Hej jestem zla corka, zlym czlowiekiem .. moja mama duzo przeszla przeze mnie. oglosilam upadlosc konsumencka, musiala wziac kredyt aby wykupic udzial w mieszkaniu(splacam ten kredyt ja ) . Do tego nie rozmawiam z bratem od jakis 4lat nie ma relacji. Mama ostatnio wykrzyczala mi ze jestem nic nie warta, do niczego... uznala ze brak kontaktu z bratem to moja wina...
z bratem nie rozmawiam bo wszczal awanture z bratowa przez ktora ona musiala uciekac z domu . no i te jego nerwy wtedy i dzis kiedy historia sie powtarza to moja wina. Dzisiaj to nawet ciocia powiedziala ze ode mnie mama tez dostala po glowie...
Szczerze mowiac nigdy od mamy nie uslyszal slowa wsparcia , dobrego slowa... jak sie zareczylam to sie smiala, jak adoptowalam dziecko i pojawily sie pierwsze problemy to mowila po co nam to bylo. zle nam bylo we dwójkę?? teraz ze syn jest niegrzeczny, i nie da rady sobie w zyciu...
w domu rodzinnym nie rozmawialo sie o emocjach, nie bylo przytulania, bylo tylko powtarzane zostaw bratu, no baw sie z bratem... itd. z problemami radzilam sobie zawsze sama, nie moglam z mama pogadac ze jakis chlopak zlamal mi serce... teraz jako dorosla kobieta tez nie rozmawiam z nia o problemach bo wiem ze i tak bede musiala sobie sama poradzic, tylko uslysze ze syn jest nie grzeczny, ze tylko bede miala z nim problemy.. nie umiem stworzyc relacji ktora bym chciala.tzn spotkac sie pogadac, moc jej wszystko powiedziec... Teraz mam taki stan ze nie chce miec z nia kontaktu a tak go utrzymuje bo tak wypada... najchetniej to bym zerwala wszelkie wiezi z rodzina... Ostatnio moj brat zle traktuje swoja rodzine i to tez jest moja wina i jeszcze mojego syna.. bo ja bratu powoedzialam co mysle a on z moja mama stwoerdzili ze moj syn jest niedobry
Podejrzewam, że twój brat stwarzał o wiele większe problemy wychowawcze Twojej matce niż Twoj syn Tobie.Skoro ona potrafi stać murem za Twoim bratem, który nie szanuje własnej rodziny to widac, że Twoja matka nie mysli logicznie. Twój brat cokolwiek by zrobił i tak będzie dla niej wspaniały. Ona winy w Twoim bracie nigdy nie znajdzie, choćby krzywdził swoją żonę to i tak będzie dalej zaślepiona. Będzie wolała obwiniać żonę brata, ciebie, albo doszukiwac się złych rzeczy w Twoim synu, ale ona nie przyzna, że Twój brat się w czymś zle zachował. Starej kobiecie myślenia nie zmienisz. Ona Cię w wychowaniu syna nie wesprze. Trzymaj syna z daleka od takiej babci. I siebie od niej też trzymaj z daleka. Ona Ci wsparcia nie da. Poszukaj go u męża, albo koleżanek.
