Dlaczego się tak zachował? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dlaczego się tak zachował?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Dlaczego się tak zachował?

Spotykałam się z chłopakiem z aplikacji przez 4,5 miesiąca. Wykazywał ciągłe zainteresowanie i często wychodziliśmy. Zawsze dużo do mnie pisał, chciał rozmawiać przez telefon, inicjował randki i spotkania. Nie wywierał presji, żebym się z nim przespała. Mieliśmy podobne zainteresowania i pasje, wydawałoby się idealne dopasowanie. Zaczęliśmy częściej się u niego spotykać, po 2 miesiącach doszło między nami do czegoś więcej (mój pierwszy raz). Przedstawił mnie znajomym i pewnego dnia wspomniał o związku, zgodziłam się, powiedziałam że w nim jesteśmy. Mówił, że nigdy z nikim nie czuł się tak dobrze i że by mnie nie zdradził. Jedna rzecz, która była dla mnie alarmująca to fakt, że wspomniał na wczesnym etapie, że byłby otwarty na trójkąt, ale powiedziałam że absolutnie mnie to nie interesuje, więc porzucił temat i przeprosił.


Z biegiem czasu zaczęłam wszczynać kłótnie, bo często podróżował ze  znajomymi beze mnie i zawsze były wymówki dlaczego nie mogę dołączyć. Czasem okazywał też brak szacunku i wydawało się, że chciał ze mną rywalizować w pewien sposób, żebym nie była od niego lepsza. Wspomniał, że chce latem pojechać ze znajomymi nad morze na 2 tygodnie i jak co roku pójdą do klubu. Chciałam dołączyć, zwłaszcza po tym, jak usłyszałam o klubie i o piciu. Moim zdaniem okoliczności dobre do zdrady. Poza tym zostawić swoją dziewczynę na tyle czasu? Dla mnie to za długo. Sądzę też, że w relacji na wyłączność do klubu się idzie albo razem albo wcale.


Ostatnio po raz kolejny się kłóciliśmy. Powiedziałam, że powinien iść na kompromis i zabrać mnie ze sobą na ten wyjazd, albo nie jechać. Nie zgodził się i powiedział, że nie jesteśmy razem, że nie jestem jego dziewczyną, ale że jeszcze chodzimy ze sobą i oficjalnie nie jesteśmy parą, ponieważ nie ustalaliśmy tego i w ogóle mu nie ufam.. Przecież sam wspomniał o związku wcześniej.. Myślałam, że wszystko jest oficjalne.


Powiedział, że za bardzo go kontroluję, że mam pretensje i nie troszczę się o niego. Dodał, że nie jesteśmy wystarczająco blisko, by być chłopakiem i dziewczyną, bo nie widywaliśmy się/nie dzwoniliśmy/nie pisaliśmy wystarczająco i że czuje się nieswojo, że traktuję to jakbyśmy byli już chłopakiem i dziewczyną. Dodał, że dziewczyna nie wszczynałaby kłótni i zamiast tego spytałaby, czy wszystko okej. (Myślę, że spotkania wcale nie były rzadkie, bo 2-3 razy w tygodniu w obliczu innych obowiązków..) Potem powiedział coś okropnego. Napisałam, że gdyby mnie kochał, zabrałby mnie ze sobą, a on odparł, że jeszcze za wcześnie dla niego na miłość, że potrzeba czasu. Co proszę? Zachowywał się jak chłopak przez cały ten czas, dopóki nie zaczęłam tej kłótni.


Byłam pewna, że jesteśmy w związku. Nie rozumiem, dlaczego to powiedział i czuję się bardzo zraniona. Czy chciał ze mną niebezpośrednio zerwać czy się wkurzył i chciał mi dokopać? Chciał mnie używać dla seksu? (Napomknę, że seks zdążył być tylko 2-3 razy). Po tych tekstach już nie wiem co robić... Ja byłabym na tym etapie gotowa powiedzieć, że kocham, a on najwyraźniej nie. Odczytałam te wiadomości i nie odpisałam, teraz nie odzywamy się do siebie.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dlaczego się tak zachował?

Zerwij tę nie rokujacą relację.
On jest niedojrzały do związku, więc się bawi, szuka, może właśnie do trójkąta tongue

Dobrze, że tak powiedziałaś, przynajmniej masz jaśność, wcześniej czy później on by z Tobą zerwał.

3

Odp: Dlaczego się tak zachował?

Z perspektywy mało dojrzałego mężczyzny, mogę powiedzieć, że możliwe, że stracił zainteresowanie.

Co do deklaracji miłości, to na pewno to przykre ale jednego nie rozumiem. Skoro sam proponował związek, to jaki sens jest w niego wchodzić bez uczuć?

Ja sam ostatnio rozstałem się z dziewczyną, po półrocznej relacji i było to z mojej winy, bo nie chciałem deklarować związku. Jakby dla mnie to zrozumiałe, że związek = zakochanie.

W obecnej sytuacji, to mam domysły, że interesują go aspekty bardziej seksualne. W jego kategoriach związek nie oznacza w takim razie niczego poważnego.
Sam pomysł z trójkątem jest niepokojący i tak samo chęć chodzenia do klubów z kolegami. No raczej po coś się tam idzie w męskim gronie - podrywać dziewczyny.

4

Odp: Dlaczego się tak zachował?

Dlaczego się tak zachował?
Bo Cie przeleciał, i tylko tego od ciebie potrzebował.
A skoro załatwił to co miał załatwić, to poszłaś w odstawkę.

Jesteś młoda osoba wiec pamiętaj na przyszłość:
Szanuj sie, bo nikt inny szanował cie nie będzie.
Ten facet cie kompletnie nie szanuje, ignoruje albo ma twoje zdanie w dupie.
Do tego typ imprezowicza.

Ciesz sie że nie zaszłaś z tym typem w ciąże i zakończ relacje.

5

Odp: Dlaczego się tak zachował?

Vcbay8536, wykiwał Cię na każdym polu.
Teraz to pozostaje porzucić Ci ten temat raz na zawsze.
Strasznie przykra sytuacja, naprawdę. Co Ty na kolesia trafiła, ciekawe czy był prawiczkiem?

6

Odp: Dlaczego się tak zachował?
Samba napisał/a:

Vcbay8536, wykiwał Cię na każdym polu.
Teraz to pozostaje porzucić Ci ten temat raz na zawsze.
Strasznie przykra sytuacja, naprawdę. Co Ty na kolesia trafiła, ciekawe czy był prawiczkiem?

Twierdził, że był.

7

Odp: Dlaczego się tak zachował?

Olej frajera. Pachnie kiblem na kilometr... nic z tego nie będzie. Tracisz tylko czas.

8 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-05-20 02:42:21)

Odp: Dlaczego się tak zachował?

Jak na 4,5 miesiąca znajomości, to dużo tych kłótni, wzajemnych pretensji i wątpliwości. Miłość? Ja tu żadnej miłości nie widzę. Nawet związku nie bardzo.

Vcbay8536 napisał/a:

Twierdził, że był.

Bardzo w to wątpię.

9

Odp: Dlaczego się tak zachował?

Ogólnie to mam sporego doła, bo typ już znalazł sobie nową. Właściwie nie było jednoznacznie ustalone, czy jesteśmy razem. Tylko powiedział "żeby (coś tam) musielibyśmy być w związku", a potem dodał "ale jak będziemy, to (...)". Odpowiedziałam, powiedzmy że jesteśmy, a 2 miechy później wyjechał, że to nie ten sam poziom co bycie moim chłopakiem i że czuje się nieswojo z tym, że już tak to traktuję. Ostatecznie się odezwałam po 2 tygodniach ciszy i usunięciu ze znajomych (musiałam, bo się wkurzyłam po tych przykrych słowach), i dałam ultimatum (wiem, głupia..). Stwierdził, że "po tym wszystkim" nie zanosi się na poważny związek. Czy to ja wystraszyłam "zaborczością"? Chciałam tylko, by nie jechał na 2 tygodnie, bo potem ciągle bym się zastanawiała czy zdradził. Chciałam też, by więcej jeździł ze mną zamiast z kolegami. Obwiniam się, że przeze mnie się rozpadło. Czy przesadziłam, robiąc pretensje? To był jedynie pretekst, by się mnie pozbyć?

Odp: Dlaczego się tak zachował?
Vcbay8536 napisał/a:

Obwiniam się, że przeze mnie się rozpadło. Czy przesadziłam, robiąc pretensje? To był jedynie pretekst, by się mnie pozbyć?

Nic się nie rozpadło, bo nic nie było. Już Ci pisali, że byłaś dla niego tylko czasoumilaczem.
Pretensje były niepotrzebne...bo szkoda na niego twoich nerwów.
Zapomnij i nie odzywaj się więcej do niego.

11 Ostatnio edytowany przez Olaodkota (2024-08-12 22:08:39)

Odp: Dlaczego się tak zachował?
Vcbay8536 napisał/a:

Spotykałam się z chłopakiem z aplikacji przez 4,5 miesiąca. Wykazywał ciągłe zainteresowanie i często wychodziliśmy. Zawsze dużo do mnie pisał, chciał rozmawiać przez telefon, inicjował randki i spotkania. Nie wywierał presji, żebym się z nim przespała. Mieliśmy podobne zainteresowania i pasje, wydawałoby się idealne dopasowanie. Zaczęliśmy częściej się u niego spotykać, po 2 miesiącach doszło między nami do czegoś więcej (mój pierwszy raz). Przedstawił mnie znajomym i pewnego dnia wspomniał o związku, zgodziłam się, powiedziałam że w nim jesteśmy. Mówił, że nigdy z nikim nie czuł się tak dobrze i że by mnie nie zdradził. Jedna rzecz, która była dla mnie alarmująca to fakt, że wspomniał na wczesnym etapie, że byłby otwarty na trójkąt, ale powiedziałam że absolutnie mnie to nie interesuje, więc porzucił temat i przeprosił.


Z biegiem czasu zaczęłam wszczynać kłótnie, bo często podróżował ze  znajomymi beze mnie i zawsze były wymówki dlaczego nie mogę dołączyć. Czasem okazywał też brak szacunku i wydawało się, że chciał ze mną rywalizować w pewien sposób, żebym nie była od niego lepsza. Wspomniał, że chce latem pojechać ze znajomymi nad morze na 2 tygodnie i jak co roku pójdą do klubu. Chciałam dołączyć, zwłaszcza po tym, jak usłyszałam o klubie i o piciu. Moim zdaniem okoliczności dobre do zdrady. Poza tym zostawić swoją dziewczynę na tyle czasu? Dla mnie to za długo. Sądzę też, że w relacji na wyłączność do klubu się idzie albo razem albo wcale.


Ostatnio po raz kolejny się kłóciliśmy. Powiedziałam, że powinien iść na kompromis i zabrać mnie ze sobą na ten wyjazd, albo nie jechać. Nie zgodził się i powiedział, że nie jesteśmy razem, że nie jestem jego dziewczyną, ale że jeszcze chodzimy ze sobą i oficjalnie nie jesteśmy parą, ponieważ nie ustalaliśmy tego i w ogóle mu nie ufam.. Przecież sam wspomniał o związku wcześniej.. Myślałam, że wszystko jest oficjalne.


Powiedział, że za bardzo go kontroluję, że mam pretensje i nie troszczę się o niego. Dodał, że nie jesteśmy wystarczająco blisko, by być chłopakiem i dziewczyną, bo nie widywaliśmy się/nie dzwoniliśmy/nie pisaliśmy wystarczająco i że czuje się nieswojo, że traktuję to jakbyśmy byli już chłopakiem i dziewczyną. Dodał, że dziewczyna nie wszczynałaby kłótni i zamiast tego spytałaby, czy wszystko okej. (Myślę, że spotkania wcale nie były rzadkie, bo 2-3 razy w tygodniu w obliczu innych obowiązków..) Potem powiedział coś okropnego. Napisałam, że gdyby mnie kochał, zabrałby mnie ze sobą, a on odparł, że jeszcze za wcześnie dla niego na miłość, że potrzeba czasu. Co proszę? Zachowywał się jak chłopak przez cały ten czas, dopóki nie zaczęłam tej kłótni.


Byłam pewna, że jesteśmy w związku. Nie rozumiem, dlaczego to powiedział i czuję się bardzo zraniona. Czy chciał ze mną niebezpośrednio zerwać czy się wkurzył i chciał mi dokopać? Chciał mnie używać dla seksu? (Napomknę, że seks zdążył być tylko 2-3 razy). Po tych tekstach już nie wiem co robić... Ja byłabym na tym etapie gotowa powiedzieć, że kocham, a on najwyraźniej nie. Odczytałam te wiadomości i nie odpisałam, teraz nie odzywamy się do siebie.

Nie wiem ile masz lat, ale ja jestem po 30 i powiem Ci jedno - dobrze się zachowałaś. Nie zrobiłaś nic złego. Jasno komunikujesz swoje potrzeby, co Ci sie nie podoba, czego oczekujesz. Tak trzymaj.
Co do tego chłoptasia - to po prostu jeszcze młody dupe.k który nie wie czego chce. Nieopierzone piskle. Ot co. Zostaw go, bo nie warto na niego marnować czasu. Widać że jesteś wartościową kobietą, nie przejmuj się tym podlątkiem i kopnij w dupę.

Swoją drogą, młody gówniak dopiero co ledwo zaliczył a już mu się trójkąty marzą. Jeszcze wieeeeeeeele lat upłynie niż to będzie materiał na jakikolwiek związek (jeśli kiedykolwiek!).

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Dlaczego się tak zachował?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024