Witam drogie kobitki !
Proszę was o kobiecą radę ….
Byłem w związku przez 11 lat poznałem moją ex narzeczoną gdy ona miała 17 lat a ja 20 i byłem jej pierwszym i prawdziwym facetem przez 11 miałem epizod ze piłem dużo ale od 8 lat już nie dotknąłem alkoholu, sprzątałem , gotowałem , starałem się o nią dbać i sprawiać żeby każdy dzień był lepszy … wyjechaliśmy do Anglii kupiliśmy dom mieliśmy się żenić i w wigilie odkryłem ze ma aplikacje randkowa nawet zaoferowałem jej swingerowanie bo rozumiem była ciekawa ona ma PTSD i depresję byłem z nią. Przez ten cały czas gdy była pokłócona z cała rodzina ona dostała super prace zaczęła więcej zarabiać niż ja ( byłem z tym ok zero zazdrości ect) to był szok dla wszystkich z jej rodziny i naszych znajomych ja starałem się stworzyć cudowny i kochający dom ale ona chciała się rozstać tak czy inaczej teraz siedzę i mi się ręce trzęsą jak to pisze ona powiedziała ze czuła się przy mnie jak by miała 50 lat ja wcześniej nie raz oferowałem randki czy inne wyjścia wiecie jak mamy 30 lat to już się nie chciało po klubach latać moi znajomi mówią ze byłem za dobry dla niej czy wy rozumiecie coś z tego ?
2 2021-12-30 11:39:19 Ostatnio edytowany przez Gary (2021-12-30 11:42:05)
- Gary
- Net-facet
- Nieaktywny
Przez całe życie ma jednego mężczyznę, naoglądała się instagramów i pudelków, wydaje jej się, że inni mają barwne życie, a ona to życie traci, że trawa za płotem jest bardziej zielona, więc chce zmienić swoje życie.
Co robić?
Obiektywnie wg poglądów wielu osób na forum -- ona zasługuje na medal, bo szczerze Ci mówi "chcę odejść". Zatem niech odejdzie.
Rozumiem, że przez ostatnie lata byłeś takim mężczyzną dla niej, że nie żałujesz czynienia względem niej zła... Tego się już nie da naprawić.
Jedynym wyjściem jest danie jej wolności.
- diana45
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Witam drogie kobitki !
Proszę was o kobiecą radę ….
Byłem w związku przez 11 lat poznałem moją ex narzeczoną gdy ona miała 17 lat a ja 20 i byłem jej pierwszym i prawdziwym facetem przez 11 miałem epizod ze piłem dużo ale od 8 lat już nie dotknąłem alkoholu, sprzątałem , gotowałem , starałem się o nią dbać i sprawiać żeby każdy dzień był lepszy … wyjechaliśmy do Anglii kupiliśmy dom mieliśmy się żenić i w wigilie odkryłem ze ma aplikacje randkowa nawet zaoferowałem jej swingerowanie bo rozumiem była ciekawa ona ma PTSD i depresję byłem z nią. Przez ten cały czas gdy była pokłócona z cała rodzina ona dostała super prace zaczęła więcej zarabiać niż ja ( byłem z tym ok zero zazdrości ect) to był szok dla wszystkich z jej rodziny i naszych znajomych ja starałem się stworzyć cudowny i kochający dom ale ona chciała się rozstać tak czy inaczej teraz siedzę i mi się ręce trzęsą jak to pisze ona powiedziała ze czuła się przy mnie jak by miała 50 lat ja wcześniej nie raz oferowałem randki czy inne wyjścia wiecie jak mamy 30 lat to już się nie chciało po klubach latać moi znajomi mówią ze byłem za dobry dla niej czy wy rozumiecie coś z tego ?
Przeciez to proste. Ludzie się zmieniają, zwłaszcza tak młodzi. Ona chce poużywać życia, nie chce stabilizacji jak Ty.
Głowa do góry, nie było Wam po drodze. Młody jestes, ułożysz sobie życie
Podobnie jak diana uważam, ze nie było Wam po drodze, rozmineliscie się w pewnym momencie w oczekiwaniach co do życia, tak się zdarza. Osobiście znam dość sporo takich sytuacji u par które od razu w pierwszym związku wchodzą w długoletnią relacje i stabilizację.
