Wiec tak
Poznałam chłopaka przez internet z którym cudownie spędziłam czas. To on do mnie zagadał, przegadalismy 2h, zaproponował spotkanie. Spotkalismy sie bo przyjechał do mojego miasta (ok120 km). Było naprawde świetnie, mieliśmy mnóstwo tematów, te same wartości, oboje sie sobie bardzo podobalismy. Zostal u mnie. Bardzo sie do mnie kleił i w koncu poszlismy na całośc. Mieliśmy już plan aby się spotkać w weekend w moim mieście. Pytał o Sylwestra i mowił raczej przyszłisciowo.Przyjechał po mnie do pracy, pojechalismy znów do mnie. Nagle wstał i powiedział że musi być nagle u rodziców bo kogoś z rodziny trzeba wziąć do lekarza. Zdziwilam się no ale pojechał,miał przyjechać na drugi dzień. Czekałam na niego bardzo, natomiast on powiedział że sytuacja jest kiepska bo komuś w rodzinie pożyczył pieniądze na nowy start w życiu i nie ma za co przyjechać. Ja mu powiedziałam że spoko, pożyczę mu pieniądze, odda w poniedziałek. On się wzbraniał że jest mu głupio ale ja powiedziałam że nie ma problemu jeśli mi odda w dzień wypłaty. Wysłałam mu przelew wieczorem. Umowilismy sie że wyjedzie na drugi dzień z samego rana bo juz nie chcial jechac po nocy.Miał wyjechać rano ok 7 Jednak nie odezwał się ani słowem. Zauwazylam później że usunął mnie ze znajomych a nawet zablokował. Na początku puściłam sygnał żeby sprawdzić czy mam blokadę połączeń ale nie miałam. Oczywiście też nie oddzwonił. Napisałam koleżance jak sytuacja wygląda, ona poprosiła o namiary. Wrzucila prawdopodobnid post ostrzegawczy bo nagle On zadzwonił do mnie że jestem pieprzona desperatka, chora psychicznie itd i że on ode mnie nie chciał nic a to ja mu pieniądze oferowałam. Powiedział że nie chce mnie znać i mam usunąć wszystko bo mi założy sprawe bo wie gdzie mieszkam i pracuje. Że sporo wydał na przyjazd do mnie i obiad na mieście. Że nie mógł przyjechać bo miał te sprawy rodzinne i nie musi mi się meldować co 5 minut. Że żadnej pieprzonej blokady nie było (bo faktycznie na tel był sygnał) a tam gdzie była blokada konto przejęła znajoma. Byłam bardzo załamana jego wyzwiskami i płakałam do telefonu. Napisał że stoczymy batalie w sądzie i że jestem galerianką i kobieta mafii.
Na drugi dzień napisałam że go bardzo przepraszam ale nagrał się że mam się odwalić. Cały czas o nim myślę, Naprawdę go polubiłam i wydawał się taki normalny i wartościowy. Cały czas mam poczucie że popsułam tę Relację . Kolejnego dnia napisał 2 wiadomości których nie mogłam odczytać ale nie odezwałam się. Zachodzę w głowę czy zapytać co w nich było.
Wiec tak
Poznałam chłopaka przez internet z którym cudownie spędziłam czas. To on do mnie zagadał, przegadalismy 2h, zaproponował spotkanie. Spotkalismy sie bo przyjechał do mojego miasta (ok120 km). Było naprawde świetnie, mieliśmy mnóstwo tematów, te same wartości, oboje sie sobie bardzo podobalismy. Zostal u mnie. Bardzo sie do mnie kleił i w koncu poszlismy na całośc. Mieliśmy już plan aby się spotkać w weekend w moim mieście. Pytał o Sylwestra i mowił raczej przyszłisciowo.Przyjechał po mnie do pracy, pojechalismy znów do mnie. Nagle wstał i powiedział że musi być nagle u rodziców bo kogoś z rodziny trzeba wziąć do lekarza. Zdziwilam się no ale pojechał,miał przyjechać na drugi dzień. Czekałam na niego bardzo, natomiast on powiedział że sytuacja jest kiepska bo komuś w rodzinie pożyczył pieniądze na nowy start w życiu i nie ma za co przyjechać. Ja mu powiedziałam że spoko, pożyczę mu pieniądze, odda w poniedziałek. On się wzbraniał że jest mu głupio ale ja powiedziałam że nie ma problemu jeśli mi odda w dzień wypłaty. Wysłałam mu przelew wieczorem. Umowilismy sie że wyjedzie na drugi dzień z samego rana bo juz nie chcial jechac po nocy.Miał wyjechać rano ok 7 Jednak nie odezwał się ani słowem. Zauwazylam później że usunął mnie ze znajomych a nawet zablokował. Na początku puściłam sygnał żeby sprawdzić czy mam blokadę połączeń ale nie miałam. Oczywiście też nie oddzwonił. Napisałam koleżance jak sytuacja wygląda, ona poprosiła o namiary. Wrzucila prawdopodobnid post ostrzegawczy bo nagle On zadzwonił do mnie że jestem pieprzona desperatka, chora psychicznie itd i że on ode mnie nie chciał nic a to ja mu pieniądze oferowałam. Powiedział że nie chce mnie znać i mam usunąć wszystko bo mi założy sprawe bo wie gdzie mieszkam i pracuje. Że sporo wydał na przyjazd do mnie i obiad na mieście. Że nie mógł przyjechać bo miał te sprawy rodzinne i nie musi mi się meldować co 5 minut. Że żadnej pieprzonej blokady nie było (bo faktycznie na tel był sygnał) a tam gdzie była blokada konto przejęła znajoma. Byłam bardzo załamana jego wyzwiskami i płakałam do telefonu. Napisał że stoczymy batalie w sądzie i że jestem galerianką i kobieta mafii.
Na drugi dzień napisałam że go bardzo przepraszam ale nagrał się że mam się odwalić. Cały czas o nim myślę, Naprawdę go polubiłam i wydawał się taki normalny i wartościowy. Cały czas mam poczucie że popsułam tę Relację . Kolejnego dnia napisał 2 wiadomości których nie mogłam odczytać ale nie odezwałam się. Zachodzę w głowę czy zapytać co w nich było.
O naiwności! Dałaś się wykorzystać i jeszcze przepraszasz!? Czym popsułaś relację... Chyba tym, że uwierzyłaś w bajki, że nie ma pieniędzy na przyjazd i pożyczyłaś mu kasę...
Zapomnij o nim i wyciągnij wnioski na przyszłość.
3 2023-12-15 11:20:08 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-12-15 11:22:33)
Haha tam przeciez nie bylo co popsuc. On nic powaznego nie szukal, a zablokowala cie jego dziewczyna.
O nic juz nie dopytuj, bo nie ma o co. A jesli myslisz, ze on nagle wyzna ci milosc i przeprosi i bedziecie zyc dlugo i szczesliwie....to sie mylisz.
Dobry gościu.
Miał seks i jeszcze babka dała mu pieniądze.
Ile mu "pożyczyłaś"?
Na przyszłość nie sypiaj tak od razu z jakimkolwiek typem dobra? Facet ewidentnie miał dziewczynę/ żonę (nie wiem ile macie lat). Nie sądzę że chciał Cię z początku oszukać na kasę co nie zmienia faktu że Twój płacz był totalnie nieuzasadniony bo nic złego (oprócz sypiania z nieznajomym) nie zrobiłaś. Zablokuj go i nie bądź taka naiwna bo może stać Ci się krzywda. Juz samo to że facet pożycza pieniądze i nie ma na glupi dojazd nie świadczy o nim dobrze i powinnaś była wtedy temat olać. Jak Ci będzie dalej groził to powiedz że Ty znajdziesz tę jego "znajomą" - (czytaj dziewczynę) i poinformujesz o wspólnie spędzonej nocy. Facet Cię perfidnie wykorzystał i próbuje nastraszyć zeby uniknąć konsekwencji.
Na podstawie pozostałych wątków można wywnioskować ze autorka ma 34 lata i mam nadzieję że jest trollem XD
Idź do sądu.
8 2023-12-15 12:24:21 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-12-15 12:25:14)
Rozmawiałaś z nim 2h online, spędziłaś 1 noc. Dla niego to było darmowe sex spotkanie, dlatego się wykręcał, że nie ma za co przyjechać na kolejne. Kto normalny pożycza komuś wszystkie swoje pieniądze? Nie pomyślałaś, że to wałek i on Cie po prostu okłamał?
A Ty mu sama wciskasz hajsy.
Strach pomyśleć, co byś mu proponowała za miesiąc, może że weźmiesz dla niego kredyt na auto.
Radziłbym poczytać inne wątki Autorki.
Tak, mam 34 lata, nie jestem trollem i jest mi ogromnie wstyd przez to co zrobiłam bo wiem że wyglądało to mega desperacko z mojej strony i żenująco. Dlatego właśnie nie umiem sobie tego wybaczyć.
Za kilka dni rozpoczynam terapie pod katem samooceny i depresji bo mocno sobie z tym nie radzę.
Na przyszłość nie sypiaj tak od razu z jakimkolwiek typem dobra? Facet ewidentnie miał dziewczynę/ żonę (nie wiem ile macie lat). Nie sądzę że chciał Cię z początku oszukać na kasę co nie zmienia faktu że Twój płacz był totalnie nieuzasadniony bo nic złego (oprócz sypiania z nieznajomym) nie zrobiłaś. Zablokuj go i nie bądź taka naiwna bo może stać Ci się krzywda. Juz samo to że facet pożycza pieniądze i nie ma na glupi dojazd nie świadczy o nim dobrze i powinnaś była wtedy temat olać. Jak Ci będzie dalej groził to powiedz że Ty znajdziesz tę jego "znajomą" - (czytaj dziewczynę) i poinformujesz o wspólnie spędzonej nocy. Facet Cię perfidnie wykorzystał i próbuje nastraszyć zeby uniknąć konsekwencji.
NIe usuwaj wiadomosci jesli cie straszy sadem. Niestety tak jak wczesniej dziewczyny pisza, nic z tego nie bedzie, on niestety nieodpowiedzialny typ, wykorzystal cie, zachowuje sie jak psycho, a ty go jeszcze przepraszasz...
tego kwiatu jest pol swiatu, daj sobie z nim spokoj, znajdziesz lepszego! Powodzenia
Nigdy nie pozyczac kasy nowo poznanym osobom
Sorry że tak napisalam ale jest tu duzo osób które wymyślają niestworzone historie - nie wiem po co. Gdybym wiedziala od początku że masz problemy z samooceną nie napisałabym tak. Jemu powinno być wstyd nie Tobie. Popracuj nad samooceną i dopiero wtedy zacznij wchodzić w związki. Strach pomyśleć co mogloby Ci się przytrafić jeszcze w internecie. Domyślam się że jesteś samotna i chcialabys to zmienić ale przez zaniżoną samoocenę latwo Cię zmanipulować i bedziesz trafiać na same beznadziejne przypadki. Na początku znajomości trzeba być czujnym i nigdy nie zwracaj uwagi na slowa nowo poznanego faceta - tylko na czyny. Czytalam Twoje pozostałe wątki - Ty całą winę najgorszych krętaczy bierzesz na siebie. Tak naprawdę gdybyś przeprowadzila właściwą selekcję na początku - nie spotkalyby Cię sytuacje jak wyzej. Jest mi przykro jak to czytam, bo Ty zamiast wkurzyć się na gościa to Ty dodatkowo siebie biczujesz a nic złego nie zrobiłaś
Sorry że tak napisalam ale jest tu duzo osób które wymyślają niestworzone historie - nie wiem po co. Gdybym wiedziala od początku że masz problemy z samooceną nie napisałabym tak. Jemu powinno być wstyd nie Tobie. Popracuj nad samooceną i dopiero wtedy zacznij wchodzić w związki. Strach pomyśleć co mogloby Ci się przytrafić jeszcze w internecie. Domyślam się że jesteś samotna i chcialabys to zmienić ale przez zaniżoną samoocenę latwo Cię zmanipulować i bedziesz trafiać na same beznadziejne przypadki. Na początku znajomości trzeba być czujnym i nigdy nie zwracaj uwagi na slowa nowo poznanego faceta - tylko na czyny. Czytalam Twoje pozostałe wątki - Ty całą winę najgorszych krętaczy bierzesz na siebie. Tak naprawdę gdybyś przeprowadzila właściwą selekcję na początku - nie spotkalyby Cię sytuacje jak wyzej. Jest mi przykro jak to czytam, bo Ty zamiast wkurzyć się na gościa to Ty dodatkowo siebie biczujesz a nic złego nie zrobiłaś
Nie jestem absolutnie zła bo sama zdaje sobie sprawę jak to beznadziejnie mogło wyglądać i po prostu to było żenujace żeby mu proponować kasę. Dlatego też nie dziwie się że uznałaś mnie za trolla.
Niestety tak jak zauważyłas przez tą samoocenę wchodze w takie beznadziejne relacje biorąc cały syf na siebie. Mam nadzieje że jakoś to u siebie wyplewie