O co jej chodzi? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 29 ]

Temat: O co jej chodzi?

Post od znajomego. 

"Otóż mam 28 lat, w życiu nie miałem dziewczyny....dlaczego? Bo jestem paskudny i taka niestety jest prawda. Nie chodzi tutaj o samoocenę, że jest krytyczna...ciało mam super, ćwiczę i gram w kosza, ale twarz...nawet od rodziny nie raz słyszałem że urodą nie grzeszę i taka jest prawda, jestem brzydki, ale nie ubolewam nad tym, już się przyzwyczaiłem. Tylko teraz mam problem...zaprosiłem na wesele dziewczynę z okolicy, nigdy wcześniej z nią nie rozmawiałem...i się zgodziła, więc postanowiliśmy się spotkać kilka razy przed weselem, aby się lepiej poznać. Było pięć spotkań i wg fajnie się rozmawiało, sama pisze pierwsza, wychodzi z inicjatywą, tylko.....no właśnie. Ta dziewczyna to jest prawdziwa jak to się mówi? Petarda? No śliczna jest, brunetka o cudownej figurę z piękną Buźką i może mieć każdego faceta, każdego. Ja na piątym spotkaniu...nie wiem co to było, jakiś impuls...pocałowałem ją, ona to odwzajemniła...i po spotkaniu napisała że super wieczór i wg...od tego czasu spotykamy się, ona jest czuła, przytula się, całuje....a ja się cholernie boje. Nie wiem czy chce w to wchodzić...to jest kobieta za którą się ogląda każdy facet, ma na pewno wokół siebie skaczących ich mnóstwo...ja nie chcę zostać skrzywdzony. Zdaje sobie sprawę jaka jest sytuacja, ja brzydki jak noc, ona piękna...nie chce się angażować, aby po czasie zostać kopniętym w tyłek...albo zdradzony z jakimś przystojniakiem. Nie wiem jakim cudem ona chce się spotkać, całować, dotykać....ja na prawdę jestem brzydki, choć to mało powiedziane.  Może ona w coś gra? Nie chcę się zawieźć...mam w sobie duzu uczuć, które nie chce ulokować w nieodpowiedniej osobie sad  można powiedzieć piękna i bestia, tylko że to jest świat realny a nie bajka...co myślicie?"

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: O co jej chodzi?

Możesz być chwilowym plastrem. Ale kolego korzystaj ile się da. Przynajmniej pozostaną ci fajne wspomnienia.

3

Odp: O co jej chodzi?

Wysportowany, wysoki facet ma być tylko troszkę mniej brzydki od diabła (statystycznie). A jak nadajesz na tych falach co ona, to w czym problem? Jak sam piszesz - może mieć każdego (ok, to tylko Twoja teoria), a z jakiegoś powodu wybrała Ciebie. Nie rozkminiaj, bo sobie zaszkodzisz. Dobrze Ci Legat napisał - może być różnie, ale co z tego? Popracuj nad pewnością siebie i trzymaj się.

4

Odp: O co jej chodzi?

Dlaczego sam siebie biczujesz? Mając takie podejście możesz na własne życzenie schrzanić swój zwiazek. Sam sobie wmawiasz ze nie zasługujesz na szczęście, może jej zależy, a może jak pisał poprzednik jesteś plastrem. Tego nie wiesz. Z drugiej strony nie umawialaby się z Toba 5 razy gdybys jej nie odpowiadał i nie szłaby w czułość. Wyluzuj. Pamiętaj, jak ktoś mądrze kiedyś powiedział "nie jest ładne, co jest ładne, tylko to co się komu po doba".
Trzymam za Ciebie kciuki.

5

Odp: O co jej chodzi?

No oczywiście, jak ładna, to na pewno prowadzi głupie gierki, bawi się facetami, jest pusta, próżna i do tego zdradzi. Nie może być tak, żeby piękna dziewczyna miała poukładane w głowie. Tylko te brzydkie i przeciętne są w porządku.

6

Odp: O co jej chodzi?

Stary wyluzuj.
Okej jesteś zauroczony i to chyba normalne ze tak ją widzisz.Podobacie się razem wzajemnie sobie a też jak jedna koleżnka piszę po co się biczujesz?
Korzystaj z kazdej chwili spędzony z ną poznawajcię się blizej, doceń to co od zycia dostałeś. A martwisz się o przyszłość?Przyszłość się sama zatroszczy i nie wiesz jak się potoczy jutrzejszy dzień. Zycie to sinosuida wszystko sie może przydarzyć i fakt ze ty ją rzucisz bo stwierdziłeś ze nie zaslugujesz na nią a ona może inaczej patrzy na ciebie i widzi kogoś kto ma jakieś cechy które podobają się. I jak to zrobisz to skad wiesz czy czasem ona może poczuć się odrzucona,zraniona i też bedzie rozpaczać?

7

Odp: O co jej chodzi?
viscaelb napisał/a:

Post od znajomego. 

"Otóż mam 28 lat, w życiu nie miałem dziewczyny....dlaczego? Bo jestem paskudny i taka niestety jest prawda. Nie chodzi tutaj o samoocenę, że jest krytyczna...ciało mam super, ćwiczę i gram w kosza, ale twarz...nawet od rodziny nie raz słyszałem że urodą nie grzeszę i taka jest prawda, jestem brzydki, ale nie ubolewam nad tym, już się przyzwyczaiłem. Tylko teraz mam problem...zaprosiłem na wesele dziewczynę z okolicy, nigdy wcześniej z nią nie rozmawiałem...i się zgodziła, więc postanowiliśmy się spotkać kilka razy przed weselem, aby się lepiej poznać. Było pięć spotkań i wg fajnie się rozmawiało, sama pisze pierwsza, wychodzi z inicjatywą, tylko.....no właśnie. Ta dziewczyna to jest prawdziwa jak to się mówi? Petarda? No śliczna jest, brunetka o cudownej figurę z piękną Buźką i może mieć każdego faceta, każdego. Ja na piątym spotkaniu...nie wiem co to było, jakiś impuls...pocałowałem ją, ona to odwzajemniła...i po spotkaniu napisała że super wieczór i wg...od tego czasu spotykamy się, ona jest czuła, przytula się, całuje....a ja się cholernie boje. Nie wiem czy chce w to wchodzić...to jest kobieta za którą się ogląda każdy facet, ma na pewno wokół siebie skaczących ich mnóstwo...ja nie chcę zostać skrzywdzony. Zdaje sobie sprawę jaka jest sytuacja, ja brzydki jak noc, ona piękna...nie chce się angażować, aby po czasie zostać kopniętym w tyłek...albo zdradzony z jakimś przystojniakiem. Nie wiem jakim cudem ona chce się spotkać, całować, dotykać....ja na prawdę jestem brzydki, choć to mało powiedziane.  Może ona w coś gra? Nie chcę się zawieźć...mam w sobie duzu uczuć, które nie chce ulokować w nieodpowiedniej osobie sad  można powiedzieć piękna i bestia, tylko że to jest świat realny a nie bajka...co myślicie?"

Może mieć każdego ale woli spotykać się z Tobą. Masz bardzo duże kompleksy, popracuj nad tym, żeby się ich pozbyć. Bo sam sobie wmawiasz, że będzie źle, takie nakręcanie się właśnie przynosi złe efekty. Dbasz o siebie ćwiczysz i super a każdy ma jakieś wady, kompleksy, ktore dla niego są nie do przeskoczenia a niekiedy inni ich nie widzą. wink to tylko wygląd, który przemija. Najważniejsze jest wnętrze, zachowywanie się, priorytety a Twój charakter jej zaimponował, podobasz jej się.  Spotykacie się jest dobrze, relacja się rozwija i tak trzymać. smile jasne może okazać się, że u niej to chwilowe ale jak byś teraz się wycofał to bys tego żałował do końca życia pewnie. Ty sam po sobie strasznie jedziesz. Ona Cię lubi albo nawet i pewnie już coś więcej i to się liczy. Całe życie nie można wszystkich odrzucać przed strachem przed zranieniem... ludzie się rozstają po 30 latach, zawsze się może coś wydarzyć. Nie chciałaby się spotykać spotykać zabawy bo po co? Nie chciałoby jej się aż tak angażować myśle gdyby chciała się tylko pobawić. Także niech Wam się wszystko prężnie rozwija.

8 Ostatnio edytowany przez madoja (2022-02-11 09:47:34)

Odp: O co jej chodzi?

Dla kobiet ciało faceta ma duże znaczenie. Wysoki, wysportowany koleś z umięśnioną klatą jest bardziej podniecający niż mały chudy z ładną twarzą.
Poza tym facet może być brzydki albo "brzydki".
Brzydki to taki i wtedy faktycznie mało która go chce:
PunBB bbcode test
Ale bywają też brzydcy którzy są męscy, mają "zakazane ryje" i przez to są atrakcyjni:
PunBB bbcode test
PunBB bbcode test
(zobacz ile w tym przypadku robi ciało)
Więc może jesteś drugim typem i dlatego dziewczynie się podobasz?

9

Odp: O co jej chodzi?

Moim zdaniem chodzi o to ze nawet jeśli ten 'brzydki' facet jest męski to ta 'brzydota jakoś tak się rozchodzi, a jeśli jest pikapa jak na zdjęciu numer jeden to nawet jakby był najpiękniejszy na świecie to dalej będzie niemęska pipka.
Poza tym o gustach się nie dyskutuje i najlepszy przykładem jest  tutaj Vincent Cassel (zdjęcie numer dwa)  smile

No oczywiście, jak ładna, to na pewno prowadzi głupie gierki, bawi się facetami, jest pusta, próżna i do tego zdradzi. Nie może być tak, żeby piękna dziewczyna miała poukładane w głowie. Tylko! te brzydkie i przeciętne są w porządku.

zgadzam sie tez w stu procentach !!

10 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-02-11 10:03:31)

Odp: O co jej chodzi?

Myślałem, że na pierwszej fotce to fotomontaż...

Z kolei ci dwaj kolejni panowie? Hmm, nie wiem, w takim razie, co Panie uważają za "niezakazany" ryj, bo taki zakazany ryj to np pasuje idealnie Danny Trejo smile

To takia neutralna opinia innego samca ;D

11 Ostatnio edytowany przez madoja (2022-02-11 12:17:21)

Odp: O co jej chodzi?
bagienni_k napisał/a:

Myślałem, że na pierwszej fotce to fotomontaż...

Z kolei ci dwaj kolejni panowie? Hmm, nie wiem, w takim razie, co Panie uważają za "niezakazany" ryj, bo taki zakazany ryj to np pasuje idealnie Danny Trejo smile

To takia neutralna opinia innego samca ;D

A szczerze to Trejo tez był sexy (piszę "był", bo teraz jest stary) i na pewno nigdy nie miał problemów z powodzeniem.

Pytasz o "niezakazany" ryj. To taki symetryczny, idealny, śliczny.

PunBB bbcode test

Swoją drogą, dla mnie taka twarz jest niepociągająca. Jest tak idealna, że niezapamiętywalna. Dla mnie bardzo ważne jest by twarz miała charakter, była wyjątkowa, bym mogła ją pamiętać.

12

Odp: O co jej chodzi?

Pewnie za bardzo chłopięca.. smile

Tak na poważnie, to chyba ciężko znaleźć kogoś, kto by az tak bardzo szczególnie wyróżniał się "specyficzną"urodą", aby całkowicie od niego/niej kogoś odrzucało. Istnieją te różne "kanony" urody, ale wiaodmo, że raczej większość jest przeciętna, jak ci panowie u góry..

No właśnie, poza tym pierwszym..(pewnie?)

13

Odp: O co jej chodzi?

Tyle że z tym pierwszym panem też sporo dałoby się zrobić. Znaczy, no, do fryzjera wysłać chociażby. I wydaje mi się, że on się marszczy na tym zdjęciu; jakby miał normalną minę, to nos i usta też powinny wyglądać lepiej. Jakby mój tak wyglądał, to zniosłabym to z godnością w każdym razie. tongue Nie zniosłabym natomiast takich lamentów, że on brzydki, ja ładna, zdradzę, wykorzystam i porzucę. Jakby, no, charakter i świadomość własnej wartości są dużo bardziej pociągające od twarzy. Jakby któryś z kolejnych panów na zdjęciach płakusiał z podobnych powodów, to szybko trafiłby do szufladki z podpisem "ciapa", niezależnie od aparycji. wink

14

Odp: O co jej chodzi?

Oczywiste jest to że ludzie chodząc na randki, wybierając partnerów - patrzą na wygląd. I faktycznie to nie jest oczywiste że ładna dziewczyna (mająca duży wybór) chce się spotykać z brzydkim facetem. I oczywiście jest duża szansa że jesteś "plastrem" lub nawet jeżeli nie, to przestaniesz ją interesować jak tylko pojawi się na horyzoncie przystojniejszy, zainteresowany facet.
Jednak, patrząc po swoim doświadczeniu wink, kobietom chyba łatwiej przymknąć oczy na mankamenty urody - jeżeli jest coś innego co je przyciąga.
I nawet jeżeli ostatecznie nic z tego nie wyjdzie, to teraz jednak chce się spotykać, więc coś ją w Tobie kręci. Jeżeli pomimo braków w wyglądzie udało Ci się ją do siebie "przyciągnąć" to obecnie wygląd już nie ma znaczenia, ten etap zaliczyłeś, teraz reszta w Twoich rękach
Przy okazji, pisałeś że grasz w kosza, jeżeli jesteś wysoki to Ci się poszczęściło, bo w dzisiejszych czasach wzrost jest dla kobiet często ważniejszy niż twarz wink

15

Odp: O co jej chodzi?
Airuf napisał/a:

Oczywiste jest to że ludzie chodząc na randki, wybierając partnerów - patrzą na wygląd. I faktycznie to nie jest oczywiste że ładna dziewczyna (mająca duży wybór) chce się spotykać z brzydkim facetem. I oczywiście jest duża szansa że jesteś "plastrem" lub nawet jeżeli nie, to przestaniesz ją interesować jak tylko pojawi się na horyzoncie przystojniejszy, zainteresowany facet.
Jednak, patrząc po swoim doświadczeniu wink, kobietom chyba łatwiej przymknąć oczy na mankamenty urody - jeżeli jest coś innego co je przyciąga.
I nawet jeżeli ostatecznie nic z tego nie wyjdzie, to teraz jednak chce się spotykać, więc coś ją w Tobie kręci. Jeżeli pomimo braków w wyglądzie udało Ci się ją do siebie "przyciągnąć" to obecnie wygląd już nie ma znaczenia, ten etap zaliczyłeś, teraz reszta w Twoich rękach
Przy okazji, pisałeś że grasz w kosza, jeżeli jesteś wysoki to Ci się poszczęściło, bo w dzisiejszych czasach wzrost jest dla kobiet często ważniejszy niż twarz wink

Ja mam 170cm wiem ze jestem ładny ale fakt wzrost robi swoje.
Słyszałem od jednej ze wysoci faceci pozwalają im poczuć się bezpieczniej ale to nie reguła bo Dawid Goliata potrafił pokonac.
Ze swoje doświadczenia wysokość nie idzie w parze z siłą,odwagą itp. bo co ma się w głowie to jest siła.
Ale takie wasze panie myślenie i to ze poczucie bezpieczenstwa dla was ważne jest. Ale tak szczerze czy wysoki facet zawsze bedzie odważny?

Do autora nie marudz, korzystaj z zycia a co przyszłość przyniesie to nie zawszę od cb zalezy.
Spedzaj z nią fajnie czas, bawcie się,podróżujcie a jak odejdzie trudno i swoją droga tobie też mozę się po czasie odwidzieć.
Nie mamy jakiś mocy by na siłę ludzi trzymać przy sobie.Na tym polega wolność.

Bedziesz zalękniony jak nie z nią to z inną się bedziesz bał odrzucenia.
Trzymaj się:) Powodzenia

16 Ostatnio edytowany przez madoja (2022-02-13 13:24:51)

Odp: O co jej chodzi?
jmox napisał/a:

Ale takie wasze panie myślenie i to ze poczucie bezpieczenstwa dla was ważne jest. Ale tak szczerze czy wysoki facet zawsze bedzie odważny?

Powiem za siebie, bo nie wiem jak inne kobiety...
Tu w ogóle nie chodzi o odwagę. Chodzi po prostu o to, że nie podobają mi się proporcje ciała niskich facetów. Krótkie rączki, krótkie nóżki, mały korpusik, małe dłonie i buty w moim rozmiarze. To aseksualne. Ja lubię gdy facet ma wszystko duże, duże plecy, wielkie dłonie, długi nogi. To wszystko wzbudza podziw. To mnie podnieca.
Tak jak wy nie lubicie (zazwyczaj) grubych kobiet, tak my nie lubimy niskich facetów. I argument "ale to nie zależy od nas ile mamy wzrostu" jest bez sensu, bo co to zmienia? Nasz mózg ma gdzieś, czy ktoś miał na coś wpływ czy nie. Albo na nas działa albo nie.

SaraS napisał/a:

Tyle że z tym pierwszym panem też sporo dałoby się zrobić. Znaczy, no, do fryzjera wysłać chociażby. I wydaje mi się, że on się marszczy na tym zdjęciu; jakby miał normalną minę, to nos i usta też powinny wyglądać lepiej. Jakby mój tak wyglądał, to zniosłabym to z godnością w każdym razie.

Myślę że jednak większość kobiet by go nie chciała smile No chyba że wysoki, muskularny plus inteligentny - wtedy już ma większą szansę. Ale wyobraź sobie patrzeć w te oczy gdy mówisz "kocham cie", patrzeć na tę twarz gdy mu robisz loda czy onanizować się myśląc o tej twarzy.

SaraS napisał/a:

Jednak, patrząc po swoim doświadczeniu wink, kobietom chyba łatwiej przymknąć oczy na mankamenty urody - jeżeli jest coś innego co je przyciąga.

Bardzo dyskusyjne. Gdyby tak było, to na tinderze miałby wzięcie każdy kto da ciekawy opis. A jednak wzięcie ma tylko ok. 10% najprzystojniejszych panów. A kobieta każda, nawet brzydka czy gruba, ma chętnych. U kobiety wystarczy że jest zadbana, miła i/lub seksowna. Do tego faceci lubią różne kobiety, wysokie, niskie, chude, puszyste (widać to w opisach). A u facetów raczej kanon urody jest tylko jeden. Serio, jeszcze nigdy nie widziałam by kobieta szukała niskiego i grubego. A faceci maja czasami "lubię wysokie, "lubię filigranowe kobietki", "jestem miłośnikiem rubensowskich kształtów", itd.

Jednak zgadzam się z tym że facet może nadrobić czymś innym i z reguły są to pieniądze. Bogaty, ale gruby i niski facet i tak znajdzie ładną młodą laskę. Myslę że samo "gadane" czy "bogate wnętrze" nie pomoże gdy facet jest odpychający.

17

Odp: O co jej chodzi?
madoja napisał/a:
jmox napisał/a:

Ale takie wasze panie myślenie i to ze poczucie bezpieczenstwa dla was ważne jest. Ale tak szczerze czy wysoki facet zawsze bedzie odważny?

Powiem za siebie, bo nie wiem jak inne kobiety...
Tu w ogóle nie chodzi o odwagę. Chodzi po prostu o to, że nie podobają mi się proporcje ciała niskich facetów. Krótkie rączki, krótkie nóżki, mały korpusik, małe dłonie i buty w moim rozmiarze. To aseksualne. Ja lubię gdy facet ma wszystko duże, duże plecy, wielkie dłonie, długi nogi. To wszystko wzbudza podziw. To mnie podnieca.
Tak jak wy nie lubicie (zazwyczaj) grubych kobiet, tak my nie lubimy niskich facetów. I argument "ale to nie zależy od nas ile mamy wzrostu" jest bez sensu, bo co to zmienia? Nasz mózg ma gdzieś, czy ktoś miał na coś wpływ czy nie. Albo na nas działa albo nie.

SaraS napisał/a:

Tyle że z tym pierwszym panem też sporo dałoby się zrobić. Znaczy, no, do fryzjera wysłać chociażby. I wydaje mi się, że on się marszczy na tym zdjęciu; jakby miał normalną minę, to nos i usta też powinny wyglądać lepiej. Jakby mój tak wyglądał, to zniosłabym to z godnością w każdym razie.

Myślę że jednak większość kobiet by go nie chciała smile No chyba że wysoki, muskularny plus inteligentny - wtedy już ma większą szansę. Ale wyobraź sobie patrzeć w te oczy gdy mówisz "kocham cie", patrzeć na tę twarz gdy mu robisz loda czy onanizować się myśląc o tej twarzy.

SaraS napisał/a:

Jednak, patrząc po swoim doświadczeniu wink, kobietom chyba łatwiej przymknąć oczy na mankamenty urody - jeżeli jest coś innego co je przyciąga.

Bardzo dyskusyjne. Gdyby tak było, to na tinderze miałby wzięcie każdy kto da ciekawy opis. A jednak wzięcie ma tylko ok. 10% najprzystojniejszych panów. A kobieta każda, nawet brzydka czy gruba, ma chętnych. U kobiety wystarczy że jest zadbana, miła i/lub seksowna. Do tego faceci lubią różne kobiety, wysokie, niskie, chude, puszyste (widać to w opisach). A u facetów raczej kanon urody jest tylko jeden. Serio, jeszcze nigdy nie widziałam by kobieta szukała niskiego i grubego. A faceci maja czasami "lubię wysokie, "lubię filigranowe kobietki", "jestem miłośnikiem rubensowskich kształtów", itd.

Jednak zgadzam się z tym że facet może nadrobić czymś innym i z reguły są to pieniądze. Bogaty, ale gruby i niski facet i tak znajdzie ładną młodą laskę. Myslę że samo "gadane" czy "bogate wnętrze" nie pomoże gdy facet jest odpychający.

Powiem ze fajnie.
Idę ulicą jestem niski i wiedzać ze nie bede kobiecie pasować to nawet nie ma sensu podchodzić bo po co mam się starać jak na starcie człowiek jest skreślony.
Nie pisze ze jestem bardzo niski ale do wysokich się nie należe.
I tutaj co ma mysleć facet jak ma 150cm wiadomo nie bedzie z kobitą plus180cm ale czy to ze jest się niskim to jest dyskryminacja istna.
I już komuś zakomnukujesz ze ma zerowe szanse bo go natura nie obarzyła wzrostem.
Potem taki ktoś ma kompleksy,jest mniej odważny, w sumie mam wywalone bo cięgle dostaje z liścia.
Potem kobiety płaczą ze faceci sa jacy sa a też mają uczucia,potrzeby itp.

W moim odczuciu to istny egoizm kobiecy.

18

Odp: O co jej chodzi?

Czyli bez problemu związałbyś się z kobietą 150 kg, bo patrzysz na wnętrze, czy tak?
A jak nie, to dyskryminacja?

19

Odp: O co jej chodzi?

madoja I to się nazywa szczerość! big_smile

jmox A ja sobie idę ulicą ze 173 cm i nie zwracam uwagi, kto na mnie patrzy smile

20

Odp: O co jej chodzi?
madoja napisał/a:

Czyli bez problemu związałbyś się z kobietą 150 kg, bo patrzysz na wnętrze, czy tak?
A jak nie, to dyskryminacja?

Czyli dla cb 150 kg kobieta nie zasługuje na nikogo bo jest gruba:/ to ladnie kolezanko.

21

Odp: O co jej chodzi?

Kwestię wyglądu można rozumieć na pewno u kogoś( tutaj kobiet), kto jest stosunkowo wysoki czy dobrze zbudowany i oczekuje przynajmnije takiego samego partnera.
Sam, przyznam się szczerze, dziwnie czułbym się w towarzystwie kobiety o wzroście powyżej 1,8 m. Dyskusyjne jest, kiedy te róznice(bez butów czy innych wspomagaczy) się wyrównują) i np kobeta nie wyższa niż 1,6  m oczekuje faceta powyżej 1,8 czy jeszcze lepiej 1,9 m. Oczywiście nikt jej tego nie zabroni i nie mam zamiaru tu psioczyć, jak Koledzy w wątku obok. To jest zwyczajnei ciekawe smile

Natomiast w kwestii pieniędzy już nie jestem, hm, tak wyrozumiały.. Powiem tylko jedno: niech każdy dojdzie do swojego suckesu i sam sobie życie ubarwia, nie oczekując, zę ktoś inny będzie go utrzymywał i spełniał ciągłe zachcianki. Zaradność czy stabilność(vide bezpieczeńśtwo) nie jest tożsame koniecznie z wieloma zerami na koncie, chyba, żę mówimy o zabawie, tudzież zabawianiu jednych przez drugich.

Już bardziej rozumie, kogoś, kto nie znosi u drugiej osoby braku ambicji czy chęci na rozwój jako takich(korzyści finasowe sa tu niejako wtórne).

22 Ostatnio edytowany przez Airuf (2022-02-13 22:39:07)

Odp: O co jej chodzi?
madoja napisał/a:
SaraS napisał/a:

Jednak, patrząc po swoim doświadczeniu wink, kobietom chyba łatwiej przymknąć oczy na mankamenty urody - jeżeli jest coś innego co je przyciąga.

Bardzo dyskusyjne. Gdyby tak było, to na tinderze miałby wzięcie każdy kto da ciekawy opis. A jednak wzięcie ma tylko ok. 10% najprzystojniejszych panów. A kobieta każda, nawet brzydka czy gruba, ma chętnych. U kobiety wystarczy że jest zadbana, miła i/lub seksowna. Do tego faceci lubią różne kobiety, wysokie, niskie, chude, puszyste (widać to w opisach). A u facetów raczej kanon urody jest tylko jeden. Serio, jeszcze nigdy nie widziałam by kobieta szukała niskiego i grubego. A faceci maja czasami "lubię wysokie, "lubię filigranowe kobietki", "jestem miłośnikiem rubensowskich kształtów", itd.

Jednak zgadzam się z tym że facet może nadrobić czymś innym i z reguły są to pieniądze. Bogaty, ale gruby i niski facet i tak znajdzie ładną młodą laskę. Myslę że samo "gadane" czy "bogate wnętrze" nie pomoże gdy facet jest odpychający.

Pozwolę sobie odpowiedzieć bo to moje zdanie w sumie wink

Tinder jest znakiem naszych czasów, jak modelki i modele z Instagrama. Ja na Tinderze nie mam szans na zainteresowanie atrakcyjnej kobiety bo faktycznie tam zawsze wygląd jest na pierwszym miejscu.
Nie mniej mimo swoich atrybutów (170 cm, twarz w najlepszym wypadku można określić jaką przeciętną) miałem kilka związków z kobietami, obiektywnie rzecz ujmując, o atrakcyjności dużo większej niż moja własna.
W każdym z nich zainteresowanie nie było natychmiastowe, nie intrygowałem wyglądem - to fakt, musiałem się trochę postarać, wykazać innymi atrybutami (i nie, nie jestem bogaty, nawet samochodu nie mam) - ale te inne atrybuty (mam wrażenie) przesłoniły ewentualne mankamenty urody do tego stopnia że w tych związkach było pożądanie z ich strony.
Rzadziej takie coś widzę u mężczyzn, jeżeli okazuje się że dziewczyna zrobiła na nich wrażenie na żywo, rozmową, inteligencją czy humorem - ale nie wyglądem - to zostanie fajna kumpelą.
Tinder tinderem ale w prawdziwych relacjach (na żywo) mimo wszystko wydaje się że kobieta łatwiej przymyka oczy na oprawę wizualną niż my, wzrokowcy wink (oczywiście nie mówię o skrajnych sytuacjach gdzie ktoś wygląda tak że robi się z tego memy w necie, ale raczej o takich przypadkach gdzie kobieta wie że ma możliwość wybrania atrakcyjniejszego mężczyzny). Dlatego moim zdanie autor wątku nie ma się o co bać, jeżeli wygląd miałby ja odrzucić - już by się to stało.

PS. trzeba pamiętać iż te zainteresowanie którym cieszą się obecnie wszelakie kobiety, niezależnie od atrakcyjności, głównie na Tinderze czy społecznościówkach to w większości Simpy. Kolesie tak zdesperowani że piszą do każdej kobiety jak leci byle jakaś chociaż zareagowała.

23

Odp: O co jej chodzi?
Airuf napisał/a:
madoja napisał/a:
SaraS napisał/a:

Jednak, patrząc po swoim doświadczeniu wink, kobietom chyba łatwiej przymknąć oczy na mankamenty urody - jeżeli jest coś innego co je przyciąga.

Bardzo dyskusyjne. Gdyby tak było, to na tinderze miałby wzięcie każdy kto da ciekawy opis. A jednak wzięcie ma tylko ok. 10% najprzystojniejszych panów. A kobieta każda, nawet brzydka czy gruba, ma chętnych. U kobiety wystarczy że jest zadbana, miła i/lub seksowna. Do tego faceci lubią różne kobiety, wysokie, niskie, chude, puszyste (widać to w opisach). A u facetów raczej kanon urody jest tylko jeden. Serio, jeszcze nigdy nie widziałam by kobieta szukała niskiego i grubego. A faceci maja czasami "lubię wysokie, "lubię filigranowe kobietki", "jestem miłośnikiem rubensowskich kształtów", itd.

Jednak zgadzam się z tym że facet może nadrobić czymś innym i z reguły są to pieniądze. Bogaty, ale gruby i niski facet i tak znajdzie ładną młodą laskę. Myslę że samo "gadane" czy "bogate wnętrze" nie pomoże gdy facet jest odpychający.

Pozwolę sobie odpowiedzieć bo to moje zdanie w sumie wink

Tinder jest znakiem naszych czasów, jak modelki i modele z Instagrama. Ja na Tinderze nie mam szans na zainteresowanie atrakcyjnej kobiety bo faktycznie tam zawsze wygląd jest na pierwszym miejscu.
Nie mniej mimo swoich atrybutów (170 cm, twarz w najlepszym wypadku można określić jaką przeciętną) miałem kilka związków z kobietami, obiektywnie rzecz ujmując, o atrakcyjności dużo większej niż moja własna.
W każdym z nich zainteresowanie nie było natychmiastowe, nie intrygowałem wyglądem - to fakt, musiałem się trochę postarać, wykazać innymi atrybutami (i nie, nie jestem bogaty, nawet samochodu nie mam) - ale te inne atrybuty (mam wrażenie) przesłoniły ewentualne mankamenty urody do tego stopnia że w tych związkach było pożądanie z ich strony.
Rzadziej takie coś widzę u mężczyzn, jeżeli okazuje się że dziewczyna zrobiła na nich wrażenie na żywo, rozmową, inteligencją czy humorem - ale nie wyglądem - to zostanie fajna kumpelą.
Tinder tinderem ale w prawdziwych relacjach (na żywo) mimo wszystko wydaje się że kobieta łatwiej przymyka oczy na oprawę wizualną niż my, wzrokowcy wink (oczywiście nie mówię o skrajnych sytuacjach gdzie ktoś wygląda tak że robi się z tego memy w necie, ale raczej o takich przypadkach gdzie kobieta wie że ma możliwość wybrania atrakcyjniejszego mężczyzny). Dlatego moim zdanie autor wątku nie ma się o co bać, jeżeli wygląd miałby ja odrzucić - już by się to stało.

PS. trzeba pamiętać iż te zainteresowanie którym cieszą się obecnie wszelakie kobiety, niezależnie od atrakcyjności, głównie na Tinderze czy społecznościówkach to w większości Simpy. Kolesie tak zdesperowani że piszą do każdej kobiety jak leci byle jakaś chociaż zareagowała.

Raczej wiadome ze facet 160 przy 180 plus to nie ma sensu bo facet musi drabine sobie kupić i by gdzieś ją pocałowac trzeba rozkładać to głupie:D
Ale powaznie przy mniej wiecej tym samym wzroscie z 80 % kobiet musi mieć wyższych facetów bo czują się jak wczesniej pisałem niby bezpiecznie czy w innym wątku.

Jak dla mnie kobiety są bardzo drobiazgowe jak faceci nie mówię ze nie ale fakt ze dużo jest desperatów i to tęz tworzy gówno na portalach bo też dziś przejrzałem fotkę i co tam widzę to masakra lizanie takzwanej dupy kobietom.
Wiem ze to jest przyjemnie jak sie czyta ze się jest ładnym itp ale jak ktoś wypusuje podobne teksty kazdej to kazda jest piękna.

Ładnie to się wyglada na zdjęciach ale jak się człowiek blizej poznaje to widzi ze ta twarz nie jest idealna i po czasie staje się taka już normalna bez szału, wszystko to tylko chwilowe zauroczenie potem to jest prawdziwe zycie razem wytrzymać ze sobą.

24

Odp: O co jej chodzi?

Wystarczy sobie poczytać komentarze pod zdjęciami takich panienek z Instagrama...No, niema co się oszukiwać, żę niektórym z nas odbija:) I muszą coś zostawić na tej tablicy smile

25

Odp: O co jej chodzi?

Gdyby tak było (że faceci nie przymykają oka na minusy fizyczne u kobiety), to wzięcie miałby tylko super atrakcyjne prostytutki. A sami dobrze wiecie jak wyglądają panie stojące przy ulicach na wylotach dużych miast. Na takiej roksie (która już nie istnieje) wiele kobiet było mocno dojrzałych, mocno przy kości, a faceci i tak im płacili. Na YT możecie zobaczyć nagrania "Tajemniczej Moniki"  - zszokuje Was, że taka osoba też dostaje pieniądze za seks.

jmox - odpowiedz na moje pytanie.

26

Odp: O co jej chodzi?

Odnośnie proporcji, to akurat wzrost niekoniecznie może iść z nimi w parze smile Można być średniego wzrostu i proporcjonalnie zbudowanym a z kolei np wysokim a przeraźliwie chudym.. Wśród młodego pokolenia jest to częste..

27

Odp: O co jej chodzi?
madoja napisał/a:

Gdyby tak było (że faceci nie przymykają oka na minusy fizyczne u kobiety), to wzięcie miałby tylko super atrakcyjne prostytutki. A sami dobrze wiecie jak wyglądają panie stojące przy ulicach na wylotach dużych miast. Na takiej roksie (która już nie istnieje) wiele kobiet było mocno dojrzałych, mocno przy kości, a faceci i tak im płacili. Na YT możecie zobaczyć nagrania "Tajemniczej Moniki"  - zszokuje Was, że taka osoba też dostaje pieniądze za seks.

Bądźmy szczerzy. Większość facetów myśli o jednym - żeby spuścić z siebie stres

28

Odp: O co jej chodzi?
madoja napisał/a:

Myślę że jednak większość kobiet by go nie chciała smile No chyba że wysoki, muskularny plus inteligentny - wtedy już ma większą szansę. Ale wyobraź sobie patrzeć w te oczy gdy mówisz "kocham cie", patrzeć na tę twarz gdy mu robisz loda czy onanizować się myśląc o tej twarzy.

Też bym go nie chciała. wink Bo w tym momencie jest obcym brzydkim facetem. Gdybym sama miała kogoś szukać, czy to w necie, czy w realu, wybierałabym innych - jasne. Nikt przecież nie szuka specjalnie kogoś takiego (chyba).
Ale mogłabym go przecież poznać przypadkiem. Swojego partnera poznałam przez wspólnych znajomych, więc załóżmy, że zamiast mojego pojawiał się ten ze zdjęcia. I okazał się taki sam, jak mój obecny, nie licząc wyglądu. Myślę, że historia potoczyłaby się tak samo i bylibyśmy razem. Zresztą mi się wcześniej zdarzyły dwa zadurzenia w bardzo nieładnych (eufemizm) panach; może nie aż tak jak ten ze zdjęcia, ale jedynie punkt czy dwa wyżej, więc... Jak mnie ktoś zainteresuje, to ja ślepnę, jeśli chodzi o kwestie wizualne. wink

madoja napisał/a:

Bardzo dyskusyjne. Gdyby tak było, to na tinderze miałby wzięcie każdy kto da ciekawy opis. A jednak wzięcie ma tylko ok. 10% najprzystojniejszych panów. A kobieta każda, nawet brzydka czy gruba, ma chętnych. U kobiety wystarczy że jest zadbana, miła i/lub seksowna. Do tego faceci lubią różne kobiety, wysokie, niskie, chude, puszyste (widać to w opisach). A u facetów raczej kanon urody jest tylko jeden. Serio, jeszcze nigdy nie widziałam by kobieta szukała niskiego i grubego. A faceci maja czasami "lubię wysokie, "lubię filigranowe kobietki", "jestem miłośnikiem rubensowskich kształtów", itd.

Wypowiedź, do której się tu odniosłaś, nie była moja. tongue

A czy to nie tak, że faceci częściej szukają tylko na seks, więc te wymagania mogą i muszą obniżyć? Mogą - bo wtedy faktycznie wystarczy, że dziewczyna będzie wystarczająca na jedną czy kilka nocy (w sensie, byle była fajniejsza niż ręka/gumowa lala)? Muszą - bo jednak mówi się, że kobietom łatwiej o seks, więc zdają sobie sprawę, że obniżenie wymagań może być konieczne? Że ta top1 czy nawet top100 będzie miała tylu zainteresowanych, że się nie przebiją?

A że z kobietami jest odwrotnie, to mnie to w ogóle nie dziwi. Jak taka chce tylko seksu, to - jak wyżej - może przebierać, więc wybierze tych, co jej się podobają. A jak szuka związku, to wie, że i tak musi gdzieś po drodze sprawdzić charakter kandydata - a wolnych przystojnych jest tyle, że i tak nie zdąży wszystkich, więc po co jej zaczynać od tych mniej obdarzonych urodą? Inna rzecz, to czy takie poszukiwania się zakończą sukcesem, faceci też przecież mają oczy. Założę się, że jak brzydka będzie szukać na seks, to zaraz będzie mieć odzew. Jak do związku - o wiele mniejszy, z czego spora część będzie i tak liczyć tylko na seks.

Zresztą internet internetem, a życie życiem. Nie widzę, żeby sami przystojniacy byli w związkach, najwięcej chyba tych "normalnych", bo ich ogólnie jest najwięcej, więc takich najczęściej się poznaje. A tinder i podobne wynalazki są jak sklepy internetowe - skoro za tę samą cenę można kupić przedmioty o identycznych funkcjach, tyle że niektóre ładne, a inne brzydkie, nic dziwnego, że większość liczy, że upoluje te ładne. wink

29

Odp: O co jej chodzi?
SaraS napisał/a:

Zresztą internet internetem, a życie życiem. Nie widzę, żeby sami przystojniacy byli w związkach, najwięcej chyba tych "normalnych", bo ich ogólnie jest najwięcej, więc takich najczęściej się poznaje. A tinder i podobne wynalazki są jak sklepy internetowe - skoro za tę samą cenę można kupić przedmioty o identycznych funkcjach, tyle że niektóre ładne, a inne brzydkie, nic dziwnego, że większość liczy, że upoluje te ładne. wink

Otóż właśnie! smile Przecodzimy do ogólnego wniosku: krzywa Gaussa rządzi big_smile Zalezy też oczwywiście, na czym opiera się ten kanon urody, ale zauważyłem jedną rzecz, która zapewne Panowie Kremik i spółka, by zaprzeczyli: często widać naprawdę urodziwe kobiety i facetów postawnych, ale z lekkim brzuszkiem i nieco pucułowatą twarzą, taką misiowatą. Przynajmniej odbiegającą od tego, co stereotypowo uznawane jest za atrakcyjne, jak choćby ta kwadratowa szczęka, regularne rysy lub ponadprzecietnie wysportowana sylwetka.
Jak zreszta wiadomo, propocjonalność w budowie nie dotyczy jedynie wysokich, ale wszystkich smile

Posty [ 29 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024