Rozstanie z opcją powrotu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie z opcją powrotu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 53 ]

1

Temat: Rozstanie z opcją powrotu

W niedzielę zakończyłem związek z dziewczyną z którą spędziłem ostatnie 2 lata. To był dobry czas, jednak coraz częściej zauważałem że nie wytworzyliśmy głębszej relacji. Zaczęło mi to też doskwierać. Jak się okazało, po rozwiązaniu prostego testu IQ, bardzo różnimy się pod względem inteligencji. Upewniłem się w przekonaniu które od dłuższego czasu chodziło mi po głowie. Mianowicie że nie dopasowaliśmy się odpowiednio. Ona nie rozumiała moich żartów, a ja jej. Nie znała żadnych ciekawostek którymi mogłaby zabłysnąć podczas naszych licznych podróży. Nie znała żadnych żartów którymi mogłaby rozluźnić atmosferę w pochmurniejsze dni.

Na chwilę obecną nie jesteśmy już "razem", jednak dalej ze sobą mieszkamy i będziemy mieszkać jeszcze około miesiąca. Może nawet półtora. Nigdy się nie kłóciliśmy, nigdy się nie wyzywaliśmy. Potrafiliśmy usiąść do rozmowy jak dorośli ludzie i przegadać każdy temat. Teraz jednak wiem że to była głównie moja zasługa - to ja prowadziłem te rozmowy. Musiałem pilnować aby nie zbaczały na nieodpowiednie tory i to ja musiałem wnioskować za nas oboje. Teraz widzę wyraźnie że ona jest po prostu bardzo ugodowa, ale niekoniecznie potrafi poradzić sobie z prowadzeniem niełatwej rozmowy. Często musiałem ciągnąć ją za język aby wyraziła swoje prawdziwe zdanie.

Zakończyłem związek pomimo tego że mam ogromne wątpliwości. Nie czuję jednak partnerstwa w naszym związku. Nie czuję abym mógł na niej polegać tak jak ona może polegać na mnie. To świetna dziewczyna, jednak musimy znaleźć sobie kogoś z kim będziemy w stanie wytworzyć tą głęboką relację. Chcę aby moja partnerka rozumiała moje żarty, a nie udawała że je rozumie. Chcę też aby moja partnerka nie bała się powiedzieć "nie rozumiem, wytłumacz to szerzej". Chcę aby moja partnerka umiała zaskoczyć mnie jakąś ciekawą informacją… Tak naprawdę wiem że nie chcę z nią dalej być. Czy to źle?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Pogardzasz partnerką więc niż już tego związku nie będzie... ale będziesz żałował.

3

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Rozeszliście się, no i co z tego? Czego oczekujesz?

4 Ostatnio edytowany przez Farmer (2023-06-07 09:26:14)

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
M!ri napisał/a:

Pogardzasz partnerką więc niż już tego związku nie będzie... ale będziesz żałował.

Dlaczego pogardza? Nigdzie tak nie napisał.
Napisał, że nie jest za mądra, oczytana, elokwentna.
Jemu to przeszkadza, bo chce partnerki (również intelektualnie), a nie posłusznej kury domowej.

Pewnie będzie żałował, ale z drugiej strony gdyby miał się męczyć kolejne lata, to lepiej niech teraz zakończy, by dziewczyna znalazła sobie kogoś innego.

5

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
Farmer napisał/a:
M!ri napisał/a:

Pogardzasz partnerką więc niż już tego związku nie będzie... ale będziesz żałował.

Dlaczego pogardza? Nigdzie tak nie napisał.
Napisał, że nie jest za mądra, oczytana, elokwentna.
Jemu to przeszkadza, bo chce partnerki (również intelektualnie), a nie posłusznej kury domowej.

Pewnie będzie żałował, ale z drugiej strony gdyby miał się męczyć kolejne lata, to lepiej niech teraz zakończy, by dziewczyna znalazła sobie kogoś innego.

pogardza, bo uważa dziewczynę za tępą, a siebie za lepszego, samemu nie będąc zbyt bystrym (skoro ocenia swoją inteligencję na podstawie testu z internetu).

Było za spokojnie, więc mu się znudziło. Trafi na pyskatą zołzę, albo borderkę to wtedy będzie miał emocje i stymulację intelektualną.

6 Ostatnio edytowany przez 123Sprawdzam (2023-06-07 11:46:13)

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

To szukaj dalej tej idealnej kobiety. Masz do tego prawo.

Uważaj tylko na to, że jak już znajdziesz tą "idealną kobietę", żeby się jednak nie okazało, że ona także szuka IDEALNEGO mężczyzny, bo ma do tego także prawo, a tobie autorze do tego Ideału jednak może jeszcze WIELE brakować smile

7 Ostatnio edytowany przez madoja (2023-06-07 12:30:57)

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Jak najbardziej rozumiem że ktoś szuka inteligentnego, błyskotliwego partnera, ale nie rozumiem jak przez 2 lata mogłeś nie widzieć, że ona taka nie jest. big_smile
Jest aż tak śliczna, tak dobra w łóżku, że machnąłeś ręką na jej braki intelektualne?

8

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Jeśli ta dziewczyna jest mądra, to żadnej opcji powrotu Ci nie umożliwi. I wtedy dopiero się zdziwisz i ją docenisz, Autorze. Po co męczyłeś się przez aż dwa lata z osobą poniżej Twoich standardów?

9

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
M!ri napisał/a:

pogardza, bo uważa dziewczynę za tępą, a siebie za lepszego, samemu nie będąc zbyt bystrym (skoro ocenia swoją inteligencję na podstawie testu z internetu).

Jeżeli jest mniej rozgarnięta, to co ma zrobić?
Nie wszyscy ludzie są bystrzy, inteligentni, mądrzy (nie mylić).

M!ri napisał/a:

Było za spokojnie, więc mu się znudziło. Trafi na pyskatą zołzę, albo borderkę to wtedy będzie miał emocje i stymulację intelektualną.

Mężczyźni lubią spokój.

10

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
tojejo napisał/a:

. Jak się okazało, po rozwiązaniu prostego testu IQ, bardzo różnimy się pod względem inteligencji

Jeśli potrzebowaliście testu, żeby to zauważyć, to nie martw się - oboje jesteście takie same tumany.

11

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

"Nie znała żadnych ciekawostek którymi mogłaby zabłysnąć podczas naszych licznych podróży."
Napisz na tinderze że szukasz jedynie pracownic Tui/Rainbow/itaka

12

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
madoja napisał/a:

Jest aż tak śliczna, tak dobra w łóżku, że machnąłeś ręką na jej braki intelektualne?

Nie przez 2 lata, ale podoba mi się ten tok myślenia smile

13

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Ważny jest porównywalny poziom inteligencji, trudno być z kimś, kto odbiega od nas chociażby bystrością umysłu, nie ma swojego zdania, tylko przytakuje... ona po prostu Cię nie kręci, więc nie dziwię się tej decyzji.

Tylko szkoda, że do tego potrzebowałeś 2 lata.

Nie bardzo rozumiem, co oznacza w tytule opcja powrotu... Co to niby miałoby zmienić?
Jeśli myślisz, że ona się zmieni, to jesteś w błędzie, nawet nie próbuj jej zmienić, bo się nie da.

14

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Po dwóch latach się okazało, że to jedna z tych dziewczyn, która kocha za bardzo. Opatrzyła się i nie daje żadnych emocji.  Jakby byłby jakieś kłótnie , fochy,autor byłby przeszczęśliwy lub następna czeka w kolejce. Nie wiem czy to źle czy dobrze, pewnie autor zbiera doświadczenia/ Po dwóch latach rozwiązywaliście test IQ. Dobre smile

15

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Nie, to nie źle. Nie pasowała Ci to zainicjowałeś rozstanie. Gratuluję, teraz możesz szukać kogoś kto będzie do Ciebie lepiej pasował. Nie ma co mieć wątpliwości na tym etapie.

16

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
Tamiraa napisał/a:

Po dwóch latach się okazało, że to jedna z tych dziewczyn, która kocha za bardzo. Opatrzyła się i nie daje żadnych emocji.  Jakby byłby jakieś kłótnie , fochy,autor byłby przeszczęśliwy lub następna czeka w kolejce. Nie wiem czy to źle czy dobrze, pewnie autor zbiera doświadczenia/ Po dwóch latach rozwiązywaliście test IQ. Dobre smile

To co opisujesz to niezdrowa relacja (kłótnie, fochy), a mężczyzna który potrzebuje emocji, to nie facet do stabilnego związku (tak jak kobieta).

Może i się opatrzyła, może i następna czeka w kolejce, a może ona po prostu jest głupiutka(?).
Fajnie się żyje razem, fajnie w łóżku, ale poważny związek, małżeństwo to jednak nie, bo fajnie jednak jest pogadać na wspólne tematy, mieć tą więź porozumienia.

17

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Z Twojej wiadomości wynika, że nie chcesz być dłużej z tą dziewczyną, więc dlaczego w tytule postu wpisałeś "z opcją powrotu"? Czy Ty naprawdę wiesz, czego chcesz?

18

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Nie wracajcie do siebie. To nie będzie dobry związek ani dla Ciebie ani dla niej.
Nie cenisz tej dziewczyny, nie imponuje Ci, jest dla Ciebie tylko dobrym człowiekiem. To za mało aby spędzić ze sobą cale życie i mieć z niego satysfakcję.

Każdy z nas ma prawo cenić co innego, mieć inne oczekiwania wobec życiowego partnera. Dobrze sobie zdawać sprawę na etapie poznawania się, zanim zapadną decyzje o ślubie i dzieciach. Dwa lata to kawał czasu, można dobrze się poznać. Jeśli teraz nie jesteś nią zauroczony to już nie będziesz.

19

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
tojejo napisał/a:

W niedzielę zakończyłem związek z dziewczyną z którą spędziłem ostatnie 2 lata. To był dobry czas, jednak coraz częściej zauważałem że nie wytworzyliśmy głębszej relacji. Zaczęło mi to też doskwierać. Jak się okazało, po rozwiązaniu prostego testu IQ, bardzo różnimy się pod względem inteligencji. Upewniłem się w przekonaniu które od dłuższego czasu chodziło mi po głowie. Mianowicie że nie dopasowaliśmy się odpowiednio. Ona nie rozumiała moich żartów, a ja jej. Nie znała żadnych ciekawostek którymi mogłaby zabłysnąć podczas naszych licznych podróży. Nie znała żadnych żartów którymi mogłaby rozluźnić atmosferę w pochmurniejsze dni.

Na chwilę obecną nie jesteśmy już "razem", jednak dalej ze sobą mieszkamy i będziemy mieszkać jeszcze około miesiąca. Może nawet półtora. Nigdy się nie kłóciliśmy, nigdy się nie wyzywaliśmy. Potrafiliśmy usiąść do rozmowy jak dorośli ludzie i przegadać każdy temat. Teraz jednak wiem że to była głównie moja zasługa - to ja prowadziłem te rozmowy. Musiałem pilnować aby nie zbaczały na nieodpowiednie tory i to ja musiałem wnioskować za nas oboje. Teraz widzę wyraźnie że ona jest po prostu bardzo ugodowa, ale niekoniecznie potrafi poradzić sobie z prowadzeniem niełatwej rozmowy. Często musiałem ciągnąć ją za język aby wyraziła swoje prawdziwe zdanie.

Zakończyłem związek pomimo tego że mam ogromne wątpliwości. Nie czuję jednak partnerstwa w naszym związku. Nie czuję abym mógł na niej polegać tak jak ona może polegać na mnie. To świetna dziewczyna, jednak musimy znaleźć sobie kogoś z kim będziemy w stanie wytworzyć tą głęboką relację. Chcę aby moja partnerka rozumiała moje żarty, a nie udawała że je rozumie. Chcę też aby moja partnerka nie bała się powiedzieć "nie rozumiem, wytłumacz to szerzej". Chcę aby moja partnerka umiała zaskoczyć mnie jakąś ciekawą informacją… Tak naprawdę wiem że nie chcę z nią dalej być. Czy to źle?

Hej jezeli ze soba nadal mieszkacie, a uczucie nie wygaslo do konca to jest mozliwosc,ze do siebie wrocicie.

20

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

tojejo, co u Ciebie? Wróciłam tu bo ciekawa jestem, jak się masz. Ułożyłeś sobie wszystko w głowie, wątpliwości zniknęły? Przeczytałeś te posty w ogóle? smile

21 Ostatnio edytowany przez Kasssja (2023-06-10 16:59:05)

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Ale ty masz silną psychikę. I wysokie IQ poparte testem z Chwili dla ciebie XD

22 Ostatnio edytowany przez SmutnaDziewczyna007 (2023-06-12 08:36:21)

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
tojejo napisał/a:

Zaczęło mi to też doskwierać. Jak się okazało, po rozwiązaniu prostego testu IQ, bardzo różnimy się pod względem inteligencji. Upewniłem się w przekonaniu które od dłuższego czasu chodziło mi po głowie.

Masz autyzm? Musiałeś wykonać test IQ żeby stwierdzić że Twoja dziewczyna, z którą byłeś przez 2 lata jest inna niż Ty? Co będzie kolejne? Będziesz dobierał laski na Tinderze wg enneagramu? W ramach randki zrobisz nowej dziewczynie Test Rorschacha?
Masz prawo zerwać z dziewczyną, jeśli nie czujesz się szczęśliwy. Masz prawo czuć frustracje, jeśli twój związek przypomina bardziej opieke nad dzieckiem niż relacje partnerską. Masz prawo oczekiwać od partnerki inteligencji i cenić sobie w ludziach błyskotliwość.
To wszystko jest normalne.
Dziwny jest jednak twój oziębły, oschły sposób wyrażania się. Sam ułożyłeś wypowiedz w taki sposób, że na samym wstępie podkreślasz, że WYKONALIŚCIE TEST IQ. Musiałeś testem zweryfikować i potwierdzić swoje prawo do odczuwania frustracji i braku szczęścia w związku?
Brzmisz równie głupio jak horoskopiara, która mówi rzeczy w stylu: "nie, z lwami się nie spotykam. Musiałam z nim zerwać bo tylko skorpiony i barany pasują do mojego znaku zodiaku".

23

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
tojejo napisał/a:

W niedzielę zakończyłem związek z dziewczyną z którą spędziłem ostatnie 2 lata. To był dobry czas, jednak coraz częściej zauważałem że nie wytworzyliśmy głębszej relacji. Zaczęło mi to też doskwierać. Jak się okazało, po rozwiązaniu prostego testu IQ, bardzo różnimy się pod względem inteligencji. Upewniłem się w przekonaniu które od dłuższego czasu chodziło mi po głowie. Mianowicie że nie dopasowaliśmy się odpowiednio. Ona nie rozumiała moich żartów, a ja jej. Nie znała żadnych ciekawostek którymi mogłaby zabłysnąć podczas naszych licznych podróży. Nie znała żadnych żartów którymi mogłaby rozluźnić atmosferę w pochmurniejsze dni.

Na chwilę obecną nie jesteśmy już "razem", jednak dalej ze sobą mieszkamy i będziemy mieszkać jeszcze około miesiąca. Może nawet półtora. Nigdy się nie kłóciliśmy, nigdy się nie wyzywaliśmy. Potrafiliśmy usiąść do rozmowy jak dorośli ludzie i przegadać każdy temat. Teraz jednak wiem że to była głównie moja zasługa - to ja prowadziłem te rozmowy. Musiałem pilnować aby nie zbaczały na nieodpowiednie tory i to ja musiałem wnioskować za nas oboje. Teraz widzę wyraźnie że ona jest po prostu bardzo ugodowa, ale niekoniecznie potrafi poradzić sobie z prowadzeniem niełatwej rozmowy. Często musiałem ciągnąć ją za język aby wyraziła swoje prawdziwe zdanie.

Zakończyłem związek pomimo tego że mam ogromne wątpliwości. Nie czuję jednak partnerstwa w naszym związku. Nie czuję abym mógł na niej polegać tak jak ona może polegać na mnie. To świetna dziewczyna, jednak musimy znaleźć sobie kogoś z kim będziemy w stanie wytworzyć tą głęboką relację. Chcę aby moja partnerka rozumiała moje żarty, a nie udawała że je rozumie. Chcę też aby moja partnerka nie bała się powiedzieć "nie rozumiem, wytłumacz to szerzej". Chcę aby moja partnerka umiała zaskoczyć mnie jakąś ciekawą informacją… Tak naprawdę wiem że nie chcę z nią dalej być. Czy to źle?

Serio! Zerwales ze swoja dziewczyna na podstawie testu IQ ha ha leze i sie turlam....

24

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:
tojejo napisał/a:

Zaczęło mi to też doskwierać. Jak się okazało, po rozwiązaniu prostego testu IQ, bardzo różnimy się pod względem inteligencji. Upewniłem się w przekonaniu które od dłuższego czasu chodziło mi po głowie.

Masz autyzm? Musiałeś wykonać test IQ żeby stwierdzić że Twoja dziewczyna, z którą byłeś przez 2 lata jest inna niż Ty? Co będzie kolejne? Będziesz dobierał laski na Tinderze wg enneagramu? W ramach randki zrobisz nowej dziewczynie Test Rorschacha?
Masz prawo zerwać z dziewczyną, jeśli nie czujesz się szczęśliwy. Masz prawo czuć frustracje, jeśli twój związek przypomina bardziej opieke nad dzieckiem niż relacje partnerską. Masz prawo oczekiwać od partnerki inteligencji i cenić sobie w ludziach błyskotliwość.
To wszystko jest normalne.
Dziwny jest jednak twój oziębły, oschły sposób wyrażania się. Sam ułożyłeś wypowiedz w taki sposób, że na samym wstępie podkreślasz, że WYKONALIŚCIE TEST IQ. Musiałeś testem zweryfikować i potwierdzić swoje prawo do odczuwania frustracji i braku szczęścia w związku?
Brzmisz równie głupio jak horoskopiara, która mówi rzeczy w stylu: "nie, z lwami się nie spotykam. Musiałam z nim zerwać bo tylko skorpiony i barany pasują do mojego znaku zodiaku".

Do wrozki pojdzie

25

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
Kasssja napisał/a:

Ale ty masz silną psychikę. I wysokie IQ poparte testem z Chwili dla ciebie XD

Jaka silna psychika? Przeciez po opisie widac, ze szukal w partnerce mamusi,ktora wezmie za niego odpowiedzialnosc plus obraza, ze jego zarty sie jej nie podobaly-co za dzieciak rowno pod sufitem to nie ma napewno

26

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
szeptem napisał/a:

Jeśli ta dziewczyna jest mądra, to żadnej opcji powrotu Ci nie umożliwi. I wtedy dopiero się zdziwisz i ją docenisz, Autorze. Po co męczyłeś się przez aż dwa lata z osobą poniżej Twoich standardów?

Dokladnie powinna go kopnac w dooope

27

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
M!ri napisał/a:
Farmer napisał/a:
M!ri napisał/a:

Pogardzasz partnerką więc niż już tego związku nie będzie... ale będziesz żałował.

Dlaczego pogardza? Nigdzie tak nie napisał.
Napisał, że nie jest za mądra, oczytana, elokwentna.
Jemu to przeszkadza, bo chce partnerki (również intelektualnie), a nie posłusznej kury domowej.

Pewnie będzie żałował, ale z drugiej strony gdyby miał się męczyć kolejne lata, to lepiej niech teraz zakończy, by dziewczyna znalazła sobie kogoś innego.

pogardza, bo uważa dziewczynę za tępą, a siebie za lepszego, samemu nie będąc zbyt bystrym (skoro ocenia swoją inteligencję na podstawie testu z internetu).

Było za spokojnie, więc mu się znudziło. Trafi na pyskatą zołzę, albo borderkę to wtedy będzie miał emocje i stymulację intelektualną.

Dokladnie uwaza dziewczyne za tepa, bo sie z nim zgadza... niech sobie wezmie moja kuzynke bedzie mial darcie mordy o wszystko jak on powie zielone  to ona mu zrobi awanture, ze czerwone, nawet o to,ze trawa jest zielona bedzie drzec ryja... chyba dziecko adrenaliny potrzebuje w zwiazku i moze pragnie dostac w ryj dla urozmaicenia

28

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie uwaza dziewczyne za tepa, bo sie z nim zgadza... niech sobie wezmie moja kuzynke bedzie mial darcie mordy o wszystko jak on powie zielone  to ona mu zrobi awanture, ze czerwone, nawet o to,ze trawa jest zielona bedzie drzec ryja... chyba dziecko adrenaliny potrzebuje w zwiazku i moze pragnie dostac w ryj dla urozmaicenia

A może potrzebuje partnerki, która zrozumie o czym on mówi?

29

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
Farmer napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie uwaza dziewczyne za tepa, bo sie z nim zgadza... niech sobie wezmie moja kuzynke bedzie mial darcie mordy o wszystko jak on powie zielone  to ona mu zrobi awanture, ze czerwone, nawet o to,ze trawa jest zielona bedzie drzec ryja... chyba dziecko adrenaliny potrzebuje w zwiazku i moze pragnie dostac w ryj dla urozmaicenia

A może potrzebuje partnerki, która zrozumie o czym on mówi?

A skad teza, ze tamta nie rozumiala? Jemu chodzi o to,ze NIE rozumiala jego zartow. A moze byl chamski przy swoich zartach. Tez mi powod rozstac sie z kobieta przez zarty i i przez to,ze NIE za wiele wie o miejscach podrozy. To wlasnie autor posta ma ptasi mozdzek

30

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
JuliaUK33 napisał/a:

A skad teza, ze tamta nie rozumiala? Jemu chodzi o to,ze NIE rozumiala jego zartow. A moze byl chamski przy swoich zartach. Tez mi powod rozstac sie z kobieta przez zarty i i przez to,ze NIE za wiele wie o miejscach podrozy. To wlasnie autor posta ma ptasi mozdzek

A skąd przypuszczenie, że był chamski w swoich żartach?

Jeśli autorowi przeszkadza poziom intelektualny jego partnerki, to jest jego preferencja i ma do tego pełne prawo.

Wyobraź sobie, że jesteś z mężczyzną, a on nie chwyta twoich żartów, nie rozumie o czym mówisz, realizuje swoje podstawowe potrzeby.
Na dłuższy czas bywa to bardzo uciążliwe.

31

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Może Twoje żarty są na takim poziomie, że śmieszą tylko Ciebie? Poza tym czytałeś to co napisałeś? Ty jesteś naj, naj po prostu ideał, a z nią wszystko nie tak... Nie uważasz, że to dziwne? Chyba było w niej coś dobrego co Cie skłoniło do bycia razem, co Ci się w niej podobało, prawda? Możesz z nią dlużesz nie chcieć być, bo coś się wypaliło, bo niezgodność charakterow lub inne poglądy na przyszłość, ale z tym testem IQ to się sam pogrążyłeś i może tylko świadczyć o Tobie.

32

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
Farmer napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

A skad teza, ze tamta nie rozumiala? Jemu chodzi o to,ze NIE rozumiala jego zartow. A moze byl chamski przy swoich zartach. Tez mi powod rozstac sie z kobieta przez zarty i i przez to,ze NIE za wiele wie o miejscach podrozy. To wlasnie autor posta ma ptasi mozdzek

A skąd przypuszczenie, że był chamski w swoich żartach?

Jeśli autorowi przeszkadza poziom intelektualny jego partnerki, to jest jego preferencja i ma do tego pełne prawo.

Wyobraź sobie, że jesteś z mężczyzną, a on nie chwyta twoich żartów, nie rozumie o czym mówisz, realizuje swoje podstawowe potrzeby.
Na dłuższy czas bywa to bardzo uciążliwe.

Skad wiem,ze byly chamskie? Ano bo wiem,ze scenariusz byl taki: on powiedzial cos chamskiego,ona sie obrazila, a na koniec bylo,ze jego zartow nie rozumie. W podrozach tez mozna z takim zwariowac-kiedy sie jedzie w rozne miejsca po to by dobrze spedzic czas,a nie uczyc sie o nich historii.

33

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Myślę, że żeby stworzyć naprawdę głęboką relację, w której obydwoje traktują się jak równorzędni partnerzy (nie na zasadzie: żona potrzebna do prania i prasowania/kochanka do seksu) potencjały intelektualne nie mogą być drastycznie różne. Owszem, w związku nie musi przeszkadzać to, że jeden z partnerów nie ma wyższego wykształcenia/czy nie podziela zainteresowania poezją Johna Ashbery'ego, gdy jest wzajemna fascynacja. Jeżeli jednak brakuje porozumienia - a często po prostu zrozumienia na takim podstawowym poziomie - jedna ze stron zupełnie nie rozumie aluzji, żartów słownych, zainteresowań i aspiracji drugiej... To z tej mąki chleba nie będzie. Dziewczyna, którą opisujesz, może być pod wieloma względami wspaniałą osobą... ale nie dla Ciebie. Ty pozostając z nią dłużej będziesz jedynie coraz bardziej się frustrował.

Ja to zrozumiałam tak, że autor od dłuższego czasu frustrował się tą relacją, tym brakiem porozumienia, a sytuacja z testem była tylko jednym z impulsów do zerwania.

34

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Wynik tego testu, to taka ostatnia kropla, która przelała czarę goryczy.
Nieważne czy autor cierpi na przerost ambicji i ma o sobie nie wiadomo jakie to zdanie - to jego problem, o ile w ogóle coś takiego jest dla niego problemem
Liczy się tylko to, że autora drażni tępota tej dziewczyny. Może posiada ona super zalety, ale nie grzeszy bystrością umysłową.
Autor znosił to i tak długo, bo dwa lata, jednak przyszedł czas, gdy doszedł do wniosku, że to nie jest dla niego.
Miałam kiedyś kolegę, który był bardzo zafascynowany pewna dziewczyna, nie znał jej osobiście, po prostu obserwował ja i był zachwycony.
Doprowadził do tego, że wreszcie poznał te dziewczynę.
Jego fascynacja nią szybko mu minęła, bo zwyczajnie musiał wstydzić się za nią np w towarzystwie. Wszystko byłoby ok, gdyby ta dziewczyna siedziała cicho i nigdy się nie odzywała. Ilekroć bowiem zabierała głos podczas różnych spotkań towarzyskich wychodziła z niej taka głupota i tępota, że ludzie nie wiedzieli, jak się zachować, żeby nie robić temu koledze jeszcze większego obciachu.
Tak więc czego bym sobie o autorze nie pomyślała, to jednego jestem pewna - dobrze zrobił kończąc związek z tą dziewczyną.

35

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
ulle napisał/a:

Wynik tego testu, to taka ostatnia kropla, która przelała czarę goryczy.
Nieważne czy autor cierpi na przerost ambicji i ma o sobie nie wiadomo jakie to zdanie - to jego problem, o ile w ogóle coś takiego jest dla niego problemem
Liczy się tylko to, że autora drażni tępota tej dziewczyny. Może posiada ona super zalety, ale nie grzeszy bystrością umysłową.
Autor znosił to i tak długo, bo dwa lata, jednak przyszedł czas, gdy doszedł do wniosku, że to nie jest dla niego.
Miałam kiedyś kolegę, który był bardzo zafascynowany pewna dziewczyna, nie znał jej osobiście, po prostu obserwował ja i był zachwycony.
Doprowadził do tego, że wreszcie poznał te dziewczynę.
Jego fascynacja nią szybko mu minęła, bo zwyczajnie musiał wstydzić się za nią np w towarzystwie. Wszystko byłoby ok, gdyby ta dziewczyna siedziała cicho i nigdy się nie odzywała. Ilekroć bowiem zabierała głos podczas różnych spotkań towarzyskich wychodziła z niej taka głupota i tępota, że ludzie nie wiedzieli, jak się zachować, żeby nie robić temu koledze jeszcze większego obciachu.
Tak więc czego bym sobie o autorze nie pomyślała, to jednego jestem pewna - dobrze zrobił kończąc związek z tą dziewczyną.

Zrobil przysluge tej dziewczynie... a skoro byla taka tepa  to dlaczego sie pyta jak glupi "czy jest opcja powrotu po rozstaniu"? Po tym pytaniu to on przebil glupota te dziewczyne

36

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
JuliaUK33 napisał/a:
ulle napisał/a:

Wynik tego testu, to taka ostatnia kropla, która przelała czarę goryczy.
Nieważne czy autor cierpi na przerost ambicji i ma o sobie nie wiadomo jakie to zdanie - to jego problem, o ile w ogóle coś takiego jest dla niego problemem
Liczy się tylko to, że autora drażni tępota tej dziewczyny. Może posiada ona super zalety, ale nie grzeszy bystrością umysłową.
Autor znosił to i tak długo, bo dwa lata, jednak przyszedł czas, gdy doszedł do wniosku, że to nie jest dla niego.
Miałam kiedyś kolegę, który był bardzo zafascynowany pewna dziewczyna, nie znał jej osobiście, po prostu obserwował ja i był zachwycony.
Doprowadził do tego, że wreszcie poznał te dziewczynę.
Jego fascynacja nią szybko mu minęła, bo zwyczajnie musiał wstydzić się za nią np w towarzystwie. Wszystko byłoby ok, gdyby ta dziewczyna siedziała cicho i nigdy się nie odzywała. Ilekroć bowiem zabierała głos podczas różnych spotkań towarzyskich wychodziła z niej taka głupota i tępota, że ludzie nie wiedzieli, jak się zachować, żeby nie robić temu koledze jeszcze większego obciachu.
Tak więc czego bym sobie o autorze nie pomyślała, to jednego jestem pewna - dobrze zrobił kończąc związek z tą dziewczyną.

Zrobil przysluge tej dziewczynie... a skoro byla taka tepa  to dlaczego sie pyta jak glupi "czy jest opcja powrotu po rozstaniu"? Po tym pytaniu to on przebil glupota te dziewczyne

Zgadzam się z Tobą, jednak to nie zmienia faktu, że autor może czuć się zażenowany uświadamiając sobie, że jego kobieta nie należy do zbyt bystrych.

37

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
JuliaUK33 napisał/a:

Zrobil przysluge tej dziewczynie... a skoro byla taka tepa  to dlaczego sie pyta jak glupi "czy jest opcja powrotu po rozstaniu"? Po tym pytaniu to on przebil glupota te dziewczyne

trochę tak big_smile

38

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Dziękuję bardzo za liczne odpowiedzi. Dzięki ich zróżnicowaniu mogłem przyjrzeć się sytuacji z różnych perspektyw. Naprawdę wiele mi to daje. Dobrze przeczytać słowa utwierdzające mnie w moim wyborze, ponieważ nie czuję się wtedy jakbym robił coś złego. Jednocześnie dobrze przeczytać słowa krytyki, ponieważ faktycznie mogę się zastanowić czy przypadkiem nie robię jakiegoś głupstwa.

Sytuacja się nie zmieniła - dalej mieszkamy razem, ale nie "jesteśmy razem". Ja jednak mam coraz mniej wątpliwości. Obserwuje nas oboje dokładniej i faktycznie widzę że ona lubi porozmawiać raczej o przyziemnych sprawach, co oczywiście nie jest złe, a tymczasem ja lubię też zgłębiać różne zagadnienia.

Widzę że ona dość ciężko znosi nasze rozstanie, ja jednak w głębi czuję coś na kształt ulgi i mam przez to wyrzuty sumienia.

madoja napisał/a:

Jak najbardziej rozumiem że ktoś szuka inteligentnego, błyskotliwego partnera, ale nie rozumiem jak przez 2 lata mogłeś nie widzieć, że ona taka nie jest. big_smile
Jest aż tak śliczna, tak dobra w łóżku, że machnąłeś ręką na jej braki intelektualne?

Tak, jest śliczna i dobra w łóżku. "Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości" - ona bardzo rzadko rozpoczynała jakiś grubszy temat. Możliwe że jest to elementem mistrzostwa kamuflażu. Aczkolwiek nie wykluczam że to ja jestem jakiś skrzywiony.

Ona jest też dobrym człowiekiem. Jest uczciwa, pomocna i wyrozumiała. "Wytrzymanie" z nią dwóch lat nie było szczególnie ciężkim zadaniem. Po 2 latach czuję jednak że nasza relacja nie jest taka jaka powinna być. Coraz częściej myślę o niej jak o siostrze którą muszę się opiekować, a nie jak o partnerce z którą mogę podbić świat. Nigdy nie śmialiśmy się razem tak że nie mogliśmy przestać. Tak że aż bolały policzki i miało się dość. Brakuje mi tego, a nasze rozmowy są po prostu płytkie.

wieka napisał/a:

Ważny jest porównywalny poziom inteligencji, trudno być z kimś, kto odbiega od nas chociażby bystrością umysłu, nie ma swojego zdania, tylko przytakuje... ona po prostu Cię nie kręci, więc nie dziwię się tej decyzji.

Tylko szkoda, że do tego potrzebowałeś 2 lata.

Nie bardzo rozumiem, co oznacza w tytule opcja powrotu... Co to niby miałoby zmienić?
Jeśli myślisz, że ona się zmieni, to jesteś w błędzie, nawet nie próbuj jej zmienić, bo się nie da.

Domyślam się że to nic by nie zmieniło. Prawdopodobnie przeciągnąłbym tylko czas naszego rozstania bo wciąż na nowo wracałbym do tych rozterek.

Dziękuję za ukrócenie nadzieji. Czasem parę szorstkich słów potrafi wyzwolić z obłudy. Naprawdę tego potrzebowałem i czytałem Twój komentarz wielokrotnie przez te parę dni.

Farmer napisał/a:

Fajnie się żyje razem, fajnie w łóżku, ale poważny związek, małżeństwo to jednak nie, bo fajnie jednak jest pogadać na wspólne tematy, mieć tą więź porozumienia.

Otóż to. Spędziliśmy razem dobre 2 lata. Spróbowaliśmy... Nie chcę jednak spędzić z nią reszty życia. Nie powinienem więc jej blokować. Im wcześniej się rozejdziemy tym więcej będziemy mieć czasu na dalsze poszukiwania szczęścia.

Kwiat lotosu1 napisał/a:

Z Twojej wiadomości wynika, że nie chcesz być dłużej z tą dziewczyną, więc dlaczego w tytule postu wpisałeś "z opcją powrotu"? Czy Ty naprawdę wiesz, czego chcesz?

Cóż, strzał w dziesiątkę. Miotam się. Nie chcę z nią być i nie chcę być sam. Nie chcę jej skrzywdzić, a ona jest mocno we mnie zakochana. Chyba po prostu muszę na chwilę przyzwyczaić się do ciągłych wyrzutów sumienia.

Nie jestem zbyt dobry ani w nawiązywaniu relacji, ani w ich zakańczaniu. Jest to po prostu dla mnie bardzo trudne. Dla niej napewno też.

JuliaUK33 napisał/a:

Skad wiem,ze byly chamskie? Ano bo wiem,ze scenariusz byl taki: on powiedzial cos chamskiego,ona sie obrazila, a na koniec bylo,ze jego zartow nie rozumie. W podrozach tez mozna z takim zwariowac-kiedy sie jedzie w rozne miejsca po to by dobrze spedzic czas,a nie uczyc sie o nich historii.

Zapewniam że czarny humor to nie moja bajka. Zapewniam też że gdybym ją obraził czymś głupim to bez wachania użyłbym słowa "przepraszam", bo mnie to nie boli.

Ostatnią naszą podróż spędziliśmy w Turcji. Ciekawostka jest taka że w tym kraju na bazarach nie ma cen. Trzeba wejść do sklepu i nawiązać dialog ze sprzedawcą. Nie jak w Polsce - ściągasz towar z półki, do kasy "pik pik" i płacisz. Handel i targowanie się jest częścią ich kultury. Moja dziewczyna natomiast dostawała małpiego rozumu gdy podchodził do niej sprzedawca. Nie potrafiła określić jakiego koloru torebkę chce, czego szuka, kim w ogóle jest. Nie potrafiła nawet powiedzieć "nie łaź za mną typie, sama se pooglądam". Burkała tylko coś pod nosem tak że nawet ja nie rozumiałem.

Sytuacja z lotniska, również w Turcji. Wychodzimy z samolotu. Idziemy do autobusu i zauważyliśmy stoisko z kartami SIM do telefonu. Łapię ulotkę, przeglądam oferty i porównuje je z konkurencją która była oddalona o 5 metrów. Chcę zacząć rozmowę z moją dziewczyną, a karta SIM już zarejestrowana, kasjerka wprowadziła już dane z paszportu do systemu i trzeba zapłacić. 400 złotych za 20 GB internetu na 2 tygodnie. Turystów się goli z kasy, trudno.

Btw. nauka historii również jest fajnym sposobem spędzania czasu. Może ciebie bardziej interesowałaby lista kanałów w hotelowym TV. Nie wiem, nie oceniam. Dla każdego coś innego. Ważne żeby w związku interesować się plus minus tym samym i wtedy obie osoby są spełnione.

ulle napisał/a:

Wynik tego testu, to taka ostatnia kropla, która przelała czarę goryczy.

Dokładnie tak było. Gdy zobaczyłem dwie liczby, tak namacalne i jednoznaczne... Coś we mnie pękło.

---

Dziękuję jeszcze raz za dotychczasowe wypowiedzi. Wszystkie co do jednej są dla mnie bezcenne.

39

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
tojejo napisał/a:

Nie potrafiła nawet powiedzieć "nie łaź za mną typie, sama se pooglądam". Burkała tylko coś pod nosem tak że nawet ja nie rozumiałem.

A gdzie w tym czasie był jej mężczyzna który powinien ją bronić przed nachalnymi sprzedawcami tak jak w tamtym kraju kultura nakazuje?


Sprawa jest prosta poleciałeś na ładną dupę, poużywałeś sobie, ale Ci się znudziło i stwierdziłeś że towar jednak nie jest z najwyższej półki i czas poszukać sobie nowego.

40

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
M!ri napisał/a:

A gdzie w tym czasie był jej mężczyzna który powinien ją bronić przed nachalnymi sprzedawcami tak jak w tamtym kraju kultura nakazuje?

Burkę też miałem jej kazać założyć "tak jak w tamtym kraju kultura nakazuje"? Chyba nie dość długo myślałaś nad odpowiedzią Miri.

Stałem obok i wcale nie miałem zamiaru zdejmować z niej wszelkich stresów świata. To uczyniłoby ją tylko słabszą. Weszliśmy do tego sklepu pozytywnie nastrojeni. Wielokrotnie obserwowała jak ja sobie radziłem z tymi ludźmi. Tym razem dałem jej wolną rękę aby to ona się pobawiła. W końcu miała po prostu wybrać sobie torebkę.

Gdyby działo się coś złego, np. sprzedawca zacząłby być naprawdę nachalny bądź wręcz agresywny, to wtedy wkroczyłbym ja - "jej mężczyzna". Dziewczyna się jednak zestresowała bo sprzedawca zapytał ją czy torebka jej się podoba. Czy kolor fajny czy może inny. A jaki krój. A czy ma być duża czy mała. Z paseczkiem czy sznureczkiem. Przed czym miałem ją bronić proszę ja Ciebie?

41

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
tojejo napisał/a:
M!ri napisał/a:

A gdzie w tym czasie był jej mężczyzna który powinien ją bronić przed nachalnymi sprzedawcami tak jak w tamtym kraju kultura nakazuje?

Burkę też miałem jej kazać założyć "tak jak w tamtym kraju kultura nakazuje"? Chyba nie dość długo myślałaś nad odpowiedzią Miri.

Stałem obok i wcale nie miałem zamiaru zdejmować z niej wszelkich stresów świata. To uczyniłoby ją tylko słabszą. Weszliśmy do tego sklepu pozytywnie nastrojeni. Wielokrotnie obserwowała jak ja sobie radziłem z tymi ludźmi. Tym razem dałem jej wolną rękę aby to ona się pobawiła. W końcu miała po prostu wybrać sobie torebkę.

Gdyby działo się coś złego, np. sprzedawca zacząłby być naprawdę nachalny bądź wręcz agresywny, to wtedy wkroczyłbym ja - "jej mężczyzna". Dziewczyna się jednak zestresowała bo sprzedawca zapytał ją czy torebka jej się podoba. Czy kolor fajny czy może inny. A jaki krój. A czy ma być duża czy mała. Z paseczkiem czy sznureczkiem. Przed czym miałem ją bronić proszę ja Ciebie?

Wcześniej pisałeś że łaził za nią a ona nie potrafiła go odgonić. Widziałeś że zjada ją stres i jak palant tylko się patrzyłeś.

42

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
M!ri napisał/a:

Wcześniej pisałeś że łaził za nią a ona nie potrafiła go odgonić. Widziałeś że zjada ją stres i jak palant tylko się patrzyłeś.

Całej Turcji nie da się od siebie odgonić. To nie była cecha tego właśnie gościa. Z kobietami-sprzedawczyniami wcale nie radziła sobie lepiej.  Poza tym ci ludzie są naprawdę sympatyczni, uśmiechnięci, pogodni, pomocni. Może tylko przy negocjowaniu ceny trzeba zachować szczególną ostrożność - biznes to w końcu biznes.

Córkę mógłbym bronić przed robieniem zakupów, a nie dorosłą kobietę.

Ale owszem, tak. Patrzałem i obserwowałem. Jak palant, może. Wyobrażałem sobie czasem w takich sytuacjach jak decydujemy się na wspólne życie i budowę wspólnego, wymarzonego domu. Wyobrażałem sobie jak ona nie potrafi zwrócić uwagi budowlańcom że nie mogą ciągle chodzić nawaleni. Że nie widzi że dach jest krzywy. Że nie potrafi określić jakiego koloru ma być ściana. Że nie wie czy na starość chce sadzić marchew czy tulipany.

43

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

"Sprawa jest prosta poleciałeś na ładną dupę, poużywałeś sobie, ale Ci się znudziło i stwierdziłeś że towar jednak nie jest z najwyższej półki i czas poszukać sobie nowego."


Niestety, ale też mi ta sytuacja tak wygląda. Przykre.

44

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
Kwiat lotosu1 napisał/a:

"Sprawa jest prosta poleciałeś na ładną dupę, poużywałeś sobie, ale Ci się znudziło i stwierdziłeś że towar jednak nie jest z najwyższej półki i czas poszukać sobie nowego."


Niestety, ale też mi ta sytuacja tak wygląda. Przykre.

Dokladnie tez tak mysle

45

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
tojejo napisał/a:

Wyobrażałem sobie jak ona nie potrafi zwrócić uwagi budowlańcom że nie mogą ciągle chodzić nawaleni. Że nie widzi że dach jest krzywy. Że nie potrafi określić jakiego koloru ma być ściana. Że nie wie czy na starość chce sadzić marchew czy tulipany.

Spoko, na pewno znajdziesz taką, która to potrafi. I będziesz chodził jak w zegarku pod jej pantoflem wink

46

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
M!ri napisał/a:

Sprawa jest prosta poleciałeś na ładną dupę, poużywałeś sobie, ale Ci się znudziło i stwierdziłeś że towar jednak nie jest z najwyższej półki i czas poszukać sobie nowego.

Płytko mnie oceniacie, ale nie mam Wam tego za złe. W końcu jestem tylko gościem z internetów.

Ona nie jest boginią piękna, ale ja lubię skromne kobiety. Dlatego dla mnie jest "ładną dupą". Myślę że na większości facetów nie zrobiłaby większego wrażenia.

Słowo "poużywałeś" jest obrazą biorąc pod uwagę z jaką intencją wszedłem w związek i ile zaangażowania w niego włożyłem.

"... się znudziło ... i czas poszukać sobie nowego." - nie widzę pola do dalszej pracy nad związkiem. Mam do wyboru zakończenie go albo frustrację, którą z czasem przelewałbym pewnie i na nią.

"Towar"... Boziu

47

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
M!ri napisał/a:

Spoko, na pewno znajdziesz taką, która to potrafi. I będziesz chodził jak w zegarku pod jej pantoflem wink

Ze skrajności w skrajność. Nie wiem co mam Ci odpisać. Mam wrażenie że wciągasz mnie w gównoburzę dla rozrywki.

Wyobraź to sobie. Że na świecie. Są ludzie. Zdolni zarówno do wypracowania własnego zdania, jak i zawierania konsensusów z osobami które swoje zdanie również posiadają. To jest niesamowicie fascynujące.

48

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
tojejo napisał/a:
M!ri napisał/a:

Spoko, na pewno znajdziesz taką, która to potrafi. I będziesz chodził jak w zegarku pod jej pantoflem wink

Ze skrajności w skrajność. Nie wiem co mam Ci odpisać. Mam wrażenie że wciągasz mnie w gównoburzę dla rozrywki.

Wyobraź to sobie. Że na świecie. Są ludzie. Zdolni zarówno do wypracowania własnego zdania, jak i zawierania konsensusów z osobami które swoje zdanie również posiadają. To jest niesamowicie fascynujące.

Nie kumasz że jeżeli ktoś jest asertywny i pyskaty to taki jest zarówno na zewnątrz jak i w związku. Mogłeś mieć relację, z miłą i grzeczną dziewczyną, w której Ty nosiłbyś spodnie. Widocznie nie jesteś liderem jeżeli chcesz babę z którą trzeba będzie szarpać się o te mityczne kompromisy.

49

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
M!ri napisał/a:
tojejo napisał/a:
M!ri napisał/a:

Spoko, na pewno znajdziesz taką, która to potrafi. I będziesz chodził jak w zegarku pod jej pantoflem wink

Ze skrajności w skrajność. Nie wiem co mam Ci odpisać. Mam wrażenie że wciągasz mnie w gównoburzę dla rozrywki.

Wyobraź to sobie. Że na świecie. Są ludzie. Zdolni zarówno do wypracowania własnego zdania, jak i zawierania konsensusów z osobami które swoje zdanie również posiadają. To jest niesamowicie fascynujące.

Nie kumasz że jeżeli ktoś jest asertywny i pyskaty to taki jest zarówno na zewnątrz jak i w związku. Mogłeś mieć relację, z miłą i grzeczną dziewczyną, w której Ty nosiłbyś spodnie. Widocznie nie jesteś liderem jeżeli chcesz babę z którą trzeba będzie szarpać się o te mityczne kompromisy.

100% po za tym kompromisy w zwiazku nie zawsze dzialaja.  Jak np pojsc na kompromis w sprawie dzieci np on chce ona nie chce? Ma polowe urodzic? Wiele tez innych waszych spraw jest,gdzie kompromis nie dziala

50

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Myślę, że temat się wyczerpał. Autor utwierdził się w przekonaniu że robi dobrze i nie chce dzielić życia z tą dziewczyną.
Nie ma co robić gównoburzy.

Pozostaje życzyć Tobie i tej dziewczynie szczęścia i ułożenia sobie życia na nowo.

51

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
Kwiat lotosu1 napisał/a:

"Sprawa jest prosta poleciałeś na ładną dupę, poużywałeś sobie, ale Ci się znudziło i stwierdziłeś że towar jednak nie jest z najwyższej półki i czas poszukać sobie nowego."


Niestety, ale też mi ta sytuacja tak wygląda. Przykre.

Z zewnątrz tak wygląda, ale jeśli miałby się męczyć całe życie, to lepiej niech to zakończy teraz.

Niektórym mężczyznom wystarczy żona, która potrafi prać i gotować. Dobrze jak jest przy tym ładna.
Inni chcę kobiety, z którą będą mogli podyskutować i rozwijać się intelektualnie.
W tym przypadku ona nie rokowała na taką partnerkę.

52

Odp: Rozstanie z opcją powrotu
Farmer napisał/a:

Niektórym mężczyznom wystarczy żona, która potrafi prać i gotować. Dobrze jak jest przy tym ładna.
Inni chcę kobiety, z którą będą mogli podyskutować i rozwijać się intelektualnie.
W tym przypadku ona nie rokowała na taką partnerkę.

Ale takie rzeczy, że nie nadaje się na tych samych falach, widzi się od razu, a nie po dwóch latach używania.

53

Odp: Rozstanie z opcją powrotu

Jeden relatywnie niedługi post, a takie w nim rozbieżności.

tojejo napisał/a:

Zakończyłem związek pomimo tego że mam ogromne wątpliwości.

vs

tojejo napisał/a:

Tak naprawdę wiem że nie chcę z nią dalej być.

To w końcu masz wątpliwości czy wiesz?

tojejo napisał/a:

Chcę aby moja partnerka rozumiała moje żarty, a nie udawała że je rozumie.

vs

tojejo napisał/a:

Chcę też aby moja partnerka nie bała się powiedzieć "nie rozumiem, wytłumacz to szerzej".

To w końcu chcesz, żeby rozumiała czy nie bała się mówić, że nie rozumie?

Moim zdaniem minęły mityczne dwa lata i po okresie zauroczenia do głosu zaczął dochodzić realizm, a wraz z nim potencjalna wizja spędzenia z tą kobietą reszty życia. Jeśli tego nie czujesz, to nie ma sensu dalej brnąć w tę relację, bo i siebie, i ją w ten sposób unieszczęśliwisz.
Dziwi mnie tylko, że potrzebowałeś aż tylu miesięcy, by zorientować się, że intelektualnie od Ciebie odstaje, przecież takie rzeczy wypływają bardzo szybko. A może Ty po prostu potrzebujesz adrenaliny, a że przyczynę problemu najłatwiej znaleźć w drugiej osobie, to sobie to teraz racjonalizujesz?

Posty [ 53 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Rozstanie z opcją powrotu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024