Witam zauważyłam że ostatnio zaczęłam dużo gorzej czuć się z samą sobą. Partner często mi powtarza że jak mnie długo nie ma to go zdradzam. Dochodzi do wyzwisk. Sam jest rozwodnikiem żona go zdradzała ale mimo to nie pozwala o niej źle mówić. A teraz mówi mi że jestem zaniedbana wychudzona i ogólnie głupia. Ja już nie mogę patrzeć na siebie ani na niego
Krytyka przez partnera jest normalna, ale nie coś takiego.
Związek zrobił się toksyczny.
To on ma problem, a ty cierpisz.
Albo on się ogarnie, albo będziesz musiała odejść, bo on ciebie niszczy psychicznie.
Dziękuję. Mam takie właśnie przeczucie. Tylko problem w tym że mamy pół roczne dziecko gdzie iść nie bardzo
Witam zauważyłam że ostatnio zaczęłam dużo gorzej czuć się z samą sobą. Partner często mi powtarza że jak mnie długo nie ma to go zdradzam. Dochodzi do wyzwisk. Sam jest rozwodnikiem żona go zdradzała ale mimo to nie pozwala o niej źle mówić. A teraz mówi mi że jestem zaniedbana wychudzona i ogólnie głupia. Ja już nie mogę patrzeć na siebie ani na niego
Mnie jeden z moich ex ciagle powtarzal "ze musze schudnac jak tylko 5 kg wiecej przytylam" a sam wzial slub z hipopotamen.... najlepiej to zakoncz zwiazek poki cie jeszcze psychiczna nie wykonczyl
Dzięki. Ja mam problem z przytyciem przez nerwy. Cały czas zastanawiam się czy on nie ma rozdwojenia jaźni. Raz mnie kocha a za 5 min mogę być kur... Kiedyś doszło nawet do przemocy fizycznej...
Dzięki. Ja mam problem z przytyciem przez nerwy. Cały czas zastanawiam się czy on nie ma rozdwojenia jaźni. Raz mnie kocha a za 5 min mogę być kur... Kiedyś doszło nawet do przemocy fizycznej...
Dzięki. Ja mam problem z przytyciem przez nerwy. Cały czas zastanawiam się czy on nie ma rozdwojenia jaźni. Raz mnie kocha a za 5 min mogę być kur... Kiedyś doszło nawet do przemocy fizycznej...
To nad czym się jeszcze zastanawiasz?
Przy Nim nerwicy to się nie pozbędziesz, raczej pogłębisz tylko, zrujnujesz nie tylko swoje zdrowie fizyczne ale i psychiczne
Uciekaj
Przy Nim nerwicy to się nie pozbędziesz, raczej pogłębisz tylko, zrujnujesz nie tylko swoje zdrowie fizyczne ale i psychiczne
Uciekaj
I jeszcze dziecku krzywdę zrobisz.
O właśnie... Dziecko!
Za jakiś czas może doświadczyć również przemocy fizycznej, a psychicznej będzie doświadczalo nieustannie. Do tego fundując takie dzieciństwo, jako dorosłego skazujesz na drogę pod górkę, z licznymi zaburzeniami, chcesz tego?
Pewnie że nie. Boje się domu samotnej matki
Pewnie że nie. Boje się domu samotnej matki
Nawet jesli tam trafisz to pewnie tylko tymczasowo. Moze nawet dadza ci szybciej jakies mieszkanie socjalne,bo nie moga cie cale zycie trzymac w osrodku,poniewaz inne kobiety z dziecmi tez czekaja na pomoc, wiec z hostelu,domu samotnej matki predzej cos dostaniesz niz mieszkajac u kogos. Warto sir przemeczyc jakis czas, by ,pozniej miec swoj kat, tak sie psychicznie przy nim wykanczasz
Juulaa napisał/a:Pewnie że nie. Boje się domu samotnej matki
Nawet jesli tam trafisz to pewnie tylko tymczasowo. Moze nawet dadza ci szybciej jakies mieszkanie socjalne,bo nie moga cie cale zycie trzymac w osrodku,poniewaz inne kobiety z dziecmi tez czekaja na pomoc, wiec z hostelu,domu samotnej matki predzej cos dostaniesz niz mieszkajac u kogos. Warto sir przemeczyc jakis czas, by ,pozniej miec swoj kat, tak sie psychicznie przy nim wykanczasz
Ty myślisz, że mieszkanie socjalne to się dostaje na pstryknięcie palcem? Nie dostanie.
Autorka ma macierzyński, jak nie to ma kosiniakowe, do tego ma 500+, dziecko za chwilę pójdzie do złobka, ona do pracy i zarobi na wynajem.
Właśnie mam zasiłek macierzyński ale wiem że szefowa chce zakończyć współpracę ze mną jak to tylko będzie możliwe a zasiek do stycznia. Jestem przerażona ale wybieram dobro dziecka
Właśnie mam zasiłek macierzyński ale wiem że szefowa chce zakończyć współpracę ze mną jak to tylko będzie możliwe a zasiek do stycznia. Jestem przerażona ale wybieram dobro dziecka
Dobry wybor
Jestem przerażona ale wybieram dobro dziecka
Dobro dziecka i swoje dobro.
Właśnie mam zasiłek macierzyński ale wiem że szefowa chce zakończyć współpracę ze mną jak to tylko będzie możliwe a zasiek do stycznia. Jestem przerażona ale wybieram dobro dziecka
Bardzo się cieszę, że w ten sposób myślisz.
Uwierz, możesz więcej niż myślisz, bądź dzielna i silna, zrób to myśląc o dobrej przyszłości dzieciątka, ale też dla siebie. Zasługujesz by być szczęśliwa i jeszcze będziesz, tylko zadbaj o siebie.
Ściskam mocno:) powodzenia! Będzie dobrze:)
Dziękuję bardzo
Juulaa napisał/a:Pewnie że nie. Boje się domu samotnej matki
Nawet jesli tam trafisz to pewnie tylko tymczasowo. Moze nawet dadza ci szybciej jakies mieszkanie socjalne,bo nie moga cie cale zycie trzymac w osrodku,poniewaz inne kobiety z dziecmi tez czekaja na pomoc, wiec z hostelu,domu samotnej matki predzej cos dostaniesz niz mieszkajac u kogos. Warto sir przemeczyc jakis czas, by ,pozniej miec swoj kat, tak sie psychicznie przy nim wykanczasz
Halooo, Julio z UK, my jesteśmy w Polsce, tutaj to tak nie działa.