Mam problem, przyjaźniłem się z koleżanką... jednak poczułem coś więcej, powiedziałem jej, że mi na niej zależy. Ona wtedy powiedziała, że się nakręcam, że potrzebuje czasu i abyśmy zostali kumplami.
Od tamtej chwili wszystko się posypało... unika ze mną kontaktu, nie odpisuje na smsy, jest zimna i ma mnie w dupie.
Niedługo idę jednak z nią na wesele... co mam zrobić aby nie waliła tam fochów i było miło!? Na odzyskanie błogich chwil z początku znajomości nawet nie liczę. Czy jeżeli będę zachowywał się jak kumpel bez przytulasów, obejmowania itp to czy będę miał jeszcze u niej szansę?
Jeśli macie jakieś pomysły jak wyrwać się z tej niekorzystnej sytuacji i sprawić aby znów było jak dawniej to proszę o porady!