Od jakiegoś czasu zaobserwowałam że mój luby strasznie dziwnie podchodzi do pewnych kwesji np. gdy wraca z pracy lubi stwierdzic że fajna laska się pojawiła u niego na zmianie więc ja stosuje riposte że do biura wpadł bardzo miły chłopak i przyniusł mi kawke i co wynik on wielce oburzony gdyż nie potrzebnie siadam mu na ambicje. Nie rozumiem jego bo obydwoje się przekomarzamy jemu wolno a mi nie?
Czy faceci zawsze muszą tak głupio reagowac im wolno w naszym towarzystwie chwalic inne kobiety a nam nie wypada chwalic innych panów?
Nie wiem jak jest u was ale u mnie obraza na całego (tylko przez chwile ale to irytujące)
Czasem też mam podobnie. Jak wracam ze służbowego spotkania z kolegą zaraz słyszę: "To co już wpadłaś mu w oko, albo on tobie?" Ja mu na to: "Rozmawialiśmy na poważne służbowe tematy". Mój facet zazwyczaj zaraz pyta:"A co byś zrobiła gdybym to JA umówił się z jakąś kolezanką na poważne służbowe rozmowy?" Ja mu wtedy odpowiadam: "Idź, przecież nie jesteś moją własnością, możesz mieć koleżanki" Wtedy on odwraca kota ogonem i mówi, że mi na nim nie zależy. To już chyba u panów norma
3 2008-09-29 09:15:09 Ostatnio edytowany przez un hombre (2008-09-29 09:17:01)
Ekhm...
No u nas troszke inaczej wyglada zazdrosc, ale chyba w sumie jest wiele podobnych aspektow co do kobiecej...
Faceci lubia sie przekomarzac, gadac o laskach to i siamto, natomiast faktem jest, ze jesli wy nam tak gracie po ambicjach, to juz sprawa inna, to juz jest nieladnie
A tak na powaznie, to chyba jest sprawa indywidualna, jedni moga na to zareagowac luzem i poprowadzic dalej zabawe, a inni sie oburzaja.
My tak czasem sprawdzamy, czy wam kobietom zalezy na nas, bo my tez potrzebujemy czasem potwierdzenia, ze jestesmy waszymi ukochanymi facetami.
Jesli widzimy, ze wywolamy lekka zazdrosc u naszej pani, to znaczy, ze jej na nas zalezy, a czy to jest fajne tak czasem pograc na uczuciach - to juz inna sprawa. Ale wy nam tez czesto po nich gracie...
Po prostu zazdrosna z nas rasa, ale to jest uwarunkowane ewolucyjnie
Dokładnie Un Hombre Zgadzam się. Cytując Shreka (chyba) "Ten typ tak ma" Tak już jesteśmy skonstruowani
Nie zgadzam się. Nikiedy takie zachowanie spodowodowane jest jakimś urazem... Np. ja parę razy cierpiałem przez kobietę i myślę, że w podobnej sytuacji mógłbym zachować się podobnie. Nie nazwał bym tego raczej ambicją, ale jakąś pewnością w takiej kwestii, że ja przecież nie będę zarywał do tej babki, a moja luba może do tego facata. Co spowodowane jest tym, że kiedyś to kobieta w takich sprawach zawiniła...
Wiesz krzyś u mnie to taka zabawa jak napisał un hombre czasami potrzebujemy pobyc choc dorobinę docenieni a zazdrośc w niewielkiej dawce jest pozytywna jednak wielu facetów używa tej metody bezkarnie a nam kobietom robi sie o to wyrzuty.Gdy jakaś laska zmieży wzrokiem mojego męża a potem zaczyna się do niego wdzięczyc to jestem zazdrosna on o tym wie i widac że mu to poprawia nastruj natomias w odwrotnej sytuacji onczuje się urażony i np. twierdzi że sama prowokuje to nie są kłutnie ani jakiś problem tylko gra w której on czuje się urażony bo u niego zazdrośc tak sie objawia.
wiem że niektóży mają takie doświadczenia o których piszesz ale czy to nie paradoks że inni faceci bez tekich doświadczeń zachowują się podobnie. My jesteśmy ze sobą od12lat i to była moja pierwsza miłośc on wie o tym że poza nim nie było nikogo i ufa mi więc uważam że to duma
aga25* mam pytanie nie zwiazane z trescia watku: jakiej przegladarki używasz ? Prosze Cie , nie obraz się , ale strasznie cieżko czyta sie Twoje posty.Moze zainstaluj sobie Mozille Firefox , ma slowniczek i w trakcie pisania podkresla słowa , w których sa błedy.U Ciebie nie dość , ze sa rażące , to jeszcze jest ich strasznie dużo
punkt pierwszy obecnie nie mam stałego pogłączenia i co chwile mnie wyłącza a punkt drugi to dyzlekcja
Ps. niestety osoby mające wszystkie odmiany dzlekcja dyzgrafia dsortografia nawet czytając własną prace po 6 razy nie wyłapuja błędów niestety to bardzo urtudnia życie ale nie ma to wpływu.
Chyba dysleksja
też jak wkońcu przyjdzie gośc od neta to zmienie przeglądarke bo to fakt musze się nieźle na męczyc aby ograniczyc zwroty a szkoda.:)
12 2008-09-30 09:35:12 Ostatnio edytowany przez Jeanne (2008-09-30 09:48:03)
Polecam Mozille.Jak bedziesz pisala , to bedziesz miala podkreslone wyrazy , w ktorych sa bledy.Jakos tak juz jest , ze na forach i nie tylko bardzo sie uczula forumowiczow w tej kwestii , bo w koncu masa ludzi to czyta , no i swiadczy to o poziomie forum.Procz tego jakos tak inaczej sie patrzy na autora postow , ktory sadzi takie byki , ze az w oczy kole , jak na jakiegos nieuka , a przeciez nikt nie wie , czy ta druga strona ma dysleksje , czy nie.
Widzialam , ze wczoraj juz jedna osoba zwrocila Ci uwage na ten temat , ale szybko usunela swoj post , pewnie zeby Cie nie urazic , albo , zeby nie byla zaraz , ze sie czepia.Mnie tez jakos tak bylo glupio , ale sie odwazylam
No ale nie odbiegajmy od tematu
Jeanne - ja rozumiem, że jesteś urażona pisownią Agi, ale sama piszesz bez pl znaków.
Jeanne - ja rozumiem, że jesteś urażona pisownią Agi, ale sama piszesz bez pl znaków.
Etykieta forum na to pozwala
Cytat:Na Forum możesz pisać dowolnym stylem, jednak pamiętaj, aby treść była czytelna dla innych użytkowników.
Znaczna część z nich gdy zobaczy słowa "jush", "goopi", "tesh", "pozdroofka" itp., może zignorować Twoją wypowiedź - i najpewniej to zrobi - czym znacznie zmniejszysz szanse na otrzymanie pomocy.
Nie stosowanie znaków interpunkcyjnych, wielkich liter oraz wyraźnego podziału na akapity również znacząco zmniejsza czytelność wypowiedzi. W najgorszym wypadku Twoja wypowiedź może się w ogóle nie doczekać odpowiedzi. Oczekujesz pomocy? Pozwól więc innym sobie pomóc i pisz tak, aby mogli się skupić na istocie problemu, a nie na deszyfrowaniu treści.
Używanie polskich znaków nie jest konieczne, choć wskazane. Sporadyczne, drobne błędy jakkolwiek nie zmniejszą znacząco czytelności wypowiedzi, to jednak pamiętaj - im ona poprawniejsza, tym więcej ludzi na nią odpowie.
Nie kazdy moze sobie pozwolic na pisanie wykorzystujac polskie znaki , ze wzgledu na rodzaj klawiatury ( dobrze znaja ten bol internauci zza oceanu ).
Pisze bez polskich znakow , poniewaz niejednokrotnie spotkalam sie z sytuacja , ze w miejscu , gdzie wpisalam np: " ą" pojawialy sie dziwne znaki utrudniajace odczyt.
Prosze nie odbierac mojej uwagi jako zlosliwosc , nie takie bylo moje zamierzenie
No mojej uwagi też nie odbieraj jako złośliwość, ale uważam że takie pisanie wpływa potem na robienie błędów ortograficznych. Sam wiem po sobie... sms'y, internet... i z wzorowej pisowni powstało jedno wielkie bagna.
Krzyś , cieszę się , że wspólnie dbamy o piękno naszego , polskiego języka Uważam jednak , że osoby , które nie maja większych problemów z ortografia moga sobie pozwolić na pisownię bez polskich znaków.Wiem po sobie , że nie przeszkadza mi jeśli widzę na ekranie np:" gora" , aniżeli" gura", Myślę , że się ze mna zgodzisz ?
Zakończmy jednak tą dyskusje , bo odbiegliśmy od tematu wątku.
A więc jak to jest z tą męską ambicją ?