Jesteśmy ze sobą od października zeszłego roku. W styczniu br razem zamieszkaliśmy. Niedawno skończyłem 31 lat. Moja dziewczyna 30.
Niby między nami wszystko jest dobrze ... poza tym, że ona dużo pije. Jak mówi wszyscy jej znajomi piją i to jest normalne i to ja i moi znajomi są dziwni.
Dziewczyna jest prawniczką, adwokatem. Mówi, że wszyscy z jej branży nie żałują sobie %. Dla niej weekend, ciężki dzień w pracy to okazja do wypicia.
Dotychczas rzadko sięgałem po alkohol. Przed poznaniem dziewczyny bardzo mało piłem. Trochę podczas sylwestra, czasem wpadał drink latem i może parę piwek. I to tyle.
Dziewczyna ma mnie za dziwaka bo niektórzy jej znajomi albo piją codziennie, albo co drugi dzień, albo w weekendy.
Moja dziewczyna ciągle namawia mnie do picia w domu lub przekonuje na tzw wyjścia nad Wisełkę, gdzie ludzie spożywają w nie małych ilościach alkohol.
Nie jest to moja ulubiona forma rozrywki. Gdy odmówię dziewczyna jest zła, niezadowolona. Często zmuszałem się by z nią pić.
W lipcu piła prawie odziennie - gdy wyrzucaliśmy butelki nazbierało się ich ponad 100. Trochę też wypiłem bo inaczej wprost mówiła, że jest na mnie zła, że z nią nie piję.
Padały też słowa w stylu "normalni mężczyźni piją winko ze swoimi dziewczynami, a ja muszę sama", "jest weekend wszyscy normalni się relaksują, piją, dobrze się bawią, a ja jak zwykle odmawiam".
Zanim związałem się z dziewczyną sporo czytałem, uczyłem się hobbistycznie języków obcych, szlifowałem umiejętności w grafice komputerowej, oglądałem filmy dokumentalne, grałem w gry i chodziłem na siłownię.
Teraz odkąd zamieszkałem z dziewczyną, od stycznia tego roku, nie mam na nic czasu/sił.
Siłownia ... nie mogę bo MUSZĘ z nią wypić. Potem kac, potem znowu wypić.
W lipcu ciągle słyszałem "jest lato, są wakacje ludzie piją i to jest normalne". Tylko, że jej cykl wyglądał:
dzień 1: 6 piw
dzień 2: 8 piw
dzień 3: odpoczynek od picia
dzień 4: winka
dzień 5: whisky z colą
dzień 6: gin z tonickiem
dzień 7: odpoczynek od picia
i tak ciągle
Podczsa urlopu potrafiła pić 2 tygodnie bez przerwy. Jeszcze zmuszała mnie do tego, a gdy odmawiałem była zła.
Musiałem słuchać "no pewnie ty jak nigdy nie pijesz, muszę sama. Inni faceci sami zachęcają swoje kobiety do wypicia z nimi, a ja się muszę prosić".
Ostatnio zauważyłem, że dolna część brzucha obrosła mi tłuszczem. Wcześniej widoczne mięśnie brzucha zniknęły. To dało do myślenia, że coś jest nie tak.
Poza tym dziewczyna zmusza mnie do oglądania z nią hotelu paradise, azja express i m jak miłość. Te rzeczy mnie kompletnie nie interesują, ale naciska, że to dla niej ważne. Proponowałem inne filmy czy seriale, spotkałem się z odmową, że jej nic innego się nie podoba.
Nauka języków? Po co mi i jej to. Zna angielski wystarczająco, nie potrzebuje znać innych języków, strata czasu.
Zaproponowałem obejrzenie dokumentów, odmowa bo nie lubi takich rzeczy i są to jej zdaniem pierdoły.
Wspólne posiedzenie nad grafiką, ale po co, to ją nie interesuje, mogę to sam robić, ale czekajcie nie mam na to czasu. Zakupy, ogarnianie mieszkania, picie i jej seriale.
Gdy chcę obejrzeć anime/filmy animowane/filmy to słyszę, że nie dorosłem, że jestem dzieciaczkiem. Za to jej seriale to na pewno nie są w ogóle infantylne.
Czy serio jest coś nie tak, że mam takie zainteresowania, nie inne?
I czy takie spożywanie alkoholu jest normalne?