hej dziewczyny:) mam problem miałam chłopaka byłam z nim prawie trzy lata na moją 18-nastkę mieliśmy sie zaręczyć. Kochaliśmy się jak nikt inny na świecie nasz związek był idealny aż do niedawna Paweł bo tak mój były ma na imie miał na nocki do pracy i to działo się tak prawie przez trzy tygodnie:( byłam zla bo nigdy wcześniej tak nie było i ciągle mu narzekałam że jak przyjeżdza to wogole nie zwraca na mnie uwagi że ja już go chyba nie obchodze( poprostu nie potrafiłam zrozumieć jak bardzo on jest zmęczony) no to po tych trzech tygodniach wytłumaczyliśmy sobie że to były inwentaryzacje że juz ich nie będzie no to sobie pomyslalam że wszystko się zmini że będzie tak jak dawniej aż na następny dzień był już wypoczęty i przez cały boży dzień nie powiedział mi że mnie kocha ani nie chcial przytulic taki inny był:(( no to mu powiedziałam że juz jest po wszystkim a on dalej nie chce sie przytulic ani nic no taki obojętny był...:( no to się zdenerwował i powiedział że on ma pomysł że lepiej żebyśmy sie rozstałi bo on nie chce mnie ranic a on wie że w przyszłości by mnie ranił a tego nie chciał by i że on sam widzi że się zmienił:(( to wszystko przez moje narzekanie nie wiem jak go odzyskać:((( zarwał ze mna 4 dni temu:((POMOCY
Zapewne kogos poznal i do czegos doszlo. Ma wyrzuty sumienia, ze zdradzil.
Porozmawiaj z nim jakie sa przyczyny. Najgorsze co mozna zrobic, to pieprzenie glupot w stylu zmienilem sie, bede cie ranil dlatego nie powinnismy byc...
Niech powie prawde, ze kogos poznal, ze moze juz nic do ciebie nie czuje, ze moze rzeczywiscie sie boi, ze moze byc dla ciebie zly (cokolwiek to ma znaczyc), moze boi sie zareczyn i jeszcze glebszego zaangazowania.
Najwazniejsza jest rozmowa i jeszcze raz rozmowa, moze to jest nic powaznego, jakis maly kryzys, ktory wspolnie mozecie rozwiazac.
witaj Oliwia9187
Tak, ja też myślę, że kogos ma..... a ponieważ nie chce cię ranić, to dlatego che odejść.
Konieczna jest rozmowa, nie mozna tak po prostu bez konkretnej przyczyny odejśc po tylu latach. Co prawda on ma do tego zawsze prawo, ale skoro wasze uczucie było takie mocne, to coś musiało poważnego sie wydarzyć, że on chce to przekreślić ot tak i odejść. Rozmowa taka naprawdę szczera powinna wyjaśnić wiele. Może to będzie bolesne dla ciebie, ale trzeba to jak najszybciej wyjasnić.
Czyli.......... to nie była miłość Oliwko......przynajmniej z Jego strony. Wiem....... przykre to........ okrutne....... ale nie można Nikogo zmusić do miłości.Im prędzej to zrozumiesz - tym będzie lepiej dla Ciebie.Do tanga......... trzeba dwojga.
o jeeeny, znalazł sobei głupia przyczynę do zakończenia związku, ponieważ coś zrobił. takie jest moje zdanie na ten temat. nie umie sie nawwet przyznać do błędu, więc taka wymówka jest dla niego najwygodniejsza.
Ja niedawno byłam w prawie identycznej sytuacji. Mój chłopak bardzo mnie kochał że nawet codziennie do mnie przyjeżdżał i nie musiałam go o to prosić. Po jakimś czasie to się zmieniło i już mi często nie mówił że mnie kocha a przyjeżdżał ok. raz w tygodniu, ale to w sumie było zrozumiałe bo ja się przeprowadziłam i już nie miał możliwości takiego częstego odwiedzania mnie. Ale jak dzwoniłam to zawsze nie miał czasu i nie chciał ze mną rozmawiać bo stwierdził że go denerwuję. My byliśmy ze sobą ponad 2 lata i też nasza miłość była wielka. W końcu zerwał ze mną i użył prawie takich samych słów jak twój chłopak. Ja nie dawałam mu spokoju codziennie do niego dzwoniłam prosiłam go żeby do mnie wrócił , jednak on był zimny mówił z takim przekonaniem że już mnie nie kocha. Byłam załamana i nie wiedziałam już co mam robić. Postanowiłam do niego przez kilka dni nie dzwonić i udawać że mnie już nie obchodzi. Po kilku dniach sam do mnie zadzwonił i powiedział że to już kres jego wytrzymałości beze mnie , że mnie kocha i że chce być znowu ze mną. Ja oczywiście się na to zgodziłam.
Moim zdaniem on wcale nie musi mieć innej po prostu twoje narzekanie go męczy bo chłopaki tacy są (ja też zawsze narzekałam). Musisz się do niego nie odzywać aż on sam za tobą zatęskni bo na pewno cię kocha. Jeżeli gdzieś się widujecie to musisz zawsze ładnie wyglądać chociaż samo to by nie wystarczyło ale da mu do myślenia co może stracić. Jestem pewna że do ciebie już niedługo wróci. Trzymaj się. I daj znać jak to się wszystko potoczyło.
Perełko, autorka to pisała w 2008 roku . Co do twojej sytuacji to już sama nie wiem o co Twojemu chłopakowi/byłemu chodzi... (w koncu jestescie razem?). Jeśli tak to zapytaj się go dlaczego wcześniej tak powiedzial.
Autorka raczej tu nie wchodzi za często, a więc się nie dowiemy ;P