Witam was. Powiedzcie mi, czy zapalenie dróg moczowych może opóźnić miesiączkę? Przez cały ostatni tydzień bolały mnie nerki, zażywałam na to tylko Furaginum i Ibuprom. Od 2 dni biorę jeszcze antybiotyk.
Mam nieregularne cykle, ale zazwyczaj są w granicach 25-29 dni. Dziś jest 30, a okresu jak nie było, tak nie ma. Mam świadomość, że za każdym razem się zabezpieczaliśmy (mimo, że tylko prezerwatywą), ale zaczynam się niepokoić. Od potencjalnego zapłodnienia mija trzeci tydzień, mimo to nie mam żadnych objawów ciąży oprócz częstego oddawania moczu (ale to już przez to zapalenie).
Aha, i jeszcze jedno: ostatnio oddawałam mocz do analizy, czy przy takim badaniu można wykryć ciążę? Osobiście wydaje mi się, że nie, ale wolę się upewnić.
Czy choroba może mieć w ogóle jakiś związek z opóźnieniem okresu?
Poradźcie mi..