Mam prawie 5letnia córkę, jestem samodzielną mamą od dwóch lat. Żyje nam się dobrze.
Za niedługo będą jej urodziny. Zarezerwowałam cudowne miejsce z alpakami, kucykami, kaczkami... będzie ognisko z kiełbaskami, smaczny tort i fajna atmosfera. Cieszyłam się na ten dzień.
Były mąż jest alkoholikiem, rozstaliśmy się gdy odmówił leczenia i coraz bardziej się nad nami pastwił. Gdyby nie nagrania i zdjęcia, które kiedyś w końcu odważyłam się zrobić to sama sobie bym nie wierzyła. Na co dzień on bardzo dobrze funkcjonuje, robi dobre wrażenie.... w domu był przemocowcem i człowiekiem którego najmniej obchodziło własne dziecko.
Do tej pory średnio interesował się corka. Brał ją raz w tygodniu na 2-3 godzinki. Czasami w ogóle.
Poznałam kogoś. Przeciwieństwo męża- ciepły, sympatyczny człowiek, bardzo wrażliwy i łagodny.
Corka go uwielbia.
Moi przyjaciele, mama itd również.
Gdy były mąż się dowiedział, to zaczął być idealnym tatą.
Wesoły, zadowolony, coraz częściej zabiera córkę. Kupuje jej drogie prezenty- chociaż wcale go nie stać... moja córka łapie się na to.
Były mąż jest osobą, której najbardziej zależy na tym żeby inni widzieli jaki jest świetny. Sama się na to nabrałam.
Urodziny zaplanowałam bez niego, tak samo powiedziałam corce. Niedzielne popołudnie, to i tak pewnie by pił. Poza tym nie chce go tam.
Jestem poruszona, bo dzisiaj przyszedł rano po córkę i gdy dowiedział się, że robię takie urodziny to nagle zapragnął tam być.
A ja wcale go nie chce.
Wiem, że mam się liczyć z dobrem córki ale... czy to na pewno dobro?
Po każdym spotkaniu z nim wraca do domu i "wyżywa sie" na mnie. Mówi mi że jestem wstrętna, że mnie nie znosi i różne takie. Wiem, że tak odreagowuje.
Moja córka należy do zespołu tanecznego. Było przedstawienie na zakończenie sezonu. Córka zaprosiła i tatę i mojego nowego chłopaka. Przyszli oboje. Cóż.
Po występie gdy zobaczyła tatę powiedziała że tylko on może dotykać medal, który dostała i że tata jest najlepszy.
I tak to wygląda...
Były mąż się uaktywnił, bo w moim życiu pojawił się ktoś nowy.
Poznali się. Obecny powiedział że gdybym mu nie opowiadała to nigdy by nie uwierzył że coś z nim jest nie tak.
Wiem, że on takie wrażenie sprawia.
Jego rodzinie itd też w końcu pokazałam nagrania jak mówi do mnie okropne rzeczy pijany i zdjęcia siniaków itd. Nagrania jak się zachowuje pijany w domu.
Oni i tak uznali, że musialam go sprowokować...
Rodziny z dziećmi, które zaprosiłam na urodziny to moi dość bliscy znajomi, wszyscy się w miarę przyjaźnimy, utrzymujemy regularny kontakt, cieszyłam się na to super popołudnie w gronie ludzi których bardzo lubię. Będzie około 35 osób, razem z dzieciakami.
Mój były się zawsze śmiał z tych ludzi, bo... on tak po prostu ma. Wszystkich krytykuje i czuje się lepszy. NIGDY się z nimi nie spotkał itd.
A teraz chce przyjść na urodziny i zepsuć wszystko.
On znów chce błyszczeć.
Mimo że to moi przyjaciele i tak mam jakieś wrażenie, że ktoś powie, że taki fajny ojciec itd a ja go zostawiłam... wiem, że prawdopodobnie nikt tak nie powie... jak sobie to w głowie poukładać?
Wiem, że muszę to z nimi przegadać.
Wiem, że nie chce go na tych urodzinach.
Myślałam zeby zaproponować jemu i córce żeby spędzili razem cała sobotę.
Normalnie, gdy jeszcze nie miałam chlopaka to w życiu by nie przyszedł na takie urodziny.
A teraz...
Nie wiem co robić.
Nie wiem jak to wytłumaczyć corce.
To w końcu jej dzień.
Nie chce jej zrobić krzywdy.
Nie chce być złą, zaborczą matką.