Karolll0 napisał/a:Okazało się, że ma słabość do żonatych. Wiedziałem, że przedemną miała trochę facetów ale okazało się, że dla większości była kochanką. Powiedziała, że po prostu od zawsze kręcili ją żonaci, obrączka itp tylko seksualnie, bo normalnie uważała ich za idiotów bo zdradzali z nią swoje żony którym przysięgali i te przysięgi złamali. Ona była wolna(...)
Bardziej niepokoi mnie to, że jakoś przed ślubem aż tak jej nie podniecałem. Było fajnie ale nie tak jak od 2 lat małżeństwa. Teraz jest super. Ale to by oznaczyło, że co, że jak się kiedyś rozwiedziemy czy separacja to już ją nie będę podniecał? (...)
Jeżeli to co napisałeś jest prawdą (bo brzmi to dla mnie jak jakiś żart) to:
1. Twoja żona nie ma moralności za grosz. To już wiesz, ale jak widać się tym nie przejmujesz i to jest Twój wielki błąd i głupota zarazem. Człowiek, który ceni siebie i swoje ciało, ma honor oraz empatię nie bedzie żył z kimś w trójkącie (twojej to nie przeszkadzało i to wielokrotnie) , nie bedzie ani chciał się mieszać w czyjejś zycie, potencjalnie je niszczyć, nawet jesli by to byli ludzie bez ślubu, nie mówiąc o tym, że takie zachowanie okresliłbym jako podłe i wyrachowane. Jak widzisz, dla niej instytucja małżeństwa nie znaczy też nic. Zobacz też, jaka pogarda z jej przebija, że uważała tych ludzi za idiotów. A siebie w takim razie za kogo uważała ? Jak się słucha o tym co mówią prostytutki, to one swoich klientów uważają właśnie za idiotów. A empatia do tych zdradzanych żon to gdzie miała ? Wiadomo gdzie. W d.... Super, zajebisty człowiek. Poweim ci jeszcze z własnego doświadczenia, majacego wlaśnie taką ex zadającymi się tylko zonatymi, że tacy kolesie, to te kobiety też i sponsorują. Moja po wszystkim okresliła mi się wprost, że uważa się za dziwkę. To były jej słowa, bo jeśli oni dla niej byli tymi idiotami, to oni własnie mieli ją za taką.
2. Zastanawiasz się, czemu nie chciała spac tak często z toba przed ślubem. Dla mnie to jest proste jak drut. Ty jako facet ją za bardzo nie kręciłeś. Jest też szansa, że spała ile wlezie - ależ oczywiście, ale z jakimś żonatym facetem/facetami. Jak ona tak postępowała, to myślisz, że miała by być uczciwa wobec Ciebie ? Wolne żarty. , Jeśli ktoś zadaje się ze zdrajcami i oszustami, to raczej aniołkiem to nie jest. Ludzie jak się w sobie zakochują i sobie się podobają, to na początku nic innego nie robią, tylko się kochają. Całymi nocami i jest takie powiedzenie, że jeśli by przez pierwsze 2 lata wrzucali monetę do skarbonki ile razy to ze sobą robili, to potem, gdyby za każdym razem je wyjmowali, to nie wyjmą już tych monet do końca zycia.
Szczerze ? Nigdy bym się z kimś takim nie związał, gdybym wiedział, że ktoś tak postępował. A gdybym się dowiedział, to całe moje zaufanie do takiej osoby poszło by w p..... Na twoim miejscu bym się zastanowił, czemu jesteś taki potencjalnie naiwny i czemu tam gdzie jest coś zupelnie nie halo, to ty nie widzisz w tym problemu ? Ona wg. Ciebie jest czysta ? Nie mydl sobie oczu, bo kiedyś by ją okreslili jako kobietę upadłą. W ogóle to po tych swoich eskapadach, to robiła badania weneryczne ? Skoro jej kochasie zradzali podobno swoje żony, to mogli to robić to nie tylko z nią. Spytaj sie jej o to i o jej stosunek do tych zdradzanych żon, bo pogardliwy do ich mężów już znasz. Generalne masz przewalone. Tak uważam, bo jesteś jak owieczka, która skumała się z wilkiem bez skrupułów. Sam to przerobiłem i wiem jak to jest.
Swoją droga znam podobną sytuację dziejącą się obecnie. Znajomy ma wieloletnią kochankę, która własnie bierze, czy wzięła już ślub. Nawet poznała go ze swoim przyszłym mężem i zaprosiła jeszcze na ślub !!! Mówil, że przyszłemu mężowi to seks wydzielała i wzięła go całkowicie pod pantofel, a do niego 3 razy w tygodniu przed pracą przychodziła na numerek (po ślubie powiedziała, ze nic się nie zmieni). Obyś ty nie był właśnie w czymś takim, a jeśli myślisz, że jeśli się kogoś takiego spytasz o prawdę i on ci ją powie, to zaręczam, że nie ma takiej opcji. Może się wydawać, że jeśli ci coś takiego wyjawiła, to jest uczciwa. Wiesz, moja też mi wyjawiała pewne rzeczy niby przy okazaji i to robiąc to tak, żebym jeszcze większego zaufania do niej nabierał, albo dla popodkopania mego ego. Okazało się, że to było jedno wielkie oszustwo, a jej niby żarty - gorzką prawdą.