Milosc, przyjazn, uczciwosc, sprawiedliwosc, dobro, lojalnosc, szczerosc, odwaga, wiernosc, itd.
Czy to juz zapomniane relikty przeszlosci, przezytek czy też aspekty, powiedzialbym nawet kamienie wegielne, na ktorych warto budowac zycie, gdyz sa bezcenne i niezastapione?
Czy pomagają a może przeszkadzają?
Swiat jest jaki widzimy, ludzie tak samo. Zatem, czy ma to sens? Czy znajda sie ludzie, którzy wyznają powyższe zasady, kultywują je, pielegnuja i walcza o nie?
Milosc, przyjazn, uczciwosc, sprawiedliwosc, dobro, lojalnosc, szczerosc, odwaga, wiernosc, itd.
Czy to juz zapomniane relikty przeszlosci, przezytek czy też aspekty, powiedzialbym nawet kamienie wegielne, na ktorych warto budowac zycie, gdyz sa bezcenne i niezastapione?
Czy pomagają a może przeszkadzają?
Swiat jest jaki widzimy, ludzie tak samo. Zatem, czy ma to sens? Czy znajda sie ludzie, którzy wyznają powyższe zasady, kultywują je, pielegnuja i walcza o nie?
Wszystko co wymieniłeś jest bardzo ważne do budowania satysfakcjonującego życia, tylko w dzisiejszych czasach to tzw. towary deficytowe
A jeśli chodzi o sprawiedliwość to jej na pewno nie ma w życiu
skoro sa to towary deficytowe to nalezy zadac pytanie: dokąd zmierzamy?
ale jesli sa jeszcze nieliczni to mowie stanowczo, ze warto wyznawac takie wartosci i kierowac sie nimi w zyciu, co do sprawiedliwości to nie wiem, czy pamietasz "Samych swoich", tam Pawlak mowi "sad sadem, ale sprawiedliwosc musi byc po naszej stronie" trzymajac w reku wiazke granatow
uwazam, ze bez tych wszystkich wartosci nasze zycie byloby puste, jalowe, bezcelowe, bezsensowne
Każdy powinien być najlepszą wersją siebie i wyznawać jak najwięcej pozytywnych wartości ale sądzę, że w dzisiejszych czasach zmierzamy w złym kierunku, przez co wielu nawet młodych ludzi mimo tego, że studiują i w teorii powinni mieć masę znajomych są samotni. Życie przeniosło się do internetu a ludzie żyją w relacjach instant
czyli zupki chinskie gora, wystarczy tylko zalac zawartosc tanim, tandetnym belkotem, ale chrzanic to, zdecydowanie wybieram kuchnie bardziej wyrafinowana, a przede wszystkim zdrowa i smaczna i tym sa wlasnie zyciowe wartosci
Nie te wartosci sa zawsze jak najbardziej bardzo wazne mam nadzieje dla wielu ludzi. Dla mnie wartosc ma wiara milosc rodzina i zdrowie no i przyjazn tez
Milosc, przyjazn, uczciwosc, sprawiedliwosc, dobro, lojalnosc, szczerosc, odwaga, wiernosc, itd.
Czy to juz zapomniane relikty przeszlosci, przezytek czy też aspekty, powiedzialbym nawet kamienie wegielne, na ktorych warto budowac zycie, gdyz sa bezcenne i niezastapione?
Czy pomagają a może przeszkadzają?
Swiat jest jaki widzimy, ludzie tak samo. Zatem, czy ma to sens? Czy znajda sie ludzie, którzy wyznają powyższe zasady, kultywują je, pielegnuja i walcza o nie?
To mnie wystarcza. Wartości, te uniwersalne, to wszystko czym czyni się prawy człowiek.
9 2025-02-08 10:16:19 Ostatnio edytowany przez Klaryssa (2025-02-08 10:35:30)
Milosc, przyjazn, uczciwosc, sprawiedliwosc, dobro, lojalnosc, szczerosc, odwaga, wiernosc, itd.
Czy to juz zapomniane relikty przeszlosci, przezytek czy też aspekty, powiedzialbym nawet kamienie wegielne, na ktorych warto budowac zycie, gdyz sa bezcenne i niezastapione?
Czy pomagają a może przeszkadzają?
Swiat jest jaki widzimy, ludzie tak samo. Zatem, czy ma to sens? Czy znajda sie ludzie, którzy wyznają powyższe zasady, kultywują je, pielegnuja i walcza o nie?
Bardzo pesymistycznie odpowiem. Bylam i dobra i lojalna i wierna i życie zaprowadziło mnie w najciemniejsze zakamarki. Na miłości się zawiodłam, na przyjaźni także a i na rodzinie tez ... tu niestety jeśli chodzi o pieniądze to powyższe wartości nie maja żadnego znaczenia a jak są to tylko w teorii.
Obecnie uczę się być dobra ale dla siebie - to jest jedyne czego nie potrafiłam. Może to mi pozwoli inaczej pokierować lepiej swoim życiem i zacznę na swojej drodze spotykać innych ludzi.
Hm... jak już się dostanie po 4 literach, odbierze i zrozumie lekcję, zacznie patrzeć uważnie i wybierać - często okazuje się, że te wartości są i to w większej ilości niż można było oczekiwać, aby po nie sięgać - też trzeba się nauczyć.
Oczywiście, ze to jest pozytek, bo pojdzie sie pozniej do Nieba plus tu nq ziemi człowiek majacy wartosci jest szczesliwy i lepiej znosi zle rzeczy
Milosc, przyjazn, uczciwosc, sprawiedliwosc, dobro, lojalnosc, szczerosc, odwaga, wiernosc, itd.
Czy to juz zapomniane relikty przeszlosci, przezytek czy też aspekty, powiedzialbym nawet kamienie wegielne, na ktorych warto budowac zycie, gdyz sa bezcenne i niezastapione?
Czy pomagają a może przeszkadzają?
Swiat jest jaki widzimy, ludzie tak samo. Zatem, czy ma to sens? Czy znajda sie ludzie, którzy wyznają powyższe zasady, kultywują je, pielegnuja i walcza o nie?
Moim zdaniem, wartości uniwersalne, niezależnie od wiary lub pochodzenia, zawsze pozostaną niezbywalne.
Porządny człowiek, niezależnie od wyznania lub pochodzenia społecznego, zawsze pochyli się nad potrzebującym. Bo życie, to dar. Drugiego nie dostaniemy przecież!
13 2025-06-11 17:42:45 Ostatnio edytowany przez Alessandro (2025-06-11 18:17:11)
Dziś są to wartości deficytowe. Jedynie nieliczni wyznają je i traktują jako swoje credo życiowe.
Wszystkie te wartości kształtują nasze życie nadając mu właściwy sens i kierunek.
Dziś są to wartości deficytowe. Jedynie nieliczni wyznają je i traktują jako swoje credo życiowe.
Wszystkie te wartości kształtują nasze życie nadając mu właściwy sens i kierunek.
Moje credo, ukształtowane kilkadziesiąt lat wcześniej.
Człowiek, który rozumnym się stał miał na uwadze wartości rozumnej małpy. Tak sądzę.
Gdybym miał powiedzieć, co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że ludzi.
Ludzi, którzy podali mi pomocną dłoń, kiedy sobie nie radziłem, kiedy byłem sam,
i co ciekawe, to właśnie przypadkowe spotkania wpływają na nasze życie.
Chodzi o to, że kiedy wyznaje się pewne wartości, nawet pozornie uniwersalne,
bywa, że nie znajduje się zrozumienia, które by tak rzec, które pomaga się nam rozwijać.
Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ je znalazłem, i dziękuję życiu!
Dziękuję mu; życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość!
Wielu ludzi pyta mnie o to samo: ale jak ty to robisz, skąd czerpiesz tę radość? A ja odpowiadam, że to proste!
To umiłowanie życia. To właśnie ono sprawia, że dzisiaj na przykład buduję maszyny, a jutro – kto wie? Dlaczego by nie – oddam się pracy społecznej i będę, ot, choćby, sadzić... doć— m-marchew...