Ma infekcje bakteryjna lekarz przepisal jej antybiotyk. Tylko,ze jak poszlam do apteki to okazalo sie,ze to antybiotyk w kapsulkach. Sa dosc duze niewiem po jakiego grzyba produkuja takie wielkie tabletki trudne do polkniecia. Dzis rano corka probowala razem z piciem polknac tabletke to za kazdym razem wypluwala, ze boi,ze sie zadlawi. Co mam robic? Przeciez nie wcisne jej sila do gardla. Jakies rady?
Proszę bardzo, nawet ze znacznikiem laserowym, żebyś na pewno trafiła:
Proszę bardzo, nawet ze znacznikiem laserowym, żebyś na pewno trafiła:
Ha ha ,ale ja powaznie pytam. Zreszta juz cos wymyslilam i tak
Ma infekcje bakteryjna lekarz przepisal jej antybiotyk. Tylko,ze jak poszlam do apteki to okazalo sie,ze to antybiotyk w kapsulkach. Sa dosc duze niewiem po jakiego grzyba produkuja takie wielkie tabletki trudne do polkniecia. Dzis rano corka probowala razem z piciem polknac tabletke to za kazdym razem wypluwala, ze boi,ze sie zadlawi. Co mam robic? Przeciez nie wcisne jej sila do gardla. Jakies rady?
Uspokój córkę, ze w razie gdyby się dławiła to jesteś obok i pomożesz.
Wcześniej poucz ją niech połykając trzyma głowę lekko pochylone w dół to na pewno nic się nie stanie, kapsułka pójdzie tam gdzie trzeba.
Można zrobić próbę z podobnej wielkości kawałkiem jedzenia np. odpowiednio wycięty kawałek żółtego sera, herbatnika, banan, jabłko.
JuliaUK33 napisał/a:Ma infekcje bakteryjna lekarz przepisal jej antybiotyk. Tylko,ze jak poszlam do apteki to okazalo sie,ze to antybiotyk w kapsulkach. Sa dosc duze niewiem po jakiego grzyba produkuja takie wielkie tabletki trudne do polkniecia. Dzis rano corka probowala razem z piciem polknac tabletke to za kazdym razem wypluwala, ze boi,ze sie zadlawi. Co mam robic? Przeciez nie wcisne jej sila do gardla. Jakies rady?
Uspokój córkę, ze w razie gdyby się dławiła to jesteś obok i pomożesz.
Wcześniej poucz ją niech połykając trzyma głowę lekko pochylone w dół to na pewno nic się nie stanie, kapsułka pójdzie tam gdzie trzeba.
Można zrobić próbę z podobnej wielkości kawałkiem jedzenia np. odpowiednio wycięty kawałek żółtego sera, herbatnika, banan, jabłko.
Dziekuje za rade
nastepnym razem zanim przepisze popros o syrop.
rozumiem, ze to tabletki, nie kapsulki i nie da sie ich otworzyc.
moja mama siostrze rozdrabniala takie tabletki lyzka. w kawalkach latwiej. chyba na lyzce kladla i to druga lyzka. mozesz sprobowac na stole, nozem, whatever, no poprobuj.
nastepnym razem zanim przepisze popros o syrop.
rozumiem, ze to tabletki, nie kapsulki i nie da sie ich otworzyc.
moja mama siostrze rozdrabniala takie tabletki lyzka. w kawalkach latwiej. chyba na lyzce kladla i to druga lyzka. mozesz sprobowac na stole, nozem, whatever, no poprobuj.
dokladnie
nastepnym razem zanim przepisze popros o syrop.
rozumiem, ze to tabletki, nie kapsulki i nie da sie ich otworzyc.
moja mama siostrze rozdrabniala takie tabletki lyzka. w kawalkach latwiej. chyba na lyzce kladla i to druga lyzka. mozesz sprobowac na stole, nozem, whatever, no poprobuj.
Bez przesady, córka Julki ma kolo 10 lat? Albo więcej?
To musialaby caly syrop wypic na raz, zeby mieć jedną dawkę.
Nie wolno tez rozkruszać tabletek przed konsultacją z lekarzem.
Julka mowiła o kapsułce, to tym bardziej się nie powinno.
To są kapsułki czy tabletki?
blueangel napisał/a:nastepnym razem zanim przepisze popros o syrop.
rozumiem, ze to tabletki, nie kapsulki i nie da sie ich otworzyc.
moja mama siostrze rozdrabniala takie tabletki lyzka. w kawalkach latwiej. chyba na lyzce kladla i to druga lyzka. mozesz sprobowac na stole, nozem, whatever, no poprobuj.
Bez przesady, córka Julki ma kolo 10 lat? Albo więcej?
To musialaby caly syrop wypic na raz, zeby mieć jedną dawkę.Nie wolno tez rozkruszać tabletek przed konsultacją z lekarzem.
Julka mowiła o kapsułce, to tym bardziej się nie powinno.
Zalezy ja raz dostalam takie tabletki ze tez bym nie przelknela. Choc chyba nie byl antybiotyk. I tez musialam choc przegryzn na pol. A i to mnie zabolalo gardlo i musialam popic duuuzq iloscia wody bo czulam jak mi stoi gdzies tam
Lady Loka napisał/a:blueangel napisał/a:nastepnym razem zanim przepisze popros o syrop.
rozumiem, ze to tabletki, nie kapsulki i nie da sie ich otworzyc.
moja mama siostrze rozdrabniala takie tabletki lyzka. w kawalkach latwiej. chyba na lyzce kladla i to druga lyzka. mozesz sprobowac na stole, nozem, whatever, no poprobuj.
Bez przesady, córka Julki ma kolo 10 lat? Albo więcej?
To musialaby caly syrop wypic na raz, zeby mieć jedną dawkę.Nie wolno tez rozkruszać tabletek przed konsultacją z lekarzem.
Julka mowiła o kapsułce, to tym bardziej się nie powinno.
Zalezy ja raz dostalam takie tabletki ze tez bym nie przelknela. Choc chyba nie byl antybiotyk. I tez musialam choc przegryzn na pol. A i to mnie zabolalo gardlo i musialam popic duuuzq iloscia wody bo czulam jak mi stoi gdzies tam
Ja tez mam jakas fobie przed przelknieciem tabletek, tez kilka lat temu dostalam jakies wielkie do polkniecia, najgorsze, ze byl w nich jakis plyn, wiec nie moglam ich przekroic na pol,wiec po prostu ich nie bralam, bo sie balam, ze sie udusze.. niewiem jakim.cudem wyzdrowialam bez tych tabletek
blueangel napisał/a:Lady Loka napisał/a:Bez przesady, córka Julki ma kolo 10 lat? Albo więcej?
To musialaby caly syrop wypic na raz, zeby mieć jedną dawkę.Nie wolno tez rozkruszać tabletek przed konsultacją z lekarzem.
Julka mowiła o kapsułce, to tym bardziej się nie powinno.
Zalezy ja raz dostalam takie tabletki ze tez bym nie przelknela. Choc chyba nie byl antybiotyk. I tez musialam choc przegryzn na pol. A i to mnie zabolalo gardlo i musialam popic duuuzq iloscia wody bo czulam jak mi stoi gdzies tam
Ja tez mam jakas fobie przed przelknieciem tabletek, tez kilka lat temu dostalam jakies wielkie do polkniecia, najgorsze, ze byl w nich jakis plyn, wiec nie moglam ich przekroic na pol,wiec po prostu ich nie bralam, bo sie balam, ze sie udusze.. niewiem jakim.cudem wyzdrowialam bez tych tabletek
No niezbyt mądre...
Jestem przekonana, że jedzac obiad polykasz większe kawałki niz takie tabletki.
JuliaUK33 napisał/a:blueangel napisał/a:Zalezy ja raz dostalam takie tabletki ze tez bym nie przelknela. Choc chyba nie byl antybiotyk. I tez musialam choc przegryzn na pol. A i to mnie zabolalo gardlo i musialam popic duuuzq iloscia wody bo czulam jak mi stoi gdzies tam
Ja tez mam jakas fobie przed przelknieciem tabletek, tez kilka lat temu dostalam jakies wielkie do polkniecia, najgorsze, ze byl w nich jakis plyn, wiec nie moglam ich przekroic na pol,wiec po prostu ich nie bralam, bo sie balam, ze sie udusze.. niewiem jakim.cudem wyzdrowialam bez tych tabletek
No niezbyt mądre...
Jestem przekonana, że jedzac obiad polykasz większe kawałki niz takie tabletki.
No wlasnie nie ja musze wlasnie mniejsze kawalki,mam fobie przed polykaniem duzych kawalkow jedzenia, ze sie udusze,chyba corka ma to po mnie jak widac
Lady Loka napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Ja tez mam jakas fobie przed przelknieciem tabletek, tez kilka lat temu dostalam jakies wielkie do polkniecia, najgorsze, ze byl w nich jakis plyn, wiec nie moglam ich przekroic na pol,wiec po prostu ich nie bralam, bo sie balam, ze sie udusze.. niewiem jakim.cudem wyzdrowialam bez tych tabletek
No niezbyt mądre...
Jestem przekonana, że jedzac obiad polykasz większe kawałki niz takie tabletki.No wlasnie nie ja musze wlasnie mniejsze kawalki,mam fobie przed polykaniem duzych kawalkow jedzenia, ze sie udusze,chyba corka ma to po mnie jak widac
Nad tym się pracuje z neurologopedą.
A teraz powinnaś isc do lekarza i poprosić o zmianę leku na inny.
blueangel napisał/a:nastepnym razem zanim przepisze popros o syrop.
rozumiem, ze to tabletki, nie kapsulki i nie da sie ich otworzyc.
moja mama siostrze rozdrabniala takie tabletki lyzka. w kawalkach latwiej. chyba na lyzce kladla i to druga lyzka. mozesz sprobowac na stole, nozem, whatever, no poprobuj.
Bez przesady, córka Julki ma kolo 10 lat? Albo więcej?
To musialaby caly syrop wypic na raz, zeby mieć jedną dawkę.Nie wolno tez rozkruszać tabletek przed konsultacją z lekarzem.
Julka mowiła o kapsułce, to tym bardziej się nie powinno.
Nieprawda, nawet dorosli moga dawkowac w syropie.
Ja rozdrabnialam tabletki dzieciom i mieszalam z dżemem
Ja rozdrabnialam tabletki dzieciom i mieszalam z dżemem
Czytalam ,ze to niebezpieczne rozdrabniac antybiotyk
Zawinąć w miękką psią karmę, u mojego psa działa.
Niby dlaczego?
Przecież są i rozdrobnione i w syropie.
Nic się moim dzieciom nie stało, już są dorosłe:)
I jeszcze z bananem mieszałam
20 2024-01-12 21:10:21 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2024-01-12 21:11:08)
Niby dlaczego?
Przecież są i rozdrobnione i w syropie.
Nic się moim dzieciom nie stało, już są dorosłe:)
I jeszcze z bananem mieszałam
Bo tabletki mają się rozpuścić i uwolnić substancję czynną w konkretnym miejscu przewodu pokarmowego, a rozkruszanie sprawia, że następuje to szybciej, przez co wchłanianie leku jest zaurzone, a co za tym idzie osłabia się jego działanie. A jak zmieszałaś je z mokrym, to zaczęly się rozpuszczać jeszcze zanim dziecko je zjadło.
Stać to się dzieciom nic nie stało, ale leki mogły działać słabiej niż powinny. Nie ryzykowałabym tego szczególnie w przypadku antybiotyku.
Syrop to inna forma, a co za tym idzie inna dawka i inny moment wchłaniania substancji czynnej, nie ma co tego porownywać.
21 2024-01-12 21:13:55 Ostatnio edytowany przez Socjallibertarianin (2024-01-12 21:17:28)
Antybiotyk może być w takiej postaci nieskuteczny. Szczególnie nie z mlekiem i sokami, ponieważ one zaburzają wchłanianie się antybiotyków. Najczęściej można wyczytać to na ulotkach.
Warto konsultować takie działania z lekarzem, ponieważ część antybiotyk ma wydłużone opóźnione działanie więc kruszenie powoduje, że dziecko weźmie na raz wielką dawkę.
Dzialaly
Nie napisalam, że nie działały, tylko, że moglas oslabić ich działanie.
Bo tabletki mają się rozpuścić i uwolnić substancję czynną w konkretnym miejscu przewodu pokarmowego, a rozkruszanie sprawia, że następuje to szybciej, przez co wchłanianie leku jest zaurzone, a co za tym idzie osłabia się jego działanie. A jak zmieszałaś je z mokrym, to zaczęly się rozpuszczać jeszcze zanim dziecko je zjadło.
Stać to się dzieciom nic nie stało, ale leki mogły działać słabiej niż powinny. Nie ryzykowałabym tego szczególnie w przypadku antybiotyku.
Syrop to inna forma, a co za tym idzie inna dawka i inny moment wchłaniania substancji czynnej, nie ma co tego porownywać.
Tak było kiedyś i tym się różniły tabletki powlekane, od zwykłych. To tz efekt pierwszego przejścia. Większość nowoczesnych leków bazuje na tym, że formę aktywną dopiero uzyskują jako metabolit. Więc zarówno efekt pierwszego przejścia jak i dystrybucji czy biodostępności jest mniej istotny. Generalnie dobrana dawka leku w większości uwzględnia takie rzeczy, bo to jest pewnego rodzaju standaryzacja. Ma działać tak samo na kobietę ważącą 45kg jak i na faceta mającego 120kg. Dawkę rzadko kiedy się zmienia ze względu na wagę czy inne pierdy tego typu. To ma zastosowanie dopiero w ściśle określonych chorobach lub na oddziałach szpitalnych. Nie w leczeniu domowym.
Kapsułki i tabletki niepowlekane można normalnie rozkruszać/otwierać bez przeszkód.