Jestem mężczyzną mam 23 lata mieszkam niedaleko miejscowości Białystok. Zawsze w piątek wieczorem z rodziną konkretnie z tatą robimy zakupy w supermarketach. Robimy zakupy różnie ubrani. Tata ubiera się w dresy, buty sportowe ma 174 cm wzrostu i wiek 56 lat robi swoje tj. zakola na oczach przetłuszczona skóra, zmarszczki i krótkie włosy. Z kolei ja idę na całego mam długie blond włosy nakładam makijaż używam kremów na oczy i skórę dbam o brwi i rzęsy używam primerów różnych cudów żeby po prostu dobrze wyglądać. Noszę burgundowe botki Chelsea wraz z burugundowymi/fioletowymi spodniami kurtką sztruksem. Mimo to dostaje strasznie dużo uwagi/ atencji od mężczyzn ale zero od dziewczyn/kobiet, Czy to jest normalne? Z takim czymś się spotkaliście/łyście?
2 2024-10-04 23:25:40 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-04 23:26:00)
No bo ja sie stroisz przed lustrem pol godziny czasu to sie nie dziw 'ze sie facetom podobasz. Moze masz za duzo makijazu
No bo ja sie stroisz przed lustrem pol godziny czasu to sie nie dziw 'ze sie facetom podobasz. Moze masz za duzo makijazu
Są to zazwyczaj jednak faceci z żoną/partnerką którzy dosłownie gapią się jak przysłowiowa sroka w gnat. To jest takie "creepy i cringe" dziwne vibe'y których się nie da opisać słowami. Możliwe że mam za dużo makijażu chociaż żaden z rodzićow tego nie powiedział i nie spojrzał "kruczym wzrokiem".
"Burgundowe botki" mnie rozwaliły
Chodzisz do jakiejś szkoły artystycznej? A może tworzysz filmiki na Youtube?
Ty tak pewnie bardziej w kierunku Michała Szpaka? Jesli tak, to nie dziw się, że kobiety nie walą drzwiami i oknami.
Z kolei ja idę na całego mam długie blond włosy nakładam makijaż używam kremów na oczy i skórę dbam o brwi i rzęsy używam primerów różnych cudów żeby po prostu dobrze wyglądać. Noszę burgundowe botki Chelsea wraz z burugundowymi/fioletowymi spodniami kurtką sztruksem. Mimo to dostaje strasznie dużo uwagi/ atencji od mężczyzn ale zero od dziewczyn/kobiet, Czy to jest normalne? Z takim czymś się spotkaliście/łyście?
Tak, spotykamy się z tym coraz częściej Coraz więcej tobie podobnych mężczyzn, ale ja nie wiem skąd to się bierze
Przynajmniej nie udajesz kogoś kim nie jesteś i nie ładujesz ciężkich dział do ostrzału kobiet (mam nadzieję).
A tak z ciekawości... Masz tylko te jedne botki Chelsea i jedne spodnie w tym kolorze? Pytam, bo delikatnie mówiąc te kolory już trochę są nie trendy, może dlatego tak zwracają wszyscy uwagę na ciebie w tym Białymstoku. Teraz Vogue stawia na jasne beże i delikatne kontrastowe dodatki, np. ciemno różowy szalik. Obowiązkowo rajstopy i kolorowe podkolanówki – subtelniejsza wersja tego trendu, noszona z krótkimi garniturowymi spodniami i loafersami o fasonach stylizowanych na baletki. Podkolanówki zaproponował także Steven Stokey-Daley.
Pomyśl o tym.
Pozdrawiam i trzymaj się
Kiedyś męzczyźni ubierali się kolorowo. Nosili pończochy, piękne kolorowe stroje. Ale niestety, albo stety od końca 18 wieku, poszło w skromne i stonowane kolorystycznie ubiory. Piekno zewnętrzne, to jednak kobiecość. Choć jak widze te pory (spodnie), które noszą dzisiejsze dziewuszki, no to nie wiem w jakim kierunku to wszystko idzie.
8 2024-10-05 11:13:50 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2024-10-05 11:18:44)
Faceci się gapią, bo się wyróżnisz, w porównaniu do nich. Raczej na zasadzie "o matko ten się odwalił, jak on wygląda"
Osobiście lubię popatrzeć na ludzi kreatywnych w ubiorze, którzy są jacyś, jest to jakaś jednak forma odwagi, bo się jednak taka osoba wyróżnia. Tylko musi to byc ze smakiem. Przytoczony Szpak dla mnie to już przerost formy nad treścią, ale on zapewne ma taki cel, szokować, żeby ludzie gadali/pisali.
Salomonka, przecież bordo/burgund to teraz najmodniejszy kolor sezonu.
9 2024-10-05 11:31:55 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2024-10-05 11:33:41)
Faceci się gapią, bo się wyróżnisz, w porównaniu do nich. Raczej na zasadzie "o matko ten się odwalił, jak on wygląda"
Osobiście lubię popatrzeć na ludzi kreatywnych w ubiorze, którzy są jacyś, jest to jakaś jednak forma odwagi, bo się jednak taka osoba wyróżnia. Tylko musi to byc ze smakiem. Przytoczony Szpak dla mnie to już przerost formy nad treścią, ale on zapewne ma taki cel, szokować, żeby ludzie gadali/pisali.Salomonka, przecież bordo/burgund to teraz najmodniejszy kolor sezonu.
Kolor w modzie męskiej na rok 2024 przesuwa się w stronę śmiałych i wyrazistych palet, z naciskiem na głębokie odcienie niebieskiego, zieleni i czerwieni. Czerwień Lody Miętowe, bo burgund to nie wyrazista czerwień, był modny w zeszłym sezonie. Nie wiem czy pamiętasz film "Diabeł ubiera się u Prady"? I sprawa żakietu w kolorze niebieskim? Kolor kolorowi nierówny.
Ja tam noszę płaszcz w kolorze burgund, bo jest z kaszmiru i kosztował majątek, więc będę go nosiła chyba już trzeci sezon, ale ja nie muszę się wyróżniać i nigdy na to nie stawiałam. Raczej na stonowaną elegancję.
Lubię jednak popatrzeć na ciekawie i kolorowo ubranych ludzi, czasem nie są to wcale ludzie bardzo młodzi. Wystarczy się przejść ulicami Rzymu czy Mediolanu, może się w głowie zakręcić od kolorów, stylów, pięknych dodatków.
Autor jednak mieszka w jakiejś małej mieścinie i dziwi się, że faceci oderwani od traktora patrzą na niego dziwnie. Coś za coś...
lody miętowe napisał/a:Faceci się gapią, bo się wyróżnisz, w porównaniu do nich. Raczej na zasadzie "o matko ten się odwalił, jak on wygląda"
Osobiście lubię popatrzeć na ludzi kreatywnych w ubiorze, którzy są jacyś, jest to jakaś jednak forma odwagi, bo się jednak taka osoba wyróżnia. Tylko musi to byc ze smakiem. Przytoczony Szpak dla mnie to już przerost formy nad treścią, ale on zapewne ma taki cel, szokować, żeby ludzie gadali/pisali.Salomonka, przecież bordo/burgund to teraz najmodniejszy kolor sezonu.
Kolor w modzie męskiej na rok 2024 przesuwa się w stronę śmiałych i wyrazistych palet, z naciskiem na głębokie odcienie niebieskiego, zieleni i czerwieni. Czerwień Lody Miętowe, bo burgund to nie wyrazista czerwień, był modny w zeszłym sezonie. Nie wiem czy pamiętasz film "Diabeł ubiera się u Prady"? I sprawa żakietu w kolorze niebieskim? Kolor kolorowi nierówny.
Ja tam noszę płaszcz w kolorze burgund, bo jest z kaszmiru i kosztował majątek, więc będę go nosiła chyba już trzeci sezon, ale ja nie muszę się wyróżniać i nigdy na to nie stawiałam. Raczej na stonowaną elegancję.
Lubię jednak popatrzeć na ciekawie i kolorowo ubranych ludzi, czasem nie są to wcale ludzie bardzo młodzi. Wystarczy się przejść ulicami Rzymu czy Mediolanu, może się w głowie zakręcić od kolorów, stylów, pięknych dodatków.
Autor jednak mieszka w jakiejś małej mieścinie i dziwi się, że faceci oderwani od traktora patrzą na niego dziwnie. Coś za coś...
No, właśnie, i ten makijaż.
Salomonka napisał/a:lody miętowe napisał/a:Faceci się gapią, bo się wyróżnisz, w porównaniu do nich. Raczej na zasadzie "o matko ten się odwalił, jak on wygląda"
Osobiście lubię popatrzeć na ludzi kreatywnych w ubiorze, którzy są jacyś, jest to jakaś jednak forma odwagi, bo się jednak taka osoba wyróżnia. Tylko musi to byc ze smakiem. Przytoczony Szpak dla mnie to już przerost formy nad treścią, ale on zapewne ma taki cel, szokować, żeby ludzie gadali/pisali.Salomonka, przecież bordo/burgund to teraz najmodniejszy kolor sezonu.
Kolor w modzie męskiej na rok 2024 przesuwa się w stronę śmiałych i wyrazistych palet, z naciskiem na głębokie odcienie niebieskiego, zieleni i czerwieni. Czerwień Lody Miętowe, bo burgund to nie wyrazista czerwień, był modny w zeszłym sezonie. Nie wiem czy pamiętasz film "Diabeł ubiera się u Prady"? I sprawa żakietu w kolorze niebieskim? Kolor kolorowi nierówny.
Ja tam noszę płaszcz w kolorze burgund, bo jest z kaszmiru i kosztował majątek, więc będę go nosiła chyba już trzeci sezon, ale ja nie muszę się wyróżniać i nigdy na to nie stawiałam. Raczej na stonowaną elegancję.
Lubię jednak popatrzeć na ciekawie i kolorowo ubranych ludzi, czasem nie są to wcale ludzie bardzo młodzi. Wystarczy się przejść ulicami Rzymu czy Mediolanu, może się w głowie zakręcić od kolorów, stylów, pięknych dodatków.
Autor jednak mieszka w jakiejś małej mieścinie i dziwi się, że faceci oderwani od traktora patrzą na niego dziwnie. Coś za coś...No, właśnie, i ten makijaż.
Po co chlopakowi makijaz? Ja bym pomyslala'ze to jest albo gej also jakis artysta co idzie do teatru I sie tak na przedstawienie wymalowal i wystroil w burgundowe botki
Dlatego napisałam, że trzeba mieć odwagę i potrafic "unieść " stylizację.
Dlatego napisałam, że trzeba mieć odwagę i potrafic "unieść " stylizację.
Właśnie
Ja też trochę sobie pożartowałam z niego, ale bardziej tak.. dobrotliwie. Jeśli ten temat jest na serio (bo teraz to naprawdę z tym nic nie wiadomo na forum), to ma facet odwagę i niech tak zostanie. Najważniejsze to mieć własny styl, dobrze się czuć z tym i nie dziwić się, że inni się dziwią. Nie jest łatwo być kolorowym ptakiem wśród wróbli.
Choć ja jednak preferuję inny styl u mężczyzny, ale może to już ten wiek
14 2024-10-05 13:37:57 Ostatnio edytowany przez Rarepianist (2024-10-05 13:39:22)
"Burgundowe botki" mnie rozwaliły
Chodzisz do jakiejś szkoły artystycznej? A może tworzysz filmiki na Youtube?
Nie, nie ukończyłem szkoły artystycznej i nie tworze filmików na "algorytmie zła". Jestem tłumaczem przysięgłym i też zacząłem niedawno studia pedagogiczne i pracuje z dziećmi specjalnej troski.
Rarepianist napisał/a:Z kolei ja idę na całego mam długie blond włosy nakładam makijaż używam kremów na oczy i skórę dbam o brwi i rzęsy używam primerów różnych cudów żeby po prostu dobrze wyglądać. Noszę burgundowe botki Chelsea wraz z burugundowymi/fioletowymi spodniami kurtką sztruksem. Mimo to dostaje strasznie dużo uwagi/ atencji od mężczyzn ale zero od dziewczyn/kobiet, Czy to jest normalne? Z takim czymś się spotkaliście/łyście?
Tak, spotykamy się z tym coraz częściej
Coraz więcej tobie podobnych mężczyzn, ale ja nie wiem skąd to się bierze
Przynajmniej nie udajesz kogoś kim nie jesteś i nie ładujesz ciężkich dział do ostrzału kobiet (mam nadzieję).
A tak z ciekawości... Masz tylko te jedne botki Chelsea i jedne spodnie w tym kolorze? Pytam, bo delikatnie mówiąc te kolory już trochę są nie trendy, może dlatego tak zwracają wszyscy uwagę na ciebie w tym Białymstoku. Teraz Vogue stawia na jasne beże i delikatne kontrastowe dodatki, np. ciemno różowy szalik. Obowiązkowo rajstopy i kolorowe podkolanówki – subtelniejsza wersja tego trendu, noszona z krótkimi garniturowymi spodniami i loafersami o fasonach stylizowanych na baletki. Podkolanówki zaproponował także Steven Stokey-Daley.
Pomyśl o tym.
Pozdrawiam i trzymaj się
Haha dziękuje za ciepłe słowa. To jest ciekawe gdyż jednego dnia mogę być ubrany jak elf świętego mikołaja a drugiego jak Hercules Poirot. Botków, spodni, kurtek, skarpet, kapeluszy mam tyle co kolorów tęczy. Loafersy o fasonach stylizowanych na baletki, podkolanówki, rajstopy hmm brzmi ciekawie może warto spróbować
Salomonka napisał/a:Rarepianist napisał/a:Z kolei ja idę na całego mam długie blond włosy nakładam makijaż używam kremów na oczy i skórę dbam o brwi i rzęsy używam primerów różnych cudów żeby po prostu dobrze wyglądać. Noszę burgundowe botki Chelsea wraz z burugundowymi/fioletowymi spodniami kurtką sztruksem. Mimo to dostaje strasznie dużo uwagi/ atencji od mężczyzn ale zero od dziewczyn/kobiet, Czy to jest normalne? Z takim czymś się spotkaliście/łyście?
Tak, spotykamy się z tym coraz częściej
Coraz więcej tobie podobnych mężczyzn, ale ja nie wiem skąd to się bierze
Przynajmniej nie udajesz kogoś kim nie jesteś i nie ładujesz ciężkich dział do ostrzału kobiet (mam nadzieję).
A tak z ciekawości... Masz tylko te jedne botki Chelsea i jedne spodnie w tym kolorze? Pytam, bo delikatnie mówiąc te kolory już trochę są nie trendy, może dlatego tak zwracają wszyscy uwagę na ciebie w tym Białymstoku. Teraz Vogue stawia na jasne beże i delikatne kontrastowe dodatki, np. ciemno różowy szalik. Obowiązkowo rajstopy i kolorowe podkolanówki – subtelniejsza wersja tego trendu, noszona z krótkimi garniturowymi spodniami i loafersami o fasonach stylizowanych na baletki. Podkolanówki zaproponował także Steven Stokey-Daley.
Pomyśl o tym.
Pozdrawiam i trzymaj sięHaha dziękuje za ciepłe słowa. To jest ciekawe gdyż jednego dnia mogę być ubrany jak elf świętego mikołaja a drugiego jak Hercules Poirot. Botków, spodni, kurtek, skarpet, kapeluszy mam tyle co kolorów tęczy. Loafersy o fasonach stylizowanych na baletki, podkolanówki, rajstopy hmm brzmi ciekawie może warto spróbować
To moze lubisz sie przebierac w rozne postacie Disneya ?
To moze lubisz sie przebierac w rozne postacie Disneya ?
Tak Halloween tóż tóż może strój bestii z filmu: "Piękna i Bestia" jest jeszcze w sklepie to się chętnie weżmie!
JuliaUK33 napisał/a:To moze lubisz sie przebierac w rozne postacie Disneya ?
Tak Halloween tóż tóż może strój bestii z filmu: "Piękna i Bestia" jest jeszcze w sklepie to się chętnie weżmie!
Sie za politykow przebierzcie z roznych krajow sa niektorzy straszniejsi od potworkow
Rarepianist napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:To moze lubisz sie przebierac w rozne postacie Disneya ?
Tak Halloween tóż tóż może strój bestii z filmu: "Piękna i Bestia" jest jeszcze w sklepie to się chętnie weżmie!
Sie za politykow przebierzcie z roznych krajow sa niektorzy straszniejsi od potworkow
Haha o nie!!!