Witam, mam problem z tym że mój aktualny partner chce za wszelką cenę mieć kontakt z byłą i nie przeszkadza mu to że to mnie się nie podoba. Zacznę od tego że mam 24 lata a on 42 (tak dobrze wiem że to jest spora różnica wieku) znamy się 2i pół roku a jesteśmy razem 2,5 miesiąca, wiem że to jest bardzo krótko ale nie wiem czy już po tym czasie nie zakończyć tego by później nie zrobiło się jeszcze większe bagno. Otóż on miał kochankę 16 lat (która zdradzała męża z nim) i "zostawił" ją dla mnie, na początku naszej bliższej znajomości nie powiedział mi o tym (bo jak twierdził, mnie zna za krótko żeby zwierzać się z jego osobistych rzeczy) . Później się dowiedziałam że ona dzwoniła do niego jak jest w pracy i że jest o mnie zazdrosna i chciałaby z nim dalej sypiać. Teraz już do niego nie dzwoni, ale on chce mieć z nią kontakt ostatnio był na urodzinach kolegi i ona tam była i bardzo mu się podoba wspominanie starych czasów (do niczego nie doszło bo był tam jej mąż) i twierdzi że to nic złego że będą mieli kontakt i że czasem z mężem przyjdzie w odwiedziny. Mnie to się nie podoba bo on tłumaczy to że znają się dobrze, dużo razem przeżyli a to że męża zdradzała to normalne bo tak wygląda świat i że gdy facet nie wystarcza kobiecie to jest naturalne że będzie szukała zaspokojenia gdzieś indziej a jak partner o tym nie wie to ma spokój, zapytany o to czy jemu by to nie przeszkadzało jakbym z innym sypiała to mówi że jemu by to się nie podobało. Nie wiem na prawdę co o tym myśleć jest to na prawdę dobry facet, opowiada o naszej przyszłości i zapwnia mnie że mnie kocha i twierdzi że jestem chorobliwie zazdrosna i nie potrzebnie wywołuję konflikty bo to że ona by znim chciała sypiać nie znaczy że on też chce i że przyjacielski kontakt mogą mieć bo się rozstali w zgodzie a ona nie jest żadną k**wą bo nie sypiała z kilkoma. Nie wiem czy to ja mam taki problem z zazdrością, czy na prawdę mam poważny powód do obaw.
Z latwoscia znajdziesz sobie chlopaka w swoim wieku. Po co ci taki stary pryk. To jemu powinno bardziej zalezec, bo bedzie mu trudniej znalezc druga taka naiwna.
Nie potrafilabym zaufac komus kto mial kochanke majaca meza. Ale ja to mam juz doswiadczenie w ucinaniu relacji juz na samym poczatku, gdy tylko pojawia sie jakas czerwona flaga ze ktos moglby nie byc wart zaufania. Mam juz jedno zranienie po malzenstwie z czlowiekiem ktory zniszczyl mi zycie i moze temu jestem ostrozniejsza bo nie chce powtorki z rozrywki. Ale jesli ty chcesz to brnij. Kazdy sie uczy na bledach. Moze tez tego potrzebujesz
Witam, mam problem z tym że mój aktualny partner chce za wszelką cenę mieć kontakt z byłą i nie przeszkadza mu to że to mnie się nie podoba. Zacznę od tego że mam 24 lata a on 42 (tak dobrze wiem że to jest spora różnica wieku) znamy się 2i pół roku a jesteśmy razem 2,5 miesiąca, wiem że to jest bardzo krótko ale nie wiem czy już po tym czasie nie zakończyć tego by później nie zrobiło się jeszcze większe bagno. Otóż on miał kochankę 16 lat (która zdradzała męża z nim) i "zostawił" ją dla mnie, na początku naszej bliższej znajomości nie powiedział mi o tym (bo jak twierdził, mnie zna za krótko żeby zwierzać się z jego osobistych rzeczy) . Później się dowiedziałam że ona dzwoniła do niego jak jest w pracy i że jest o mnie zazdrosna i chciałaby z nim dalej sypiać. Teraz już do niego nie dzwoni, ale on chce mieć z nią kontakt ostatnio był na urodzinach kolegi i ona tam była i bardzo mu się podoba wspominanie starych czasów (do niczego nie doszło bo był tam jej mąż) i twierdzi że to nic złego że będą mieli kontakt i że czasem z mężem przyjdzie w odwiedziny. Mnie to się nie podoba bo on tłumaczy to że znają się dobrze, dużo razem przeżyli a to że męża zdradzała to normalne bo tak wygląda świat i że gdy facet nie wystarcza kobiecie to jest naturalne że będzie szukała zaspokojenia gdzieś indziej a jak partner o tym nie wie to ma spokój, zapytany o to czy jemu by to nie przeszkadzało jakbym z innym sypiała to mówi że jemu by to się nie podobało. Nie wiem na prawdę co o tym myśleć jest to na prawdę dobry facet, opowiada o naszej przyszłości i zapwnia mnie że mnie kocha i twierdzi że jestem chorobliwie zazdrosna i nie potrzebnie wywołuję konflikty bo to że ona by znim chciała sypiać nie znaczy że on też chce i że przyjacielski kontakt mogą mieć bo się rozstali w zgodzie a ona nie jest żadną k**wą bo nie sypiała z kilkoma. Nie wiem czy to ja mam taki problem z zazdrością, czy na prawdę mam poważny powód do obaw.
Niestery Twoj partner nie ma dobrego obrazu związku.A to moze odniesc negatywne skutki dla Ciebie.Uwaza ze zdrada to cos normalnego.Powiwdzial Tobie moedzy wiwrszami broniąc postawy kochanki.Potrzebuje byłej chociazby zeby patrzec na nią.Chce tez zatrzeć zły ślad w oczach jej meża.Ze niby w grupie sie beda widywali.Normalnie z ex każdy trzyma die z daleka.Facet ktory wciaz chce miec byłą na oku dalej ją pragnie, a na pewno trzyma ją sobie na"potem".Gdyby jej mąż zaslugiwal na zdrade to by go rzuciła.Zadna kobieta nie jedt z kims kto jest ble
Witam, mam problem z tym że mój aktualny partner chce za wszelką cenę mieć kontakt z byłą i nie przeszkadza mu to że to mnie się nie podoba. Zacznę od tego że mam 24 lata a on 42 (tak dobrze wiem że to jest spora różnica wieku) znamy się 2i pół roku a jesteśmy razem 2,5 miesiąca, wiem że to jest bardzo krótko ale nie wiem czy już po tym czasie nie zakończyć tego by później nie zrobiło się jeszcze większe bagno. Otóż on miał kochankę 16 lat (która zdradzała męża z nim) i "zostawił" ją dla mnie, na początku naszej bliższej znajomości nie powiedział mi o tym (bo jak twierdził, mnie zna za krótko żeby zwierzać się z jego osobistych rzeczy) . Później się dowiedziałam że ona dzwoniła do niego jak jest w pracy i że jest o mnie zazdrosna i chciałaby z nim dalej sypiać. Teraz już do niego nie dzwoni, ale on chce mieć z nią kontakt ostatnio był na urodzinach kolegi i ona tam była i bardzo mu się podoba wspominanie starych czasów (do niczego nie doszło bo był tam jej mąż) i twierdzi że to nic złego że będą mieli kontakt i że czasem z mężem przyjdzie w odwiedziny. Mnie to się nie podoba bo on tłumaczy to że znają się dobrze, dużo razem przeżyli a to że męża zdradzała to normalne bo tak wygląda świat i że gdy facet nie wystarcza kobiecie to jest naturalne że będzie szukała zaspokojenia gdzieś indziej a jak partner o tym nie wie to ma spokój, zapytany o to czy jemu by to nie przeszkadzało jakbym z innym sypiała to mówi że jemu by to się nie podobało. Nie wiem na prawdę co o tym myśleć jest to na prawdę dobry facet, opowiada o naszej przyszłości i zapwnia mnie że mnie kocha i twierdzi że jestem chorobliwie zazdrosna i nie potrzebnie wywołuję konflikty bo to że ona by znim chciała sypiać nie znaczy że on też chce i że przyjacielski kontakt mogą mieć bo się rozstali w zgodzie a ona nie jest żadną k**wą bo nie sypiała z kilkoma. Nie wiem czy to ja mam taki problem z zazdrością, czy na prawdę mam poważny powód do obaw.
Liliano363 kiedyś byłam w związku z dużą różnica wieku. Konwenanse nie są tu istotne jednak pomyśl, że za jakieś 10 lat ty będziesz w sile wieku natomiast on będzie na etapie kanapa, kapcie i pilot od tv. To jedno natomiast jego ustawiczny kontakt z eks i wyrażanie otwarte wyrażanie chęci podtrzymania tego kontaktu jest łagodną formą przemocy emocjonalnej. Funduje Ci tym huśtawkę emocjonalną, dezorientację, poszukiwanie winy w samej sobie oraz niepewność, generuje w Tobie tu domniemam mogę się mylić toksyczne zachowania polegające na próbach kontroli. Ja na Twoim miejscu spróbowałabym porozmawiać (też próbowałam, znajdował 10 tysięcy wymówek jak to ona do niego dzwoni a on tego nie chce, biedny miś bezwolna istota) jeśli rozmowa i postawione ultimatum o zerwanie bądź znaczne ograniczenie kontaktu nie podziała ja bym sobie go odpuściła. Nie chciałabym być w relacji w której byłabym tak jakby na drugim miejscu zawsze za kimś w tle z jego eks. A byłam. Sama sobie się nie mogę nadziwic dlaczego ja to tolerowałam. Nie idź w to, facet najwyraźniej chce się zabawić zostawiając sobie furtkę na wypadek gdyby coś poszło nie tak.... Z góry jest to nieuczciwe względem ciebie postępowanie. Nie trać swoich młodych lat na jakiegoś głupka, sorry, mogę trącić jeszcze pozostałościami po mojej 'przygodzie'.
Taaa... akurat Ciebie kocha... Raczej jesteś przykrywką dla jego romansu. Tyle lat z nią był, to ją może kochać, tylko z jakiejś przyczyny oddalił się od niej...I te podwójne standardy...
Nie marnuj sobie przy nim czasu... i zdrowia.
6 2022-08-21 15:41:25 Ostatnio edytowany przez Paeonia (2022-08-21 15:43:12)
Ta kochanka trzyma go w garsci.Nie odejdzie od meza dla niego.prawdopodobnie mąż zaczal podejrzewac i musieli ochlodzic relacje.On znalazl sobie ciebie i teraz pracuje z kochanka nad tym aby jej mąż was razem widzial i zeby ona nie miała rozwodu z jej winy.Za chwile zaczną dalej sie spotkac jak wszystko sobie poskladaja.Wychodzi ze jestes w tym wszystkim jedynie przedmiotem.On caly czas uczuciowo jest z tamtą mowi ze go wiele z nią łączyło.Wybral mlodszą aby nmóc naiwnie poigrywać i realizować sie z kochanką
Daj sobie spokój z tym "starym" prykiem, przecież urabia ciebie jak młode ciele do swoich własnych celów czyli powrót do ex kochanki.
a to że męża zdradzała to normalne bo tak wygląda świat i że gdy facet nie wystarcza kobiecie to jest naturalne że będzie szukała zaspokojenia gdzieś indziej a jak partner o tym nie wie to ma spokój
weź sobie te jego słowa do serca bo to jest ewidentnie jego życiowa dewiza, i na bank w planach ma powrót do kochanki a ciebie jako zasłonę dla jej męża ( bo co za stary dureń zdradza młoda kózkę ze starsza eks-kochanka?)A jakbyś się w końcu dowiedziała o tym ze cię zdradza to by ci dokładnie to powiedział ze szukał zaspokojenia gdzie indziej tak żebyś ty nie wiedziała i miała spokój.
Wiec zostaw go i poszukaj sobie jakiegoś młodszego faceta bez takiego bagażu życiowego.
Tu nie są problemem stosunki z tą mężatką.
Prawdziwy problem to twoja pozycja w tym związku. Jak dla mnie jest ona tylko chwilowa. Na przeczekanie. On nie traktuje ciebie poważnie.
On z pewnością w jakiś sposób jest z nią cały czas emocjonalnie związany. Nie wierzyłabym mu w słowa że kocha tylko Ciebie... Gdyby kochanka była dla niego zamkniętą przeszłością nie byłoby w ogóle jej tematu w waszym życiu. Też przychylam się do opinii, że jesteś czymś chwilowym dla niego, co ma znaczenie w jego relacji z kochanką.
Jak dla mnie to facet sobie znalazl dwie kochanki. Az sie dziwic nie chce ze tak leca na ponad 40latka. Tym bardziej majac 20+ nawet bym sie nie obejrzala. A ci podrywajacy w tym wieku mlode dziewczyny wydawali mi sie oblesni i mnie az odrzucalo
Ble
Przecież on ci jasno mówi, że romanse to dla niego coś normalnego. Obleśny typ. Dziewczyno, miej odrobinę godności.
Sam fakt, że różnica w związku jest duża nie byłby dla mnie jeszcze powodem do zmartwień.
Tak samo jak nie skreśliłabym faceta, który ma generalnie dobrze poukładane w głowie, gdyby przyznał się, że kiedyś, w przeszłości dał się wciągnąć w romans z mężatką. Samotność, zauroczenie, silna fascynacja - różnie bywa.
Tutaj jednak bardzo widzę bardzo wiele sygnałów ostrzegawczych - 16 lat życia w takim układzie, toksyczne wyobrażenia o życiu i silna presja na to, by z tą kochanką nadal utrzymywać kontakt - źle to wygląda. Nawet jeżeli on nie ma z góry złych intencji wobec Ciebie (a to niewykluczone!) to istnieje silna obawa o to, że jesteś dla niego jakimś plasterkiem na rany, a tak naprawdę nigdy nie przepracował tej relacji. Jeżeli kochanka nadal chciałaby z nim sypiać, to tym bardziej powinien się odciąć.