Nosze dobre staniki. Ubieram sie normalnie, ale nie da rady, i tak biust zawsze rzuca sie w oczy. Wszyscy sie smieja, ze do pokoju zawsze najpierw wchodza moje cycki, potem dopiero ja. Zauwazylam, ze przez niego wygladam grubiej, schudlam duzo w talii, zszedl mi brzuch.. ale tak naprawde nie widac tego, bo te cycki sa po prostu wszedzie.
To nie jest tak, ze go nienawidze i nie moge sie z nim pogodzic.. tylko faktycznie jest to uciazliwe. Spanie, bieganie, kupowanie ubran.. I nawet dziewczyny zagladaja mi w dekolt "bo inaczej sie nie da".
Tak sie po prostu zastanawialam, dlaczego niektorym pierwszy schodzi podczas odchudzania cyc, a mi nie schodzi w ogole. Teraz wiem, ze to glupie geny i nic z tym nie zrobie. Myslalam nawet o operacji, ale po niej podobno nie mozna karmic piersia? Prawda to?
Life is hard. After all it kills you.