Hej. Od jakiegoś czasu spotykam się z facetem, który się kręcił wokół kręgu moich znajomych. Znałam go wcześniej z wyjść na piwo, że tak powiem, długi czas byliśmy w związkach z innymi osobami. Od jakiegoś czasu coś się tak stało, że zaczęliśmy się spotykać sam na sam i te spotkania miały charakter randkowy. Teraz oboje jesteśmy wolni oczywiście, ja od paru miesięcy, on też choć trochę krócej. Przez te trzy randki nie stało się nic nadzwyczajnego, jedyne co ze sobą robiliśmy to chodzenie za rękę, przytulanie się, takie wszystko delikatne. Nawet mnie nie próbował pocałować, co mnie z lekka irytowało, bo ja już na ten pocałunek byłam gotowa i czekałam i czekałam.. Spacery, piwo, kawy, kina. Aż na tym naszym czwartym randkowym spotkaniu wylądowaliśmy u niego. Pocałował mnie... Wreszcie! Ale na pocałunku się nie skończyło. Warunki były sprzyjające, wieczór, alkohol, u niego wolny dom, bardzo mi się podobał, mimo tego, że mózg mi krzyczał 'nie rób tego', to dałam się ponieść chwili. Po tej sytuacji facet zachowuje się tak jak zawsze, minęly dwa dni od feralnego wieczoru, proponuje spotkania, chce ze mną jechać wraz z innymi znajomymi w góry na styczeń, gadaliśmy o wspólnym sylwestrze, że fajnie byłoby spędzić razem. Jednak póki co żadne deklaracje odnośnie związku nie padły. Ja kolejnego dnia w smsie się odniosłam do tego naszego seksu. Napisałam mu, że nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo nie chciałabym, aby nasza znajomość miała charakter przyjaciół z korzyściami, bo kiedyś w takim czymś byłam i to nie dla mnie. Odpisał mi, że on też czegoś takiego nie szuka i nie mógłby mnie wykorzystać. Tylko nie wiem jak to interpretować? Chce on iść w stronę związku, ale potrzebuje czasu czy o co chodzi?
2 2021-12-12 14:38:58 Ostatnio edytowany przez Ajko (2021-12-12 14:39:38)
No ale czy to już nie jest związek jak tak się za łapki trzymacie, przytulacie, randkujecie, planujecie, łóżkujecie? Po prostu powiedz, że potrzebujesz deklaracji, wspólnego zapewnienia się, że to co się dzieje jest dla was obojga związkiem. Kawa na ławę, a nie jakieś podchody, pytanie wszystkich dookoła, a nie jego.
No a jak ma zareagować po tym seksie jak Ty od razu wpadłaś w tlumaczenie się i w uciekanie? Nie wspomina, bo nie wie, co ma robić.
A jak czekałaś na pocałunek, to trzeba było go po prostu pocałować.
Za szybko to tak daleko zaszło, ale czy to ma znaczenie samo słowo związek, byliście w związkach i co to dało... Za szybko też na takie deklaracje, tym bardziej tak krótko po rozstaniu...
Zobaczysz w jakim kierunku to pójdzie, czy będziecie w stanie się wzajemnie zakochać.
On może mieć w głowie ex, a życie toczy się dalej, więc z niego korzysta i dobrze.
Nie trzeba wam było związku, żeby pójść do łóżka, to teraz nie ma co rozkminiać, albo Ci na razie pasuje taki układ lub nie.
Na pewno nie możesz już oczekiwać jego deklaracji, bo on nawet pewnie nie wie.
Dlatego daj wam czas, zobaczysz jak to się rozwinie.
Z koleżanką, tym bardziej z przyjaciółką nie uprawia się seksu, poza tym nie ma przyjaźni męsko damskiej.
Jesteście w tej chwili partnerami seksualnym, a czy będziecie też życiowymi, czas pokaże.
Pocałował mnie... Wreszcie! ... ... mózg mi krzyczał 'nie rób tego', ... od feralnego wieczoru,
To dziwne... kobieta chce się całować, a broni się przed seksem, i gdy już ten seks był to nazywa "feralny wieczór"...
... Napisałam mu, że nie wiem czy dobrze zrobiłam,
Zrobiłaś dobrze. Szkoda tylko że w głowie tak to oceniasz. Pewnie fajny był wieczór, fajna zabawa, seks. Podobacie się sobie, są spotkania... on zaangażowany..
Tylko nie wiem jak to interpretować? Chce on iść w stronę związku, ale potrzebuje czasu czy o co chodzi?
Ale na czym polega ten związek? O co chodzi? Wierność? To zapytaj go o wierność...
Ja bym na razie się z nim spotykał, poznał go, chodził za rękę, całował się, uprawiał seks.
A potem, za jakiś czas zobaczysz jak jest Wam razem.
ja tez dziwnie bym sie czula, ze nic nic, nagle seks, a potem zawieszenie bo nie wiadomo, co miedzy nami jest, ale dlatego nie sypiam na czwartej randce, a dopiero, gdy juz sie znamy, wiemy, czego i czy w ogole czegos chcemy.
tez jestem osoba, ktora potrzebowalaby jakis deklaracji, potrzebowala wiedziec, na czym stoi, dlatego rozumiem autorke. a ty wogole sama wiesz, czy i dlaczego chcesz byc akurat z nim? co go odroznia od wszystkich mezczyzn swiata? czy to tylko hormony narazie bazuja, zwlaszcza po wspolnej nocy?
/./
Ja bym na razie się z nim spotykał, poznał go, chodził za rękę, całował się, uprawiał seks.
A potem, za jakiś czas
Wszystko przebiega normalnie, po seksie On nie zamilkł, znajomość wydaje się że się rozwija,powiedział że nie szuka przyjaźń i z korzyściami.
Ale autorka zaczyna szukać dziury w całym i jeszcze trochę a położy ten związek.
Albo faktycznie żałuję że się z nim związała i szuka ucieczki
Albo uważa że na niego nie zasługuje i z niskiego poczucia wartości tak się zachowuje.
9 2021-12-12 16:01:33 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-12-12 16:02:26)
problem w tym, ze nie wiadomo, czy sie zwiazala.
na moje oko to narazie tylko takie spotykanie sie ze soba.
i dopiero albo cos bedzie albo nie.
Autorko, cóż można Tobie poradzić.
Więcej inicjatywy własnej (a nie czekanie na całowanie) oraz... otwarty, ale konkretny kontakt.
Nie wiemy co siedzi u niego w głowie - Zaproponuj spotkanie, idźcie na piwo/kawę, porozmawiajcie.
Jak było fajnie, to było fajnie. Skoro macie pewne deklaracje to idźcie dalej
Jak to nie wiadomo czy się związała.?
Ależ związała się, tylko nie wiadomo na jak długo.
Ona chce deklaracji jakiego rodzaju?
Przecież zapytała czy szuka związku bez zobowiązań powiedział że nie.
Więc czego jeszcze potrzeba?.
Jesteś moją kobietą? Kocham Cię? Wyjdź za mnie? Na zawsze będziemy razem?.
Czasu już nie cofniesz. Ciesz się tym co teraz macie. Moim zdaniem wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Najważniejsza rzecz - wyluzuj. Napinka powoduje tylko to, że się niepotrzebnie nakręcasz, a wtedy łatwo popełnić błędy. Zachowuj się naturalnie, nie wywieraj presji, rozmawiaj spokojnie. Czasu już nie cofniesz, ale myślę, że jednak nie uznał Cię za łatwą skoro nadal chce się spotykać. Mogłoby być inaczej gdyby taka akcja była na pierwszej randce.
To, że powiedziałaś co czujesz to nawet dobrze bo to przynajmniej wyjaśniło sytuację. Daj sobie trochę czasu. Nikt nie wie co z tego wyniknie. Jeśli chłopak się w Tobie zakochał to zrobi wszystko, żebyście byli razem, a jeśli dla niego to luźna znajomość to pewnie wszystko się rozejdzie po kościach.
Jeju a co to za parcie na związek i deklaracje? Po prostu żyj i baw się dobrze. Feralny wieczór? Był seks, źle Ci było ze był to Feralny wieczór? Jak nie, to się ciesz, docen dobre chwilę w życiu i nie szukaj drugiego dna. Co do bycia w związku lub nie, pomyśl, chcesz by był to związek nawet jeśli do siebie nie pasujecie? Po prostu spotykajcie się, poznawajcie i co ma być to będzie. Nawet jeśli by było ze to tylko był Seks, to co z tego, to też dobrze jeśli potrzebujesz deklaracji, o zgrozo, porozmawiaj z Nim.
15 2021-12-12 22:36:00 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-12-12 23:29:00)
Ja kolejnego dnia w smsie się odniosłam do tego naszego seksu. Napisałam mu, że nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo nie chciałabym, aby nasza znajomość miała charakter przyjaciół z korzyściami, bo kiedyś w takim czymś byłam i to nie dla mnie. Odpisał mi, że on też czegoś takiego nie szuka i nie mógłby mnie wykorzystać. Tylko nie wiem jak to interpretować? Chce on iść w stronę związku, ale potrzebuje czasu czy o co chodzi?
To jak na razie wszystko co możesz powiedzieć jemu na tym etapie.
Więcej rozkminiając się raczej nie dowiesz ,słowa to tylko słowa ,choć czasem w co niektórym trudno uwierzyć ludzie mówią to co myślą.
Ty prawdopodobnie nie chcesz być plastrem dla chłopaka i trampoliną, narzędziem dowartościowania po jego rozstaniu ,to nic niezwykłego taka obawa.
Jego odpowiedź wydaje się w porządku po 4 randkach i jednym razie to trudno wymagać przysięgi aż po grób.
chłopak zachowuje się moim zdaniem do tej pory naturalnie ,Ty trochę szukasz problemów na siłę, doszukując się jakiegoś drugiego dna ,stanowczo za wcześnie żeby cokolwiek wyrokować ,chyba że seks był kiepski a chłopak przestaje Ci się podobać bo już go zaliczyłaś jakby. ,przed Tobą jeszcze masz kwestię, która dręczyła Ciebie we wrześniu( nie wiem czy poradziłaś sobie z tym),możliwe że chcesz szukasz powodu do wycofania się żeby uniknąć czegoś .
Wyluzuj co ma być to się stanie patrz na czyny nie na słowa bardziej ,swoje intencje i oczekiwania też odważniej oglądaj.
I to jest właśnie do czego prowadzi ta dzisiejsza ultra liberalna kultura. Bawmy się wszyscy dobrze. Bez zasad, bez opamiętania. skąd ludzie mają wiedzieć, skąd się bierze stabilny związek? No skąd?
Ja mam pytanie do autorki: a ty wiesz dziecko chociaż, dlaczego już nie chcesz być nigdy w układzie "przyjaźń z korzyściami"? Byłaś w czymś takim i co, nagle ci się odwidziało? Ale czemu? Umiesz to chociaż słownie opisać?
A jak jesteś jakaś niestabilna wewnętrznie, to po co pchasz się w takie związki?
17 2021-12-12 23:02:18 Ostatnio edytowany przez apropo_defacto (2021-12-12 23:03:32)
I to jest właśnie do czego prowadzi ta dzisiejsza ultra liberalna kultura. Bawmy się wszyscy dobrze. Bez zasad, bez opamiętania. skąd ludzie mają wiedzieć, skąd się bierze stabilny związek? No skąd?
Selekcja naturalna. Zawsze tak było jest i będzie. Z tym, że teraz liberalna kultura wpycha ludziom to do gardeł i to pranie mózgu przetrwają nieliczni. Ze zdrowym rozsądkiem jeszcze nikt nie wygrał.
A co do tematu: Nie wiadomo w sumie gdzie jest problem. Chwalisz się czy żalisz?
Chyba zostałam źle zrozumiana... Nie jestem zwolenniczka życia bez konsekwencji, jestem raczej za tym, że co ma być to będzie. Rozkminiac i na siłę szukać deklaracji nie ma sensu bo to po prostu wychodzi naturalnie w życiu. Deklaracje po 4 randce zachodzą o desperacje i parcie na związek. Jeśli ma być z tego związek, to będzie i to się czuje i się po prostu żyje. Jeśli ktoś oczekuje deklaracji, co mogę zrozumieć, ale do cholery, nie po 4 randce a po ilus dłuższych miesiącach, to już mogę zrozumieć. Po prostu - żyj
W ogóle żyjemy w niezłym cyrku różnych absurdalnych przekonań, które być może są prawdziwe w pojedynczych wyjątkowych przypadkach ale absolutnie nie są regułą, a taki kit się wciska poprzez głupie seriale, filmy itd
Co do tematu, osobiście pewnie dałabym przestrzeń tej relacji by się rozwinęła i dopiero wtedy podejmowała decyzje. No chyba że już teraz czujesz, że to nie dla Ciebie i nie chcesz się w to dalej angażować i jest to bardzo silne przekonanie.
...Nawet mnie nie próbował pocałować, co mnie z lekka irytowało, bo ja już na ten pocałunek byłam gotowa i czekałam i czekałam..
Polecam w przyszłości działać, przez samo "czekanie" wiele się nie zdarzy...
Jednak póki co żadne deklaracje odnośnie związku nie padły. Ja kolejnego dnia w smsie się odniosłam do tego naszego seksu. Napisałam mu, że nie wiem czy dobrze zrobiłam, bo nie chciałabym, aby nasza znajomość miała charakter przyjaciół z korzyściami, bo kiedyś w takim czymś byłam i to nie dla mnie. Odpisał mi, że on też czegoś takiego nie szuka i nie mógłby mnie wykorzystać. Tylko nie wiem jak to interpretować? Chce on iść w stronę związku, ale potrzebuje czasu czy o co chodzi?
Ja wiem, ja wiem... trzeba zapytać tego pana, zapewne tylko on wie czego on chce.
Autorko - mam wrażenie że przejmujesz się nie tym co trzeba. Nie ma w tym nic złego że seks jest na 4 czy 5 spotkaniu, ale jest średnio realne stworzyć dobry związek bez umiejętności komunikacji. Chcesz coś, chcesz coś wiedzieć? Poproś, zapytaj. Tak działa świat...
Nie chciał się całować wcześniej a dopiero przed bzykankiem… Ta irytacja jest całkiem uzasadniona jak i przejmowanie się, moim zdaniem. Coś jakby nie gra. W przeciwnym razie autorka by nie zakładała tematu, tylko cieszyła się tym wszystkim. Zaufałabym swojej irracjonalnej intuicji. Nie ma to jak racjonalizować czerwone flagi.