Ciężko mi to pisać ale chyba muszę się wygadać. Mam już dosyć życia, chcę je zakończyć dla dobra rodziny. Wszystko co było w moim życiu materialne na własne życzenie straciłam i tracę. Tracę też resztki swojej godności. Jedyne co mnie jeszcze tutaj trzyma to dziecko, choć i tak wiem, że beze mnie będzie mojemu dziecku lepiej. Tak cieżko jest mi się pożegnać. Tyle rzeczy chciałabym przekazać w listach na przyszłość a jak je piszę to sama nie wiem co napisać. Przykro mi że nie zobaczę jak moje dziecko dorasta jak konczy szkoły, jak zakłada później rodzinę. Wiem jednak że muszę stąd odejść
Takie podejście jest bardzo samolubne. Ty uważasz, że komuś będzie lepiej bez Ciebie. Uwierz mi nie będzie. Dziecko potrzebuje matki, jaka by ona nie była. Najlepiej porozmawiaj z kimś na spokojnie. Usiądź i zastanów się porządnie co robisz źle. Dlaczego popełniasz wciąż te same błędy. I sobie z nimi poradzisz.
... beze mnie będzie mojemu dziecku lepiej. ...
Wypisz (1) dlaczego twojemu dziecku będzie lepiej (2) i dlaczego będzie gorzej
Słucham...
Tylko szczerze.
Nie będzie żył z matką która niszczy mu życie, traci wszystko łącznie z dachem nad głową. Walczącą z problemami finansowymi, która już nie ma wyjścia z obecnej sytuacji. Będzie mu lepiej z dziadkami którzy też bezgranicznie go kochają
To_ostatni_moment napisał/a:... beze mnie będzie mojemu dziecku lepiej. ...
Wypisz (1) dlaczego twojemu dziecku będzie lepiej (2) i dlaczego będzie gorzej
Słucham...
Tylko szczerze.
nie, nie bedzier mulepiej. przede wszystkim bedzie sieczulo odrzucone przez wlasna matke i przerzuci wine na siebie. jeslic hcesz mu zmarnowac zycie to smialo. poza tym nie wiesz, jak siepotocza jego losy i czy tak naprawde ktos wogole bedzie sienimprzejmowal. toze sie ma wujkow, ciotki, nawet ojca to nie zawsze musi cos znaczyc. matka to matka, a ty jego tegopozbawiasz. zycie zawsze znajdzie jakas droge, wiec zacisnij zeby iprzetrwaj. chocby wlasnie dla dzieciaka.
6 2023-01-15 19:02:32 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-01-15 19:06:45)
Nie będzie żył z matką która niszczy mu życie, traci wszystko łącznie z dachem nad głową. Walczącą z problemami finansowymi, która już nie ma wyjścia z obecnej sytuacji. Będzie mu lepiej z dziadkami którzy też bezgranicznie go kochają
Gary napisał/a:To_ostatni_moment napisał/a:... beze mnie będzie mojemu dziecku lepiej. ...
Wypisz (1) dlaczego twojemu dziecku będzie lepiej (2) i dlaczego będzie gorzej
Słucham...
Tylko szczerze.
a skad wiesz,ile dziadkowie beda zyc? wczorajktos zmarl z mojejdalekiej rodziny. zasnal i juz sie nie obudzil. bez chorob, bez dolegliwosci, bez jakis znakow ostrzegawczych. a kasa to nie wszystko. bezmilosci matki zawsze bedzie poraniony. to gorsze niz brak pieniedzy.
ile lat ma dziecko? maszmozliwosc jakiejs pracy? mozesz sprobowac poszukac pomocy w caritasie, w domu milosierdzia moze znajdziesz miejsce do zamieszkania,..
skoro to tacy bezgranicznie kochajacy dziadkowie,moze cipomoga w opiece nad dzieckiem,a ty bedzieszmogla pojsc dopracy? niemozesz tymczasowo u nich zamieszkac, zanim staniesz na nogi? dzieckonie bedzie wiecznie male.
Ciężko mi to pisać ale chyba muszę się wygadać. Mam już dosyć życia, chcę je zakończyć dla dobra rodziny. Wszystko co było w moim życiu materialne na własne życzenie straciłam i tracę. Tracę też resztki swojej godności. Jedyne co mnie jeszcze tutaj trzyma to dziecko, choć i tak wiem, że beze mnie będzie mojemu dziecku lepiej. Tak cieżko jest mi się pożegnać. Tyle rzeczy chciałabym przekazać w listach na przyszłość a jak je piszę to sama nie wiem co napisać. Przykro mi że nie zobaczę jak moje dziecko dorasta jak konczy szkoły, jak zakłada później rodzinę. Wiem jednak że muszę stąd odejść
Co się stało? Ile masz lat?
To jest dluga historia z moimi problemami, mialam nadzieję że uda mi się z niej wyjsc ale petla sie zacisła. Nie da się już tego wszystkiego pokonać. Fakt nikt nie wie kładąc się spać czy rano się obudzi bez względu na wiek
To jest dluga historia z moimi problemami, mialam nadzieję że uda mi się z niej wyjsc ale petla sie zacisła. Nie da się już tego wszystkiego pokonać. Fakt nikt nie wie kładąc się spać czy rano się obudzi bez względu na wiek
Opowiedz ją, być może ktoś z forum zdoła ci pomóc.
Ciężko mi to pisać ale chyba muszę się wygadać. Mam już dosyć życia, chcę je zakończyć dla dobra rodziny. Wszystko co było w moim życiu materialne na własne życzenie straciłam i tracę. Tracę też resztki swojej godności. Jedyne co mnie jeszcze tutaj trzyma to dziecko, choć i tak wiem, że beze mnie będzie mojemu dziecku lepiej. Tak cieżko jest mi się pożegnać. Tyle rzeczy chciałabym przekazać w listach na przyszłość a jak je piszę to sama nie wiem co napisać. Przykro mi że nie zobaczę jak moje dziecko dorasta jak konczy szkoły, jak zakłada później rodzinę. Wiem jednak że muszę stąd odejść
Wygląda, że masz depresję, leczysz się?, Sprawy materialne nie są najważniejsze, opisz swoją sytuację.
Czy nie układa ci się z partnerem?
Tracę dom w tym tygodniu niestety komornik go licytuje, przerobiłam już wszystkie możliwości obrony jakie przed tym miałam o to jest moja porażka zyciowa. To że go stracę jest dla mnie końcem. Nikt nie jest mi juz w stanie w tej sprawie pomóc. Dla kogoś może to być nic powiedzieć że to nie koniec świata. Dla mnie jest to koniec
masz problem z pieniedzmi, do tego pewniedlugi. to mega problem, ale to nie jest sposob na rozwiazanie, tylko jeszcze bardziej sie odbije na dziecku. zamiast tracic czasu na forum, porozmawiaj z dziadkami. najwazniejsze to jakos przetrwac ten najtrudniejszy pierwszy okres, potem jakos sie pomalu ulozy.
w sprawie domu pewnie ci nie pomoga, ale musisz myslec, co dalej iw tym juz moze moga ci pomoc.
a jesli nie masz 90 lat to jeszcze mozesz sie domu dorobic. nawet na spolke z dzieciakiem jak juz podrosnie dopoki sie zyje to roznie sie w zyciu uklada. nie jest latwo lekko i przyjemnie, ale tez zycie zawsze odnajduje jakas droge. nigdy nie jest tak, ze musisz sie zabic.
Już nic się w moim życiu nie ułoży
17 2023-01-15 19:32:22 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-01-15 19:35:06)
Z rodzicami też możesz mieszkać, póki co..
Wybierz się do psychologa i rozmawiaj o swoim załamaniu...
Już nic się w moim życiu nie ułoży
Ojciec mojego męża popełnił samobójstwo. Zostawił dwoje dzieci, 18 i 4 lata.
Nie wyobrażasz sobie nawet, jak coś takiego wpływa na psychikę dziecka. I tego już dorosłego i tego jeszcze małego. Oni to zapamiętają na całe życie. Twoje dziecko też. To wpływa na każdą jedną sferę życia łącznie z problemami z założeniem własnej rodziny.
To chcesz zafundować dziecku?
Już nic się w moim życiu nie ułoży
A czemu ma się już nic nie ułożyć. i kredyty się umarza. Lepiej stracić dom niż stracić dziecko.
Czasami łatwo się pisze rzeczy jeżeli się tego nie przeżywa, jeżeli kogoś to nie dotyczy. Przepraszam niepotrzebnie ten post został zamieszczony
Jeśli to wszystko jest prawdą...
Dla swojego dziecka jesteś najważniejszą osobą na świecie, bez względu na to jakim człowiekiem jesteś i jak bardzo skomplikowałaś sobie życie. Jak Cię straci, dla niego już nic nie będzie takie samo i będzie przeżywać ogromny koszmar, którego być może już nigdy nic nie ukoi.
Straciłam rodziców będąc małym dzieckiem. Od tego czasu minęło już prawie 13 lat, ale nie było dnia żebym o tym nie myślała. Dosłownie codziennie wraca do mnie tamten czas, tamten dzień. Razem z nimi umarła część mnie, tego jestem pewna. Gdyby żyli, na pewno wszystko byłoby inne. Najbardziej boli mnie to, że powoli zaczęłam zapominać wiele rzeczy z nimi związanych, niby jakieś zdjęcia, nagrania są, ale nic nie odtworzy np. ich zapachu czy atmosfery w domu gdy z nimi byłam. Każde ważniejsze wydarzenie w moim życiu, święta, urodziny, cokolwiek są związane z tęsknotą i żalem. Oddałabym wszystko żeby móc się do nich chociaż przytulić.
Zastanów się czy chcesz fundować to dziecku, które na pewno kochasz.
Wierzę, że nie ma sytuacji bez wyjścia, wyżej są numery telefonów, a tam ludzie, którzy mogą Ci pomóc. Oprócz tego na pewno jest w Twoim mieście jakiś mops, bezpłatna pomoc kogoś kto zna się na długach, psychiatra na fundusz. Rodzice mogą pomóc to wszystko ogarnąć, jak Ty nie masz siły. Spróbuj poprosić ich o pomoc.
Nie będzie żył z matką która niszczy mu życie, traci wszystko łącznie z dachem nad głową. Walczącą z problemami finansowymi, która już nie ma wyjścia z obecnej sytuacji. Będzie mu lepiej z dziadkami którzy też bezgranicznie go kochają
Gary napisał/a:To_ostatni_moment napisał/a:... beze mnie będzie mojemu dziecku lepiej. ...
Wypisz (1) dlaczego twojemu dziecku będzie lepiej (2) i dlaczego będzie gorzej
Słucham...
Tylko szczerze.
Dzwoń na pomoc jak Rita podała.
Jeśli kochasz to dziecko, to:
1. nie zabijaj mu matki
2. jeśli lepiej u dziadków, to go tam zaprowadź.
23 2023-01-15 20:32:49 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2023-01-15 20:34:32)
Wiem, że łatwo dziś nabrać kredytów, a potem jest problem ze spłatą. Gdyby ludzie wiedzieli, że myślą, że się zapętlili, a życie pokaże potem coś innego, to nie myśleliby, że to koniec. Dopóki się żyje, istnieje nadzieja na zmiany. Zawsze warto dać sobie szansę.
Tracę dom w tym tygodniu niestety komornik go licytuje, przerobiłam już wszystkie możliwości obrony jakie przed tym miałam o to jest moja porażka zyciowa. To że go stracę jest dla mnie końcem. Nikt nie jest mi juz w stanie w tej sprawie pomóc. Dla kogoś może to być nic powiedzieć że to nie koniec świata. Dla mnie jest to koniec
Licytacji nie zablokujesz, ale dom w obecnym czasie nie musi iść na licytacji.
Szkoda, że przespałaś okres, bo mogłaś zrobić upadłość konsumencką.
Weź kasę na początek od rodziców i wyjeżdżaj do pracy na Zachód (ŻADNA opieka).
Jak się już ustawisz, to po 3-4 miesiącach bierz dziecko.
Utrata wartości materialnych to nic w porównaniu do utraty bliskiego.
Pieniądze możesz zarobić, matki nie wskrzesisz. Pamiętaj o tym.
Nie będzie żył z matką która niszczy mu życie, traci wszystko łącznie z dachem nad głową. Walczącą z problemami finansowymi, która już nie ma wyjścia z obecnej sytuacji. Będzie mu lepiej z dziadkami którzy też bezgranicznie go kochają
Strata dachu nad głową nie niszczy dziecku życia. Bardziej mu je zuboży strata matki.
Jeśli dziecku będzie na ten moment lepiej z dziadkami to oddaj im dziecko pod opiekę.
Jako osoba samotna możesz zacząć wszystko od początku i pomału osiągać stabilność ekonomiczną, by z czasem dojść do takiego stanu, ze weźmiesz dziecko od rodziców.
Nie Ty jedna straciłaś dorobek życia. Ludziom wszystko zabiera powódź, trzęsienie ziemi, wybuch wulkanu i masa innych tragicznych zdarzeń. Mimo to pomału podnoszą się z klęski i budują życie od podstaw. Jesteś młoda, dasz radę. Zastanów się jak najszybciej stanąć na nogi, żebyś jak najszybciej mogła ponownie cieszyć się życiem i swoją rodziną. To naprawdę jest osiągalne.
I zniknęła autorka.