Niewiem o co chodzi - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Niewiem o co chodzi

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Niewiem o co chodzi

Mój mąż jest pracoholikiem. Jeżeli obydwoje mamy urlop, to on od rana do nocy pracuje online. Byłoby to błogosławieństwem gdyby nie fakt, że on w ten sposób się ode mnie izoluje.
Chodzi o to że spędza czas przerw na tv, czy na PŚ czy gdziekolwiek indziej i autentycznie mnie od siebie odpędza. Wielokrotnie prosiłam go by wygospodarował mi godzinę albo zrezygnował z jednego godziny pracy dla mnie ale go to irytuje. Na początku związku było inaczej. Przytulał się, całował, jakoś był bardzo uczuciowy. Teraz mogę stwierdzić że max 10 minut rozmowy, przy cz to ja mam go słuchać. Moje tematy są ucinane albo uznawane za nieistotne. Nie da się z nim normalnie pogadać, bo zasłania się telefonem. Ma dziecko z pierwszego związku i mam wrażenie że oddałby mu 3 godziny a ja się nie liczę. Randkowanie polega na tym że mówi gdzie chce jechać i zjeść bo zgłodniał. Gdy przeprowadziliśmy się do nowego domu zaczął traktować mnie jak uczennice. To robisz zle, ja pokaże jak lepiej, ja poinstruuje i jestem doświadczony. Przed 3 lata naszego małżeństwa będąc na wynajmowanym nigdy nie był takim pedantem. W nowym mieszkaniu które jest prawnie moje na każdym kroku mnie karci bo coś jest źle. Proszę się go jak cyganka o uczucia. Doszło to tego że on wogole mnie bagatelizuje i zyje jak lokator- praca, telewizja, praca online. Z tej bezsilnosci zatęskniłam za swoim byłym chłopakiem, serio. Za tym że byłam dla niego ważna i szanował moje uczucia.

Moj mąż odkłada posiadanie dziecka za 5 albo 7 lat. Notorycznie mówi mi że się nie nadaje na bycie matką. Mówi że jestem niezorganizowana co w moim odczuciu nie jest prawdą. Idąc spać odwraca się tyłkiem ani be ani me ani dobranoc. On naprawdę z kumplami gada 2 godziny ale że mną prowadzi monolog. Powiedziałam mu że tak dłużej być nie może to powiedział że jak mam go dość to on się wyprowadzi i że on nie musi że mną być, w każdej chwili. Wyszedł na miasto i teraz siedzę sama. Co myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Niewiem o co chodzi

Jak najbardziej niech się wyprowadzi i jeszcze pomóż mu pakować walizki, po co Ci taki mąż, nie odpowiada Ci pod żadnym względem, więc ten związek jest bez sensu.

3

Odp: Niewiem o co chodzi

I ty serio zastanawiasz sie co dalej?
Ty serio rozważasz posiadanie dziecka z tym człowiekiem?
Szatanie litościwy!
Masz ty kobieto jakiś instynkt samozachowawczy?
On po urodzeniu dziecka zmienił by twoje życie w piekło.
Trudno o bardziej jaskrawy przykład narcyza.
Z reszta, i bez dziecka, z roku na rok twoje życie będzie wyglądało coraz gorzej.
Rozwód z jego winy i uciekaj od niego jak najdalej.
Tylko przygotuj sie na to,ze takie osobniki, w akcie zemsty, za to że to ich odtrącono, a nie jak zazwyczaj, oni odtrącają, będzie sie niemiłosiernie mścił na tobie.
Nie rozumiem co cie przy nim trzyma, on cie nie szanuje, wręcz gardzi tobą, pomiata,ignoruje, ma kompletnie gdzie twoje uczucia, i ogólnie twoja osobę.
Uciekaj jak najdalej.

4 Ostatnio edytowany przez Agnes76 (2023-02-26 21:09:34)

Odp: Niewiem o co chodzi
Adioserpentyna napisał/a:

Gdy przeprowadziliśmy się do nowego domu zaczął traktować mnie jak uczennice. To robisz zle, ja pokaże jak lepiej, ja poinstruuje i jestem doświadczony. Przed 3 lata naszego małżeństwa będąc na wynajmowanym nigdy nie był takim pedantem. W nowym mieszkaniu które jest prawnie moje na każdym kroku mnie karci bo coś jest źle. Proszę się go jak cyganka o uczucia.

Jeśli zmiana nastąpiła od przeprowadzenia się na nowe mieszkanie, które prawnie jest Twoje, to tutaj bym upatrywała powodów kłopotów małżeńskich.
Jakaś urażona ambicja? Jakaś niepewność położenia? Jakiś kompleks na tle różnic majątkowych?

Temu trzeba się bliżej przyjrzeć.

5

Odp: Niewiem o co chodzi
Agnes76 napisał/a:
Adioserpentyna napisał/a:

Gdy przeprowadziliśmy się do nowego domu zaczął traktować mnie jak uczennice. To robisz zle, ja pokaże jak lepiej, ja poinstruuje i jestem doświadczony. Przed 3 lata naszego małżeństwa będąc na wynajmowanym nigdy nie był takim pedantem. W nowym mieszkaniu które jest prawnie moje na każdym kroku mnie karci bo coś jest źle. Proszę się go jak cyganka o uczucia.

Jeśli zmiana nastąpiła od przeprowadzenia się na nowe mieszkanie, które prawnie jest Twoje, to tutaj bym upatrywała powodów kłopotów małżeńskich.
Jakaś urażona ambicja? Jakaś niepewność położenia? Jakiś kompleks na tle różnic majątkowych?

Temu trzeba się bliżej przyjrzeć.

albo jest z nia z wygodny/do czegos jest mu potrzebna, ale to napewno nie milosc.

6

Odp: Niewiem o co chodzi

Od dawna jesteście razem? Sorry, że zapytam, ale czy kiedykolwiek było dobrze między Wami?

7

Odp: Niewiem o co chodzi
bb8 napisał/a:

Od dawna jesteście razem? Sorry, że zapytam, ale czy kiedykolwiek było dobrze między Wami?

Jesteśmy 5 lat, dwa lata było kwiatowo.

8

Odp: Niewiem o co chodzi

Śpi na kanapie bo poczuł się dotknięty. Powiedziałam mu że dobrze robi- ma nauczyć się szanować moje uczucia.

9

Odp: Niewiem o co chodzi
blueangel napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Adioserpentyna napisał/a:

Gdy przeprowadziliśmy się do nowego domu zaczął traktować mnie jak uczennice. To robisz zle, ja pokaże jak lepiej, ja poinstruuje i jestem doświadczony. Przed 3 lata naszego małżeństwa będąc na wynajmowanym nigdy nie był takim pedantem. W nowym mieszkaniu które jest prawnie moje na każdym kroku mnie karci bo coś jest źle. Proszę się go jak cyganka o uczucia.

Jeśli zmiana nastąpiła od przeprowadzenia się na nowe mieszkanie, które prawnie jest Twoje, to tutaj bym upatrywała powodów kłopotów małżeńskich.
Jakaś urażona ambicja? Jakaś niepewność położenia? Jakiś kompleks na tle różnic majątkowych?

Temu trzeba się bliżej przyjrzeć.

albo jest z nia z wygodny/do czegos jest mu potrzebna, ale to napewno nie milosc.

Wspólne finanse i dorobek są w związku ważne. Jeśli jeden małżonek kupuje mieszkanie tylko na siebie, to drugie może się z czuć w gorszym położeniu. Dla mężczyzny to może być nawet sprawa honorowa, dlatego chce udowodnić swoją przewagę w innych dziedzinach - to by tłumaczyło krytykowanie i pouczanie.
Różne są powody takiej rozdzielności majątkowej, bo tak to trzeba nazwać, i nie chcę tego oceniać. Wskazuje tylko na potencjalne źródło rozdźwięku w związku.
Nie podpowiem jak to rozwiązać bo za mało tutaj danych. Jego ucieczka w pracę też może być swego rodzaju sposobem aby zapracować na własne mieszkanie i wyrównać swój status, bo nikt nie chce być na łasce żony/męża. Nie zdziwiłabym się gdyby zaczęły się problemy z wspólną kasą, a odwlekanie dziecka też w takiej sytuacji wydaje się być dość zrozumiałe.
Może jak poczuje się na równorzędnej pozycji to zdecyduje się na dziecko?

Nie oceniam, nie krytykuję. Zrobisz to, co dla Ciebie najlepsze.

10

Odp: Niewiem o co chodzi

Sama się przytul do niego do meza.A potem umów się z byłym.I zobacz co z tego bedzie.

11

Odp: Niewiem o co chodzi

W takich momentach serio chce z nim zerwać. I chce wrócić do ex. Jestem w takim położeniu że chce napisać do mojego ex że nadal go kocham.
Rzuciłam ex dla mojego męża. Nie wiem czy się nie zagubiłam w życiu. Mój były chłopak bardzo mnie szanował, moje uczucia i czułam że byłam dla niego najważniejsza. Czasami placze bo tęsknię za tym czego już nie ma. Nadal czuje płomień w klatce na samą myśl o nim i chce mieć z nim dziecko. Wiem to dziwne ale tak czuje.

12

Odp: Niewiem o co chodzi

Czyli tu pies pogrzebany.To napisz do byłego o tym i dowiesz się na czym stoisz.Moze cię przyjmie

13 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2023-02-27 11:48:59)

Odp: Niewiem o co chodzi
Adioserpentyna napisał/a:

W takich momentach serio chce z nim zerwać. I chce wrócić do ex. Jestem w takim położeniu że chce napisać do mojego ex że nadal go kocham.
Rzuciłam ex dla mojego męża. Nie wiem czy się nie zagubiłam w życiu. Mój były chłopak bardzo mnie szanował, moje uczucia i czułam że byłam dla niego najważniejsza. Czasami placze bo tęsknię za tym czego już nie ma. Nadal czuje płomień w klatce na samą myśl o nim i chce mieć z nim dziecko. Wiem to dziwne ale tak czuje.

To czemu go zostawiłaś? Widocznie tego płomienia nie było skoro wybrałaś innego. Widać, że w życiu kierujesz się emocjami. Zostawiłaś ex bo poczułaś płomień do typka który jest teraz Twoim mężem. A teraz jak płomień do męza zgasł to nagle czujesz płomień do byłego? Nie wiesz czy ma żonę, dzieci, ale wiesz, że chcesz mieć z nim dziecko? To jest wg Ciebie normalne? Wg mnie znów kierujesz się emocjami tylko, że w tym wypadku one nawet nie mają żadnego poparcia bo exa dawno nie widziałaś i nawet nie wiesz jakim jest teraz człowiekiem. Tak naprawdę to obcy człowiek dla Ciebie na tą chwilę. A Ty twierdzisz, że go kochasz. Ty go nie kochasz tylko chcesz być kochana i szukasz obiektu, który by to robił. A to, że taki obiekt był w twojej przeszłości to chcesz po niego sięgnąć.

Jeśli ex jest normalny to oleje Cię ciepłym moczem gdy się do niego odezwiesz. Zadecydowałaś, że go nie chcesz to sobie trwaj w tej decyzji. Zapewne ułożył już sobie życie.

Gdyby na tym forum napisał facet, że zostawił dziewczynę, dla innej kobiety, z którą się ożenił, a teraz chce wrócić do byłej i chce mieć z nią dziecko to by został tu nieźle zbluzgany od niedojrzałych dupków.

14

Odp: Niewiem o co chodzi
Adioserpentyna napisał/a:

Rzuciłam ex dla mojego męża.

Napisz wprost - zdradziłam eksa z obecnym facetem.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Niewiem o co chodzi

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024