Uszanowanie.
Przeglądam forum od jakiegoś czasu, stwierdziłem, że również napiszę.
Zastanawiam się, z czego to wynika. Na ogół, mężczyźni po zerwanych relacjach często wracają do swoich byłych kobiet pamięcią, wskazując, że nigdy już takiej kobiety nie spotkają, że była dla nich najważniejsza na świecie.
Tymczasem, kobiety po zerwanej relacji bardzo szybko dochodzą do siebie i nigdy nie rozpamiętują. Ja po każdej byłej zbierałem się równy rok, a i do tej pory wracam myślami często, jak było wspaniale z niektórymi z nich.
W tym zakresie przeglądałem to i inne fora, można na nich nim znaleźć setki tematów mężczyzn którzy tęsknią za swoimi byłymi i nie potrafią ich wymazać z pamięci, natomiast praktycznie nie sposób znaleźć tematu "byłam z facetem 5 lat, rozstałam się, minął rok a ja wciąż o nim nie mogę zapomnieć". Zdecydowanie częściej widać tematy "poznałam faceta, z którym zamieniłam 2 słowa, później nie widziałam go 10 lat i wciąż nie mogę zapomnieć" czyli bzdury z logicznego punktu widzenia.
Stąd moje pytanie do Was drogie Panie, jak to jest, czy naprawdę z taką łatwością zamykacie paroletnie związki i nie tęsknicie już za swoimi byłymi, jakby nigdy nic nie znaczyły? Ponieważ to jest forum anonimowe, a nie spotkanie ze znajomymi, gdzie trzeba "trzymać fason", proszę, nie przedstawiajcie wypowiedzi "trzeba zapomnieć i iść do przodu etc etc" bo nie chodzi mi o wypowiedzi na gruncie logicznym, tylko emocjonalnym, gdyż staram się zrozumieć różnice, która sprawia, że kobiety prędzej wyrzucają gościa z pamięci i przechodzą w tryb normalny, niż faceci, którzy rozpamiętują latami.
Pozdrawiam:)