Cześć wszystkim, mam pewien problem. Mój chłopak już od dłuższego czasu łysieje, ma 23 a na górze głowy dosłownie piórka i na czubku duża łysina. Od początku mi się to nie podobało, ale strałąm sie to zaakcpetować w końcu dobrze nam ze sobą i bardzo go kocham, pokazywałąm mu jak dbac o włosy, wyszukiwałam szamponów pewnych specyfików, aby to nie postępowało i rzeczywiscie przez kilka mieśięcy tak było, chociaż szło to opornie. Kilka mieśięcy temu stwierdzil, że ma dośc tego i przestal wgl o nie dbac. Nie czesze, myje żelem 3 w 1, a fryzjera odwiedza dopiero po dłuuugich prośbach. Sęk w tym, że po tym wszystkim, przestalam mieć ochote na bliskości z nim. Widzę, że się wgl nie stara, po bokach rosną mu długie włosy a u góry pusto i jest tylko coraz gorzej. ( Zasugerowalam też że może by się obciął na łyso i sie z tym zgodzil, ale jak mu uświadomiłam ze trzeba sie wtedy czesto golić to nie był zachwycony i stwierdzil, że po co, raz by sie ogolil a poźniej by te włosy sobie tak rosły.... co wyglądało by jeszcze gorzej, bo rosłby tylko po bokach) Przyznam,że nie podoba mi się to i stracilam jakiś pociąg. Wiele razy namawilam, żeby o siebie troszke zadbał z wyglądu, że dla mnie to też ważne, ale wszystko na nic bo uważa, że to ze mną jest coś nie tak i powinnam iśc do psychologa jak o tym mówie. Ja już sama nie wiem co mam zrobić, na początku dusiłam to w sobie i nic nie mówilam, ale jak doszedł brak ochoty na seks to trochę sie podłamałam. Prosiłam go wielokrotnie i zachęcałam, próbowalam wszystkiego,tak żeby to nie zrazić, ale w końcu wyszło to wszystko i mu o tym powiedziałam. Od tej pory jest ciężka atmosfera, płacze i kłotnie( w innych aspektach wyglądowych też jakoś o siebie nie dba i ogólnie nie ma potrzeby dbania o wygląd, on uważa ze dba bo sie myje i jest czysty, zawsze trzeba mu sugerować, że może jakie nowe ubranie bo to jest już stare i zniszczone, albo podciąć brode i tego typu rzeczy, ale o tym staram sie już nie mówić, żeby całkiem go nie zmmienic) Te włosy i brak moim zdaniem dbania o siebie naprawde sprawia, że nie mam na nic ochoty z nim. W innych kwestiach sie dogadujemy bardzo dobrze. Co robić? Poradźcie
Trollujesz, teraz zmieniłeś/aś płeć
Że co? nie rozumiem o co Ci chodzi
Że też ludziom się nudzi i wymyślają te fake historyjki na forum..
5 2022-04-08 14:43:06 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2022-04-08 14:50:26)
https://www.netkobiety.pl/t127763.html
Straciłaś pociąg, bo łysieje to go zostaw. Oby Ciebie nikt nie zostawił jak np. wyjdzie Ci cellulit, albo Ci się przytyje po ciąży i ciężko będzie zejść z wagi. Pamiętaj, że to działa we dwie strony.
Mój też zaczyna łysieć. Na razie to tylko większe niż jeszcze parę lat temu zakola Pójdzie w ślady mojego teścia jak myślę, ale pozostanie na zawsze moim ukochanym facetem, najlepszym ojcem naszych dzieci
nawet łysy :d
współczuje ,mi się łysi kojarzą z dresami pod blokiem, a takiego bym nie chciała
Trochę rozumiem, włosy na głowie - zadbane i piękne - to dla mniej jedna z najbardziej atrakcyjnych rzeczy ever. Ale też bez przesady, ciekawe co zasłaniasz tą obsesją na punkcie włosów.
Atrakcyjność fizyczna oczywiście jest ważna, ale gdyby chłopak miał wybór, to pewnie też wolałby mieć włosy na głowie niż łysieć, ale jest jak jest i raczej niewiele jest z tym w stanie zrobić. Za to niepokojąca wydaje się powierzchowność łączącej Was relacji, bo przecież Wy się teraz nie poznajecie, Wy już jesteście razem, a jednak całą jego wartość sprowadzasz do tych nieszczęsnych włosów.
Słusznie przy tym zauważyła 123qwerty123, że Ty też możesz się fizycznie zmienić, bo możesz przytyć, nabawić się cellulitu, rozstępów, jakiejś przykrej choroby skóry, Twoje piersi mogą zacząć przypominać dwa naleśniki (niestety i tak bywa) - istnieje ryzyko, że i Ciebie ktoś kiedyś oceni i potraktuje w taki sam sposób.
Do tego co napisała Olinka mogłabym dodać, że autorka tematu też sama może zacząć tracić włosy. Łysienie wśród kobiet to coraz powszechniejszy problem niestety, w każdym wieku.
Być może źle zrozumiałam, ale wydaje mi się, że autorce nie chodzi o sam fakt łysienia, ale o to, że przestał o siebie dbać.
12 2025-09-09 06:12:52 Ostatnio edytowany przez bobbywatts (2025-09-09 06:13:34)
Atrakcyjność fizyczna oczywiście jest ważna, ale gdyby chłopak miał wybór, to pewnie też wolałby mieć włosy na głowie niż łysieć, ale jest jak jest i raczej niewiele jest z tym w stanie zrobić. Za to niepokojąca wydaje się powierzchowność łączącej Was relacji, bo przecież Wy się teraz nie poznajecie, Wy już jesteście razem, a jednak całą jego wartość sprowadzasz do tych nieszczęsnych włosów.
Słusznie przy tym zauważyła 123qwerty123, że Ty też możesz się fizycznie zmienić, bo możesz przytyć, nabawić się cellulitu, rozstępów, jakiejś przykrej choroby skóry, Twoje piersi mogą zacząć przypominać dwa naleśniki (niestety i tak bywa) - istnieje ryzyko, że i Ciebie ktoś kiedyś oceni i potraktuje w taki sam sposób.
Bardzo trafnie napisane. W związku liczy się coś więcej niż wygląd – nikt z nas nie zostanie taki sam na zawsze.
Jedzenie jajek szkodzi na lysienie u mezczyzn, więc powinien ich unikać. Pomoc może kawa(płukanki z niej) oraz szampony na bazie ekstraktu z kawy i pokrzywy
Jedzenie jajek szkodzi na lysienie u mezczyzn, więc powinien ich unikać. Pomoc może kawa(płukanki z niej) oraz szampony na bazie ekstraktu z kawy i pokrzywy
Jak łysienie androgenowe to żadne płukanki z kawy czy pokrzywy nie pomogą. Można ewentualnie wcierki robić na bazie minoksydylu, żeby spowolnić proces.
Kto nie może się pogodzić z utratą włosow ma jeszcze przeszczep mieszków włosowych, teraz coraz popularniejsza metoda, tylko droga.