Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 45 ]

1

Temat: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Cześć wszystkim. Wiem, że takich wątków było już dziesiątki, ale bardzo potrzebuję konkretnego spojrzenia na moją sytuację, bo sama już nie wiem co robić. Od pewnego czasu nienawidzę swoich piersi. Taaak, od pewnego czasu, bo jeszcze do niedawna je lubiłam...

Zacznę od tego, że jestem bardzo filigranową osóbką. Mam 152 cm wzrostu i wymiary 81/57/81. Ważę 45 kg. No a co do piersi to są w rozmiarze 65B/C (mam 65 cm pod i 81 w biuście). Ogólnie wydawało mi się, że wyglądam dobrze - płaski brzuszek, proporcje figury zachowane. Aż do momentu kiedy nie usłyszałam od swojego mężczyzny, że mogłabym mieć większe piersi. Sytuacja wyglądała tak, że rozmawialiśmy o mojej koleżance, której pomagałam znaleźć dobrego chirurga plastycznego w celu usunięcia blizn pooperacyjnych. No i temat zszedł na to, czy chcielibyśmy coś w sobie zmienić. Powiedziałam, że ja na razie nie czuję potrzeby poprawiania niczego, że może kiedyś, kiedy ciało z wiekiem lub w innym wypadku straci na urodzie. I rzuciłam żartobliwie, że może on by chciał żebym coś zmieniła. Ja wiem, że się pytań na które nie chce się usłyszeć szczerej odpowiedzi nie zadaje, ale traktowałam to jako żart i nie sądziłam że usłyszę to co usłyszałam. A usłyszałam, zupełnie poważnie, że jestem piękna ale jeśli już miałabym coś poprawiać to mogłabym mieć większe piersi. Najpierw mnie zamurowało z zaskoczenia, a po chwili zrobiło mi się bardzo przykro. Bo skoro tak uważa, to znaczy że nie podobają mu się w obecnej formie a wszystkie komplementy na ich temat były zwyczajnym kłamstwem dla poprawienia mojego samopoczucia. Oczywiście zarzekał się po tym, że mój biust mu się podoba, że mam jaki mam i też jest fajny, że ma bardzo ładny kształt i jest jędrny, że jestem śliczna, że mam piękne ciało i świetny tyłek, że go podniecam, że traktuje mnie jako całość i taką kocha, bez względu na drobne niedoskonałości itd. itp. No taka klasyczna gadanina, żeby mnie udobruchać.

Od tamtej pory moja samoocena spadła na łeb na szyję. Aż mnie to zdziwiło, że jedna taka uwaga sprowadziła moje poczucie atrakcyjności do zera, bo wcześniej nie byłam jakoś specjalnie przewrażliwiona na punkcie wyglądu. Może chodzi o to, że padła ze strony człowieka, który sądziłam że mnie nie tylko w pełni akceptuje, ale też że mu się naprawdę podobam w każdym szczególe... Bardzo, uwierzcie, bardzo chciałabym mu wierzyć w to wszystko co mówił, w jego komplementy, ale nie umiem. We wszystkim teraz widzę fałsz, kiedy próbuje dotknąć moich piersi odsuwam jego ręce, to silniejsze ode mnie. Nie ma mowy, żebym mu je pokazała. Nie mam ochoty na seks, ani żadne pieszczoty. Zaczęłam nienawidzić swój mały biust, kiedy patrzę w lustro przy kąpieli to zbiera mi się na płacz. Próbuję, naprawdę, przetłumaczyć sobie, że przecież jeszcze niedawno go lubiłam, że był i dalej JEST ok, ale to nic nie daje. Ostatnio doszło do tego, że zwróciłam do sklepu fajną koronkową bieliznę, którą kupiłam trzy tygodnie temu, bo przecież moim małym, brzydkim piersiom żadne koronki nic nie pomogą. Chodzę w workowatych swetrach, byle tylko nie było widać mojej klatki piersiowej. Nawet znajomi zauważyli, że jestem jakaś przygaszona...

Poradźcie coś, jak odbudować swoją pewność siebie i polubić swoje cycki tak jak dawniej. Przecież taka reakcja jest nienormalna, przynajmniej dla mnie. Mój facet, już nie wie jak ma mnie przekonać do swoich słów, czy może ma już nic nie mówić. Szkoda, że nie pomyślał o konsekwencjach, zanim powiedział co powiedział...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Jeżeli facet mówi Ci,  że mogłabyś mieć większe piersi to jedyna rozsądna odpowiedzią jest "A ty penisa."

3

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Ja tam lubię małe piersi. Dużo lepsze niż jakieś rozciągnięte rozmiary E

4 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-02-24 17:05:23)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Iceni napisał/a:

Jeżeli facet mówi Ci,  że mogłabyś mieć większe piersi to jedyna rozsądna odpowiedzią jest "A ty penisa."

Rozsądną bym jej nie nazwała. Na tym samym, dennym, poziomie - tak. Rzecz w tym, że chłopak niczego takiego autorce nie powiedział; powiedział, sprowokowany jej pytaniem, że:

(...) jestem piękna ale jeśli już miałabym coś poprawiać to mogłabym mieć większe piersi (...)



ellaa, kompleksy mają to do siebie, że przy ich tworzeniu zapomnieliśmy użyć rozumu.
Problem powstał na skutek... Twej manipulacji. Zapytałaś pytanie, mając nadzieję, że szczerym Twój chłopak nie będzie. A on, bez zastanowienia nad konsekwencjami powiedział, co myśli. Uczciwie. Szczerze. Po tym nieporozumienia nastąpił ciąg dalszy. Obruszyłaś się i jego zapewnienia o tym, że mu się podobasz, potraktowałaś jako nieprawdziwe, mające jedynie zatuszować poprzedni tekst. A przecież Twój chłopak masochistą nie jest, gdybyś mu się nie podobała, także w sensie fizycznym, to z Tobą by nie był.

Przypomnę, że chłopak powiedział:

(...) jestem piękna ale jeśli już miałabym coś poprawiać to mogłabym mieć większe piersi. (...)

Usłyszałaś, że jesteś piękna? Usłyszałaś zwrot: "jeśli miałabyś poprawiać"? On nie powiedział, że masz powiększyć piersi, że takie jak masz mu się nie podobają.

Jak wątła musiała być Twa wiara w siebie, jak mało się ceniłaś, że jedno zdanie (i to przez Ciebie wymuszone) spowodowało takie zmiany: brak zaufania do chłopaka i bardzo kiepskie myślenie o sobie.



Absurdalnym wydaje się fakt karania chłopaka za... uczciwość i szczerość. Ustalcie więc, czy a jeśli tak, to w jakich sprawach oczekujecie wobec siebie uczciwości i szczerości.

Opisałaś swój wygląd, wynika z niego, że jesteś ładną, zgrabną kobietą. Gdybyś jeszcze zechciała w to uwierzyć. smile

5

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Dzięki za odzew :)

Wielokropku, prawdę mówiąc to ja w ogóle nie brałam pod uwagę, że usłyszę, że mogłabym cokolwiek operacyjnie poprawiać. Po tym jak wyglądał do tej pory nasz związek po prostu byłam absolutnie pewna, że podobam mu się bez żadnych zastrzeżeń, a tu niespodzianka. Piszesz, że to co powiedział wcale nie oznacza, że mój biust mu się nie podoba - tylko jak to możliwe? Jeśli coś jest ok, to się nie sugeruje zmian (nawet hipotetycznych), bo i po co?

Może to nie jego wina, uczciwie powiedział co myśli i tyle, ale to nie zmienia faktu, że zdystansowałam się do niego i zamknęłam w sobie. I nie wiem jak się teraz przełamać...

A co do mojej reakcji - mnie samą bardzo zaskoczyła. Nie sądziłam, że można tak łatwo, jednorazową uwagą, wpędzić mnie w takie kompleksy. Ale może miałam to nieszczęście, że nigdy do tej pory nie zetknęłam się z krytyką mojego wyglądu, i teraz zupełnie nie umiem sobie z tym poradzić. Jedno jest pewne jeszcze trochę i oszaleję, bo to straszne uczucie nienawidzić czegoś w sobie.

6

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Czasami warto zastanowić się zanim zada się pytanie.
Jak dla mnie Facet po prostu szczerze odpowiedział Ci na pytanie, co nie oznacza, że Mu się nie podobają Twoje piersi.

7

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Podobasz mu się bez żadnych zastrzeżeń.
Zapytałaś go jednak, co mogłabyś zmienić. Dopiero na takie pytanie powiedział, że jeśli miałabyś coś robić, to mogłabyś powiększyć biust. To, co powiedział wcale nie oznacza tego, że Twój biust mu się nie podoba. I jego odpowiedź nie była krytyką Twego wyglądu.

8 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-02-25 00:25:53)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Hehe... Jak bez żadnych zastrzeżeń,  to bez żadnych zastrzeżeń.

"Kochanie jesteś wspaniała,  ale jeśli już,  to mogłabyś mieć większe cycki"

"Kochanie, jesteś wspaniała,  ale jeśli już,  to mogłabyś być trochę szczuplejsza"

"Kochanie, jesteś wspaniała,  ale jesli już,  to mogłabyś być trochę mądrzejsza"

To naprawdę oznacza brak zastrzeżeń? big_smile


Niestety, ale takie stwierdzenia zwykle są odbierane emocjonalnie  i jedyną szybką i skuteczną opcją jest zrozumieć,  że faceci zawsze chcą aby kobieta miała wiekszy/mniejszy piersi/tyłek tongue

Oni po prostu mają to pragnienie w genach big_smile a rozwiązaniem tego jest zripostowanie, które pozwoli zrozumieć jak się odbiera samemu takie stwierdzenia.  Może jest "denne" za to skuteczne smile

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby się potem położyć na kozetce i oddać autopsychoanalizie na temat własnych kompleksów smile

9

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Iceni napisał/a:

Hehe... Jak bez żadnych zastrzeżeń,  to bez żadnych zastrzeżeń.

"Kochanie jesteś wspaniała,  ale jeśli już,  to mogłabyś mieć większe cycki"

"Kochanie, jesteś wspaniała,  ale jeśli już,  to mogłabyś być trochę szczuplejsza"

"Kochanie, jesteś wspaniała,  ale jesli już,  to mogłabyś być trochę mądrzejsza"

To naprawdę oznacza brak zastrzeżeń? big_smile


Niestety, ale takie stwierdzenia zwykle są odbierane emocjonalnie  i jedyną szybką i skuteczną opcją jest zrozumieć,  że faceci zawsze chcą aby kobieta miała wiekszy/mniejszy piersi/tyłek tongue

Oni po prostu mają to pragnienie w genach big_smile a rozwiązaniem tego jest zripostowanie, które pozwoli zrozumieć jak się odbiera samemu takie stwierdzenia.  Może jest "denne" za to skuteczne smile

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby się potem położyć na kozetce i oddać autopsychoanalizie na temat własnych kompleksów smile

No dobra, ale On przecież nie zaczął tej rozmowy.
To Autorka Go zapytała.
To co miał skłamać?

Zgadzam się z tym o czym piszesz, ale wydaje mi się, że w tym przypadku to nie miało miejsca.

10

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Tak, powinien skłamać.

A gdyby ciebie facet zapytał czy ma za małego penisa to odpowiedzialabys "faktycznie, mógłby być większy. .."?

Tak, są sytuacje, kiedy należy kłamać dla świętego spokoju obu stron.

A jeżeli razi cie słowo "klamstwo" to zamień to na "odpowiedź dyplomatyczną" big_smile

11

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Iceni napisał/a:

Tak, powinien skłamać.

A gdyby ciebie facet zapytał czy ma za małego penisa to odpowiedzialabys "faktycznie, mógłby być większy. .."?

Tak, są sytuacje, kiedy należy kłamać dla świętego spokoju obu stron.

A jeżeli razi cie słowo "klamstwo" to zamień to na "odpowiedź dyplomatyczną" big_smile

Szczerze, dla mnie rozmiar na prawdę nie ma znaczenia.
Ja zawsze jestem "dyplomatką" i kłamię, ale nie każdy taki jest.

12 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-02-25 00:42:25)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Dlatego zaproponowałam, by autorka ustaliła z chłopakiem w jakich sprawach szczerość między nimi obowiązuje, w jakich zaś chce/chcą być okłamywaną/okłamywani. Ważnym jest jedno: w sprawach, w których zdecydują się, że można/należy kłamać, nigdy nie będą znali opinii drugiej osoby.

13

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Iceni napisał/a:

Jeżeli facet mówi Ci,  że mogłabyś mieć większe piersi to jedyna rozsądna odpowiedzią jest "A ty penisa."

Ot i wszystko w temacie.
Co to za facet, który swojej kobiecie wypomina rozmiar biustu. Chyba mu cycki świat przesłoniły. Sama mam mały biust... mówiąc wprost jestem płaska jak deska do krojenia wink i wiem z doświadczenia, że nie każdy facet jest ślepo zapatrzony w cycki, a bywają i tacy, którzy zdecydowanie preferują te małe. Więc głowa do góry, a na następną taką uwagę ze strony swojego mężczyzny przyszykuj sobie dobrą ripostę smile

14

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Piąteczka napisał/a:

(...) Co to za facet, który swojej kobiecie wypomina rozmiar biustu. (...)

To nie facet wypomina rozmiar biustu. To autorka zapytała, co mogłaby zmienić w swym wyglądzie. A on, nie wiedząc, że dziewczyna chce być okłamana, na zadane pytanie odpowiedział szczerze.
Od tej chwili już wie: nie może jej powiedzieć prawdy.

15

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Piąteczka napisał/a:
Iceni napisał/a:

Jeżeli facet mówi Ci,  że mogłabyś mieć większe piersi to jedyna rozsądna odpowiedzią jest "A ty penisa."

Ot i wszystko w temacie.
Co to za facet, który swojej kobiecie wypomina rozmiar biustu. Chyba mu cycki świat przesłoniły. Sama mam mały biust... mówiąc wprost jestem płaska jak deska do krojenia wink i wiem z doświadczenia, że nie każdy facet jest ślepo zapatrzony w cycki, a bywają i tacy, którzy zdecydowanie preferują te małe. Więc głowa do góry, a na następną taką uwagę ze strony swojego mężczyzny przyszykuj sobie dobrą ripostę smile

Ale przeczytaj proszę ze zrozumieniem pierwszy post Autorki.
Autorka sama zapytała, a On po prostu odpowiedział na pytanie.

16

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Tak gwoli ścisłości, to dziewczyny wyżej mają rację - to ja zadałam pytanie, na które on odpowiedział, co odpowiedział. Sam z siebie z tym stwierdzeniem nie wyskoczył.

Ale już mi teraz nawet nie chodzi o to co powiedział, chociaż uważam, że mógł się zdobyć na więcej empatii (zwłaszcza jeśli faktycznie nie ma jakiegoś wielkiego "ale" do mojego biustu). Stało się - czasu nie cofnę.

Chodzi o to jak ja mam sobie teraz z tym poradzić. Już sama nie wiem, czy po prostu znieczulić się na to, że jednak nie wszystko się mojemu partnerowi we mnie podoba. Czy może próbować uwierzyć w to, że mimo wszystko moje małe cycki też mu się podobają (chociaż to chyba niewykonalne).

Kurczę, jak tak teraz to piszę, to dochodzę do wniosku, że kij z tym co jemu się podoba, chciałabym odzyskać równowagę i znowu podobać się sama sobie. Może jakoś mi się uda, ale doświadczenia w pokonywaniu kompleksów nie mam zupełnie, bo wcześniej ich nie miałam. Jedno jest pewne - jeszcze długo nie będę w stosunku do niego tak otwarta jak dawniej, bo zwyczajnie źle się czuje, kiedy teraz na mnie patrzy czy dotyka.

Co do tej ciętej riposty, to cóż - niejedna przyszła mi do głowy ;P Tylko nie wiem, czy umiałabym ją przekonująco wyrazić, bo zwyczajnie on mi się podoba i nawet jeśli obiektywnie ma jakieś niedoskonałości, to ja ich po prostu nie widzę bo kocham go całego bez wyjątku.

17

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
ellaa napisał/a:

(...) nie wiem, czy po prostu znieczulić się na to, że jednak nie wszystko się mojemu partnerowi we mnie podoba. Czy może próbować uwierzyć w to, że mimo wszystko moje małe cycki też mu się podobają (chociaż to chyba niewykonalne). (...)

Te zdania, moim zdaniem, są kluczowe.
Po pierwsze chłopak nie powiedział, że mu się Twoje piersi nie podobają.
Po drugie, skąd twierdzenie, że partnerowi ma się podobać wszystko u Ciebie?
Po trzecie, można uwierzyć we wszystko, trzeba tylko chcieć i mieć zaufanie do partnera.
Po czwarte, wątłe było to zaufanie, skoro efektem jednego zdania jest nie tylko brak zaufania, ale też przeświadczenie, że nigdy partnerowi nie zaufasz.
Po piąte, straciłaś zaufanie do niego wtedy, gdy był wobec Ciebie szczery.


Napisałaś też, że:

(...) on mi się podoba i nawet jeśli obiektywnie ma jakieś niedoskonałości, to ja ich po prostu nie widzę bo kocham go całego bez wyjątku.

W którymś miejscu partner powiedział Ci, że Cię nie kocha? Że nie kocha taką, jaką jesteś?



Chcesz odzyskać równowagę. Świetnie! smile
Sposobem na to jest zaprzestanie rozpamiętywania tego zdarzenia, przeinaczania słów przez niego wypowiedzianych, tworzenia czarnego scenariusza waszej relacji. Tylko czy tego chcesz, czy na to się zdecydujesz (a jeśli tak, to kiedy stanie się to faktem)?

18

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

po prostu jestes przewrazliwiona na swoim punkcie.
Zupelnie nie rozumiem takiego podejscia w zwiazku i szczerze to strach byc z kims, dla kogo luzna uwaga jest tozsama z koncem swiata niemal. I nic nie mozna powiedziec na temat jego wygladu, nawet w zartach, bo traktuje to smiertelnie serio.
Zapytalas, to odpowiedzial. Co zlego w tym, ze gdybys miala wieksze cycki to jeszcze bardziej by mu sie podobaly? Nie dziwne, wiekszosc takie lubi.
Chcialabys byc idealem w oczach swojego faceta. Nie ma idealow. To, ze nam podobaja sie partnerzy, nie oznacza, ze nie dostrzegamy ich slabszych stron czy innych niedostatkow. Masz piersi jakie masz, widac lubi wieksze, ale  podobaja mu sie takie jak Twoje, glownie dlatego, ze sa Twoje, bo podobasz mu sie jako kobieta, jako calosc. To chyba jest wazne, ze Cie kocha i akceptuje taka, jaka jestes. Nie wydziwiaj wiec, i nie dorabiaj ideologii, ze Cie oklamywal prawiac komplementy. Nie skladasz sie przeciez tylko z cyckow.

19

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
ellaa napisał/a:

Tak gwoli ścisłości, to dziewczyny wyżej mają rację - to ja zadałam pytanie, na które on odpowiedział, co odpowiedział. Sam z siebie z tym stwierdzeniem nie wyskoczył.

Ale już mi teraz nawet nie chodzi o to co powiedział, chociaż uważam, że mógł się zdobyć na więcej empatii (zwłaszcza jeśli faktycznie nie ma jakiegoś wielkiego "ale" do mojego biustu). Stało się - czasu nie cofnę.

Chodzi o to jak ja mam sobie teraz z tym poradzić. Już sama nie wiem, czy po prostu znieczulić się na to, że jednak nie wszystko się mojemu partnerowi we mnie podoba. Czy może próbować uwierzyć w to, że mimo wszystko moje małe cycki też mu się podobają (chociaż to chyba niewykonalne).

Kurczę, jak tak teraz to piszę, to dochodzę do wniosku, że kij z tym co jemu się podoba, chciałabym odzyskać równowagę i znowu podobać się sama sobie. Może jakoś mi się uda, ale doświadczenia w pokonywaniu kompleksów nie mam zupełnie, bo wcześniej ich nie miałam. Jedno jest pewne - jeszcze długo nie będę w stosunku do niego tak otwarta jak dawniej, bo zwyczajnie źle się czuje, kiedy teraz na mnie patrzy czy dotyka.

Co do tej ciętej riposty, to cóż - niejedna przyszła mi do głowy ;P Tylko nie wiem, czy umiałabym ją przekonująco wyrazić, bo zwyczajnie on mi się podoba i nawet jeśli obiektywnie ma jakieś niedoskonałości, to ja ich po prostu nie widzę bo kocham go całego bez wyjątku.

Sorki, ale trochę odbieram Cię jako osobę narcystyczną.
Uwierz nawet jak się ma jakieś tam kompleksy, to niektóre kobiety podobają się sobie, ot tak po prostu, pomimo, że zdają sobie sprawę ze swoich niedoskonałości.
Widzisz nie sposób jest podobać się sobie czy też polubić siebie, jak się nie ma żadnych kompleksów, sztuką jest podobać się sobie czy też polubić siebie gdy te kompleksy występują.

20 Ostatnio edytowany przez Naprędce (2016-02-25 17:55:32)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Haha, pewnie każdy facet skrzywił się albo zaklął pod nosem czytając pierwszy post, bo przypomniała mu się podobna sytuacja ze swoją kobietą. W druga stronę tez to działa oczywiście, tyle że rzadziej i rzadko ma takie konsekwencje.

Ellaa, faceci (uogólniam, nie czepiać się proszę) funkcjonują trochę inaczej. Jeśli jakiś temat sprawia im trudność, nie czują sie w nim pewnie itp., to sami z siebie raczej go nie podnoszą.
I przenoszą takie zachowania na kobiety -W tej sytuacji którą nam przedstawiłaś, Twój gość odpowiedział Ci szczerze, podświadomie uznając że skoro poruszyłaś ten temat, to on nie jest w stanie Ciebie jakoś dotknąć lub urazić (pomijając jakiś chamski tekst oczywiście).

Wielokropku, zasadniczo się z Tobą zgadzam, z tym wyjątkiem:

Ważnym jest jedno: w sprawach, w których zdecydują się, że można/należy kłamać, nigdy nie będą znali opinii drugiej osoby

Jaki ma sens, ustalania takich, nazwę to: "obszarów kontrolowanego kłamstwa" ? Tzn. jaki sens ma rozmowa, podczas której w tyle głowy siedzi nam świadomość, że można/należy kłamać?
Chyba że rozumiesz to jako wspólne uznanie określonych tematów jako "tematów podwyższonego ryzyka", podczas ktorych należy zachować zwiększone; ostrożnośc i takt?

21

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Nie rozumiem problemu.
Skoro powiedział ze mogłabyś mieć większe piersi.
To mogłaś pokazać mu np koszt takiego zabiegu i skwitować to "a i owszem, niestety los chciał inaczej i to dwa razy".

22

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Wielokropek napisał/a:

Po czwarte, wątłe było to zaufanie, skoro efektem jednego zdania jest nie tylko brak zaufania, ale też przeświadczenie, że nigdy partnerowi nie zaufasz.
Po piąte, straciłaś zaufanie do niego wtedy, gdy był wobec Ciebie szczery.

W moim odczuciu to czy był szczery czy nie, nie robi żadnej różnicy. Nie istnieje prawidłowość, że jeśli coś jest powiedziane szczerze, to nie spowoduje utraty zaufania. I czasem nie potrzeba całego zdania, może wystarczyć jedno słowo. Ale masz rację z tym, że moje zaufanie do niego nie jest jeszcze zbyt głębokie i łatwo nim zachwiać.

Wielokropek napisał/a:

W którymś miejscu partner powiedział Ci, że Cię nie kocha? Że nie kocha taką, jaką jesteś?

Aj, nie powiedział. Niefortunnie użyłam w swojej wypowiedzi słowa "kochać" jako synonimu "podobać się".

adiaphora napisał/a:

po prostu jestes przewrazliwiona na swoim punkcie.
Zupelnie nie rozumiem takiego podejscia w zwiazku i szczerze to strach byc z kims, dla kogo luzna uwaga jest tozsama z koncem swiata niemal. I nic nie mozna powiedziec na temat jego wygladu, nawet w zartach, bo traktuje to smiertelnie serio.

Kwestia została akurat powiedziana zupełnie poważnie wink Ale jest również sporo racji w tym, że na opinie o mnie ze strony najbliższych mi ludzi, na których mi zależy jestem bardzo wyczulona. Chyba muszę zacząć się nimi mniej przejmować. Opinie obcych ludzi, aż tak na mnie nie wpływają.


adiaphora napisał/a:

Co zlego w tym, ze gdybys miala wieksze cycki to jeszcze bardziej by mu sie podobaly? Nie dziwne, wiekszosc takie lubi.
Chcialabys byc idealem w oczach swojego faceta. Nie ma idealow.

I tu chyba pies jest pogrzebany. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że ludzi idealnych nie ma. Ale chciałabym mieć poczucie bycia idealną i wyjątkową dla ważnego dla mnie człowieka. I że niczego mu przy mnie nie brakuje. A stwierdzenie, że mogłabym mieć coś tam większe/mniejsze/ładniejsze (i w domyśle, że wówczas podobałabym się bardziej), sprawia że czuję się jedynie wystarczająca. Nie wiem, może to przez jakiś wrodzony perfekcjonizm, czy hm, niezdrową potrzebę akceptacji.

adiaphora napisał/a:

Nie wydziwiaj wiec, i nie dorabiaj ideologii, ze Cie oklamywal prawiac komplementy.

Chodziło oczywiście o te dotyczące piersi. We wszystkie inne wciąż wierzę smile

Krejzolka82 napisał/a:

Widzisz nie sposób jest podobać się sobie czy też polubić siebie, jak się nie ma żadnych kompleksów, sztuką jest podobać się sobie czy też polubić siebie gdy te kompleksy występują.

Wielokropek napisał/a:

Chcesz odzyskać równowagę. Świetnie! smile
Sposobem na to jest zaprzestanie rozpamiętywania tego zdarzenia, przeinaczania słów przez niego wypowiedzianych, tworzenia czarnego scenariusza waszej relacji.

Wbiję sobie to do głowy i postaram w to uwierzyć. W końcu nic na tym nie stracę, mogę tylko zyskać.

I w ogóle dziękuję za tyle odpowiedzi, dały mi do myślenia smile

23 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-02-25 18:25:01)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Naprędce,
co kto lubi, ksiądz kapustę, organista mięso. smile
Wybieram szczerość, ale wiem, że są osoby, które wybierają tzw. odpowiedzi dyplomatyczne, dla mnie i (na szczęście) bliskich mi osób są one nie do przyjęcia. Dlaczego? Bo jesteśmy sobie bliscy. smile

Znam konsekwencje mej propozycji. Napisałam o niej, bo autorka tak a nie inaczej zareagowała na sprowokowaną przez siebie szczerą odpowiedź chłopaka. Napisałam, by zdała sobie sprawę z konsekwencji jej zachowania; będąc na miejscu chłopaka nie ryzykowałabym kolejnych podobnych perturbacji i długo zastanawiałabym się na powiedzeniem prawdy jej dotyczącej. Albo jesteśmy wobec siebie szczerzy, albo nigdy nie będziemy pewni, która odpowiedź jest szczera, która kłamstwem.

I nic w tym co chłopak powiedział nie było nietaktownego. Dziewczyna zadała pytanie, usłyszała odpowiedź. Reszta to przeinaczanie, dokładanie innego znaczenia, interpretacja zgodna z jej (ukrytymi dotąd) kompleksami i ujawniająca jej myślenie o relacjach w związku. Potężna porcja wiedzy... o niej.




ellaa, nie staraj się. Uwierz. Albo nie. smile
Wielokrotnie to napisałam, ale powtórzę: staram się wyprasować ubrania, tylko do ręki nie biorę żelazka. tongue

24

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Ellaa, czy jest jakiś element wyglądu chłopaka (w sumie niekoniecznie musi być wygląd), który ewentualnie mógłby mieć "lepszy"? Nie wiem, może fajniej by wyglądał nieco wyższy, z lepiej wyrzeźbioną klatą, z penisem skrzywionym w drugą stronę niż ma? wink
Nie ma opcji, że nic takiego nie wymyślisz. Więc się zastanów, czy Twój chłopak o wzroście, który ma, wydaje Ci się idealny, MIMO, że nie miałabyś nic przeciwko gdyby miał kilka cm więcej?

25

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Wielokropku dzięki za dopowiedzenie. Też mam nadzieję, że autorka zdaje sobie sprawę jak to i podobne jej reakcje mogą zaważyć na ich związku.

26

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Z całej tej dyskusji tyle wynika, ze autorka nie jest na jakims wysokim poziomie zaawansowania tego zwiazku. Ludzie, którzy sa ze soba długo, znaja sie jak łyse konie naprawde nie reaguja w taki sposób na takie uwagi.

Z drugiej strony zadawanie takich pytan zawsze jest obarczone pewnym ryzykiem. Cos w stylu tych uporczywych nagabywan "Kochanie, czuje sie grubo/wygladam grubo/jestem grupa itp" w oczekiwaniu, że facet powie "ależ nie skarbeńku, wyglądasz jak milion dolarów i nigdy sie nie zmieniaj" i zamiast porzucić temat, to wałkuja dalej "och, tak tylko mówisz żeby sie lepiej poczuła". Po co w ogóle o tym rozmawiać? Skoro jest z Toba, chce byc w zwiazku, to znaczy, ze mu sie podoba tak?

27 Ostatnio edytowany przez ellaa (2016-02-29 15:07:53)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
odnaleźona napisał/a:

Z całej tej dyskusji tyle wynika, ze autorka nie jest na jakims wysokim poziomie zaawansowania tego zwiazku. Ludzie, którzy sa ze soba długo, znaja sie jak łyse konie naprawde nie reaguja w taki sposób na takie uwagi.

Z drugiej strony zadawanie takich pytan zawsze jest obarczone pewnym ryzykiem. Cos w stylu tych uporczywych nagabywan "Kochanie, czuje sie grubo/wygladam grubo/jestem grupa itp" w oczekiwaniu, że facet powie "ależ nie skarbeńku, wyglądasz jak milion dolarów i nigdy sie nie zmieniaj" i zamiast porzucić temat, to wałkuja dalej "och, tak tylko mówisz żeby sie lepiej poczuła". Po co w ogóle o tym rozmawiać? Skoro jest z Toba, chce byc w zwiazku, to znaczy, ze mu sie podoba tak?

Tak, związek jest bardzo młody bo zaledwie roczny, a cała znajomość trwa niespełna 3 lata. Nie wiem jak reagują ludzie w długich związkach, ale nie uzależniałabym tego wyłącznie od stażu związku. Myślę, że wpływa na to również mnóstwo innych czynników: poczucie własnej wartości, jakieś ukryte kompleksy, wrażliwość na opinie innych itd. Poza tym, no cóż, usłyszałam taką uwagę teraz a nie po 10 wspólnych latach i muszę się z tym (i z samą sobą wink) ogarnąć teraz.

Opisywałam już w jakich okolicznościach zadałam to nieszczęsne pytanie i nie miało ono nic wspólnego z uporczywym nagabywaniem i drążeniem tematu.

A co do tego, że jak chce być w związku to znaczy, że mu się podoba - mam nadzieję, że w moi przypadku tak właśnie jest. Ale też nie przyjmowałabym tego za związkowy "paradygmat". Mało to jest związków "na przeczekanie", "z braku laku" itp.? A jak człowiek ma rozchwiane poczucie własnej atrakcyjności to jest w stanie zwątpić we wszystko niestety.

28

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
ellaa napisał/a:

(...) A jak człowiek ma rozchwiane poczucie własnej atrakcyjności to jest w stanie zwątpić we wszystko niestety.

To zamiast wątpić w słowa chłopaka, zająć się warto zbudowaniem poczucia własnej wartości i atrakcyjności. I nie zasłaniać się krótkim, podobno, stażem związkowym.

29

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
ellaa napisał/a:

No a co do piersi to są w rozmiarze 65B/C (mam 65 cm pod i 81 w biuście).


Łomatko i córko... To ja mam A w porywach do B i nie wyobrażam sobie, że mogłabym się załamać, bo jakiś tam mój chłopak powiedział, że mogłabym mieć większe tongue
Zadałaś bardzo głupie i niepotrzebne pytanie. Odpowiedź była równie głupia, ale w sumie oczywista. Wiadomo, że większość facetów marzy o wielkich baloniastych piersiach u kobiet.

Oni by nawet miseczkę E powiększyli... Nie trzeba nawet pytać. Ale kto by się przejmował ich zdaniem? tongue

Mniej jest takich facetów, którzy wolą  normalne rozmiary lub nawet mniejsze. Gdyby jemu rzeczywiście nie podobały się Twoje piersi, to już dawno byś to odczuła.

A tak po prostu wyraził swoją - bardzo typową - męską fantazję.

To zraniło Twoje kobiece ego. Miałaś być dla niego idealna a tu nagle słyszysz, że piersi mogłabyś sobie powiększyć. Ale najgorsze, co możesz teraz zrobić, to pokazać mu, że się tym w ogóle przejęłaś.
Jeśli o mnie chodzi, myślę, że jeśli jesteś drobna, to masz akuratny rozmiar piersi, chyba że chciałabyś wyglądać jak dynia. Facetów o  zdanie bym nie pytała, bo oni są w tym temacie dziwni. Mnie się moje też podobają i nie zamieniłabym ich na żadne większe balony, nawet gdyby stado facetów padłoby mi wtedy do stóp tongue

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Petita napisał/a:
ellaa napisał/a:

No a co do piersi to są w rozmiarze 65B/C (mam 65 cm pod i 81 w biuście).


Wiadomo, że większość facetów marzy o wielkich baloniastych piersiach u kobiet.

Ja jestem wobec tego w mniejszości smile Małe piersi są piękne, subtelne i po prostu poręczniejsze wink

A co do tematu poruszonego przez autorkę to cóż... widać Twój partner tak jak wielu jeśli już miałby coś zmieniać w Tobie to właśnie rozmiar biustu. Niestety ale tak jak pisze poprzedniczka 90 proc. mężczyzn woli większe biusty.

Chciałaś szczerości to ją dostałaś. Teraz już nie ma co marudzić bo jest po sprawie

31

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Wątłusz_Pierwszy napisał/a:

Ja jestem wobec tego w mniejszości smile Małe piersi są piękne, subtelne i po prostu poręczniejsze wink

W takim razie zmaterializuj się przy mnie big_smile

32 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-03-01 13:47:15)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Ja zauważyłam,  że cała masa kobiet ma kompleks małych piersi, którego przyczyną nie są małe piersi, tylko źle dobrany rozmiar stanika.

Osobiście mam taką koleżankę,  która przez pół zycia stresowała się swoim biustem 70A, do momentu, w którym niemal siłą nie zaciągnęłam jej do sklepu i nie wbiłam w staniki w rozmiarze 60C (jest bardzo drobna, 153 cm).

wink


Wczoraj oglądałam odcinek "Na dobre i na zle" i tam była scena na temat stanika Wiktorii - pada rozmiar...80K.  80 to by nosiła jakby miała przynajmniej 10 kg więcej :S

Tak wygląda rozmiar 80KK  ( pojedyncze K jest tylko ociupinke mniejsże w obwodzie miseczek)
Naprawdę aktorka grająca Wiktorię ma t a k ą figurę?
http://www.ewa-michalak.pl/eng_pl_S-Porcelanka-369_3.jpg

Taka jest świadomość rozmiarówki staników.

33

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Wątłusz_Pierwszy napisał/a:
Petita napisał/a:
ellaa napisał/a:

No a co do piersi to są w rozmiarze 65B/C (mam 65 cm pod i 81 w biuście).


Wiadomo, że większość facetów marzy o wielkich baloniastych piersiach u kobiet.

Ja jestem wobec tego w mniejszości smile Małe piersi są piękne, subtelne i po prostu poręczniejsze wink

A co do tematu poruszonego przez autorkę to cóż... widać Twój partner tak jak wielu jeśli już miałby coś zmieniać w Tobie to właśnie rozmiar biustu. Niestety ale tak jak pisze poprzedniczka 90 proc. mężczyzn woli większe biusty.

Chciałaś szczerości to ją dostałaś. Teraz już nie ma co marudzić bo jest po sprawie

Ja również uważam, że małe piersi są super, duże piersi wcale nie są super, szybko opadają (na dodatek obciążają kobiecie kręgosłup), ciężko żeby niska drobna kobieta (a takie uwielbiam) miała duży biust, bo było to po prostu karykaturalne, kobieta to nie krowa, żeby miała nie wiadomo jak duże piersi. Mały biust dużej wygląda młodo, więc wszystkie Panie z małym biustem głowa do góry.

34 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-03-09 05:37:26)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Co to za brednie.. Od kiedy C to "małe" piersi ?
Mały biust to jest AA, A, małe B, ale C? Bez jajec.. Tożto średni 'sportowy' cyc jak nic, a przy Twoim wzroście nawet duży.

Weź Ty tego cyca, tak jak Ci radzi ICeni, włóż w porządny stanik i go fajnie podnieś i zrób se "rowek" wink wiadomo o co..Odrazu pełniej się wygląda, mały dekolt do tego i git., nie chowaj się.
A chłopem się nie przejmuj, za dużo pornoli.

35

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Petita napisał/a:

Wiadomo, że większość facetów marzy o wielkich baloniastych piersiach u kobiet.

Urban legend.

36

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Rozmiar B/C wcale nie jest taki mały w porównaniu z A smile Moim zdaniem jest za co złapoać tongue

37 Ostatnio edytowany przez filezila (2016-03-11 18:38:01)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

przy obwodzie 65, b i c to małe rozmiary. ja mam 65 e i też szału nie ma. ale ty jesteś drobniutka, więc pewnie wygladamy podobnie jeśli chodzi o proporcje smile

dziwi mnie twoje pytanie. nie usłyszałaś tego co chciałaś a obraziłaś się za szczerą odpowiedź. po co ta prowokacja miała być. kocha cie i jest z Tobą ale nikt nie jest idealny, Ty też. pewnie myślałaś, że jesteś.

ja bym się nie obraziła, tylko powiedziała żeby sobie wymienił na większe wink

38

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
AloneWolf90 napisał/a:

Ja również uważam, że małe piersi są super, duże piersi wcale nie są super, szybko opadają (na dodatek obciążają kobiecie kręgosłup), ciężko żeby niska drobna kobieta (a takie uwielbiam) miała duży biust, bo było to po prostu karykaturalne, kobieta to nie krowa, żeby miała nie wiadomo jak duże piersi. Mały biust dużej wygląda młodo, więc wszystkie Panie z małym biustem głowa do góry.

Super, że wolisz małe piersi, ale przy okazji nie musisz w tak kategorycznych słowach krytykować dużych piersi.
Nie pomyślałeś, że to nie wina dziewczyn, że mają naturalne duże piersi i żadna nie chce być przez to porównywana do krowy.
Trochę wyczucia.

39 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-03-12 15:23:15)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Elle88 napisał/a:

Co to za brednie.. Od kiedy C to "małe" piersi ?
Mały biust to jest AA, A, małe B, ale C? Bez jajec.. Tożto średni 'sportowy' cyc jak nic, a przy Twoim wzroście nawet duży.

Ty mówisz o takim powszechnym rozumieniu oznaczeń miseczek (polska stara rozmiarówka z bazarów), niestety nadal 90% kobiet tak samo to rozumie.
Ale wg poprawnego oznaczenia rozmiarówki A, B, C, D to małe rozmiary.
Sama sobie zmierz swój rozmiar stanika, pewnie wyjdzie Ci G albo jeszcze więcej:
http://pl.brasizecalculator.eu/
(takich kalulatorów jest dużo w necie, ostatnio panuje moda na uświadamianie kobiet że źle dobierają rozmiarówkę stanika)
Słowem - autorka naprawdę ma mały biust.

Krejzolka82 napisał/a:

Ja również uważam, że małe piersi są super, duże piersi wcale nie są super, szybko opadają

Oświecę Cię - małe piersi TAKŻE opadają. Idź jako wolontariusz do szpitala i myj starsze panie. Ich malutkie biusty też są obwisłe.
W sumie lepszy obwisły duży biust niż obwisły maleńki biust.
Bez sensu obrażasz kobiety z dużym biustem.

Autorko: na pewno z ręką na sercu też uważasz że Twój facet nie jest doskonały. Gdybyś mogła w nim coś zmienić (nawet nie operacyjnie, ale jak za dotknięciem różdżki) - NA PEWNO znalazłabyś choć jedną taką rzecz. Np. mógłby być wyższy, mógłby mieć ładniejsze zęby, gładszą skórę, większego penisa, szersze ramiona lub cokolwiek innego. Ale czy to znaczy że nie kochasz go takiego, nie podoba Ci się taki?
Owszem, powinien skłamać (no niestety, ale faceci powinni kłamać przy tego typu głupich pytaniach), ale niektórzy faceci nie pomyślą, nie przewidzą konsekwencji, nie myślą w taki sposób jak kobiety.

Generalnie nie pojmuję jak można zadać takie pytanie. Nie gniewaj się, ale to szczyt głupoty. Czasami widzę na forach jak laski piszą że spytały swojego faceta na ile w skali 1-10 by je ocenił, on powiedział "9", a one w ryk, są teraz śmiertelnie obrażone, płaczą i unikają seksu. Przecież to chore. Tego typu pytaniami ZMUSZACIE facetów do kłamstw. Owszem, chciałybyście by szczerze powiedział "oczywiście że 10!", albo "jesteś cała idealna, nic bym w tobie nie zmienił", ale to NIEREALNE, ponieważ nie ma idealnych ludzi! Nawet modelki czy piękne aktorki mają swoje wady (popatrz np. na kciuki Megan Fox), a jeśli są cudowne, to bardzo często za sprawą chirurga plastycznego. Gdy paparazzi robią im przypadkowe zdjęcia, większość tych pięknych kobiet wygląda jak kupa. Brzydka cera, pryszcze, wałki tłuszczu, krzywe paluchy u stóp.

Nigdy w życiu nie zadam podobnego pytania. Boję się szczerej odpowiedzi. smile
Pociesz się że każdy facet powiedziałby każdej z nas, GDYBY MUSIAŁ POWIEDZIEĆ SZCZERZE - coś podobnego jak Twój Tobie.

Źle robisz że teraz nie pozwalasz mu się dotykać, unikasz seksu. On może mieć z czasem dość, bo ileż może Cię przekonywac że jesteś piękna?

Tak, masz mały biust. Ale co z tego? Ja jestem wprawdzie kobietą, ale gdybym była facetem to myślę że lubiłabym wszystkie cycki z samego tylko względu że to cycki. Małe i duże - wszystkie fajne, bo takie kobiece, miękkie i delikatne.

40 Ostatnio edytowany przez emde (2016-04-15 06:29:25)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Autorko, a po co pytasz, jeżeli nie masz zamiaru usłyszeć odpowiedzi? smile
BTW. W zewnętrznej warstwie urody najbardziej pociąga mnie śliczny pyszczek i zgrabne nogi.
Co kto lubi. smile

41 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-04-26 21:34:27)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Autorko, fakt, niepotrzebnie pytałaś, jednak rozumiem dlaczego poczułaś się kiepsko. Przecież łatwo urazić takim zdaniem. Nie ma nic złego w małych piersiach, więc nie postaraj się polubić je na nowo. Moim zdaniem zadbane piersi są ładne w każdym rozmiarze, a dla wielu facetów ich rozmiar nie ma znaczenia jak dziewczyna im się podoba. Są proporcjonalne i to jest dobre, na pewno wyglądasz świetnie. A Twojego faceta i tak nie rozumiem, bo dla mnie dziwne jest kochać i nawet w odpowiedzi powiedzieć coś takiego. Nawet, gdyby zapytał mnie o to mój facet, to nigdy czegoś takiego bym nie powiedziała. Kocham go, jest dla mnie najwspanialszy. Każdy z nas ma teoretycznie coś co mogłoby wyglądać inaczej, co komuś może się nie spodobać, ale ukochana osoba jak dla mnie jest najwspanialsza i nie chcemy nic zmieniać w tej osobie, nawet hipotetycznie. Dlatego nie dziwię się, że źle się poczułaś po jego słowach. No, ale może tak powiedział nie myśląc, że Cię zrani i może i tak jesteś dla niego najwspanialsza, tylko ma inne podejście ode mnie. Różni ludzie mają różne podejście, więc możliwe. Całkowicie też rozumiem, że chcesz czuć się najpiękniejsza dla swojego faceta. Ja też tak mam. Dlatego mam nadzieję, że jakoś to sobie wyjaśniliście i że wszystko między Wami dobrze. Może faktycznie tak tylko powiedział, a jesteś dla niego najpiękniejsza. Inaczej też chyba ciężko byłoby być mi z kimś, kto uważa, że mogłabym mieć coś ładniejszego i się nad tym zastanawia, ale u Twojego faceta może tak nie być, to mógł tak tylko powiedzieć. Jak Ci okazuje czułosć na co dzień i nie namawia sam do operacji, to w sumie nie ma co się przejmować. Tak jak pisałam nie każdy pewnie ma podejście jak ja i może niektórzy tak powiedzą mimo że druga osoba jest dla nich najwspanialsza. No i tak, nie oznacza, że nie ma się wad, tylko to, że jesteśmy dla drugiej osoby najwspanilsi, a nie tylko "może być".

No i co innego jak facet np by powiedział, że warto, bym coś zrobiła z nadwagą, bo tutaj owszem zdrowe odżywianie, ruch i jest zmiana, a co innego małe piersi, które jak dla mnie nie są wadą, a zmiana ich to jedynie droga operacja. Moim zdaniem po prostu nawet coś takiego odpowiadać jest nie za bardzo w porządku. No, ale oczywiście nie ma sensu autorko, byś przez to przestała wierzyć w siebie. Patrz też na całokształt związku, bo to jest najważniejsze. Te słowa mogą boleć, ale też nie muszą przekreślać tego co jest między Wami, bo jak pisałam mógł tak tylko powiedzieć, a nie oczekiwać, że zrobisz jakąś operację, a i tak mu się podobasz.

42 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-04-26 21:45:47)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Wątłusz_Pierwszy napisał/a:
Petita napisał/a:
ellaa napisał/a:

No a co do piersi to są w rozmiarze 65B/C (mam 65 cm pod i 81 w biuście).


Wiadomo, że większość facetów marzy o wielkich baloniastych piersiach u kobiet.

Ja jestem wobec tego w mniejszości smile Małe piersi są piękne, subtelne i po prostu poręczniejsze wink

A co do tematu poruszonego przez autorkę to cóż... widać Twój partner tak jak wielu jeśli już miałby coś zmieniać w Tobie to właśnie rozmiar biustu. Niestety ale tak jak pisze poprzedniczka 90 proc. mężczyzn woli większe biusty.

Chciałaś szczerości to ją dostałaś. Teraz już nie ma co marudzić bo jest po sprawie

Z tym bym też nie przesadzała. Akurat na innym forum kiedyś była ankieta, sporo facetów wzięło udział i tych dużych wcale nie wybierało tak dużo facetów, a najczęściej średnie. Wybierali jakie najbardziej im się podobają. Takie proporcjonalne wybierali. No, a u autorki też są proporcjonalne, więc tym bardziej myślę, że przesadza się trochę z tym jak dla facetów duży biust jest ważny. Nie jest aż tak ważny, zwłaszcza w długiej relacji. Popatrzeć na inne można, ale to nie zmienia faktu, że nadal ich partnerka bardzo im się podoba.

Trochę dziwi mnie jak piszecie, że autorka na pewno, by coś też zmieniła w facecie, że mogłaby coś takiego znaleźć. Niekoniecznie, widzicie, można naprawdę nie widzieć takiej potrzeby. Ja np nie zmieniłabym nic w moim facecie. Akurat podoba mi się w nim wszystko, jest w moim guście, a nawet jakby nie był, to skoro go kocham, to nawet nie pomyślałabym, żeby odwiedzieć, by w razie czego zrobił jakby robił operację to tego. No, ale tak, każdy ma inne podejście i racja, że to nie znaczy, że facet chciał źle czy, że mu na niej nie zalezy.

43 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-04-26 21:47:15)

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!
Martainn napisał/a:
Petita napisał/a:

Wiadomo, że większość facetów marzy o wielkich baloniastych piersiach u kobiet.

Urban legend.

Też tak uważam. Jest to powtarzane, ale nie każdy o tym marzy. Nawet nie większość jak sądzę.

Niechcący post pod postem.

44

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Autorko, zadalas pytanie na, ktore nie chcialas znac szczerej odpowiedzi. On powiedzial ci o piersiach, ale to nie znaczy, ze mu sie nie podobasz albo, ze twoje piersi sa nieodpowiednie. Naprawde nie ma sensu szukac sobie takich problemow. Miliony komplementow ktore ci prawil nie byly nic warte przez ta jedna uwage ... I to juz zaburzylo twoje poczucie wlasnej wartosci?

45

Odp: Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Postawiłaś chłopa po ścianą, powiedział Ci szczerze i masz pretensje. Ok, może odpowiedź, która padła z jego ust nie była taka jakiej oczekiwałaś, może była trochę przykra, ale wydaje mi się, że wyolbrzymiasz i jesteś jakaś przewrażliwiona. Gdyby Twój biust czy inny element Twojego ciała czy też osobowości Twojemu partnerowi nie odpowiadał to na sto procent by z Tobą nie był. A Ty uważasz, że o jest idealny? Że nie mógłby mieć nieco mniejszego brzucha? Być lepiej wyrzeźbionym? Czy przez to, że nie wygląda on jak model kochasz go mniej albo przestał być dla Ciebie atrakcyjny? Bo nie wierzę, że jego wygląd jest w stu procentach najlepszy na świecie. Może facet, jak większość, lubi duży biust. Ale to, że lubi, nie oznacza, że nie podoba mu się Twój i że Ty cała masz w sobie coś niefajnego. Zadałaś mu pytanie na zasadzie "gdybania". Sama wrzuciłaś go w pułapkę.

A tak btw - wiadomo, że opinia ukochanego mężczyzny jest ważna dla każdej kobiety, ale czy to nie głupota uzależniać swoją samoocenę od czyjegoś zdania? Ważne, żebyś to Ty się dobrze z sobą czuła. Nie możesz aż tak bardzo polegać na czyjejś opinii - widzisz do czego to prowadzi.

Posty [ 45 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » Ratunku, dopadł mnie kompleks małego biustu!!!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024