Co myślicie o kobiecej intuicji ? Czy zdarzyło się wam kiedyś ja jakoś wykorzystać ? Czy odkryłyście ją w sobie ? Jestem bardzo ciekawa, bo dużo o niej ostatnio czytam, a niestety u siebie jakoś ni widu nic słychu Czy można ją jakoś odkryć, rozwijać ?
We Wprost przeczytałam kiedyś taki fragment artykułu dotyczącego intuicji:
Psycholog Zofia Milska-Wrzosińska, szefowa Laboratorium Psychoedukacji, uważa, że przekonanie o tym, iż tylko kobiety mają intuicję, jest ochłapem rzuconym w przeszłości kobietom - jako rzekomo "głupszym od mężczyzn". Przypisano kobietom szósty zmysł jako rekompensatę za niedostatki inteligencji. Tymczasem badania dowodzą, że poziom inteligencji nie zależy od płci, podobnie jak nie zależy od niej intuicja. Pochwała "kobiecej intuicji" wiąże się z docenieniem przeczuć uważanych do niedawna za coś gorszego od logicznej analizy. Stereotyp istnienia kobiecej intuicji ma się wciąż dobrze i jest podtrzymywany przez liczne pisma, książki czy programy.
No niby jest tu zaprzeczenie jakoby jakaś intuicja istniała, al emimo wszystko wydaj emisię,że czasm kieruje się w życiu jakimś wewnętrznym głosem, i dzieki niemu podejmuję właściwe decyzje!!!:)
Jest coś takiego jak kobieca intuicja, bo kobiety mają większa empatię i współodczuwanie (mężczyźni chyba sa tego w ogóle pozbawieni) i dlatego też i większa wrażliwość. Czasem pojawia się taki impuls, wbrew rozsądkowi i okazuje się trafioną decyzją, wyborem czy przeczuciem.Ja tak mam!!!
ja mam cos takiego ale nie zawsze...
poprostu to juz jest indywidualna sprawa u kazdego ,
ale moge powiedziec ze na pewno kazda kobieta ja ma ale nie musi z niej korzystac a czasem nawet nie potrafi jej w sobie odkryc
W psychologii intuicja jest określana jako postrzeganie bodzców, które rzeczywiście istnieją w rzeczywistości, ale są zbyt subtelne by przekroczyć próg świadomości, więc rejesrtujemy je podprogowo. Daje to taki efekt, że nie widzimy realnych obrazów, czy słyszymy realnych dźwięków,(jak wówczas, gdy bodźce przekraczają ten próg), ale mamy pewne "przeczucie"( tak to jest odczuwane), którego nie da się wyjaśnić racjonalnie.
Jestem głęboko przekonana, że zjawisko to występuje, choć istnieje wiele kontrowersji wokół niego, tak jak wokół innych paranaukowych zjawisk.
Czytałam kiedyś w biografii Churchilla, że kiedyś doznał on intuicyjnego przeczucia( którego rzecz jasna nie dało sie racjonalnie wyjaśnić) by wsiąść do swojego samochodu innymi drzwiami( zawsze siadał na przednim siedzeniu pasażera). Wsiadł innymi drzwami, po czym okazało się, że otwarcie przednich drzwi uruchamiało zamontowaną tam bombę. Niesamowite, prawda?
Moim zdaniem warto poczytać na ten temat, bo materiałów jest naprawdę sporo. Myślę, że intuicję ma każda z nas. Kobiety mają ją bardzo rozwiniętą, tylko trzeba nad nią trochę więcej popracować, żeby rzeczywiście otworzyć się i czuć ją w taki sposób w jaki trzeba.