Asia2006? napisał/a:2odiak napisał/a:Asia2006? napisał/a:U nas właściwie z tych ogólnokrajowych to przychodzi mi do głowy festiwal Wisły. Ale ja nie jestem szczególnie imprezowa, lubię naturę mogę siedzieć i podziwiać piękno w tle słuchając odgłosów ptaków, lubię rozpoznawać ich gatunki, czasem idę jak debil po chodniku patrząc się w jakim kolorze mają upierzenie, są przesliczne. Myślę czasami żeby kupić sobie aparat i zacząć fotografować. Kiedy byłam młodsza bardzo to lubiłam. A za resztę wskazówek ślicznie dziękuję. Zweryfikuje, dodam się i zobaczymy co z tego wyniknie. Z ubraniami rowerowymi też zrobię reasearch. Komplet sportowy już mam. Jeszcze przebity rower muszę naprawić
Kiedyś może sprawię sobie szosówkę i wtedy ochraniacze z kaskiem, lubię adrenalinkę i prędkość na rowerze. Miejski ma ze mną zycie, najwyższa przerzutka i dociskanie śrubki 
Coś dochodzi mnie przeczucie, że musiałem przejeżdżać blisko Ciebie na jednej z edycji Wisły 1200 
Jeżeli lubisz adrenalinę i prędkość to szosówka będzie bardzo dobrym wyborem. Oj szybko zapomnisz i tym co Ciebie trapi, bo zastąpi to dobra zabawa dająca radość i emocje. Z tym dokręcaniem śrubki temu roweru to bym nie przesadzał, bo kolana tutaj jest łatwo sobie załatwić na amen. Komplet sportowy może nie być w 100% dobry na rower, ale na start zdecydowanie lepszy jak jazda w dresie. Z czasem sama dojdziesz do tego, by zmienić to czy to. Aparat? jasne kupiłbym. Fotografia nawet taka też łączy ludzi. Masz pomysły, które fajnie wypełnią Ci czas i dadzą kupę radochy , satysfakcji i spełnienia, wszędzie tam gdzie te warunki istnieją są i ludzie, pozytywni ludzie i sama zobaczysz jak oni szybko się znajdą
. Nie ma się nad czym zastanawiać( szosówkę z aparatem też można połączyć, ludzie tak jeżdżą i robią różne zdjęcia, a rejony pod to masz tam w sam raz). 
Muszę zagłębić się w temat rowerów szosowych. Pewnie są jakieś parametry do wzrostu. A jaka to frajda czuję zjeżdżając swoim zwyklaczkiem z górek, świetne emocje
w dobrej pogodzie nawet po płaskim idzie dobrze tylko rzeczywiście czasami odczuwam jedno kolano.
U siebie na brak terenów do fotografii nie mogę narzekać. Jest kilka miejsc, które ile razy bym tam nie była wciąż zachwycają mnie tak jakbym była tam pierwszy raz. Powielam trasy przez las, bardzo je lubię. O fotografii myślałam od dawna, muszę w końcu zrealizować ten temat. Myślałam o kolejnych studiach, ale może jednak rozpocznę jakiś kurs fotografii. Coś co lubię, coś co pozwoli mi być może poznać nowych ludzi 
Dokładnie, inwestuj w coś co daje frajdę.
Mówisz, że odczuwasz jedno kolano? Sądzac iż wnioskuje , że jesteś praworęczna to lewe?
Odczuwasz kolano nogi dominującej. Informuje ono Ciebie już że niewiele mu zostało do tego aby je poważnie uszkodzić. Przede wszystkim miększe przełożenie i szybciej kręć korbą , aby uniknąć tzw siłowego deptania ( kwadratowy obrót). Miększe przełożenie to przede wszystkim praktycznie pełny obrót w korbie , zdecydowana lepsza dynamika, wydolności i prędkosci. Prawidłowa kadencja, czyli ilosć obrotów na minutę wynosi minimum 90 i do tej wartości dąż, a krzywda Ci się nie stanie. Jak już czujesz to kolano to staraj się jeść rzeczy zawierające zelatynę ( najlepiej kurze nóżki) żeby zregenerować kolano.
Tak, rower szosowy dobiera się w zależności od wzrostu i ogólnej budowy ciała ( jak dlugość nogi, tułowia, czy ramion). O ile w rowerze MTB, miejskim , crossowym, treningowym można na pewne rzeczy przymknąć delikatnie oko, to w szosowym już nie, dlatego tak ważne jest tutaj prawidłowe dobranie i ustawienie pod dana osobę roweru. Jestem zawodnikiem i mechanikiem, oraz posiadam trochę sprzętu, a więc i wiedza jest, dlatego jak coś to śmiało pytaj.
Studii nie zaczynaj, chyba, że myślisz nad czymś konkretnym i potrzebny Ci będzie papier. Zacznij najlepiej od warsztatów . Wiele jest darmowych prowadzonych przez pasjonatów. Fakt nieraz trzeba by pojechać na drugi koniec kraju, ale to i tak pozwala zaoszczędzić, a przy okazji poznasz na żywo multum podobnie zakręconych osób. Rejony Kujaw w pewnym zakresie znam z wyścigów i też zawsze lubiłem do nich wracać. Zamki krzyżackie, górki, lasy i urokliwe miejsca zwwłaszcza nad Wisłą. Ach....zazdroszczę Ci 