MagdaLena1111 napisał/a:Armidak napisał/a:Hej. Tak jak w tytule jakie sprawiacie pierwsze wrażenie.
Ja sprawiam grzecznej, porządnej i kulturalnej co nie za bardzo mi odpowiada ale też pracuje w takim miejscu. Na magazynie gdzie ludzie są po prostu gburami w większości, chamami a ja na to wychodzi tu nie pasuje więc to może nawet lepiej?. Nawet sami mi powiedzieli ze jestem taka porzadna i tu nie pasuje. Ja też czuje ze nie pasuje. W sumie nawet nie wiem czy odbierać to pozytywnie te bycie grzeczna i kulturalna. No może ma to zaletę jak się przebywa w towarzystwie innym a tu to raczej zaleta nie jest.
Sprawiam takie wrażenie bo czesto jak zagadują mnie faceci to za dużo nie mówię bo nie odczuwam potrzeby tak szczerze. I oni to odbierają jako bycie za spokojna nawet był taki komentarz że jestem momentami aż za spokojna XD. Nie no świetnie bo lubię sobie pomilczeć i nie chce mi się się wysilać przy facecie który mi się nie podoba i to działa automatycznie. W jego słowach to brzmiała jak przywara. Już jestem na 100% pewne że chce się wyrwać z tej roboty a moje bycie kulturalna i grzeczna może mieć o wiele lepsze postrzeganie w innych towarzystwach.
Może wcale nie sprawiasz wrażenia, że jesteś grzeczna i kulturalna, tylko taka po prostu jesteś a inni wokół to dostrzegają :-)
A poza tym pierwszym wrażeniem możesz zarządzać. Tak robię np. w pracy poprzez ubiór, ale także mam przetestowany sposób wchodzenia i przedstawiania się podczas pierwszego spotkania, tj. wyprostowana sylwetka, dość energiczny chód, pewne spojrzenie, uśmiech na twarzy, nie za słaby uścisk dłoni => to zazwyczaj wystarczy, żeby zrobić pozytywne, ale i profesjonalne pierwsze wrażenie. A pierwsze wrażenie na długo pozostaje, więc warto je wyćwiczyć, gdy pracuje się z ludźmi ;-)
Hmm sęk w tym, że kulturalna to jeszcze fajnie, bo to bardzo pozytywne określenie. Ale nie wiem skąd się bierze ta porzadna i grzeczna. Co prawda to moja pierwsza praca. W technikum byłam mega nieśmiała a że przyszłam od razu po technikum pracować aby sobie zarabiać w wieku 19 lat ( rocznikowo miałam 20 ale mimo wszystko przyszłam jako 19 latka) więc dużo milczałam bo pracuje z starszymi osobami w tym facetami. No ale nawet jak zmieniłam zmianę to też oni jakieś chamskie żarty gadają na forum a taki pan "Nie gadajacie tak bo siedzi porzadna dziewczyna, ona jest taka porzadna" a ja się patrze i wgl prawie z tym panem nie gadałam co prawda na dzień dobry i uśmiech. Taka też pani mi powiedziała z innego działu że sprawiam takie wrażenie miłej, grzecznej i wręcz niewinnej i powiedziała że może to być zaleta że coś zawinie i inni nie będą brali mnie pod uwagę. Co do mojego wyglądu to się właśnie dość mocno maluje, szminka w ciemniejszym kolorze, włosy zawsze ułożone albo rozpuszczone a nie w kitkę i jak zakonnica. Właśnie zupełnie nie. Co prawda jestem szczupła i mam chyba delikatne rysy twarzy ale uważam to za zaletę. Mam może te rysy twarzy takiego nie wiem aniołka xD baby facetami plus drobna jestem ale serio nie chce z tego robić wady.
Wygląd umiem odkreślić ale niestety w miejscu pracy nie mogę się ubierać tak jak lubię czyli obcasy, jakaś spódniczka i elegancka koszula czy spodnie i sweterek ładny bo ja lubię taki styl ale ja pracuje fizycznie więc robocze spodnie i jakaś byle jaka bluzka. Kilka razy ubrałam się w płaszcz, botki na obcasie i ogólnie byłam ubrana jak chodzę na codzień i wszyscy "to to ty?" Albo faceci mówili że wyglądam super i się obracali i byli chyba w szoku bo w pracy mam inne ubrania. Mogę coś fajnego ubierać do pracy ale na lato np leginsy, jakaś bluzka a teraz w zimę to wiesz robocze grube spodnie, polar i jazda choć też może pokombinuje aby było ładniej. Mimo wszystko myślę że chodzi o usposobienie bo jak pisalam maluje się dość mocno.
Jakbym pracowała w biurze to na pewno bym się ubierała bardzo elegancko z klasą bo uwielbiam taka być więc cechy miła i kulturalna mogą się przekształcić w kobietę z klasą tylko chce muszę poćwiczyć nad otwartością i takim zagadywaniem ludzi nawet będąc spokojna bo ja jestem cicha osoba i też jak mi się ktoś nie podoba to przecież nie będę zagadywać tej osoby i może wtedy wydaje się zbyt spokojna bo mało się odzywam. No jak pisze ja tam nie pasuje i nawet oni mi to mowia. Najlepsza praca dla mnie to taka właśnie gdzie mogę się elegancko ubrać, jest wysoka kultura osobista dlatego chciałabym pracować w biurze np w kancelarii adwokackiej na administracji bardziej bo tam wysoka kultura raczej jest wymagana. A tu naprawdę niektórzy walą takie żarty i ja po prostu często jestem zmęczona tym chamstwem.