Cześć wam wszystkim. Na początku chciałem poinformować, że jestem mężczyzną a wiem że jest to forum dla kobiet, lecz chwytam się chyba wszystkiego. Żyje w związku od 2 lat z kobietą lat 24 ja natomiast mam 25 lat. Mieszkamy razem od około roku i niestety nie jest kolorowo. Jest wszystko dobrze aż nagle płacz z jej strony i mówienie że ona jest brzydka, że ona chce wyglądać jak te kobiety z Instagrama..zaznaczę tylko że za moją dziewczyną uganiali się wszyscy w szkole, dosłownej wszyscy i jest bardzo atrakcyjną kobietą i nie tylko ja tak uważam, ale do rzeczy. Dziewczyna potrafi płakać przez kilka godzin albo i dłużej, ja staram się jej pomóc, mówię że trzeba zapisać się do psychologa bądź psychiatry bo sama sobie nie poradzi, ale ona twierdzi że na żadne leczenie nigdy nie pójdzie, że ona musi sobie operacje plastyczne zrobić i wtedy będzie szczęśliwa...dla mnie jest to już ciężkie bo gdy się na coś umawiamy, na wyjście gdzieś, na co kowliek to ona leży i płacze przeglądając inne kobiety w internecie. Mówię że zrobię wszystko co trzeba żeby się dobrze czuła, że będę z nią chodzić na jakąś terapie ale ona ma to głęboko. Ja niestety nie daje już rady psychicznie. Ostatnio był płacz, leżałem przytuliłem ją i usnąłem po czym budzę się rano a ona napisała mi na "ty sobie kur** śpisz a ja tu płacze" super jest się obudzić i zobaczyć takie wiadomości. Np. Jest wszystko dobrze, ja wychodzę na trening, kończę go a w telefonie wiadomości "ja tu płacze a ty sobie tam grasz". Kobiety ja już nie mam sił, ona powiedziała że na żadne leczenie nie pójdzie a ja już nie daje rady psychicznie, każdego dnia to samo, jeszcze wszystko na mojej głowie bo ona potrafi cały dzień leżeć i płakać i mówić "muszę zarobić X tysięcy aby sobie poprawic policzki" itd Ja robię sobie obiad po czym słyszę "ty sobie robisz jedzenie a ja tu leżę i masz mnie w dupie" ja ją kocham z całego serca, leżę z nią, przytulam, wspieram słowem, mówię że zapisze ją gdzie tylko trzeba będzie, ale ona nawet o tym nie chce słyszeć. Czy ktoś mnie rozumie? Ja mam pracę, obowiązki nie mogę cały dzień z nią leżeć i ocierać jej łzy bo ona zobaczyła na Instagramie coś i ona tak chce wyglądać. Sam zamykam się w łazience i płacze monetami bo już nie wyrabiam...wspieram ją, robię wszystko a w zamian dostaje tylko pretensje. Co mam zrobić, doradzcie mi coś? Bardzo wam dziękuję
Co zrobić, gdy nic się nie da zrobić.
To jak związek z alkoholikiem, który nie chce się leczyć. Za długo trwałeś w tym piekle i teraz ciężko ci się z tego wyrwać. A wiać od nie powinieneś dla własnego zdrowia.
Cześć wam wszystkim. Na początku chciałem poinformować, że jestem mężczyzną a wiem że jest to forum dla kobiet, lecz chwytam się chyba wszystkiego. Żyje w związku od 2 lat z kobietą lat 24 ja natomiast mam 25 lat. Mieszkamy razem od około roku i niestety nie jest kolorowo. Jest wszystko dobrze aż nagle płacz z jej strony i mówienie że ona jest brzydka, że ona chce wyglądać jak te kobiety z Instagrama..zaznaczę tylko że za moją dziewczyną uganiali się wszyscy w szkole, dosłownej wszyscy i jest bardzo atrakcyjną kobietą i nie tylko ja tak uważam, ale do rzeczy. Dziewczyna potrafi płakać przez kilka godzin albo i dłużej, ja staram się jej pomóc, mówię że trzeba zapisać się do psychologa bądź psychiatry bo sama sobie nie poradzi, ale ona twierdzi że na żadne leczenie nigdy nie pójdzie, że ona musi sobie operacje plastyczne zrobić i wtedy będzie szczęśliwa...dla mnie jest to już ciężkie bo gdy się na coś umawiamy, na wyjście gdzieś, na co kowliek to ona leży i płacze przeglądając inne kobiety w internecie. Mówię że zrobię wszystko co trzeba żeby się dobrze czuła, że będę z nią chodzić na jakąś terapie ale ona ma to głęboko. Ja niestety nie daje już rady psychicznie. Ostatnio był płacz, leżałem przytuliłem ją i usnąłem po czym budzę się rano a ona napisała mi na "ty sobie kur** śpisz a ja tu płacze" super jest się obudzić i zobaczyć takie wiadomości. Np. Jest wszystko dobrze, ja wychodzę na trening, kończę go a w telefonie wiadomości "ja tu płacze a ty sobie tam grasz". Kobiety ja już nie mam sił, ona powiedziała że na żadne leczenie nie pójdzie a ja już nie daje rady psychicznie, każdego dnia to samo, jeszcze wszystko na mojej głowie bo ona potrafi cały dzień leżeć i płakać i mówić "muszę zarobić X tysięcy aby sobie poprawic policzki" itd Ja robię sobie obiad po czym słyszę "ty sobie robisz jedzenie a ja tu leżę i masz mnie w dupie" ja ją kocham z całego serca, leżę z nią, przytulam, wspieram słowem, mówię że zapisze ją gdzie tylko trzeba będzie, ale ona nawet o tym nie chce słyszeć. Czy ktoś mnie rozumie? Ja mam pracę, obowiązki nie mogę cały dzień z nią leżeć i ocierać jej łzy bo ona zobaczyła na Instagramie coś i ona tak chce wyglądać. Sam zamykam się w łazience i płacze monetami bo już nie wyrabiam...wspieram ją, robię wszystko a w zamian dostaje tylko pretensje. Co mam zrobić, doradzcie mi coś? Bardzo wam dziękuję
Zostawić. Rzadko to doradzam, ale to jedyne słuszne wyjście. Bedziesz miał spierdolone życie z nią.
to wygląda troche tak jakyy nie odrożniałą życia prawdziwego od wirtualnego,,to straszne jak i prawdziwe,,rozmowy z psychologiem zawsze coś pomogą..ztym że nikt nie bedzie niestety 24h/24 przebywał z psychologiem,,obawiam się ze bardziej zmierza to do rozstania..
a ups..dopiero doczytałam ze nie ma mowy o żadnym leczeniu..
Sam musisz pójść na terapię, żeby się od niej uwolnić. Ona jest toksyczna, więc i Twoja miłość zrobiła się toksyczna, uzależniająca.
To może też być bodziec dla niej, żeby pójść do psychiatry. Musisz postawić ultimatum i być konsekwentnym. Postępujesz z nią jak z jajkiem, a to tylko pogłębia problem.
Sam musisz pójść na terapię, żeby się od niej uwolnić. Ona jest toksyczna, więc i Twoja miłość zrobiła się toksyczna, uzależniająca.
To może też być bodziec dla niej, żeby pójść do psychiatry. Musisz postawić ultimatum i być konsekwentnym. Postępujesz z nią jak z jajkiem, a to tylko pogłębia problem.
ale jak mam reagować na sytuację, ona płacze, przytulam są wspieram, ale muszę się zbierać np do pracy czy gdziekolwiek a ona wtedy, że ja mam ją w dupie, że ona płacze a ja robię jedzenie jak by nigdy nic, że ja zamierzam wyjść a ona tu płacze, ciężkie do jest bardzo
Ona nie pracuje, że ma możliwość tak leżeć całymi dniami?
Ona nie pracuje, że ma możliwość tak leżeć całymi dniami?
Pracuje w godzinach 7-14 po za tym przychodzi i jest w kółko to samo, albo pokazuje zdjęcie jakiejś jej z pracy znajomej i mówi "chce tak pięknej wyglądać, chce mieć tak długie włosy, a ja kur wyglądam tragicznie" itd i jest płacz a jeśli ja robię coś innego niż ją przytulam podczas tego płaczu to od razu atak na mnie że nie mam serca, że jak tak mogę
GloriaSoul napisał/a:Ona nie pracuje, że ma możliwość tak leżeć całymi dniami?
Pracuje w godzinach 7-14 po za tym przychodzi i jest w kółko to samo, albo pokazuje zdjęcie jakiejś jej z pracy znajomej i mówi "chce tak pięknej wyglądać, chce mieć tak długie włosy, a ja kur wyglądam tragicznie" itd i jest płacz a jeśli ja robię coś innego niż ją przytulam podczas tego płaczu to od razu atak na mnie że nie mam serca, że jak tak mogę
Czy już zaczęła odkładać na te operacje plastyczne?
Znając jej dochody i obecne bieżące wydatki to jak uważasz, czy i kiedy da radę zebrać całość?
11 2024-05-09 12:23:41 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-05-09 12:41:26)
wieka napisał/a:Sam musisz pójść na terapię, żeby się od niej uwolnić. Ona jest toksyczna, więc i Twoja miłość zrobiła się toksyczna, uzależniająca.
To może też być bodziec dla niej, żeby pójść do psychiatry. Musisz postawić ultimatum i być konsekwentnym. Postępujesz z nią jak z jajkiem, a to tylko pogłębia problem.
ale jak mam reagować na sytuację, ona płacze, przytulam są wspieram, ale muszę się zbierać np do pracy czy gdziekolwiek a ona wtedy, że ja mam ją w dupie, że ona płacze a ja robię jedzenie jak by nigdy nic, że ja zamierzam wyjść a ona tu płacze, ciężkie do jest bardzo
Mówić, że ma pójść do psychiatry, olewać i robić swoje.
Bo to ona ma Ciebie gdzieś...manipuluje, więc już powinieneś korzystać z pomocy psychologa.
Jej potrzebny jest facet z jajami, który postawi ją do pionu, Ty powinieneś odejść i się nie męczyć wzajemnie.
Edit.
Zauważ, że ona tylko przy Tobie płacze.
Grzegorzu.konieczny, aka Patryku966, aka Grzesiu9999, ile jeszcze trolololo tematów założysz? Aż taki mały przychód z reklam?
No, trochę naciągany temacik.
To jej powiesz, ze na isnta SRANIE sa same fotomontaze gowna w papierku po cukierku, zaklamanie rzeczywiatosci, ochy, achy i sranie tecza, milosci, serduszka i falsz do pozygu
Ewidentnie ma jakieś kompleksy z przeszłości. Jeśli bardzo atrakcyjna laska takie akcje odwala to znaczy, że w jej głowie nie jest dobrze i potrzebuje pomocy psychologa. Kumpel miał podobną sytuację z panną, tylko ona rzucała się w wir operacji plastycznych a była atrakcyjna bez nich. Niestety ale lepiej pożegnaj się z dziewczyną i to szybko bo ona zatruje ci życie a na koniec przy pierwszej lepszej okazji pójdzie wypłakiwać się w ramiona innego. Chyba, że zacznie leczenie niezwłocznie.
Jeśli ten temat nie jest podpuchą, to ta młoda kobieta jest chora psychicznie, i to poważnie. Od takich należy pędem uciekać i nie oglądać się za siebie. Nie pomożesz jej. Ewentualnie płaczem usiłuje zasugerować Ci i wymóc na Tobie pomoc finansową lub sponsoring pierwszej operacji plastycznej, potem drugiej, kolejnej....
BARDZO zaburzona osoba. Nie da się jej pomóc na siłę jeśli sama nie widzi problemu. To tak jak z każdym innym uzależnieniem. Wiej Grzesiek póki czas.
Co mam zrobić, doradzcie mi coś?
Masz się ewakuować. Jest chora psychicznie (BDD z opisu pasuje, czyli Body Dysmorphic Disorder), ale odmawia pomocy. Nic tu nie wskórasz.
Jak jej nie zostawisz, to pociągnie cię na psychiczne dno, a jak sobie już coś sobie poprawi za twoje pieniądze, to cię kopnie w dupę jako świadka jej przeszłej niedoskonałości.
To wplyw instagrama tik toka itp
Moze tez w pracy dziewczyny gadaja o operacjach plastycznych?
Rownie mysle ze jest juz chora psychicznie.
wieka napisał/a:Sam musisz pójść na terapię, żeby się od niej uwolnić. Ona jest toksyczna, więc i Twoja miłość zrobiła się toksyczna, uzależniająca.
To może też być bodziec dla niej, żeby pójść do psychiatry. Musisz postawić ultimatum i być konsekwentnym. Postępujesz z nią jak z jajkiem, a to tylko pogłębia problem.
ale jak mam reagować na sytuację, ona płacze, przytulam są wspieram, ale muszę się zbierać np do pracy czy gdziekolwiek a ona wtedy, że ja mam ją w dupie, że ona płacze a ja robię jedzenie jak by nigdy nic, że ja zamierzam wyjść a ona tu płacze, ciężkie do jest bardzo
Powiedz, żeby poszła płakać gdzie indziej.
Przecież ona jest jakaś niepoważna. Zostawiłabym babsztyla w diabły. Bo jeśli tego nie zrobisz, to w przyszłości, po tych operacjach będziesz mieć płaczącego glonojada.
20 2024-05-09 18:41:16 Ostatnio edytowany przez onaanna (2024-05-09 18:42:43)
To wina instagrama.
W mojej pracy sa 2 dziewczyny ktore ciagle cos operuja - biust, nos, tureckie zeby, botox w usta, doczepione wlosy - b. ladne dziewczyny- byly- strasznie sie oszpecily- coraz gorzej wygladaja
Jak starzec sie bedzie to bedzie plakac jeszcze wiecej.
Albo po tych operacjsch tez bedzie plakac.
Cześć wam wszystkim. Na początku chciałem poinformować, że jestem mężczyzną a wiem że jest to forum dla kobiet, lecz chwytam się chyba wszystkiego. Żyje w związku od 2 lat z kobietą lat 24 ja natomiast mam 25 lat. Mieszkamy razem od około roku i niestety nie jest kolorowo. Jest wszystko dobrze aż nagle płacz z jej strony i mówienie że ona jest brzydka, że ona chce wyglądać jak te kobiety z Instagrama..zaznaczę tylko że za moją dziewczyną uganiali się wszyscy w szkole, dosłownej wszyscy i jest bardzo atrakcyjną kobietą i nie tylko ja tak uważam, ale do rzeczy. Dziewczyna potrafi płakać przez kilka godzin albo i dłużej, ja staram się jej pomóc, mówię że trzeba zapisać się do psychologa bądź psychiatry bo sama sobie nie poradzi, ale ona twierdzi że na żadne leczenie nigdy nie pójdzie, że ona musi sobie operacje plastyczne zrobić i wtedy będzie szczęśliwa...dla mnie jest to już ciężkie bo gdy się na coś umawiamy, na wyjście gdzieś, na co kowliek to ona leży i płacze przeglądając inne kobiety w internecie. Mówię że zrobię wszystko co trzeba żeby się dobrze czuła, że będę z nią chodzić na jakąś terapie ale ona ma to głęboko. Ja niestety nie daje już rady psychicznie. Ostatnio był płacz, leżałem przytuliłem ją i usnąłem po czym budzę się rano a ona napisała mi na "ty sobie kur** śpisz a ja tu płacze" super jest się obudzić i zobaczyć takie wiadomości. Np. Jest wszystko dobrze, ja wychodzę na trening, kończę go a w telefonie wiadomości "ja tu płacze a ty sobie tam grasz". Kobiety ja już nie mam sił, ona powiedziała że na żadne leczenie nie pójdzie a ja już nie daje rady psychicznie, każdego dnia to samo, jeszcze wszystko na mojej głowie bo ona potrafi cały dzień leżeć i płakać i mówić "muszę zarobić X tysięcy aby sobie poprawic policzki" itd Ja robię sobie obiad po czym słyszę "ty sobie robisz jedzenie a ja tu leżę i masz mnie w dupie" ja ją kocham z całego serca, leżę z nią, przytulam, wspieram słowem, mówię że zapisze ją gdzie tylko trzeba będzie, ale ona nawet o tym nie chce słyszeć. Czy ktoś mnie rozumie? Ja mam pracę, obowiązki nie mogę cały dzień z nią leżeć i ocierać jej łzy bo ona zobaczyła na Instagramie coś i ona tak chce wyglądać. Sam zamykam się w łazience i płacze monetami bo już nie wyrabiam...wspieram ją, robię wszystko a w zamian dostaje tylko pretensje. Co mam zrobić, doradzcie mi coś? Bardzo wam dziękuję
Spróbuj przeniesienia roli. Ty przeglądasz zdjęcia facetów w internecie i ubolewasz nad swoim wyglądem. Powiedz jej, że ona tu płacze i nie obchodzi ją, że tak słabo wyglądasz i pilnuje tylko swojego nosa. Powiedz, że czujesz się za niski i za gruby i za brzydki, a ona ma to gdzieś. Zamknij sie w łazience na pół godziny, a potem wyjdź i powiedz, że jesteś dla niej za brzydki.
Na tych instagramach to przecież większość zdjęć jest retuszowanych, gumkowanych, filtrowanych.
Znam sklepową z sąsiedniej miejscowości, kobieta tuż przed emeryturą, zmarszczka na zmarszczce, ze 3 podbródki, włosy rzadkie, a na FB i instagramie normalnie miss, laska jak milion dolarów.
Na tych instagramach to przecież większość zdjęć jest retuszowanych, gumkowanych, filtrowanych.
Znam sklepową z sąsiedniej miejscowości, kobieta tuż przed emeryturą, zmarszczka na zmarszczce, ze 3 podbródki, włosy rzadkie, a na FB i instagramie normalnie miss, laska jak milion dolarów.
W tym przypadku to nie chodzi o urodę, to jest tylko temat zastępczy. Dziewczyna trzyma się go kurczowo, a może to tylko pretekst, żeby nie poruszać tematu właściwego.