robi, jest ważne dla państwa i społeczeństwa, że oba podmioty służą tym samym ludziom. Uważam, że to prawidłowe myślenie ? podkreślił w czasie prezentacji raportu. Dodał, że z tego powodu państwo dofinansowywuje działalność Kościołów we wszystkich krajach europejskich, a w Polsce to wsparcie jest na jednym z niższych poziomów. Zgodnie z taką filozofią, po stronie środków otrzymywanych od państwa w raporcie nie są uwzględnione pensje katechetów ? ok. 1,5 mld zł rocznie, z czego na pensje księży i sióstr zakonnych idzie ok. 300 mln. Ich praca służy dzieciom i młodzieży, a środki te nie trafiają do kościelnej kasy.

Trzeba bardzo mocno podkreślić, że finansowy wkład Kościoła wnoszony na rzecz państwa i społeczeństwa można szacować na kilka miliardów złotych. Tylko Caritas Polska wspomaga najuboższych, bezrobotnych, chorych, niepełnosprawnych, rodziny wielodzietne, samotne matki, migrantów na łączną kwotę 480 mln rocznie, czyli tyle, ile Kościół otrzymuje od państwa. Oprócz Caritas ogólnopolskiej istnieją 44 oddziały diecezjalne i prawie w każdej parafii parafialne. Tylko Caritas Diecezji Tarnowskiej wsparła w 2010 r. potrzebujących na kwotę 30 mln zł. W prowadzonych przez podmioty kościelne ponad 500 szkołach kształci się kilkadziesiąt tysięcy dzieci. Zgromadzenia zakonne męskie i żeńskie prowadzą prawie 2 tys. różnego rodzaju dzieł, które służą chorym, starszym, umierającym czy uzależnionym, kształcą też dzieci w ponad 200 szkołach różnego stopnia. Olbrzymi wysiłek finansowy Kościoła idzie na utrzymanie ponad 11 tys. zabytków sakralnych, a w skali kraju to wydatek około miliarda złotych rocznie. Połowę tej kwoty pochłaniają remonty.

Dane te pokazują, że Kościół wspiera państwo w realizacji jego zadań społecznych, edukacyjnych czy kulturalnych, wydając na te cele kilka razy więcej, niż od państwa otrzymuje.

Olbrzymie dysproporcje

Z podanych w raporcie przykładów wybranych parafii i diecezji wyłania się obraz głębokich dysproporcji materialnych Kościoła w Polsce. Można wręcz stworzyć mapę kondycji finansowej parafii w zależności od diecezji. Na ich sytuację materialną wpływa też zamożność mieszkańców oraz liczba wiernych uczestniczących w niedzielnych Mszach św.

W dużej parafii w centrum Warszawy, gdzie raczej mieszkają ludzie zamożni, przy liczbie mieszkańców 10 tys. niedzielna taca wynosi średnio 4144 zł. W 3-tysięcznej parafii wiejskiej w diecezji bielsko-żywieckiej taca niedzielna to 1911 zł, zaś w wiejskiej parafii w archidiecezji poznańskiej (1,2 tys. mieszkańców) już tylko 440 zł.

Zestawienie przychodów i wydatków parafii pokazuje, że ich sytuacja jest trudna. Wspomniana parafia warszawska np. z tacy, funduszu parafialnego, kolędy i zbiórek do puszek osiąga roczny przychód 260 500 zł. Jej wydatki, w tym m.in. opłaty na kurię, podatki i ZUS, pensje pracowników świeckich czy ogrzewanie wynoszą ponad 346 tys. zł. Brakujące blisko 100 tys. proboszcz pozyskuje poza parafią, od firm i osób indywidualnych. Mniejszy, ale też deficytowy bilans ma parafia wiejska z archidiecezji poznańskiej, która uzyskuje rocznie wpływy w wysokości ok. 55 tys. zł, a jej wydatki pochłaniają ok. 63,5 tys. zł. O tym, że sytuacja materialna wielu parafii jest zła, świadczy przykład parafii Korytowo w diecezji szczecińsko-kamieńskiej. Obecny na prezentacji raportu jej proboszcz, ks. Sławomir Kokoryczki, tłumaczył: ? Nasz kościół z XIII w. wymaga remontu, którego koszt to około miliona złotych, tymczasem dochód z niedzielnej tacy wynosi 200 zł, więc trzeba prawie 100 lat, aby zebrać z tacy na remont.
   


KA_pl, dzięki smile

39

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Trudna tym bardziej, że bilans państwa jest mocno na minusie i topi się pieniądze na rzeczy zbędne, choć mogłyby one posłuszyć w szczytniejszym celu, choćby na ratowanie służby zdrowia. Zbędnym dlatego, że kościół ze swoich aktywów sam mógłby się bez problemu utrzymywać.

40 Ostatnio edytowany przez Vuk (2013-02-03 22:17:51)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

allegra90
Kościół w Polsce wydaje na wspieranie państwa kilka razy więcej, niż od niego otrzymuje.

Do tego miejsca doczytałem, dalej nie będę bo czytanie kłamstw sensu nie ma... To jest właśnie dyskusja z katolikami: zaklinanie rzeczywistości... O właśnie, o katolickich kłamstwach. Katolicka Agencja Informacyjna kiedyś zrobiła własne wyliczenia co do przepływu kasy od państwa do KK (to pewnie z tych bajek korzysta allegra90). Gdy fachowcy zaczęli ten raport KAI prześwietlać,okazało się, że jest on zrobiony na zasadzie Radia Erewań. Przykład: KAI podał, że pensje katechetów pochłaniają 350 milionów. Drobny szczegół - wyliczenia KAI dotyczą tylko katechetów duchownych, a większość nauczycieli religii to świeccy. Artykuł na ten temat:

Michał Leszczyński: Kościelne liczby

Epi­sko­pat z Kato­licką Agen­cją Infor­ma­cyjną wyli­czyli, iż utrzy­ma­nie eta­tów kate­che­tów w szko­łach kosz­tuje budżet pań­stwa 350 mln zł.

Podali jed­no­cze­śnie, że  śred­nia pen­sja brutto księ­dza kate­chety wynosi 2,9 tys. zł mie­sięcz­nie, czyli ok. 35 000 zł rocz­nie, a doda­jąc ubez­pie­cze­nie zdro­wotne i eme­ry­talne, wycho­dzi powy­żej 40 tys. zł. Dzie­ląc 350 mln przez 40 tys. otrzy­mu­jemy ok. 9 000 księży kate­che­tów. Według KAI, mamy ponad 12 tys. księży katechetów.

Z tych wyli­czeń wynika ewi­dentne oszu­stwo KAI:

Nakłady budżetu na naucza­nie reli­gii ogra­ni­cza ona tylko do pen­sji brutto księży kate­che­tów bez udziału innych skład­ni­ków, a mia­no­wi­cie: utrzy­ma­nia budyn­ków, skła­dek zdro­wot­nych i ubez­pie­czal­nia­nych, pen­sji kate­che­tów ? nie księży.

Może poli­czymy inaczej:

Sub­wen­cja oświa­towa w 2012 roku ma wynieść 38 mld zł. Mamy ponad 400 tys. nauczy­cieli, któ­rzy ze  śred­nią pen­sją roczną wraz ze wszyst­kimi skład­kami, zuży­wają około 25 mld zł z tych 38, a reszta to utrzy­ma­nie budyn­ków, biblio­tek, woź­nych, itp.

Ile jest lek­cji reli­gii w pla­nie lek­cyj­nym? Dwie na 25?30 wszyst­kich lek­cji, czyli powy­żej 5%. Kilka takich pro­cen­tów z 38 mld zł to ok. 2 mld zł (na 39 tys. kate­che­tów!). Jeżeli 80% dzieci uczęsz­cza na lek­cje reli­gii, to co naj­mniej 1,5 mld zł pań­stwo pol­skie dopłaca do naucza­nia reli­gii rocz­nie. Liczba ta jest zani­żona, bo póź­niej budżet będzie musiał dopła­cać spore sumy do eme­ry­tur kate­che­tów, bo prze­cież same składki nie wystarczą.

KAI kła­mie w żywe oczy pię­cio­krot­nie zani­ża­jąc koszt lek­cji reli­gii dla budżetu pań­stwa. Na miej­scu każ­dego Kato­lika scho­wał­bym się w mysią dziurę ze wstydu.

Michał Lesz­czyń­ski

I to właśnie jest przyczyna kolejna niechęci do KK - zakłamanie.

41

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Wiele osób pisało słusznie, ja podniosę 2 kwestie z najbliższego otoczenia.

1. nie znoszę chodzić do swojego kościoła parafialnego. Powód? Kazania to jakieś pitu pitu o dzieciach nawracających bogatych biznesmenów w samolotach, dających heroiczny przykład wiary bez żadnego powodu i inne podobne androny, ale jeszcze nie to mi tak przeszkadza. Choć kazanie powinno być dopasowane do poziomu intelektualnego jednak ludzi dorosłych a nie przedszkolaków, mnie to razi. Ale dobra, nie o tym. Po kazaniu rozpoczyna się CZĘŚĆ WŁAŚCIWA MSZY, czyli ogłoszenia duszpasterskie. I tu lista wszystkich możliwych składek, w jakich parafianin powinien wziać udział. Po wyjściu z kościoła czuję, że w przyszłym tygodniu trafię do KRD w wyniku nieuregulowanych długów u księdza. BARDZO MNIE TO ODRZUCA.

2. Moja mama ma koleżankę w pracy, ta ma córkę. Narzeczonym córki jest ksiądz. Mają dziecko, on przyjeżdża do nich od czasu do czasu, na ten czas pan domu wyjeżdza autem z garażu, żeby ksiądz mógł tam schować swoje auto (pech chce, że owi ludzie mają sąsiadkę, którą obchodzi to na tyle, że pisała donosy do Kurii). Nawet na weselu brata owa dziewczyna przyszła z księdzem jako osobą towarzyszącą. On w koloradce, po służbowemu, a bawili się jak zwyczajna para.

A mamy koleżanka mówi, że dla nich niedziela bez mszy świętej to nie niedziela.

Takich katolików nie lubię i takiego kościoła.

42

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Vuk napisał/a:

TwilightSparkle
A kto wypełnił dziurę po religii w np. Czechach, Japonii, krajach skandynawskich, Holandii? Nikt i nic, dobrze sobie żyją bez religii. Ciekawostka: te kraje, najbardziej ateistyczno-agnostyczne na świecie, zarazem są krajami o np. najniższej korupcji.
A kościoły tak, jeszcze trzeszczą w szwach. Tylko że w 89 r. na msze niedzielne chodziło ponad 60% Polaków, a dziś 39%. W 89 r. ateistów/agnostyków było 3%, a dziś ok.14%. I ten proces postępuje.

Czechy to kraj o niskiej korupcji?, no to rzeczywiście ciekawostka. Japonia to kraj politeistyczny więc nie wiem skąd ta wstawka, prędzej płd Korea ale to też inna bajka.

43

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Catwoman napisał/a:

Cóż, na pewno Matt masz rację w tym, że ludzie mają problemy z samodzielnym myśleniem. Ale nie tylko; również z odwagą do tego by wybrać własną drogę, może pod prąd, ale własną. Toteż TwilightSparkle widzi w kościele to, co widzi smile ps. TwilightSparkle a Ty chadzasz do kościoła, że wysnuwasz takie wnioski?

Catwoman, sugerujesz, że katolicy nie myślą? wink Dzisiaj ksiądz na kazaniu mówił bardzo podobne rzeczy big_smile Podkreślił na przykładzie, że protestanci, świadkowie Jehowy czy nawet ateiści, nieraz znają Pismo Święte lepiej niż katolicy. I właśnie katolicy nie myślą o swojej wierze, a wiedzę na jej temat opierają na wiadomościach z lekcji religii ze szkoły. I zachęcał do tego, że swoją wiedzę pogłębiać i być świadomym chrześcijaninem smile   

Moim zdaniem bycie współcześnie, w XXI wieku, katolikiem, nawet w Polsce jest pewnym wyzwaniem. Mam na myśli bycie osobą, która ŻYJE tym w co wierzy. Pomijając fakt, że ciągle się słyszy wokół, że jest się ślepą owieczką ( wink ).

44

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Allegro, nie myślałam jedynie o Katolikach gdy napisałam to zdanie, ale również o znanych mi protestantach.
Chodzi o to, by ludzie dokonywali wyboru. Samodzielnie. Odważnie.
Wielu ludzi "w-coś-wierzących" tego nie robi. Idą za większością/ z falą ze strachu, tradycji z dziada pradziada, wygody.....

45

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Matt87 napisał/a:

Trudna tym bardziej, że bilans państwa jest mocno na minusie i topi się pieniądze na rzeczy zbędne, choć mogłyby one posłuszyć w szczytniejszym celu, choćby na ratowanie służby zdrowia. Zbędnym dlatego, że kościół ze swoich aktywów sam mógłby się bez problemu utrzymywać.

No ale przecież państwo daje dobrowolnie te pieniądze. Wiem, że wielu osobom się nie podoba taki stan, jaki jest teraz, ale mi też nie odpowiada jak się wydaje miliardy na rzeczy czy usługi, z których nigdy nie skorzystam.

Bardolka, to chodź do innej parafii. Każdy wierny ma taki wybór smile

46 Ostatnio edytowany przez Vuk (2013-02-03 22:43:03)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
TwilightSparkle napisał/a:

Czechy to kraj o niskiej korupcji?, no to rzeczywiście ciekawostka. Japonia to kraj politeistyczny więc nie wiem skąd ta wstawka, prędzej płd Korea ale to też inna bajka.

Czechy może nie, ale Szwecja (85% ateistów i agnostyków), Norwegia na pewno tak. Sprawdziłem. Nie mam dokładnych danych co do Czech, ale korupcja jest tam mniejsza niż w Polsce, co wynika z kolorków na mapie (raport TI). Cytat: Według raportu najmniejsza korupcja jest w takich państwach jak: Dania, Finlandia i Nowa Zelandia (po 90 punktów), Szwecja (88), Singapur (87), Szwajcaria (86), Australia i Norwegia (po 85), Kanada i Holandia (po 84). Widzicie tu jakiś kraj katolicki? big_smile (najbardziej chyba Szwajcaria - 39% katolików, z tym że to liczba ochrzczonych, a ze względu na poziom  ateizmu/agnostycyzmu - 48% należy chyba liczbę katolików podzielić przez 2).

W Japonii jest 64-65% ateistów i agnostyków. Co do Korei Pd nie znam danych, ale wiem, że silne jest tam chrześcijaństwo oraz zbliżone do chrześcijaństwa sekciarstwo, np. Kościół Moona.

allegra90 napisał/a:

No ale przecież państwo daje dobrowolnie te pieniądze

Też mi argument, skoro to właśnie katolicy dają publiczną kasę klerowi...

47

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
allegra90 napisał/a:
Matt87 napisał/a:

Trudna tym bardziej, że bilans państwa jest mocno na minusie i topi się pieniądze na rzeczy zbędne, choć mogłyby one posłuszyć w szczytniejszym celu, choćby na ratowanie służby zdrowia. Zbędnym dlatego, że kościół ze swoich aktywów sam mógłby się bez problemu utrzymywać.

No ale przecież państwo daje dobrowolnie te pieniądze. Wiem, że wielu osobom się nie podoba taki stan, jaki jest teraz, ale mi też nie odpowiada jak się wydaje miliardy na rzeczy czy usługi, z których nigdy nie skorzystam.

Bardolka, to chodź do innej parafii. Każdy wierny ma taki wybór smile

Dobrowolnie od wieków, to kościół na spółkę z państwem łupili poddanych. Kościół ma wpływ na politykę, jest powiązany z rządzącymi. Hipokryzją kościoła jest to, że w obliczu tak rozległego podupadania wielu struktur państwa oni dalej doją choć wcale nie muszą.

48

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Vuk napisał/a:
TwilightSparkle napisał/a:

Czechy to kraj o niskiej korupcji?, no to rzeczywiście ciekawostka. Japonia to kraj politeistyczny więc nie wiem skąd ta wstawka, prędzej płd Korea ale to też inna bajka.

Czechy może nie,ale Szwecja (85% ateistów i agnostyków), Norwegia na pewno tak.
W Japonii jest 64-65% ateistów i agnostyków. Co do Korei Pd nie znam danych, ale wiem, że silne jest tam chrześcijaństwo oraz zbliżone do chrześcijaństwa sekciarstwo, np. Kościół Moona.

Korupcja w Polsce wynika według mnie z takiej pseudotradycji, że nic się nie załatwi jak się nie da pod stołem... Być może przez dłuższy czas nawet tak było. Ludzie nawet nie czuli, że robią coś niewłaściwego, bo to była dla nich norma. Tak naprawdę świadomość tego problemu dopiero się u nas rodzi. Po części przez kampanie społeczne, po części przez CBA, po części dzięki UE. Mimo tego i tak wiele spraw nadal się załatwia łapówkami...

49

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Podrzucam wam do przeczytania świetny artykuł, który oddaje część spraw w Kościele, nad którymi trzeba popracować i z którymi po części się ze sobą zgadzamy.


Jeśli polski Kościół nie stanie po stronie człowieka, człowiek odejdzie z Kościoła.

Zamieściliśmy dziś na stronie video-relację z konferencji (http://gosc.pl/doc/1443757.Bolesna-diagnoza-bp-Dajczaka) bp. Edwarda Dajaczka, wygłoszonej do księży w Łodzi. Konferencji, która brzmi jak ostatni dzwonek dla duszpasterstwa w Polsce. Biskup koszalińsko-kołobrzeski mówi o problemach polskiego Kościoła, boleśnie punktuje słabości, które są przyczyną odejść całego pokolenia. Apeluje: to ostatnia szansa, żeby go nie stracić.

Ordynariusz koszaliński odpowiada na pytanie: dlaczego Kościół, który jeszcze przed upadkiem komunizmu gromadził rzesze ludzi, dziś jest atakowany z każdej strony? Odpowiedź jest złożona. Jednym z jej elementów jest przełom mentalności.  Często odpowiedzi udzielane przez duszpasterzy zupełnie rozmijają się z pytaniami zadawanymi przez wiernych. Duszpasterze i katecheci wielokrotnie mówią tak, jakby mieli do czynienia z ukształtowanymi chrześcijanami, tymczasem zdecydowana większość nie ma doświadczenia spotkania z Jezusem Chrystusem. Ludzie przychodzą do Kościoła, aby przyjąć sakrament, ale już nie po to, by spotkać się w nim z Bogiem.

Przykład? Choćby przygotowujący się do przyjęcia bierzmowania, otrzymują na starcie indeksy do wypełniania i zaczyna się etap zbierania podpisów potwierdzających ich obecność na mszy niedzielnej, piątkowej, różańcu, roratach, itd., itp. Żaden człowiek tego nie wytrzyma ? mówi biskup. Tym bardziej, kiedy Jezus nie jest dla niego konkretną Osobą. Osobą, z którą tworzy się relację. W takiej sytuacji Kościół zaczyna przypominać więzienie, w którym ksiądz odgrywa rolę wrednego klawisza. Bierzmowaniec czuje, że odbiera się jego wolność, a z tego na pewno nie zrezygnuje. I słusznie, bo wolność jest darem Boga. Jezus indeksów nie sprawdzał. Podchodził i z miłością pytał: ?czy chcesz??.

Właśnie dlatego w czasach PRL kościoły były pełne. Bo były przestrzenią wolności. I dlatego dziś pustoszeją. Bo często wierni odnoszą wrażenie, że ta wolność jest im odbierana. Ewangelizacja nie może opierać się na przymusie. W głoszenie Jezusa Chrystusa zawsze wpisana jest adnotacja: ?jeśli chcesz?.

- Przyjmowanie sakramentów nie jest okazją do walki. Ani z młodzieżą, ani z rodzicami. Bo to jest przegrana na starcie. Lepiej nie zaczynać. Na jedno wyjdzie ? mówi biskup. Taka walka przypomina mi rozpoczęcie budowy wieżowca od drugiego piętra. A gdzie fundament? Gdzie parter i pierwsze piętro?

Zamiast betonować człowieka serią nakazów, trzeba wykorzystać pewną szansę. Przyprowadzić go do Jezusa, dać mu możliwość spotkania Tego, bez którego wszystkie katechizmowe definicje stają się bezwartościową stertą makulatury. Kościół ma dla współczesnego człowieka wspaniałą ofertę ? może mu pomóc odkryć swoją prawdziwą tożsamość i doświadczyć żywego Boga. Jak to zrobić? Przez świadectwo szczerej i prostej modlitwy. Przez budowanie wspólnot zgromadzonych wokół Jezusa w Eucharystii. Przez wykorzystanie zapomnianych darów, w które Duch Święty wyposażył Kościół. Dopiero po tym można iść dalej. Budować kolejne piętra wieżowca wiary.

Słuchałem konferencji biskupa Dajczaka z ogromną radością. Dlatego, że to wyraźny sygnał, że coś się musi zmienić. I coś dobrego zaczyna się dziać. Jako Kościół w Polsce potrzebujemy przebudzenia. Nowego otwarcia się na powiew Ducha Bożego.

Gdy wczoraj w felietonie napisałem, że Kościół to nie światopoglądowe getto, ale żywi ludzie wokół żywego Boga, a kryzys w Europie jest spowodowany tym, że zapominamy o tej prawdzie, otrzymałem kilka interesujących komentarzy, w których m.in. określono taką drogę Kościoła jako ?chrześcijaństwo na skróty?. Tym bardziej słowa ordynariusza koszalińsko-kołobrzeskiego mnie ucieszyły. To nie skróty, to konieczność.

Wszędzie poza Europą Kościół się rozwija, chrześcijan przybywa. Stary Kontynent jest skostniały. Ten problem dotyczy coraz bardziej także Polski. Dziś faktycznie stoimy przed wyborem drogi: głosić żywą Ewangelię, która jest odpowiedzią na zapisaną w człowieku tęsknotę do Boga albo zamknąć się w betonowej twierdzy i obrażać na to, że inni nie chcą zamknąć się z nami. Od tego, którą z dróg wybierzemy, będzie zależeć przyszłość polskiego Kościoła.

50 Ostatnio edytowany przez Vuk (2013-02-03 22:49:07)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

allegra90
no dobrze, ale z czegoś ta tradycja wynika. I nie jest przypadkiem, że wśród krajów o najniższej korupcji nie ma państw z katolicką większością.

Cytujesz coś biskupa Dajczaka, jak każdy ksiądz nie widzi winy w KK, a receptę na zwiększenie religijności w Polsce upatruje w szczerej modlitwie. Ci ludzie naprawdę żyją w betonowym kręgu.

Polecam raczej felietony ks.Lemańskiego, który jako jeden z nielicznych ma oczy, uszy, uczciwość i rozum. To jego komentarz po kolejnym kościelnym skandalu:
Przeraża również wytrwałe milczenie Kościoła na ten temat. Milczy biskup poznański, milczy poznańska kuria, rzecznik Episkopatu odsyła do Poznania, a poznańscy księża nabierają wody w usta. (...)

Co w sprawie narażenia na niebezpieczeństwo śmierci ciężarnej kobiety i doprowadzenia do śmierci nowo narodzonego dziecka ma do powiedzenia wiernym komisja bioetyczna naszego Episkopatu? (...)

Trochę się obawiam, że po tym, co zrobił Mariusz G. i czego nie zrobił w tej sprawie Kościół, chętnych do odejścia z Kościoła może być więcej.


I dodam kolejna przyczynę niechęci do KK: utrudniania w występowaniu z tej instytucji. Jak sekta, próbuje w swoich statystykach trzymać osoby, które tego nie chcą.

51 Ostatnio edytowany przez brzydulla (2013-02-03 23:24:49)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
allegra90 napisał/a:

2. Materializm księży. Księża nie ślubują ubóstwa. Mogą mieć swoje pieniądze. Otrzymują je od wiernych, jako ofiary za Msze Święte czy na tzw. ''kolędzie''. Zgadzam się z tym,że księża z bogatszych parafii, którzy mają więcej pieniędzy nie powinni ich przeznaczać na luksusowe auta, a na działalność charytatywną, ale to jest moje zdanie, a oni dysponują pieniędzmi jak uważają za słuszne. Tak jak i wśród świeckich są materialiści, tak i wśród duchownych się trafiają.

Nie ślubowali. Ale Pismo święte mówi 'łatwiej wielbładowi przejśc przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego'. A wielu (nie mówię że wszyscy)księża i instytucje kościelne strasznie pazerne są na wszelkiego rodzaju zyski strasznie walczą o wszelkie ziemie budynki, odszkodowania itp. Nie chcą iśc do nieba? Czy w nie nie wierzą?

I krótko co do reszty. Taca to nie wszystko. Prawie każda msza jest 'zamawiana' i za to jest 'ofiara', pewnie minimum 100 zł za mszę a mszy miesięcznie w dzielnicy średniego miasta jest prawdopodobnie ok. 80. Co daje średnio ok 8 tys. miesięcznie. Plus pewnie co najmniej raz w miesiącu jakiś pogrzeb,chrzest, slub... No i kolęda, pozwala pewnie pokryć większe zobowiązania.
Podatków od działalności religijnej się nie płaci o ile wiem. A ZUS podobno z tzw funduszu kościelnego.
Caritas to nie z portfela księdza proboszcza tylko specjalnych datków wiernych na ten cel.

52 Ostatnio edytowany przez Vuk (2013-02-03 23:48:51)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

brzydulla
Co do Caritas to widziałem takie pseudorozliczenie jednego z oddziałów (tzn. wpływy były rzetelnie, tylko wypływy nie bardzo - nie wiadomo co poszło na pomoc, a co na pensje). Zdecydowana większość kasy, którą wydał ów Caritas, wpłynęła z budżetu państwa, od samorządów i firm państwowych.

Podatek księża płacą - taki śmieszny ryczałcik nijak mający się do ich dochodów big_smile

53 Ostatnio edytowany przez KA_pl (2013-02-04 02:11:37)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Vuk napisał/a:

[...] a kapelan pojawiający się raz kiedyś 3500

Księża kapelani rzadko są zatrudniani na pełny etat. Zazwyczaj jest to 1/2 lub 1/4 etatu. Do odbioru trochę ponad 1000 zł.

Vuk napisał/a:

I nie pisz tu o innych związkach religijnych, bo wiadomo że KK dostaje grubo ponad 90% tej kasy

Ma też największą liczbę wiernych.

Vuk napisał/a:

Czyli katolicka edukacja w tym kraju to koszt dla państwa gdzieś w okolicach dwóch miliardów zł rocznie.

Poszukałem trochę informacji - jest to około 1,65 mld zł (środki z budżetu na religię w szkołach, dotacje na uczelnie, szkoły i przedszkola prowadzone przez Kościół). (Money.pl)

Lecz nie wiem skąd masz taką chyba dużą złość - czy na lekcjach religii księża, zakonnice deprawują młodzież? Czy może jednak chcą im przekazać ogólne normy moralne. A na uczelniach tak samo są różne kierunki - jest nie tylko teologia. Jakoś więc rozwijają też państwo, jeżeli ktoś ma chęć do nauki.


2 mld złotych to 0,68% budżetu państwa. Na dodatek nie są to imo pieniądze wydane w jakąś próżnię, z której państwo nie miałoby później zysku.

Vuk napisał/a:

Mówisz o Caritasach, które żyją głównie z kasy państwowej i nigdy nie publikując rozliczeń, za to co jakiś czas czytamy o skandalach finansowych w tychże? No to ja za taką działalność dziękuję.

Wpisz w google Caritas sprawozdania filetype:pdf albo Caritas sprawozdania a zobaczysz czy są publikowane sprawozdania czy też nie.

Poza tym:

internet napisał/a:

Zakony, instytuty życia konsekrowanego i stowarzyszenia prowadzą w Polsce 450 placówek opiekuńczo-leczniczych. Są to: domy samotnej matki, ośrodki pomocy rodzinom, domy dziecka, ośrodki wychowawcze, placówki dla upośledzonych dzieci i dorosłych, domy starców, placówki dla osób uzależnionych, hospicja, ośrodki leczniczo-rehabilitacyjne, przychodnie, schroniska dla bezdomnych, noclegownie i kuchnie dla ubogich.

Vuk napisał/a:

Co do Caritas to widziałem takie pseudorozliczenie jednego z oddziałów (tzn. wpływy były rzetelnie, tylko wypływy nie bardzo - nie wiadomo co poszło na pomoc, a co na pensje)

To może podaj jakiś przykład wzorowego rozliczenia.

Vuk napisał/a:

Na razie KK praktycznie ich nie płaci, poza niskim, ryczałtowym dochodowym od księdza. A gdzie podatki od nieruchomości, darowizn, cła?

Pewne podatki jednak płacą. Księża, zakonnicy, siostry zakonne, którzy są zatrudnieni na etacie tak samo jak i inni podatnicy płacą podatek dochodowy. Wszyscy duchowni płacą też podatek od tzw. posługi duszpasterskiej i on jest ryczałtowy zależny od wielkości parafii.

Wysokość ryczałtu w przypadku proboszczów zależy od wielkości parafii. W przypadku najmniejszych - do 1000 wiernych - kwartalna opłata wynosi 363 zł. Z największych - powyżej 20 000 - co trzy miesiące do kasy państwa wpływa 1296 zł.

Także wikariusze muszą uiszczać podatek. Zależy on nie tylko od wielkości parafii, ale też od wielkości miejscowości. Stawki wynoszą od 113 zł w parafiach do 1000 osób znajdujących się na terenie gmin i miejscowości do 5000 mieszkańców do 422 zł w parafiach powyżej 10 000 wiernych znajdujących się w miastach powyżej 50 000 mieszkańców.

Dane z wp.pl z połowy 2009 roku, a więc sprzed blisko 4 lat.

A jeżeli prowadzą działalność gospodarczą - CIT, VAT, nie omija ich.

Nie płacą podatku od nieruchomości, o ile są one przeznaczone na kult religijny lub cele edukacyjne - seminaria, szkoły. Zwolnione są również klasztory, kurie, zabytki.

Vuk napisał/a:

Podatek księża płacą - taki śmieszny ryczałcik nijak mający się do ich dochodów

Niedoskonałe jest jego naliczanie, ponieważ podstawą jest tylko liczba osób należących do parafii (które też na pewno z różną częstotliwością przychodzą na Mszę Świętą).  A co do ich dochodów, to powyżej sugerujesz duże dochody, ale z drugiej strony niedawno napisałeś:

Vuk napisał/a:

Tylko że w 89 r. na msze niedzielne chodziło ponad 60% Polaków, a dziś 39%.

Vuk napisał/a:

A co ma piernik do wiatraka?

To, że user Ojciecpiotr napisał o unikaniu płacenia podatków co najmniej przez księży.

Vuk napisał/a:

TV Trwam, trzy fakty
- Rydzyk nie udostępnił organowi przyznającemu miejsce na multipleksie wszystkich potrzebnych dokumentów
- Sąd ustalił, że nieprzyznanie miejsca było zgodne z procedurami
- KRRiTV chciała upublicznić dokumentację, a Rydzyk się nie zgodził - kto ma coś do ukrycia?

Podrzuć linki.


Vuk napisał/a:

Wracając do kasy publicznej dla KK, to rocznie dostaje nieco więcej niż wojsko i wielokrotnie więcej niż nauka.

Budżet MON w 2013 wynosił będzie 31,17 mld zł będzie o 6,74 proc. wyższy od zaplanowanego na 2012 r.

Wydatki na naukę w 2013 roku wyniosą 6,4-6,65 mld zł. Wzrosną one o 1,34 proc. w stosunku do roku 2012 (łączne nakłady na szkolnictwo wyższe wyniosą w 2013 roku ponad 12 mld zł).

Z tego nieco więcej zrobiło się około 15,5 raza mniej, a z wielokrotnie więcej około 3 razy mniej.

Vuk napisał/a:

A kto wypełnił dziurę po religii w np. Czechach, Japonii, krajach skandynawskich, Holandii? Nikt i nic, dobrze sobie żyją bez religii. Ciekawostka: te kraje, najbardziej ateistyczno-agnostyczne na świecie, zarazem są krajami o np. najniższej korupcji.

Vuk napisał/a:

Czechy może nie, ale Szwecja (85% ateistów i agnostyków), Norwegia na pewno tak. Sprawdziłem. Nie mam dokładnych danych co do Czech, ale korupcja jest tam mniejsza niż w Polsce, co wynika z kolorków na mapie (raport TI). Cytat: Według raportu najmniejsza korupcja jest w takich państwach jak: Dania, Finlandia i Nowa Zelandia (po 90 punktów), Szwecja (88), Singapur (87), Szwajcaria (86), Australia i Norwegia (po 85), Kanada i Holandia (po 84). Widzicie tu jakiś kraj katolicki?

Wiesz... jak się odpowiednio dobierze dane, to można wykazać, że i bociany, które przelatują nad skrzyżowaniem wpływają w istotny sposób na ruch samochodów.
Albo, że wraz z piwem klienci sklepów kupują zazwyczaj nie paluszki, tylko np. płyn do mycia toalet.
Poza tym - na początku wspominałeś o krajach ateistyczno-agnostycznych, później już tak wiele nie wspominałeś o ateizmie i agnostycyzmie, tylko zacząłeś badać czy kraj jest katolicki czy też nie ("Widzicie tu jakiś kraj katolicki?"). Imo próbowałeś szukać jakichś wyraźnych zależności, ale ci to nie wyszło.

TI 2012
W Czechach korupcja jest na większym poziomie niż w Polsce (Polska 41 miejsce (58 pkt), Czechy 54 (49 pkt)).

Finlandia, 1 st, 90 pkt (83% należy do Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego, 1,8% osób to zielonoświątkowcy, 1,1% Finów należy do Kościoła prawosławnego), Dania, 1 st, 90 pkt (luteranizm: 80,37%, 2-3% regularnie praktykuje), Nowa Zelandia, 1 st. 90 pkt (anglikanie 14,7%, rzymscy katolicy ? 13,4%, pezbiterianie ? 10,6%,) [...] Szwajcaria, 6 th, 86 pkt (Chrześcijaństwo jest dominującą religią w Szwajcarii, z podziałem pomiędzy katolicyzm (38,8% całej populacji w 2010 roku) a różne odmiany wyznań protestanckich (30,9%), z których najwięcej wyznawców liczy kalwinizm).

Te dane % to podaję bardziej jako ciekawostkę a nie szukanie korelacji między wartością wskaźnika korupcji a sprawami wiary.


Bardolka napisał/a:

Ale dobra, nie o tym. Po kazaniu rozpoczyna się CZĘŚĆ WŁAŚCIWA MSZY, czyli ogłoszenia duszpasterskie.

Po kazaniu to w niedzielę i inne uroczystości rozpoczyna się wyznanie wiary. Następnie jest modlitwa powszechna. I na tym kończy się Liturgia słowa. Po niej zaczyna się Liturgia eucharystyczna, najważniejsza część Mszy Świętej. Ogłoszenia wchodzą w skład Obrzędów zakończenia.

54 Ostatnio edytowany przez Vuk (2013-02-04 02:19:26)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
KA_pl napisał/a:

Księża kapelani rzadko są zatrudniani na pełny etat. Zazwyczaj jest to 1/2 lub 1/4 etatu. Do odbioru trochę ponad 1000 zł.

Co w niczym nie zmienia faktu, że etat pielęgniarki to 1600 zł, a kapelana 3500.

KA_pl napisał/a:

Ma też największą liczbę wiernych.

I to jedyne do czego w związku z FK się odniosłeś... Dziękuję za pośrednie przyznanie mi racji.


KA_pl napisał/a:

Poszukałem trochę informacji - jest to około 1,65 mld zł (środki z budżetu na religię w szkołach, dotacje na uczelnie, szkoły i przedszkola prowadzone przez Kościół). (Money.pl).

Widzisz money publikował dane szacunkowe sprzed 3 lat. A za ubiegły rok mamy dane pewne. Otóż wyobraź sobie, że posłowie RP, nie mogąc się doprosić tych danych od rządu, wystąpili do wszystkich samorządów w Polsce z pytaniem ile dają na pensje katechetów. Wyszło, że miliard 300 milionów. Samorządy dają tylko na przedszkola,podstawówki i gimnazja (to gminy) i szkoły średnie (powiaty). Czyli te dane nie obejmują kosztów utrzymania uczelni katolickich i wydziałów teologii.Nie obejmują też pozapłacowych kosztów nauczania religii oraz kosztów związanych z opieką podczas rekolekcji czy z opieką nad nieuczęszczającymi na religię.

KA_pl napisał/a:

Lecz nie wiem skąd masz taką chyba dużą złość - czy na lekcjach religii księża, zakonnice deprawują młodzież? Czy może jednak chcą im przekazać ogólne normy moralne. A na uczelniach tak samo są różne kierunki - jest nie tylko teologia. Jakoś więc rozwijają też państwo, jeżeli ktoś ma chęć do nauki.

Tak, deprawują. Uczą schizofrenii moralnej (co innego myśleć,co innego robić- zważ, że na religię chodzi 95% uczniów, a ochrzczonych w KK jest 89%, z tego wniosek, że niekatolicy posyłają swoje dzieci na religię). Na religii uczniowie dostają treści sprzeczne z innymi przedmiotami. A co do moralności, nie rób jaj. Jakiej moralności mogą nauczyć funkcjonariusze KK? Zakłamania? Materializmu?

Teologia nie jest nauką. Analiza chórów anielskich nie ma nic wspólnego z badaniami naukowymi. Na uczelniach dla tego typu zabobonów nie powinno być miejsca.

A poza tym, czy jest czy nie ma miejsca, to wy - katolicy sami za to płaćcie. Tylko utrzymywać swojego KK to już nie chcecie, tak go kochacie.

KA_pl napisał/a:

2 mld złotych to 0,68% budżetu państwa. Na dodatek nie są to imo pieniądze wydane w jakąś próżnię, z której państwo nie miałoby później zysku.

Oczywiście, że kasa na KK idzie w próżnię, z której państwo nie ma najmniejszego pożytku. Poza tym 2 miliardy na edukację kościelną, 2miliardy straty na ulgach podatkowych. A gdzie jeszcze kolejna kasa dla KK? Gdzie armia kapelanów w szpitalach, wojsku, policji, służbach celnych, straży pożarnej?

KA_pl napisał/a:

Wpisz w google Caritas sprawozdania filetype:pdf albo Caritas sprawozdania a zobaczysz czy są publikowane sprawozdania czy też nie.

To może podaj jakiś przykład wzorowego rozliczenia.

Choćby WIOŚ. Zrobienie dobrego rozliczenia nie jest żadnym problemem. Audyt i do sieci. Tylko trzeba chcieć.

KA_pl napisał/a:

Pewne podatki jednak płacą. Księża, zakonnicy, siostry zakonne, którzy są zatrudnieni na etacie tak samo jak i inni podatnicy płacą podatek dochodowy. Wszyscy duchowni płacą też podatek od tzw. posługi duszpasterskiej i on jest ryczałtowy zależny od wielkości parafii.

W śmiesznej wysokości, bo kwartalnie 363 zł, to ile jest miesięcznie? To ja też tak chcę, zapłacić 120 zł podatku na miesiąc, a państwo niech mi jeszcze zasponsoruje 80% ZUS.

Dalej nie chce mi się tych półprawd czytać. W każdym razie KK jest taki zdemoralizowany przez takich jak ty, przez tych, którzy zawsze na czarne powiedzą białe.

Dam ci przykład twoich manipulacji. Dajesz z Wiki te dane:
Szwajcaria, 6 th, 86 pkt (Chrześcijaństwo jest dominującą religią w Szwajcarii, z podziałem pomiędzy katolicyzm (38,8% całej populacji w 2010 roku) a różne odmiany wyznań protestanckich (30,9%), z których najwięcej wyznawców liczy kalwinizm).

OK, łącznie mamy ok. 70% chrześcijan + inne wyznania, wychodzi prawie 80% wierzących. Tylko "zapomniałeś" dodać, że to dane oficjalne, pewnie przez same kościoły przekazywane. A sama ludność, że też Wiki zacytuję:
tylko 48% Szwajcarów deklaruje wiarę w Boga

55 Ostatnio edytowany przez KA_pl (2013-02-04 03:00:15)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Vuk napisał/a:
KA_pl napisał/a:

Księża kapelani rzadko są zatrudniani na pełny etat. Zazwyczaj jest to 1/2 lub 1/4 etatu. Do odbioru trochę ponad 1000 zł.

Co w niczym nie zmienia faktu, że etat pielęgniarki to 1600 zł, a kapelana 3500.

Pamiętaj co napisałeś wcześniej. Nie pisałeś o etatach.

Vuk napisał/a:

[...] nota bene, zaiste katolickie to, że pielęgniarka ma pensję 1600 zł, a kapelan pojawiający się raz kiedyś 3500

Vuk napisał/a:

Otóż wyobraź sobie, że posłowie RP, nie mogąc się doprosić tych danych od rządu [...]

Poszedłem ci przecież na rękę i dałem 2 mld... które tak chciałeś, aby zostały przeze mnie uwzględnione. Inna sprawa - posłowie RP są jacyś nieomylni?

Vuk napisał/a:

Czyli katolicka edukacja w tym kraju to koszt dla państwa gdzieś w okolicach dwóch miliardów zł rocznie.

----------

Vuk napisał/a:

Teologia nie jest nauką.

słownik PWN napisał/a:

teologia ?nauka o Bogu, jego naturze i relacji do świata i ludzi, odrębna dla każdej religii?

Vuk napisał/a:

A gdzie jeszcze kolejna kasa dla KK? Gdzie armia kapelanów w szpitalach, wojsku, policji, służbach celnych, straży pożarnej?

Pewnie atak na 0,7% planujesz. Ale jak byś nie patrzył, to nie jest wydawanie pieniędzy w próżnię, chociaż pisać możesz sobie co tam chcesz.

----------

Vuk napisał/a:

[...] Jakiej moralności mogą nauczyć funkcjonariusze KK? Zakłamania? Materializmu?

Vuk napisał/a:

Dalej nie chce mi się tych półprawd czytać. W każdym razie KK jest taki zdemoralizowany przez takich jak ty, przez tych, którzy zawsze na czarne powiedzą białe.

Dam ci przykład twoich manipulacji. Dajesz z Wiki te dane:
[...] OK, łącznie mamy ok. 70% chrześcijan + inne wyznania, wychodzi prawie 80% wierzących...

KA_pl napisał/a:

Te dane % to podaję bardziej jako ciekawostkę a nie szukanie korelacji między wartością wskaźnika korupcji a sprawami wiary.

vinnga napisał/a:

A ja chciałabym się zapytać, dlaczego niektóre osoby niewierzące traktują katolików jak gorszą klasę ociemniałych wariatów i na siłę próbują ich przekonywać, że to, w co wierzą jest bajką? Jednocześnie twierdząc, że są tolerancyjni i pragną tego, żeby każdy mógł żyć tak jak uważa za stosowne?

56

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

mnie denerwuje u nas :
-muszę opłacić ławkę jeśli tego nie zrobię mogę siedzieć gdzieś pod ściana lub stać z tylu w kościele,
-do spowiedzi Wielkanocnej dostajemy karteczki z imieniem i nazwiskiem , przy spowiedzi musimy oddać ja księdzu(musi wiedzieć kto się spowiada) .
-w podstawówce katechetka była taka okropna, ze dla dzieci co bywały co niedziele w kościele była mila , dobrze ich traktowała, do tych co bywali rzadziej zawsze miała jakieś pretensje lub razem z księdzem drwiła , upokarzała przy całej klasie , ludziach itp.
- jak nie chodziłeś do kościoła co niedziele tylko raz po raz , umrzesz , to trumna z twoim ciałem będzie stała z tylu przy drzwiach wyjściowych nie przy ołtarzy (jak uczęszczałeś co niedziele, to tak),
-na kolędzie ksiądz zapisywał sobie na kopercie nazwisko....
-w technikum byłam z chłopakiem (on świadek Jehowy) o matko taki dostałam wykład od mojego ksiedza ze do teraz na sama myśl mi słabo.
Mogłam bym pisać i pisać. Ja i moja siostra  BYŁYŚMY SIŁA zaciągane do kościoła , zawsze zaryczane , roztrzęsione do tego kościoła jechałyśmy , my się baliśmy ksiedza i katechetki po prostu... Dziś już mam ich głęboko gdzieś  , prócz wyuczenia mnie modlitw , nie nauczyłam się od nich nic dobrego wręcz mam same negatywne wspomnienia . Teraz żal mi tylko tych dzieciaków, młodzieży co musi to przechodzić.

57

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Carbone napisał/a:

mnie denerwuje u nas :
-muszę opłacić ławkę jeśli tego nie zrobię mogę siedzieć gdzieś pod ściana lub stać z tylu w kościele,
-do spowiedzi Wielkanocnej dostajemy karteczki z imieniem i nazwiskiem , przy spowiedzi musimy oddać ja księdzu(musi wiedzieć kto się spowiada) .
-w podstawówce katechetka była taka okropna, ze dla dzieci co bywały co niedziele w kościele była mila , dobrze ich traktowała, do tych co bywali rzadziej zawsze miała jakieś pretensje lub razem z księdzem drwiła , upokarzała przy całej klasie , ludziach itp.
- jak nie chodziłeś do kościoła co niedziele tylko raz po raz , umrzesz , to trumna z twoim ciałem będzie stała z tylu przy drzwiach wyjściowych nie przy ołtarzy (jak uczęszczałeś co niedziele, to tak),
-na kolędzie ksiądz zapisywał sobie na kopercie nazwisko....
-w technikum byłam z chłopakiem (on świadek Jehowy) o matko taki dostałam wykład od mojego ksiedza ze do teraz na sama myśl mi słabo.
Mogłam bym pisać i pisać. Ja i moja siostra  BYŁYŚMY SIŁA zaciągane do kościoła , zawsze zaryczane , roztrzęsione do tego kościoła jechałyśmy , my się baliśmy ksiedza i katechetki po prostu... Dziś już mam ich głęboko gdzieś  , prócz wyuczenia mnie modlitw , nie nauczyłam się od nich nic dobrego wręcz mam same negatywne wspomnienia . Teraz żal mi tylko tych dzieciaków, młodzieży co musi to przechodzić.

Znam koscioly gdzie panuja podobne warunki, ale to najczesciej jakies male miesciny i wioski. Fakt, az sie wlos jezy. Ja mam o tyle szczescia ze moja rodzinna parafia jest dosc mloda, ks. Proboszcz jest aniolem, a wikariusze mlodzi i ze "swiezymi" pogladami. Niestety, jesli chodze do kosciola to TYLKO tam. W innych kosciolach az bije po oczach tym wszystkim co tu zostalo wymienione..i mecze sie, zamiast modlic.

58

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Vuk cop do "wypisania"; po prostu wystarczy przestać chodzić do kościoła smile Ja przestałam kilkanaście lat temu, nikt mnie nie ściga od tamtej pory, nikt niczego ode mnie nie chce.

59

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Vuk napisał/a:

- KK wyciąga kasę z budżetu państwa i samorządów.
- KK próbuje układać życie niekatolikom (patrz np. dyskusja o związkach partnerskich).
- KK zachowuje się jak związek zawodowy księży (patrz choćby sprawa księdza, który nie pomógł swojej rodzącej konkubinie - dziecko zmarło, ksiądz schowany na Ukrainie).
- Ostatnio KK wszedł do egzotycznej koalicji politycznej obejmującej także PiS, kiboli, nazistów, postkomunistycznych nacjonalistów.
- KK domaga się traktowania tak, jakby prawo go nie dotyczyło (patrz sprawa miejsca na multipleksie dla Rydzyka).
- KK promuje antysemityzm, homofobię, czyli po prostu nienawiść.
- Głową KK w Polsce jest człowiek słusznie przez Palikota nazwany chamem - abp Michalik, który bronił księdza-pedofila z Dukli, który doprowadził do wyrzucenia z pracy policjanta, bo ten śmiał zatrzymać arcybiskupi pojazd do kontroli.

Można to ciągnąc jeszcze długo. KK to jedna wielka zakłamana, pazerna, zboczona patologia.

Patrząc sobie tak z boczku( bo nic mi do polskiego kościoła katolickiego) to ta cała katolicka Polska to taka kupa g---u . Ale wy w tej Polsce to tam macie bałagan ho ho. Dobrze jest znać tak trochę polskiego  języka, można się wiele dowiedzieć o kraju i ludziach w nim mieszkających. Mając taki KK też bym do niego nie chodził. Strasznie wam współczuje naprawdę. Nie znałem Polski z tej strony , ale teraz już zmam. Na wkacje z wnuczkami wszędzie tylko nie do Polski, Boże broń przed tym krajem.

60

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Ahriman ale na wakacje możesz przyjechać, zwłaszcza w góry smile

61 Ostatnio edytowany przez Ahriman (2013-02-04 20:07:29)

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Ale chyba sam jak myślisz ?
Ludzie czytają to na całym świecie a co niektórzy wypisują takie rzeczy czytają to za granicą trzeba się zastanowić co to za kraj ta Polska. Podobno to gościnni ludzie ci polacy a tu coś takiego

62

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Masz rację, takich przypadków ten kraj nie potrzebuje smile

63

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
Carbone napisał/a:

mnie denerwuje u nas :
-muszę opłacić ławkę jeśli tego nie zrobię mogę siedzieć gdzieś pod ściana lub stać z tylu w kościele,
-do spowiedzi Wielkanocnej dostajemy karteczki z imieniem i nazwiskiem , przy spowiedzi musimy oddać ja księdzu(musi wiedzieć kto się spowiada) .
-w podstawówce katechetka była taka okropna, ze dla dzieci co bywały co niedziele w kościele była mila , dobrze ich traktowała, do tych co bywali rzadziej zawsze miała jakieś pretensje lub razem z księdzem drwiła , upokarzała przy całej klasie , ludziach itp.
- jak nie chodziłeś do kościoła co niedziele tylko raz po raz , umrzesz , to trumna z twoim ciałem będzie stała z tylu przy drzwiach wyjściowych nie przy ołtarzy (jak uczęszczałeś co niedziele, to tak),
-na kolędzie ksiądz zapisywał sobie na kopercie nazwisko....
-w technikum byłam z chłopakiem (on świadek Jehowy) o matko taki dostałam wykład od mojego ksiedza ze do teraz na sama myśl mi słabo.
Mogłam bym pisać i pisać. Ja i moja siostra  BYŁYŚMY SIŁA zaciągane do kościoła , zawsze zaryczane , roztrzęsione do tego kościoła jechałyśmy , my się baliśmy ksiedza i katechetki po prostu... Dziś już mam ich głęboko gdzieś  , prócz wyuczenia mnie modlitw , nie nauczyłam się od nich nic dobrego wręcz mam same negatywne wspomnienia . Teraz żal mi tylko tych dzieciaków, młodzieży co musi to przechodzić.

Czuję się w jakiś sposób współodpowiedzialna za takie osoby, więc w imieniu katolików mogę Cię jedynie przeprosić. Bo w odbiorze Kościoła Katolickiego to jest niestety przykre, że nauczanie Pisma Świętego i KKK jest przesłaniane przez osoby, które są pogubione we własnych grzechach i wyrabiają takie rzeczy. Zalecam poinformowanie biskupa Twojej diecezji o tym co się u was dzieje. Ja się nigdy nie spotkałam z takimi sytuacjami, dlatego jest mi naprawdę przykro, że Ciebie to dotknęło. Należy reagować, jeśli choć trochę zależy nam na wspólnocie kościoła...

64

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Nawiązując do wcześniejszych postów, wiele z waszych uwag dotyczy konkretnych osób. Rozumiem, że jest to jakiś powód, żeby czuć żal czy rozczarowanie kościołem. Jednak ludzie są ułomni. To, że oni robią coś złego nie znaczy, że nauka Kościoła tak głosi. Przeciwnie. A czemu tak jest? Bo oni czasem tej nauki nie znają, opierają się na wiedzy z lat dziecinnych, którą sobie odpowiednio dopasowali. Bądź po prostu tego nie czują.

Co jest podstawą? Odpowiada na to KKK, opierając się na Piśmie Świętym:
Na pytanie, jakie jest pierwsze przykazanie, Jezus odpowiada: "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych" (Mk 12, 29-31).
Święty Paweł Apostoł przypomina o tym: "Kto... miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa" (Rz 13, 8-10).

Był u mnie w parafii kiedyś pewien mądry, oddany swojej posłudze, ksiądz. On niemal przy każdej okazji przypominał o tym: Bóg Cię kocha. Ja to tak słyszałam i słyszałam, ba, niby zdawałam sobie z tego sprawę od małego. Ale zanim to do mnie dotarło...:p

65

Odp: Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików
allegra90 napisał/a:

Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych" (Mk 12, 29-31).

Dobre to smile
Ja akurat bardzo siebie nie lubię,więc mam prawo równie bardzo nie lubić wszystkich innych wink I Bóg nic mi nie może zarzucić,sam tak powiedział...

Posty [ 1 do 65 z 114 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Przyczyny niechęci do Kościoła Katolickiego lub katolików

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024