Niby wszystko jest normalnie ale w srodku czuję cały czas lęk jakby mnie coś ściskało.Cały czas jestem spięta i myślę o najgorszym. Co to może być. Czy aż tak jest żle
A podejrzewasz z czym to ma związek?
Czy masz problemy osobiste, czy przejmujesz się sytuacją zewnętrzną, czy chorowałaś/chorujesz na nerwicę?
Na nic nie chorowałam wcześniej a teraz nie wiem co się dzieje ale jest fatalnie
Na początek wybierz się do lekarza rodzinnego.
Niby wszystko jest normalnie ale w srodku czuję cały czas lęk jakby mnie coś ściskało.Cały czas jestem spięta i myślę o najgorszym. Co to może być. Czy aż tak jest żle
Brzmi jak stany lękowe albo nerwica. Poczytaj trochę o tym, możesz też wybrać się do lekarza.
Zgadzam się, to wygląda na nerwicę lękowa. Dobrego psychiatrę znaleźć i pogadać chwilę z nim. Uważać na leki, które przepisuje.
może najpierw psychologa. Na psychiatrę przyjdzie czas. Zresztą psycholog oceni czy to ma podłoże behawioralne czy somatyczne
Zbyt niewielu dobrych psychologów jest, zanim się taka byle pinda określi mogą zejść na to miesiące. Mi nerwicę lękowa bardzo szybko dobra pani psychiatra zdiagnozowała. Fakt jednak, że kilku wcześniej gadało o depresji tylko...której nie mam.
Jestem bardzo zmęczona nie mam ochoty na psychologów zresztą wątpię w ich pomoc coś mnie męczy jakieś myśli że wydarzy się tragedia ale nie wiem co to może być. Za dużo negatywnych emocji skumulowało się
Wygląda na nerwicę, (standard w dzisiejszych czasach). A te są różne.
Higiena myśli, ruch na świeżym powietrzu, techniki relaksacyjne, jakieś zajęcie od serca- coś co sprawia radość. Nie każda nerwica wymaga leków.
Jestem bardzo zmęczona nie mam ochoty na psychologów zresztą wątpię w ich pomoc coś mnie męczy jakieś myśli że wydarzy się tragedia ale nie wiem co to może być. Za dużo negatywnych emocji skumulowało się
Z takim natłokiem negatywnych myśli i lękiem ogólnionym pomoże Ci psychiatra, niekoniecznie psycholog. Jak boli Cię ząb to idziesz do dentysty no nie? Skąd więc to negatywne nastawienie do psychiatry?
Najlepsze połączenie to by był psychiatrą, który też jest terapeuta. Jedna taka wizyta niekiedy pozwala zdziałać cuda, zapewne potrzebne będą leki i terapia koniec końców, ale po prostu idź pogadać z lekarzem i daj sobie czas.
Zaczynam się staczać to wszystko mnie przerasta.Takl naprawdę nie wiem co się dzieje. Może z tego wyjdę mam taką nadzieję
Skoro nie chcesz skorzystać z porady psychiatry czy psychologa, to niestety możesz mieć problem z poradzeniem sobie.
Dlaczego to wszystko jest takie trudne niesprawiedliwe.Często pytam dlaczego?
Skoro nie chcesz skorzystać z porady psychiatry czy psychologa, to niestety możesz mieć problem z poradzeniem sobie.
Jeśli sama sobie nie pomogę to psycholog też nie da rady
wieka napisał/a:Skoro nie chcesz skorzystać z porady psychiatry czy psychologa, to niestety możesz mieć problem z poradzeniem sobie.
Jeśli sama sobie nie pomogę to psycholog też nie da rady
Skąd takie przekonanie?
Ja bym radziła psychiatrę, bo chodzi o diagnozę, żeby wiedzić, co z tym dalej zrobić.
KlaudiaW napisał/a:wieka napisał/a:Skoro nie chcesz skorzystać z porady psychiatry czy psychologa, to niestety możesz mieć problem z poradzeniem sobie.
Jeśli sama sobie nie pomogę to psycholog też nie da rady
Skąd takie przekonanie?
Ja bym radziła psychiatrę, bo chodzi o diagnozę, żeby wiedzić, co z tym dalej zrobić.
Nic nie da się zrobić trzeba samemu odbić się od dna .Psychiatra weźmie kasę i ma wszystko gdzieś
Tak sobie piszę w sumie nie wiem po co
Psychiatra jest za darmo na nfz, nie trzeba skierowania, więc co Ci szkodzi zapisać się na wizytę.
Sama, to musiałabyś też mieć jakies sposoby, żeby chociaż próbować sobie pomóc, np. chodzić na jogę czy nauczyć się medytacji.
Tak sobie piszę w sumie nie wiem po co
Wygadanie się też pomaga, dlatego dobrze, jakbyś nie trzymała wszystkiego w sobie, tylko rozmawiała o swoim problemie z kimś, do kogo masz zaufanie.
Psychiatra jest za darmo na nfz, nie trzeba skierowania, więc co Ci szkodzi zapisać się na wizytę.
Sama, to musiałabyś też mieć jakies sposoby, żeby chociaż próbować sobie pomóc, np. chodzić na jogę czy nauczyć się medytacji.
Nie nie skorzystam muszę sama stanąć na nogi
wieka napisał/a:Psychiatra jest za darmo na nfz, nie trzeba skierowania, więc co Ci szkodzi zapisać się na wizytę.
Sama, to musiałabyś też mieć jakies sposoby, żeby chociaż próbować sobie pomóc, np. chodzić na jogę czy nauczyć się medytacji.
Nie nie skorzystam muszę sama stanąć na nogi
W takim razie powodzenia życzę.
KlaudiaW napisał/a:Tak sobie piszę w sumie nie wiem po co
Wygadanie się też pomaga, dlatego dobrze, jakbyś nie trzymała wszystkiego w sobie, tylko rozmawiała o swoim problemie z kimś, do kogo masz zaufanie.
W sumie do nikogo nie mam100 procent zaufania każdy jest tylko człowiekiem więc ograniczone zaufanie
Jak Cię boli ząb to idziesz do dentysty czy czekasz aż przejdzie?
Jak nie masz nikogo z kim możesz porozmawiać, to jedynie psycholog mógłby być tą zaufaną osobą, gdzie mogłabyś się wygadać.
Ale Ty sama nie chcesz sobie pomóc, szukając pomocy zewnątrz.
Jak Cię boli ząb to idziesz do dentysty czy czekasz aż przejdzie?
To zupełnie co innego gorsze od bólu zęba ale dzięki za rady
Jak nie masz nikogo z kim możesz porozmawiać, to jedynie psycholog mógłby być tą zaufaną osobą, gdzie mogłabyś się wygadać.
Ale Ty sama nie chcesz sobie pomóc, szukając pomocy zewnątrz.
Nie szukam pomocy po prostu tylko piszę to wszystko
Foxterier napisał/a:Jak Cię boli ząb to idziesz do dentysty czy czekasz aż przejdzie?
To zupełnie co innego gorsze od bólu zęba ale dzięki za rady
To dokładnie to samo. Sprawdź sobie kanał Farbowanie Życia na YouTube gdzie swoje historie opowiadają ludzie chorujący na depresję. Latami zmagali się sami ze sobą zanim sięgnęli po pomoc i gorąco zachęcają do nie robienia tego błędu.
wieka napisał/a:Jak nie masz nikogo z kim możesz porozmawiać, to jedynie psycholog mógłby być tą zaufaną osobą, gdzie mogłabyś się wygadać.
Ale Ty sama nie chcesz sobie pomóc, szukając pomocy zewnątrz.Nie szukam pomocy po prostu tylko piszę to wszystko
To co piszesz, to czubek góry lodowej, nawet tu ciężko Ci się otworzyć/ wygadać się.
KlaudiaW napisał/a:Foxterier napisał/a:Jak Cię boli ząb to idziesz do dentysty czy czekasz aż przejdzie?
To zupełnie co innego gorsze od bólu zęba ale dzięki za rady
To dokładnie to samo. Sprawdź sobie kanał Farbowanie Życia na YouTube gdzie swoje historie opowiadają ludzie chorujący na depresję. Latami zmagali się sami ze sobą zanim sięgnęli po pomoc i gorąco zachęcają do nie robienia tego błędu.
Ja muszę poradzić sobie sama nikt mi nie pomoże wszystko zależy od nas samych. Dzięki za wszelkie porady ale wiem że tylko ja mogę sobie pomóc. Dobranoc bo już późno.
Poznałam świetną osobę dobrze mi się z tym kimś rozmawia myślę że go nie wykorzystuje bo ja chcę tylko się przyjaznić nic więcej. Chociaż wiadomo że różnie może się skończyć. Ale nie będę sobie tym glowy zawracać. Sprawia że uśmiech do mnie powraca i mogę choć na chwilę zapomnieć o codzienności. A tego mi chyba teraz potrzeba.
Poznałam świetną osobę dobrze mi się z tym kimś rozmawia myślę że go nie wykorzystuje bo ja chcę tylko się przyjaznić nic więcej. Chociaż wiadomo że różnie może się skończyć. Ale nie będę sobie tym glowy zawracać. Sprawia że uśmiech do mnie powraca i mogę choć na chwilę zapomnieć o codzienności. A tego mi chyba teraz potrzeba.
A on o tym wie?
KlaudiaW napisał/a:Poznałam świetną osobę dobrze mi się z tym kimś rozmawia myślę że go nie wykorzystuje bo ja chcę tylko się przyjaznić nic więcej. Chociaż wiadomo że różnie może się skończyć. Ale nie będę sobie tym glowy zawracać. Sprawia że uśmiech do mnie powraca i mogę choć na chwilę zapomnieć o codzienności. A tego mi chyba teraz potrzeba.
A on o tym wie?
O czym?O tym że się źle czuję czy pytasz o coś innego
Lady Loka napisał/a:KlaudiaW napisał/a:Poznałam świetną osobę dobrze mi się z tym kimś rozmawia myślę że go nie wykorzystuje bo ja chcę tylko się przyjaznić nic więcej. Chociaż wiadomo że różnie może się skończyć. Ale nie będę sobie tym glowy zawracać. Sprawia że uśmiech do mnie powraca i mogę choć na chwilę zapomnieć o codzienności. A tego mi chyba teraz potrzeba.
A on o tym wie?
O czym?O tym że się źle czuję czy pytasz o coś innego
O tym, że chcesz się tylko przyjaźnić.
Nie ale to chyba zrozumiałe przecież nie będę tego oficjalnie ogłaszać. Traktujemy się jak znojomi i to wszystko. Przynajmniej z mojej strony tak to wygląda i myślę że tak zostanie. Nie chciałabym się rozczarować.
Dziwne, że nie masz nikogo ze znajomych, rodziny, z kim mogłabyś pogadać od serca, a zaufałaś nieznajomemu?
Jeśli jest to facet, a liczysz tylko na przyjaźń, to się srogo rozczarujesz.
Dziwne, że nie masz nikogo ze znajomych, rodziny, z kim mogłabyś pogadać od serca, a zaufałaś nieznajomemu?
Jeśli jest to facet, a liczysz tylko na przyjaźń, to się srogo rozczarujesz.
Oczywiście że mam rodzinę i koleżanki ale to nie to samo .W sumie razem pracujemy więc nie jest całkiem nieznajomy ale inny .Czuję się w jego towarzystwie bardzo dobrze
Ma specyficzny sposób oddziaływania że zapominam o swoich problemach a naprawdę nie mogę ciągle o nich myśleć bo to jeszcze bardziej mnie doluje.Czy zawiodę się na tej przyjaźni to się okaże.
Tak, okaże się, tylko musisz wiedzieć, że nie ma przyjaźni damsko męskiej i jedna strona przeważnie cierpi, bo się za bardzo angażuje, a druga to wykorzystuje.
Tak, okaże się, tylko musisz wiedzieć, że nie ma przyjaźni damsko męskiej i jedna strona przeważnie cierpi, bo się za bardzo angażuje, a druga to wykorzystuje.
Nikt się nie musi angażować po prostu po pracy kazdy wraca do swojego życia. To że mamy z kimś dobry kontakt jest miło nie musi zawsze mieć jakiś podtekst.Każdy z nas ma swój bagaż życia więc nie uważam że robi coś żeby mieć korzyść ani ja żeby go wykorzystać. Łączy nas praca i może dlatego taki dobry kontakt .Trochę zazdroszczę mu takiego podejścia do zycia bo ja to jestem raczej pesymistką a on ma w sobie tyle optymizmu może mi się to choć trochę udzieli.
Nikt nie musi... To samo przychodzi
Ty prędzej się zaangażujesz, niż wykorzystasz
42 2022-05-13 18:08:14 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-05-13 18:15:51)
Mam nerwicę od dziecka i jeszcze żyję. Jakoś trzeba sobie radzić.
Jednak nie o to chodzi. Chodzi o to, aby nie wpaść w błoto
Nikt się tym i tak nie przejmie. Powiedzą, że troll i tyle
Nikt nie musi... To samo przychodzi
Ty prędzej się zaangażujesz, niż wykorzystasz
Z mojej strony nie ma takiej obawy .Jest fajnym kumplem i tyle.
Ma nerwicę od dziecka i jeszcze żyję. Jakoś trzeba sobie radzić.
Jednak nie o to chodzi. Chodzi o to, aby nie wpaść w błoto
Nikt się tym i tak nie przejmie.
Dokładnie zwykle inni mają gdzieś bo w sumie kogo obobchodzą czyjeś problemy
GOSTY napisał/a:Ma nerwicę od dziecka i jeszcze żyję. Jakoś trzeba sobie radzić.
Jednak nie o to chodzi. Chodzi o to, aby nie wpaść w błoto
Nikt się tym i tak nie przejmie.
Dokładnie zwykle inni mają gdzieś bo w sumie kogo obobchodzą czyjeś problemy
Bliskich? O ile w ogóle wiedzą, co to miłość czy troska o bliskich.
KlaudiaW napisał/a:GOSTY napisał/a:Ma nerwicę od dziecka i jeszcze żyję. Jakoś trzeba sobie radzić.
Jednak nie o to chodzi. Chodzi o to, aby nie wpaść w błoto
Nikt się tym i tak nie przejmie.
Dokładnie zwykle inni mają gdzieś bo w sumie kogo obobchodzą czyjeś problemy
Bliskich? O ile w ogóle wiedzą, co to miłość czy troska o bliskich.
Jedni wiedzą drudzy nie. Trudno oceniać wszystkich. Rodzina zawsze pozostaje rodziną
47 2022-05-14 10:29:31 Ostatnio edytowany przez GOSTY (2022-05-14 10:32:46)
GOSTY napisał/a:KlaudiaW napisał/a:Dokładnie zwykle inni mają gdzieś bo w sumie kogo obobchodzą czyjeś problemy
Bliskich? O ile w ogóle wiedzą, co to miłość czy troska o bliskich.
Jedni wiedzą drudzy nie. Trudno oceniać wszystkich. Rodzina zawsze pozostaje rodziną
Zacznij więc od rodziny, bo na tym forum raczej nikt nie pomoże. Jak szukasz prawdziwej pomocy, to poszukaj bardziej profesjonalnego rozwiązania.
Brzmi jak typowe stany lękowe, najlepiej jakby przebadał cie specjalista.
Brzmi jak typowe stany lękowe, najlepiej jakby przebadał cie specjalista.
Gratuluję diagnozy jaką specjalizacje ukończyłeś