23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

23 lata teraz skończyłam.

Nigdy nie byłam i aktualnie nie jestem w związku.

Chciałabym mieć wrażliwego, przystojnego, inteligentnego chłopaka niż zimnego twardziela, takiego co naciska na seks, ale czy takiego to dziś ze świecą szukać?

Myślę o chłopaku rówieśniku, albo od 2 do starszym do 5 lat.

Młodszy, nawet o rok, 6 lat starszy i więcej odpada.

Jeśli chodzi o moje życie towarzyskie to tak, w rodzinnym mieście nie mam za bardzo się do nikogo odezwać.

Dlatego, że w liceum mało zagadywałam do ludzi, tym bardziej do chłopaków, ze względu na traumę z gimnazjum.

Nie miałam znajomych w liceum, bo ciągle ta trauma z gimnazjum ciążyła na mnie.

Wtedy dwóch chłopaków mi dokuczało. Jeden zmuszał mnie, abym z nim chodziła, nie miałam na to ochoty.

Drugi rozpowiadał przy całej klasie, że współżyliśmy co nie było prawdą.

Co prawda mam w rodzinnym mieście jednego kolegę z podstawówki, ale chyba ma dziewczynę.

Jak jestem w mieście co studiuje to mieszkam w akademiku. Większość ludzi poznałam na integracji.

Z 3 kolegami( jeden w moim wieku, drugi młodszy o rok, trzeci 2 lata młodszy) z akademika wybrałam się ostatnio na pizzę z okazji urodzin.

Z kolegą 2 lata młodszym też z akademika byłam na dwóch wycieczkach, we Wrocławiu i w Krakowie.

Na integracji w akademiku byłam, nawet na dwóch.

W akademiku rozmawiam z kolegami, nie bałam się do jakiego kolwiek chłopaka zagadywać.

Z mojej rodziny to już wujek, mama mojego szwagra się wypytywali niejeden raz czy jestem z kimś w związku.

Mnie irytuje to ich wypytywania ta presja, przecież to nie jest ich sprawa.

Tata z kolei się obawia, że jak będę kiedyś miała chłopaka to mogę źle skończyć.

Bo w rodzinie w rodzinie jest dziewczyna co w wieku 16 lat urodziła syna i na gimnazjum się zatrzymała przez ciąże. Druga kuzynka przez ciąże nie zdała poprawkowej matury i nie poszła na studia.

Myślę, że tata patrzy się na ich wykształcenie i wiek, w jakim zaszły w ciążę, albo nie może się pogodzić z moją dorosłością.

Większość kuzynek ślub bralo w podobnym wieku do mnie ba nawet w ciąży.

Do mnie w szkole średniej tata gadał, że myślisz abyś poznała w przyszłości chłopaka.

Tyle przed tobą nauki, chcesz skończyć jak te kuzynki.

Teraz robię magisterkę z biologii( specjalność biologia środowiskowa).

Jest kolega co się do mnie uśmiecha, wiem, że chodzi na kółko hydrologiczne. Na poprzednim kierunku, czyli na ochronie środowiska, z którego robiłam licencjat było 5 chłopaków.

Trzech miało dziewczyny, z pozostałymi dwoma nie miałam bliskiego kontaktu.

Co robić, żeby mieć chłopaka?

Czy skoro mam znajomych tylko w mieście gdzie studiuje, a nie w rodzinyych stronach to powinnam się martwić że będę starą panną?

Jeśli chodzi o moje zainteresowania to sport( bieganie, rower, siłownia), książki, filmy, fotografia.

W wakacje z koleżanką z akademika wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Katowic.

W sumie miałam traumę taką, że kuzyn tyle razy wypytywał mnie czy odbywałam stosunek seksualny.

Zmuszał mnie do znajomości z 10 lat starszym typem, mówię mu, że nie interesuje się starszymi, wolę rówieśników czy od 2 do 5 lat starszych, nie odpuszczał. Próbowałam portali randkowych, ale tam rówieśnik do mnie wypisywał teksty: Złapać cię za pośladki? Współżyłaś już? Albo przytulić się mogę do twojego brzuszka?

Wziąść cię na rączki? Na instagramie jeden chłopak odpisał mi tak: Po co do mnie piszesz i w jakim celu? Nie mam ochoty na zapoznawanie.

Chciałam być miła po ludzku zagadać, a on takie teksty do mnie pisze.

Czy powinnam się martwić?

Czy jest coś ze mną nie tak?



Przez te traumy i te teksty od tych z portalu randkowego tracę nadzieję, że nie spotkam żadnego wartościowego chłopaka.



Kluby nocne i portale nie dla mnie to jakie miejsca wybrać?



Czy to wstyd żyć w samotności?

Czy będę samotna?

Fakt brakuje mi kogoś bliskiego, czuje się gorsza zyjac w samotności, ale lepsze to niż mieć byle kogo.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

Patrząc na to, że to Twój trzynasty (!) temat o tym samym, to tak, zdecydowanie coś jest nie tak.

3

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

Taaaak... ludzie mają traumy... a to ktoś był szykanowany za wygląd bo gruby, niski, rudy...
A to kogoś ktoś porzucił...
Albo urodzony w pijackiej rodzinie...
Albo ciotki przygadały... a kuzyni uderzyli w poczucie własnej wartości...
A to rodzice pod kloszem wychowali... a to urodzony/urodzona na wsi...
A to trądzik, a to kompleksy...

I tak dalej i tak dalej...

Jesteś incelem tylko płci żeńskiej. Mijają miesiące i lata, a Ty nie masz chłopaka.
Życie samo się za Ciebie nie zorganizuje. Musisz się sama za to wziąć.
smile smile


Dałbym Ci poradę co robić, ale wiem, że rozmowa by tak wyglądała, że ja składam propozycje, a Ty jak wytrawny krytyk wskazujesz przeszkody, które uniemożliwają realizację.

No to zmiana ról... ale wiesz jaka? Taka że Ty dajesz propozycje, a ja z góry wszystko akceptuję. Bo cokolwiek zrobisz, to będziesz bliżej celu. Porażka, porażka, porażka... ale w końcu sukces.

4

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

tonic, ze w wieku  23 lat jeszcze sie nie ma  chlopaka. w tym czasie  kazdy dopierokonczy studiai wchodiw doroslosc. u ciebie gorsze odnie posiadania chlopaka jest, ze lapiesz traumy z powodu kazdej pierdoly, nawet ze jakis randomowy chlopak, ktorego nie znasz cie splawil na insta. po innych ludziach to  splyneloby jak po kaczce. moze i lepiej ze nie masz chlopaka? masz spokoj. to nie jest tak, ze wejdziesz w zwiazek i juiz. w zwiazku tez sie miewa problemy.  a jeszcze jak dojdzie dziecko to  nie podolasz. jestes za slaba psychicznie.

5

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka
Golden_eye napisał/a:

23 lata teraz skończyłam.

Nigdy nie byłam i aktualnie nie jestem w związku.

Chciałabym mieć wrażliwego, przystojnego, inteligentnego chłopaka niż zimnego twardziela, takiego co naciska na seks, ale czy takiego to dziś ze świecą szukać?

Hej, mam 24 lata i jestem w podobnej sytuacji smile myślę, że jestem wrażliwy i inteligentny, a czy przystojny to kwestia gustu big_smile nie naciskam na seks, wręcz przeciwnie i też nigdy nie byłem w związku.

Jeśli chodzi o moje życie towarzyskie to tak, w rodzinnym mieście nie mam za bardzo się do nikogo odezwać.

Dlatego, że w liceum mało zagadywałam do ludzi, tym bardziej do chłopaków, ze względu na traumę z gimnazjum.

Dla mnie również gimnazjum było traumatycznym przeżyciem i nie za bardzo mam z kim gadać w swoim mieście, więc jeśli chcesz powymieniać się doświadczeniami i wyżalić, to chętnie wysłucham smile

Nie miałam znajomych w liceum, bo ciągle ta trauma z gimnazjum ciążyła na mnie.

Wtedy dwóch chłopaków mi dokuczało. Jeden zmuszał mnie, abym z nim chodziła, nie miałam na to ochoty.

Drugi rozpowiadał przy całej klasie, że współżyliśmy co nie było prawdą.

Co prawda mam w rodzinnym mieście jednego kolegę z podstawówki, ale chyba ma dziewczynę.

Naprawdę współczuję... Nie wiem, co mogę Ci doradzić, ale najważniejsze, że masz to już za sobą.

Z kolegą 2 lata młodszym też z akademika byłam na dwóch wycieczkach, we Wrocławiu i w Krakowie.

Bardzo ładne miasta, też lubię wycieczki, nie tylko po Polsce smile

Z mojej rodziny to już wujek, mama mojego szwagra się wypytywali niejeden raz czy jestem z kimś w związku.

Wiem, co czujesz, też ciągle słyszę te pytania big_smile

Teraz robię magisterkę z biologii( specjalność biologia środowiskowa).

Inteligentna i ambitna, świetnie smile ja wprawdzie umysł humanistyczny, ale też jestem w trakcie magisterki, więc powodzenia!

Co robić, żeby mieć chłopaka?

Nie ma dobrego sposobu. Czasem jest to kwestia szczęścia, ale często też trzeba temu szczęściu pomóc smile

Czy skoro mam znajomych tylko w mieście gdzie studiuje, a nie w rodzinyych stronach to powinnam się martwić że będę starą panną?

Nie, na studiach najłatwiej poznać ludzi, ale nawet jeśli się nie uda, to masz sporo czasu, na pewno jakiś chłopak się zainteresuje, nie przejmuj się na zapas.

Jeśli chodzi o moje zainteresowania to sport( bieganie, rower, siłownia), książki, filmy, fotografia.

Całkiem fajnie smile co aktualnie czytasz?

W wakacje z koleżanką z akademika wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Katowic.

I jak Ci się podobało w moich okolicach? smile

W sumie miałam traumę taką, że kuzyn tyle razy wypytywał mnie czy odbywałam stosunek seksualny.

Zmuszał mnie do znajomości z 10 lat starszym typem, mówię mu, że nie interesuje się starszymi, wolę rówieśników czy od 2 do 5 lat starszych, nie odpuszczał. Próbowałam portali randkowych, ale tam rówieśnik do mnie wypisywał teksty: Złapać cię za pośladki? Współżyłaś już? Albo przytulić się mogę do twojego brzuszka?

Współczuję. Bardzo głupie teksty i zachowania. Ale portale randkowe też są specyficzne, trudno tam kogoś sensownego poznać.

Wziąść cię na rączki? Na instagramie jeden chłopak odpisał mi tak: Po co do mnie piszesz i w jakim celu? Nie mam ochoty na zapoznawanie.

Chciałam być miła po ludzku zagadać, a on takie teksty do mnie pisze.

To się chwali, że podjęłaś inicjatywę. Odpisał Ci jednak kulturalnie, że nie jest zainteresowany, nie wyzywał, nie obrażał. Może po prostu obniż nieco wymagania? wink

Kluby nocne i portale nie dla mnie to jakie miejsca wybrać?

Też nie przepadam za klubami. Poszukaj ludzi o podobnych zainteresowaniach, chodź w miejsca, gdzie możesz takie osoby spotkać i nawiązuj znajomości.

Czy to wstyd żyć w samotności?

Czy będę samotna?

Nie, to nie wstyd. A tego, czy będziesz samotna, nawet najstarsi górale nie wiedzą.

Fakt brakuje mi kogoś bliskiego, czuje się gorsza zyjac w samotności, ale lepsze to niż mieć byle kogo.

Oczywiście, że jest to lepsze.

6

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka
rakastankielia napisał/a:
Golden_eye napisał/a:

23 lata teraz skończyłam.
Nigdy nie byłam i aktualnie nie jestem w związku.

więc jeśli chcesz powymieniać się doświadczeniami ... smile

@rakastankielia -- bardzo dobrze, że piszesz do dziewczyn. Umawiaj się szybko. smile smile Serio. Wiele razy spróbujesz i w końcu zaskoczy. Trzeba się jednak napracować.

7 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-01-20 01:14:18)

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

A jeśli mogę to skomentuję, co jest wg mnie fajne... a co niefajne...


rakastankielia napisał/a:

Hej, mam 24 lata i jestem w podobnej sytuacji smile myślę, że jestem wrażliwy i inteligentny, a czy przystojny to kwestia gustu big_smile nie naciskam na seks, wręcz przeciwnie i też nigdy nie byłem w związku.

"w podobnej sytuacji" -- okej... ale lepiej napisać "jestem wolny" po prostu... a nie że jesteś w takiej samej uziemionej sytuacji...

"myślę, że jestem wrażliwy i inteligentny" -- super, super... BArdzo dobrze tak konkretnie o sobie mówić. Ale nie pisz tego w formie wątpliwości "myślę, że jestem..." tylko po prostu "jestem".

Jak nie jesteś pewien jaki jesteś to może pamiętasz, że ktoś tak powiedział? Np.

"Dziewczyny uważają, że jestem przystojny".

Z tym że nie naciskasz na seks nie wyskakuj tak od razu, bo jednak dziewczyny chcą seksu. Ale nie chca się bronić przed napastowaniem. Autorka wątku przecież chce seksu. Każdy chce. Tylo odpowiednio, aby było. Umniejszanie seksu to naprawdę błąd.     Dziewczyny chca seksu. KOniec kropka.

"nie byłem w związku" -- w wieku 24 lat to żadna ujma, więc jest ok smile smile





Dla mnie również gimnazjum było traumatycznym przeżyciem i

Okej. Ale dodałbyś "ale się z tego pozbierałem i teraz idę dalej przez życie".
DZiewczyna nie szuka, aby z kimś dzielić smutki.
Jak sama ma smutki, to woli chłopaka, który nie jest taki zdołowany...




nie za bardzo mam z kim gadać w swoim mieście,

Zdajesz sobie sprawę, że to Ci zabiera trochę męskości?
To tak jakby dziewczyna mówiła "Hej część... umów się ze mną, bo nikt mnie nie chce".
Niechże tak nie mówi, bo to jest odpychające.




więc jeśli chcesz powymieniać się doświadczeniami

Bardoz dobre posunięcie. Ona na pewno by chciała pogadać z chłopakiem. Super smile



i wyżalić, to chętnie wysłucham smile

Ech... no nieee... to jest złe...




Nie miałam znajomych w liceum, bo ciągle ta trauma z gimnazjum ciążyła na mnie.

Wtedy dwóch chłopaków mi dokuczało. Jeden zmuszał mnie, abym z nim chodziła, nie miałam na to ochoty.

Drugi rozpowiadał przy całej klasie, że współżyliśmy co nie było prawdą.

Co prawda mam w rodzinnym mieście jednego kolegę z podstawówki, ale chyba ma dziewczynę.

Naprawdę współczuję... Nie wiem, co mogę Ci doradzić, ale najważniejsze, że masz to już za sobą.

Nic jej nie doradzisz. Możesz być dla niej fajnym chłopakiem.
Dobrym słuchaczem też... smile Aby jej było dobrze. smile

Czyli trochę radości "Umów się ze mną, porozmawiamy, bedzie Ci lepiej".




Inteligentna i ambitna, świetnie smile ja wprawdzie umysł humanistyczny, ale też jestem w trakcie magisterki,

Super, super.. smile smile



Oprócz tego:

... więc powodzenia!



Lepiej byś napisał  "Super, że razem robimy magisterkę... POznajmy się, bo może będzie nam po drodze spotkać się czasem w przerwie w nauce".
Coś pozytywnego, jakaś wizja. Coś czego ona... ale też Ty --- potrzebujecie. smile





Co robić, żeby mieć chłopaka?

Nie ma dobrego sposobu. Czasem jest to kwestia szczęścia, ale często też trzeba temu szczęściu pomóc smile

Czy skoro mam znajomych tylko w mieście gdzie studiuje, a nie w rodzinyych stronach to powinnam się martwić że będę starą panną?

Nie, na studiach najłatwiej poznać ludzi, ale nawet jeśli się nie uda, to masz sporo czasu, na pewno jakiś chłopak się zainteresuje, nie przejmuj się na zapas.

Pewnie bym jej napisał   "Co zrobić aby mieć chłopaka? No umawiać się z chłopakami... Z kim? Ano ze mną... Gdzie? KIedy? Powiedz..." .




Jeśli chodzi o moje zainteresowania to sport( bieganie, rower, siłownia), książki, filmy, fotografia.

Całkiem fajnie smile co aktualnie czytasz?

O... i super.



W wakacje z koleżanką z akademika wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Katowic.

I jak Ci się podobało w moich okolicach? smile

I świetnie. Zaprośże ją od razu...    "Fajnie było w Katowicach? To przyjedź, pokażę Ci parę fajnych miejsc...".

Gdybyś miał pracę, to w sumie tym nawet jej bilet kupił, aby nie było żadnychhhh... przeszkód do przyjazdu.



W sumie miałam traumę taką, że kuzyn tyle razy wypytywał mnie czy odbywałam stosunek seksualny.

Zmuszał mnie do znajomości z 10 lat starszym typem, mówię mu, że nie interesuje się starszymi, wolę rówieśników czy od 2 do 5 lat starszych, nie odpuszczał. Próbowałam portali randkowych, ale tam rówieśnik do mnie wypisywał teksty: Złapać cię za pośladki? Współżyłaś już? Albo przytulić się mogę do twojego brzuszka?

Współczuję. Bardzo głupie teksty i zachowania. Ale portale randkowe też są specyficzne, trudno tam kogoś sensownego poznać.

Ja akruat nie używam słowa "współczuje", bo mi się zawsze ono fałszywe wydaje.
I jeszcze kilka niuansów -- kto kogo traumą obciąża, kto co przyjmuje... i czy oczekuje reakcji, rozwiązań, porady.

Lepiej   "Faktycznie miałaś trudne zdarzenia w życiu. Pewnie to było przykre. Ale może z biegiem czasu jak pójdziesz dalej przez życie to się do tego zdystansujesz i będizesz szćżęsliwa..."



Wziąść cię na rączki? Na instagramie jeden chłopak odpisał mi tak: Po co do mnie piszesz i w jakim celu? Nie mam ochoty na zapoznawanie.

Chciałam być miła po ludzku zagadać, a on takie teksty do mnie pisze.

To się chwali, że podjęłaś inicjatywę. Odpisał Ci jednak kulturalnie, że nie jest zainteresowany, nie wyzywał, nie obrażał. Może po prostu obniż nieco wymagania? wink

Kluby nocne i portale nie dla mnie to jakie miejsca wybrać?

Też nie przepadam za klubami. Poszukaj ludzi o podobnych zainteresowaniach, chodź w miejsca, gdzie możesz takie osoby spotkać i nawiązuj znajomości.

To jest ok. smile smile

Ale można zahaczyć   "No to spotykaj się z ludźmi, którzy nie lubią klubów. Ja też nie lubię".


Fakt brakuje mi kogoś bliskiego, czuje się gorsza zyjac w samotności, ale lepsze to niż mieć byle kogo.

Oczywiście, że jest to lepsze.

Znowu okazja, aby dążyć do spotkania...    "Aby znaleźć kogoś fajnego musisz się spotykać, umawiać... Działać... Przyjedź do mnie, jeden dzień, i zobaczymy jak się czujemy w swoim towarzystwie".



Spoko do niej napisałeś... tylko negatywy trzeba usunąć...
eksponować co dobre, zwłaszcza dla niej dobre, bo co dla Ciebie dobre to sam wiesz...
no i dawać szanse, wizje, propozycje co dalej robić, aby się spotkać.
Musisz myśleć jak się ona czuje jak czyta to, co piszesz. smile

8

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka
Gary napisał/a:

A jeśli mogę to skomentuję, co jest wg mnie fajne... a co niefajne...

Dziękuję za feedback.

"w podobnej sytuacji" -- okej... ale lepiej napisać "jestem wolny" po prostu... a nie że jesteś w takiej samej uziemionej sytuacji...

Dlatego w podobnej, a nie takiej samej smile

"myślę, że jestem wrażliwy i inteligentny" -- super, super... BArdzo dobrze tak konkretnie o sobie mówić. Ale nie pisz tego w formie wątpliwości "myślę, że jestem..." tylko po prostu "jestem".

Nie chcę się przechwalać, zwłaszcza że to moje subiektywne odczucie, ale jednocześnie uważam, że spełniam te wymagania.

Jak nie jesteś pewien jaki jesteś to może pamiętasz, że ktoś tak powiedział? Np.

"Dziewczyny uważają, że jestem przystojny".

Jakby dziewczyny tak uważały, to nie byłoby mnie tutaj big_smile

Z tym że nie naciskasz na seks nie wyskakuj tak od razu, bo jednak dziewczyny chcą seksu. Ale nie chca się bronić przed napastowaniem. Autorka wątku przecież chce seksu. Każdy chce. Tylo odpowiednio, aby było. Umniejszanie seksu to naprawdę błąd.     Dziewczyny chca seksu. KOniec kropka.

Jestem szczery. Seks spoko, ale na późniejszym etapie.

Okej. Ale dodałbyś "ale się z tego pozbierałem i teraz idę dalej przez życie".
DZiewczyna nie szuka, aby z kimś dzielić smutki.
Jak sama ma smutki, to woli chłopaka, który nie jest taki zdołowany...

Racja.

Zdajesz sobie sprawę, że to Ci zabiera trochę męskości?
To tak jakby dziewczyna mówiła "Hej część... umów się ze mną, bo nikt mnie nie chce".
Niechże tak nie mówi, bo to jest odpychające.

Masz rację.




Ech... no nieee... to jest złe...

Why?

Nic jej nie doradzisz. Możesz być dla niej fajnym chłopakiem.
Dobrym słuchaczem też... smile Aby jej było dobrze. smile

Czyli trochę radości "Umów się ze mną, porozmawiamy, bedzie Ci lepiej".

Prawda. Ale z tym umawianiem od razu bym nie przesadzał, przecież ona mnie w ogóle nie zna.


Lepiej byś napisał  "Super, że razem robimy magisterkę... POznajmy się, bo może będzie nam po drodze spotkać się czasem w przerwie w nauce".
Coś pozytywnego, jakaś wizja. Coś czego ona... ale też Ty --- potrzebujecie. smile

Brzmi lepiej, racja.

Pewnie bym jej napisał   "Co zrobić aby mieć chłopaka? No umawiać się z chłopakami... Z kim? Ano ze mną... Gdzie? KIedy? Powiedz..."

Coś w tym jest.

I świetnie. Zaprośże ją od razu...    "Fajnie było w Katowicach? To przyjedź, pokażę Ci parę fajnych miejsc...".

Skoro była, to zapewne widziała, co trzeba smile ale ok.

Lepiej   "Faktycznie miałaś trudne zdarzenia w życiu. Pewnie to było przykre. Ale może z biegiem czasu jak pójdziesz dalej przez życie to się do tego zdystansujesz i będizesz szćżęsliwa..."

Racja.

Znowu okazja, aby dążyć do spotkania...    "Aby znaleźć kogoś fajnego musisz się spotykać, umawiać... Działać... Przyjedź do mnie, jeden dzień, i zobaczymy jak się czujemy w swoim towarzystwie".

Trochę mi to brzmi jak zaproszenie na seks na pierwszym spotkaniu, ale może się nie znam.

Spoko do niej napisałeś... tylko negatywy trzeba usunąć...
eksponować co dobre, zwłaszcza dla niej dobre, bo co dla Ciebie dobre to sam wiesz...
no i dawać szanse, wizje, propozycje co dalej robić, aby się spotkać.
Musisz myśleć jak się ona czuje jak czyta to, co piszesz. smile

Dziękuję za porady, może kolejne próby okażą się lepsze big_smile

9 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-01-20 19:49:18)

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka
rakastankielia napisał/a:
Gary napisał/a:

A jeśli mogę to skomentuję, co jest wg mnie fajne... a co niefajne...

Dziękuję za feedback.

Oczywiście ja Ciebie nie znam, ale zobacz:

-- rozmiawiałeś z dziewczyną w pociągu... rozmawiałeś... bardzo dobrze
-- tutaj napisałeś do autorki tego tematu
-- oraz napisałeś w wątku obok do dziewczyny co uważa, że jest brzydka

I tak trzymaj. Próbuj, próbuj, ucz się, wyciągaj wnioski. Same porażki, ale w końcu będziesz miał sukces.

Tylko się musisz koncentrować na swoim celu.
To co Cię od celu oddala -- nie robić.
To co Cię do celu przybliża -- robić nawet jak Ci trudno.

Są też takie "zapychacze" rozmowy, co ani szkodzą ani pomagają -- na przykład rozmowa o "magisterkach", albo o książkach, o życiu.


Co Cię oddala od celu? Pomniejszanie swojej wartości -- podkreślanie że jesteś prawiczkiem, albo że nie masz doświadczenia, albo że jesteś nieszczęśliwy, nieporadny, że cierpisz. Zostaw sobie te smutki dla przyjaciółki, dla żony. Nie kieruj ich do dziewczyny, którą podrywasz.


Co Cię przybliża do celu? To, kiedy ona czuje się dobrze, kiedy jest zainteresowana, kiedy widzi, że coś może się dobrego stać w jej życiu. Ona, ona, ona. To nie egoizm, tylko tak ludzie funkcjonują.



"w podobnej sytuacji" -- okej... ale lepiej napisać "jestem wolny" po prostu... a nie że jesteś w takiej samej uziemionej sytuacji...

Dlatego w podobnej, a nie takiej samej smile

Podstawowy błąd -- mężczyzna rozumuje, analizuje słowa.
Kobieta jedzie na emocjach.
Czyli masz rację... ale jej emocje będą takie:    "on jest tak samo uziemiony jak ja".



Z tym że nie naciskasz na seks nie wyskakuj tak od razu, bo jednak dziewczyny chcą seksu. Ale nie chca się bronić przed napastowaniem. Autorka wątku przecież chce seksu. Każdy chce. Tylo odpowiednio, aby było. Umniejszanie seksu to naprawdę błąd.     Dziewczyny chca seksu. KOniec kropka.

Jestem szczery. Seks spoko, ale na późniejszym etapie.

Ooo... i to zdanie pogrubione jest super.






Ech... no nieee... to jest złe...

Why?

Napisałeś jej

i wyżalić, to chętnie wysłucham smile...

Ale odwróć role. Wyobraź sobie, że dziewczyna chce się z Tobą umówić i daje takie słowa:

Umów się ze mną. Możesz się wyżalić, a ja Cię wysłucham

Co czujesz? Czy ona jest wtedy dla Ciebie atrakcyjna? Czy twoim celem jest się wyżalić? Szukasz słuchacza?

A co poczujesz gdyby ona napisała

Umów się ze mną. Zobaczysz, będzie fajnie...

Banał, ale inne emocje.




Czyli trochę radości "Umów się ze mną, porozmawiamy, bedzie Ci lepiej".

Prawda. Ale z tym umawianiem od razu bym nie przesadzał, przecież ona mnie w ogóle nie zna.

Jak bym miał 24 lata, to bym się umawiał od razu.
Szkoda życia. Szkoda czasu.
To nie randka, tylko spotkanie. W realu.





I świetnie. Zaprośże ją od razu...    "Fajnie było w Katowicach? To przyjedź, pokażę Ci parę fajnych miejsc...".

Skoro była, to zapewne widziała, co trzeba smile ale ok.

O jej emocje... Chrzanić Katowice, zabytki i zwiedzanie...
Jej celem NIE jest zwiedzanie. Tylko spotkanie, aby było fajnie.

Możesz się z nią umówić do muzeum, a potem spędzić całe popołudnie siedząc na murku i rozmaiwając.




Znowu okazja, aby dążyć do spotkania...    "Aby znaleźć kogoś fajnego musisz się spotykać, umawiać... Działać... Przyjedź do mnie, jeden dzień, i zobaczymy jak się czujemy w swoim towarzystwie".

Trochę mi to brzmi jak zaproszenie na seks na pierwszym spotkaniu, ale może się nie znam.

Trochę ostro, ale nie przekracza granicy.

10

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

Hej, autorko, otrzymałem Twoją wiadomość i próbowałem na nią odpisać, ale wiadomość nie została wysłana, mimo dwóch prób. Nie wiem, co może być przyczyną...

11

Odp: 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

Kiedyś był taki kawał.... początek ery komputerów i biur matrymonialnych... Pewna osoba wrzuciła swoje wymagania, spostrzeżenia itd odnośnie chłopaka do komputera w takim elektronicznym biurze.... Komputer mieli, mieli, grzeje się i po 15 minutach wyrzuca odpowiedź... Twój idealny partner to samiec pingwina cesarskiego....

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » 23 lata, lęk przed samotnością, brak chłopaka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024