Hej. Jesteśmy na wakacjach u kuzynki mojego faceta za granica. Poszliśmy wczoraj na super kolację do restauracji, ale mimo że było extra, miałam wrażenie że on albo się męczy, świadomie nie korzysta z telefonu bo na randce nie wypada, jakoś aktywnie nie brał udziału w rozmowie. Ja go zagadywałam, dawałam nowe tematy. Już jak wracaliśmy to wspomniał że pójdziemy się napić piwa z jego kuzynką. Przez pierwsze 30 minut jeszcze ze mną rozmawiali i było fajnie, jednak to kuzynka była najbardziej zaangażowana w rozmowę, pełna energii, dobrego humoru, tylko był 1 problem - rozmawiała na pełnym luzie tylko z nim
Reszta w komentarzu
1 2022-09-06 11:04:46 Ostatnio edytowany przez xcamsx (2022-09-06 11:06:05)
A mnie tam nie było?
On potem powiedział że może już pójdę się myć (ziewało mi się). było jakoś po północy kiedy straciłam cierpliwość i wyszłam z tego pokoju. Czułam się jak mebel - dodatek, a gdy wyszłam to chyba było im to na rękę. Kuzynka nawet włączyła romantyczną muzykę do picia alkoholu - może miałam im przynieść świeczki? Jeszcze ten tekst że gdyby nie był jej kuzynem, to nie wieszała by mu majtek na suszarce
https://www.netkobiety.pl/t128533.html
https://www.netkobiety.pl/t128687.html
Ile jeszcze tematów założysz zanim podejmiesz jakąś akcję w związku z tym, co się dzieje?
Skoro zachowanie Twojego faceta Ci się nie podoba, to mu o tym powiedz. Jeżeli mówiłaś i nic się nie zmienia, to z nim zerwij.
Pelna złości i rozczarowana, poszłam do łóżka. Za zamkniętymi drzwiami słuchałam muzyki i nie mogłam zrozumieć dlaczego on tak egoistycznie się zachował. Podczas rozmowy z kuzynką był tak zaangażowany, że przyszedł tam nawet po prysznicu na kontynuacje! Przyszedł do mnie jakoś poltorej godziny później (1:30 w nocy) zaczął się przytulać a ja go odtrąciłam i powiedziałam o co chodzi. Potem już nie rozmawialiśmy.
Forum jest dla wszystkich, napisze tyle ile będę chciała
Forum jest dla wszystkich, napisze tyle ile będę chciała
Forum jest dla wszystkich, napisze tyle ile będę chciała
No to pisz.
Czekamy na 10 kolejnych tematów, z których i tak nic nie wyniknie.
Jak chcesz, żeby sytuacja się zmieniła, to ją zmień. Co Ci przychodzi z pisania, skoro masz w dupie odpowiedzi?
Chyba, że opowiadanie po prostu sobie piszesz.
Chce znać opinie kogoś innego na ten temat
Chce znać opinie kogoś innego na ten temat
Opinia po trzech tematach jest taka, że facet ma Cię głęboko w odwłoku, jesteś z nim bo jesteś, zapewne dlatego, że ma seks i jest mu przyjemnie. Chodzisz za nim jak rzep, nie odzywasz się niepotrzebnie, może Cię pokazać na imprezach w towarzystwie i na tym Twoja rola się kończy. On ma Twoje uczucia i odczucia w poważaniu. Nie interesuje go to, co myślisz, nie interesuje go to, jak się w danej sytuacji czujesz. Ważne jest to, żeby jemu było dobrze i żeby na końcu z Tobą miał seks.
Tak jak napisałam wyżej - jak chcesz zmiany, to coś zmień. A jeżeli pasuje Ci to, że masz faceta, który tak Cię traktuje, to niczego nie zmieniaj i poczekaj. Idę o zakład, że w przeciągu roku gość Cię rzuci, bo pozna inną. Przy czym zatrzyma Cię sobie na orbicie, bo jakby z inną nie wyszło, to u Ciebie zawsze będzie miał szanse na zaliczenie, bo przecież nie wyrażasz swoją postawą grama jakiegoś charakteru (bo jakbyś miała charakter, to dawno byś go w dupę kopnęła, a nie zastanawiała się, co inni o tym myślą).
Chce znać opinie kogoś innego na ten temat
Chcesz tylko się kręcić wokół tej historii. A sama widzisz, że pasujesz tu jak 5 koło u wozu.
Trudno też coś powiedzieć, jak nie na się całej Twojej historii.
Dlatego nie ma sensu komentować tego wydarzenia...
Sama wiesz najlepiej jak się czułaś... I tylko to jest ważne. Po co więc opinia postronnych osób... zbyteczna.
Wiesz, komunikuje mu praktycznie każdy dylemat i to co w związku z nim czuje, ale on zawsze uważa się za idealnego i nigdy nie widzi w tym swojej winy, nawet kiedy wina była 100% jego…
Wiesz, komunikuje mu praktycznie każdy dylemat i to co w związku z nim czuje, ale on zawsze uważa się za idealnego i nigdy nie widzi w tym swojej winy, nawet kiedy wina była 100% jego…
Ty, ani my, go nie zmienimy...
Nie wiem, co ty z nim jeszcze robisz. Facet ma cię w nosie.
15 2022-09-06 21:00:51 Ostatnio edytowany przez wrzosiec (2022-09-06 21:06:44)
,,,,Poszłam dzisiaj z moim chłopakiem (jesteśmy razem 2 lata) na przyjęcie z okazji rocznicy u jego kolegi. Ja jestem Polką, on Białorusinem (od 10 lat mieszka w Polsce i mówi biegle po polsku). Każda para siedzi razem, a niedojrze że cała impreza odbywa się po rosyjsku/ukraińsku (nie znam tych języków) to jeszcze on nie usiadł obok mnie tylko gdzieś między znajomymi i jako jedyna para nie siedzimy obok siebie. Bardzo mnie to zdenerwowało. Całą imprezę ze mną nie rozmawia. Co o tym myślicie?"""
,,, Hej. Jestem w związku 2 lata, oboje mamy po 26 lat. Mieszkamy razem od roku. Powiedzcie mi dziewczyny czy to jest normalne. Mój partner ledwo dostanie jakieś zaproszenie przez telefon, od razu biegnie do kolegów. Np. dzisiaj (wolna sobota) wyszedł o 11 bo kolega do niego zadzwonił żeby pojechali do sklepu, wrócił na 5 min o 18 oznajmić że idą na rolki i tyle go widziałam. Mega mi to przeszkadza, uważacie że przesadzam? Dodam że każdy wieczór jeśli jesteśmy w domu to każdy albo siedzi na swoim telefonie, albo czyta książkę, samemu ogląda film etc."
, , Hej dziewczyny smile Mam 26 lat, pracuje w niewielkim mieście w Polsce jako korepetytorka j. angielskiego i mimo dobrych zarobków, marzy mi się mieszkanie za granicą Polski. Od czasów szkolnych miałam tak że najbardziej interesowały języki obce (na ten moment znam ich 3) i znajomości międzynarodowe - jestem w związku z Białorusinem od kilku lat i mam kilku takich przyjaciół. Studiowałam filologie i chyba mam dość życia w Polsce, która jest tak mało ciekawa… co myślicie? Gdzie Wy mieszkacie?"
,, Hej. Jesteśmy na wakacjach u kuzynki mojego faceta za granica. Poszliśmy wczoraj na super kolację do restauracji, ale mimo że było extra, miałam wrażenie że on albo się męczy, świadomie nie korzysta z telefonu bo na randce nie wypada, jakoś aktywnie nie brał udziału w rozmowie. Ja go zagadywałam, dawałam nowe tematy. Już jak wracaliśmy to wspomniał że pójdziemy się napić piwa z jego kuzynką. Przez pierwsze 30 minut jeszcze ze mną rozmawiali i było fajnie, jednak to kuzynka była najbardziej zaangażowana w rozmowę, pełna energii, dobrego humoru, tylko był 1 problem - rozmawiała na pełnym luzie tylko z nim"
Co się zmieniło między pierwszym wpisem a ostatnim?
Dlaczego widząc problem w partnerze niczego zmienić nie chcesz? Trzymasz się go jakby był jedynym facetem na świecie/ pewnie go kochasz, bla, bla, bla/.
Tak samo łatwo go zmienisz jak kraj
ale mimo że było extra, miałam wrażenie że on albo się męczy,
to jest moj ulubiony cytat to jak było extra czy on się męczył?
Poza tym koleś ma ciebie gdzieś ( czytając twoje inne watki). Po prostu jesteś bo jesteś i dajesz mu tyłka i tyle a tak jest bardziej zainteresowany kolegami, znajomymi i nawet swoja własna kuzynka niż tobą. Daruj sobie tego chłopa , nic z tego nie będzie.
No dla mnie było extra, ale on się chyba męczył
Masz kogos oprocz niego, kto sprawia ze czujesz sie bezpieczna? Kochajacych rodzicow, przyjaciolke?
Zarabiasz swoje pieniadze, stac Cie na utrzymanie mieszkania samemu?
Ile zainwestowalas w ten zwiazek?
No dla mnie było extra, ale on się chyba męczył
Jeżeli dla Ciebie było extra to skąd pomysł by tu napisać ?
Może on powinien to zrobić skoro się,, chyba męczył"
Masz kogos oprocz niego, kto sprawia ze czujesz sie bezpieczna? Kochajacych rodzicow, przyjaciolke?
Zarabiasz swoje pieniadze, stac Cie na utrzymanie mieszkania samemu?
Ile zainwestowalas w ten zwiazek?
Tak, mam kochająca mamę i babcię…
Zarabiam dość dobrze i dzięki temu stać mnie na mieszkanie samej. Zainwestowałam w ten związek wiele sił, bólu, całe 3 lata - kiedyś, gdy spotykaliśmy się 4 miesiące zostawił mnie, pojechał do siebie i wrócił 3 miesiące później… było to dla mnie okropne doświadczenie ale mu wybaczyłam i tak każdą sytuacje którą mnie zranił…