Święta - zakręciłam się w emocjach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Święta - zakręciłam się w emocjach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Święta - zakręciłam się w emocjach

Cześć,
Mam tak, że odkąd zaczęłam terapię jestem bliżej emocji. Wszystko mocniej odczuwam, więcej płaczę, więcej się złoszczę, więcej się bawię i śmieję. Teraz przy okazji świąt zupełnie zakręciłam się i nie wiem co czuję, nie wiem skąd to wszystko, co myśleć i jaką podjąć decyzję.
Moi rodzice odwołali zaproszenie na Wigilię ze względu na chorobę. Spoko, bardzo nie chciałabym być znów chora. Napisałam do brata - hej, rodzice odwołują wigilię, spotkajmy się, przyjedź. A on na to, że postanowił mieć Święta w takim razie tylko ze swoją dziewczyną. Wtedy napisałam, że zapraszam ich oboje. Nie odpowiedział.
Stawia mnie to w styuacji, że święta spędzę sama. Jest to oczywiste - wie, że nie mam partnera.
Było mi cholernie przykro, że nie odpisał na moje zaproszenie. Zadzwonił dzisiaj opowiedzieć jak to właśnie się przygotowują... nieśmiało pytam, czy przyjadą - on, że nie... i wtedy puściły mi emocje, pytam, czy mnie nie zaproszą? Czekając na odpowiedź rozpłakałam się.

Brat skonsultował się z dziewczyną, mówi, że oczywiście mam przyjechać, żebym się nie wygłupiała.

A ja próbuję dojść do zrozumienia - o co mi chodzi. Poczułam się nieważna, zapomniana. Czuję, że nie mam ochoty nigdzie jechać, nie potrzebna mi wigilia i ten cały cyrk. Ale jest we mnie jakiś żal, smutek. Nic nie rozumiem.

Boję się konfliktów. Boję się, że robię niepotrzebne zamieszanie. Że brat uzna mnie za niezrównoważoną i dziwną i przecież "wystarczy poprosić". Nie chcę sprawiać komuś przykrości tym, że mi zrobił przykrość.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach

Rozumiem,  że Cię to zabolało że nie zaprosił, jednakże ma prawo spędzać święta tak jak chce.  I dobrze myślisz, mogłaś zapytać.  Ale trudno,  stało się. Myślę se najlepszym rozwiązaniem  byłoby porozmawiać z Nim o swoich uczuciach  i dlaczego  tak się zachowalas.  Zrozumie a Ty oczyścisz atmosferę smile

I przede wszystkim pozbądź się myśli typu co kto o Tobie  pomyśli,  nakrecasz się niepotrzebnie.

3 Ostatnio edytowany przez Apogeum (2021-12-23 23:08:06)

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach

Moja odpowiedz to będą luźne refleksje, które nasunęły mi się po przeczytaniu Twojego posta, i dwa pytania: Choroba, o której piszesz, jest z tych poważnych/zaraźliwych? Rozumiem, ze nie spotkasz się z rodzicami przez dłuższy czas? Bo jeśli nie jest i jest opcja, ze spotkacie sie jeszcze w tym roku, choćby na ulicy, dziwi fakt odwołania przez rodziców wigilii lub brak propozycji przygotowania jej wspólnie, a nawet tylko przez Ciebie i brata. Choc oczywiście rodzice tez maja prawo mieć dowolne plany wigilijne, nawet takie, które nie uwzględniają dorosłych dzieci.

1. Tak, Twój brat ma prawo spędzić święta tak jak chce i z kim chce - to oczywiste. Ale…
2. Fakt, ze brat wie, ze nie masz partnera i jego odmowa oznacza dla Ciebie samotne święta, a mimo to nie przyjął Twojego zaproszenia ani nie uwzględnił Cie w swoich planach (tak wiem, uwzględnił, ale dopiero, gdy zapytałaś, czy Cię zaprosza), pokazuje, ze albo brak mu empatii, albo nie jesteście blisko.
3. Brat popełnił nietakt, opowiadając Ci o swoich przygotowaniach wigilijnych, mimo ze wcześniej go zaprosiłas, a on Ciebie nie i mimo ze wie, ze jego odmowa oznacza dla Ciebie samotne święta.
4. Jeśli brat mieszka z dziewczyna i jego związek nie jest luźny, Ty popelnilas nietakt, zapraszając w pierwszej wiadomości tylko jego, a nie ich oboje.

5. Dziwie się, ze napisałaś do brata, zamiast zadzwonić. W mojej opinii to nie jest temat na SMS, który z definicji jest systemem krótkich wiadomości, ale to tylko moje zdanie, bo ja o ważnych dla mnie sprawach nigdy nie pisze w SMS-ach. Wspominam o tym, bo gdyby ktoś do mnie napisał SMS czy maila z zaproszeniem, być może odebrałabym je mniej serio, niż gdyby padło w rozmowie sensu stricto. Co nie oznacza, ze pozostawiłabym ja/je bez odpowiedzi.

Monoceros napisał/a:

A ja próbuję dojść do zrozumienia - o co mi chodzi. Poczułam się nieważna, zapomniana. Czuję, że nie mam ochoty nigdzie jechać, nie potrzebna mi wigilia i ten cały cyrk. Ale jest we mnie jakiś żal, smutek. Nic nie rozumiem.

Boję się konfliktów. Boję się, że robię niepotrzebne zamieszanie. Że brat uzna mnie za niezrównoważoną i dziwną i przecież "wystarczy poprosić". Nie chcę sprawiać komuś przykrości tym, że mi zrobił przykrość.

Naprawdę nie rozumiesz, skąd w Tobie żal i smutek? Ja rozumiem. A jeśli chodzi o ostatni akapit, to moim skromnym zdaniem, jest to temat do przepracowania na terapii. W każdym razie ja nie widzę w Twojej reakcji zarzewia konfliktu. Nie wiem tez, o jakim niezrównoważeniu piszesz. Nie mnie oceniać, czy jesteś dla brata nieważna, czy o Tobie zapomniał, ale wyglada na to, ze zostałaś pominięta. Dlatego Twoja reakcja i fakt, ze czujesz zal i smutek i ze jest Ci przykro, nie sa niczym dziwnym. „Dziwna” jest postawa brata, który zachował sie nietaktownie i nieempatycznie. Doprawdy nie wiem, na jakiej podstawie obawiasz się, ze zrobiłaś coś, co może być przykre dla brata. Co niby? Twoje łzy? Nie zapominaj, ze to on ten kurek ze łzami odkręcił. Twoje emocje i Twoja reakcja są zrozumiałe w tych świąteczno-(nie)rodzinnych okolicznościach. Nie wiem, jak inni, ale ja uważam, ze o zaproszenie na wigilie/święta sie nie prosi, choc wiadomo, można zapytac. Zapytalas i brat się zreflektował, zaprosił Cię. Przyjęłaś zaproszenie?

Nie byłam nigdy sama w swieta. Byłam raz sama w sylwestra. To nie to samo, wiadomo, poza tym ja prawie nigdy jakoś specjalnie sylwestra nie celebrowałam. Najczęściej byłam w tym dniu w domu, tyle ze ten jeden raz sama. Moja mama była wtedy tysiące kilometrów od domu. O północy ona i siostra (u której byla mama) zadzwoniły do mnie, wcześniej tez rozmawiałyśmy. Obejrzałam dobry film, zjadłam swoje ukochane ptasie mleczko i stwierdziłam w duchu, ze następny sylwester na pewno spędzę z kimś, kogo pokocham równie mocno jak ptasie mleczko. wink I tak sie stało.

Tak jak napisałam, rozumiem Twój smutek. To zrozumiałe, ze jeśli czujemy jakis brak, to ten brak w swieta odczuwa się podwójnie, ale z drugiej strony przecież każdy dzien jest tak samo ważny, a otoczka świąteczna, która potęguje smutek, to masa lukru, a czasem masa lukru na zakalcu. Życzę Ci spokojnych świat z do polowy pełna szklanka kompotu z suszu. wink Gdziekolwiek będziesz.

4

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach

Mama ma grypę, tata jest przeziębiony. Mama powiedziała, że nie chce gości i nie chce nigdzie wychodzić, zbyt źle się czuje. Ja z kolei chciałam siebie chronić, bo miałam już kilka przeziębień od września i przeszłam je gorzej niż zwykle.

Ludzie mi piszą, że to okropne, że chciałam wprosić się na święta, jestem roszczeniowa, nie powinnam wzbudzać poczucia winy i wymuszać zaproszenia łzami, ludzie mają prawo spędzać czas z kim chcą.

Chyba żyję w jakimś wyimaginowanym świecie, jestem w swoich wyobrażeniach bliżej, albo jestem ważniejsza dla kogoś niż jestem. Oj, będzie gadane na terapii...

5 Ostatnio edytowany przez Apogeum (2021-12-23 23:13:18)

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach

W moim świecie rodzina, tym bardziej ta najbliższa, to nie goście, ale mniejsza z tym, bo nie tego dotyczy ten temat. Skupie się na ludziach, którzy najwyraźniej nie znają definicji wpraszania się, wymuszania łzami, roszczeniowości itp itd.

Co za ludzie Ci tak piszą? Bo tu w wątku raczej pusto. Zapytaj, proszę, w moim imieniu tych ludzi, od kiedy zwykle pytanie, a nawet oczekiwanie, ze rodzony brat nie zostawi rodzonej siostry samej w święta, jest wpraszaniem się. Chętnie się dowiem. I może nawet napisze do PWN-u ze maja niezaktualizowane słowniki.

wprosić się — wpraszać się «wymusić zgodę na przyjście do kogoś, nie będąc uprzednio zaproszonym»

Pytanie ma to do siebie, ze zawsze trzeba się liczyć z odpowiedzia odmowna. Dlatego pytanie nie ma nic wspolnego z wymuszeniem/wpraszaniem się. Osobna kwestia, ze Twój brat na Twoje pytanie odpowiedział twierdząco. Doprawdy nie wiem, dlaczego okazanie emocji, w tym uronienie łzy, rowna się według niektórych wzbudzanie poczucia winy. Pomijam - już abstrahując od Twojego brata - ze osoba, która nie jest wrażliwa i empatyczna, nie będzie miała wyrzutów sumienia, nawet jeśli uświadomi sobie, ze to niefajne czynić drugiemu, co Tobie niemile. W końcu Boże Narodzenie to chrześcijańskie święto.

6 Ostatnio edytowany przez MeggiF (2021-12-23 20:42:15)

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach

Jesli brat napisał ci, ze chce spędzić swięta -tylko- ze swoją dziewczyną, to, moim zdaniem bylo to jednoznaczne, i lepiej było to uszanować, dalsze drązenie tematu stawiało go w głupiej sytuacji, wymuszało konieczność tłumaczenia się.
Wierzę, ze może być ci przykro, ale jednak kazdy ma prawo mieć własne plany.
Tak sobie myslę, ze jesli nie z rodziną, to są inne mozliwosci, by swiąt nie spedzac samotnie, moze warto postanowić coś inaczej?

7 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-12-23 21:30:30)

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach

Ja rozumiem, że ci się zrobiło smutno. Perspektywa samotnych swiąt jest smutna. Brat to najbliższa rodzina i mieliscie i tak razem przeciez spedzac swieta z rodzicami.

Mnie tez nieraz nachodza nastroje przed swietami. Lubie jedynie spedzac swieta z ciotką, tylko u niej czuje klimat swiąt. Jeśli tak nie jest, tak jak w tym roku, to wolałabym aby świąt nie było.

8

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach
MeggiF napisał/a:

Jesli brat napisał ci, ze chce spędzić swięta -tylko- ze swoją dziewczyną, to, moim zdaniem bylo to jednoznaczne, i lepiej było to uszanować, dalsze drązenie tematu stawiało go w głupiej sytuacji, wymuszało konieczność tłumaczenia się.
Wierzę, ze może być ci przykro, ale jednak kazdy ma prawo mieć własne plany.
Tak sobie myslę, ze jesli nie z rodziną, to są inne mozliwosci, by swiąt nie spedzac samotnie, moze warto postanowić coś inaczej?

9

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach

Mam nadzieję że jednak nie byłaś sama.
Tak brat mógł spędzić ten czas według swojego uznania.Nie wiem może nie ogarnął w głowie że bedziesz zawiedziona.Będzie Ci przykro,i jeszcze musiałaś zapytać czy Cię zaprosi.Co sie dzieje z ludźmi?To nie jest fajne jak siedzisz któryś raz sam/sama w św.i liczysz kropki i pęknięcia na suficie.I krew Cię zalewa...Jako dziecię wychowane w latach 80,jestem przywiązana do tradycji.A nie mam szału na porządki św.Na gotowanie,przystrajnie,choinkowanie to tak,tylko pytam po co?Nie wiem.Nie mieszkam w Pl.Pojechali znajomi Ci bliscy i Ci dalecy(dalsi)do Pl.
Bo św.BN no super.Plany były na wigilie.
Kilka osób nie .planowało św.w Pl
I tak siedzę i czekam może jeszcze wpadną.Łudzę się.Mogli zrezygnować ich prawo.Tylko dlaczego nie dali znać? Też tak można?Pewnie tak.Wiem że jednak pojechali.Nie omieszkali złożyć życzeń z bezpiecznej odległośći.Było to miedzy barszczem a grzybową.Jadłam i wyłam słuchając o wspaniałych rodzinach i wigili
Decyzja o wyjezdzie była spontaniczna.
Ok.No bo mogli.Za granicą to nie św. Z obcymi,bez rodziny,szwagra,ciotki i teściowej.Nie tak nie można.Wiesz bo się obrażą.Dobrze rozumiem.Po co sie umawiaja?we czwartek z koleżanką jedziemy po ostatnie zakupy.Razem gotujemy...
Między  18:00-19:00 ma być kolcja.
Dzwonie pisze.Zero reakcji
Myśle moze cos sie stało?w końcu dzwonìą...
Nie zachowałam sìe z klasą.






Tak mam się trzymać.Głowa do góry.
Dasz radę.Jesteś twarda.Takie i inne frazesy usłyszałam.
No tona jedzenia jest.E dam radę

10

Odp: Święta - zakręciłam się w emocjach

Mam nadzieję że jednak nie byłaś sama.
Tak brat mógł spędzić ten czas według swojego uznania.Nie wiem może nie ogarnął w głowie że bedziesz zawiedziona.Będzie Ci przykro,i jeszcze musiałaś zapytać czy Cię zaprosi.Co sie dzieje z ludźmi?To nie jest fajne jak siedzisz któryś raz sam/sama w św.i liczysz kropki i pęknięcia na suficie.I krew Cię zalewa...Jako dziecię wychowane w latach 80,jestem przywiązana do tradycji.A nie mam szału na porządki św.Na gotowanie,przystrajnie,choinkowanie to tak,tylko pytam po co?Nie wiem.Nie mieszkam w Pl.Pojechali znajomi Ci bliscy i Ci dalecy(dalsi)do Pl.
Bo św.BN no super.Plany były na wigilie.
Kilka osób nie .planowało św.w Pl
I tak siedzę i czekam może jeszcze wpadną.Łudzę się.Mogli zrezygnować ich prawo.Tylko dlaczego nie dali znać? Też tak można?Pewnie tak.Wiem że jednak pojechali.Nie omieszkali złożyć życzeń z bezpiecznej odległośći.Było to miedzy barszczem a grzybową.Jadłam i wyłam słuchajc o wspaniałych rodzinach i wigili
Decyzja o wyjezdzie była spontaniczna.
Ok.No bo mogli.Za granicą to nie św. Z obcymi,bez rodziny,szwagra,ciotki i teściowej.Nie tak nie można.Wiesz bo się obrażą.Dobrze rozumiem.Po co sie umawiaja?we czwartek z koleżanką jedziemy po ostatnie zakupy.Razem gotujemy...
Między  18:00-19:00 ma być kolcja.
Dzwonie pisze.Zero reakcji
Myśle moze cos sie stało?w końcu dzwonìą...
Nie zachowałam sìe z klasą.






Tak mam się trzymać.Głowa do góry.
Dasz radę.Jesteś twarda.Takie i inne frazesy usłyszałam.
No tona jedzenia jest.E dam radę

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Święta - zakręciłam się w emocjach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024