Witam serdecznie dowiedziałam się ostatnio całkiem niechcący korzystając z komputera mojego narzeczonego że ogląda sex kamery w internecie. Że ogląda czasem filmy porno i zdjęcia nagich kobiet jakoś przetrawiłam też ciężko no ale trudno podobno wszyscy mężczyźni tak mają. Ale sex kamery to co innego tam oglądają się ludzie na żywo. Nie wyobrażam sobie tego nawet jak siedzi przed komputerem i ogląda jakieś inne dziewczyny na żywo jak się rozbierają a może jeszcze i coś do nich pisze. Po prostu czuję się po części zdradzona nie wiem może dla niektórych osób może być to przesadą ale naprawdę bardzo mocno mnie to zabolało. Chciałam z nim o tym poważnie porozmawiać ale oczywiście się na mnie zdenerwował nie chciał rozmawiać zaczął się unosić w efekcie czego się strasznie pokłóciliśmy i mamy ciche dni. Najgorsze jest to, że mnie to strasznie zabolało dla mnie nie jest to normalne. Proszę Was kobietki napiszcie co o tym sądzicie. Ja po tym całym incydencie zastanawiam się czy chcę mieć takiego męża który mnie oszukuje i ogląda takie świństwa jestem załamana. Kocham go ale po tym incydencie nie wiem czy mogę mu wierzyć może ogląda te sex kamery bo ma ochotę na jakieś inne dziewczyny i jak będzie miał okazję to mnie zdradzi nie wiem już sama co o tym myśleć. Pozdrawiam.
Chciałam z nim o tym poważnie porozmawiać ale oczywiście się na mnie zdenerwował nie chciał rozmawiać zaczął się unosić w efekcie czego się strasznie pokłóciliśmy i mamy ciche dni. Najgorsze jest to, że mnie to strasznie zabolało dla mnie nie jest to normalne.
No jasne, facet jak nie ma nic do powiedzenia, albo czuje sie winny, zrzuca cala wine na nas i krzyczy. A dlaczego - bo nie ma nic na swoje usprawiedliwienie!!
U mnie ostatnio bylo bardzo podobnie, z tym ze moj maz oglada(l) filmy X, gdy ja choc na chwile wychodzilam z pokoju. Nie tlumacz sobie, ze to normalne, bo faceci-wzrokowcy tak maja!! A dlaczego nie licza sie z naszymi uczuciami??
Nie wierz mu tez, jesli bedzie Ci obiecywal, ze nie bedzie juz tego robil... Moze bedzie sie lepiej maskowal, ale na pewno nie przestanie (wiem to z doswiadczenia)... Choc u mnie na chwile sprawa ucichla, ciagle chodze i sprawdzam mojego meza, "boje sie" zostawic go samego, bo kto wie, co on w tym czasie bedzie robic... Wiem, troche chorobliwe to moje zachowanie, jakby mialo temu zapobiec... Chyba chce sama siebie pocieszyc.
Ale jedno Ci powiem Sysia... Jesli czujesz, ze nigdy nie bedziesz tego potrafila zaakceptowac, nie wiaz sie z nim... Przynajmniej nie narazie... Bedziesz sie tylko cale zycie meczyc... Gdy bedziesz sama w pracy, w szkole na zakupach, bedziesz stale myslec o tym: czy on aby teraz tego nie robi?? Taka jest moja rada, bo wiem, co sie wtedy czuje...
Witam serdecznie dowiedziałam się ostatnio całkiem niechcący korzystając z komputera mojego narzeczonego że ogląda sex kamery w internecie. Że ogląda czasem filmy porno i zdjęcia nagich kobiet jakoś przetrawiłam też ciężko no ale trudno podobno wszyscy mężczyźni tak mają. Ale sex kamery to co innego tam oglądają się ludzie na żywo. Nie wyobrażam sobie tego nawet jak siedzi przed komputerem i ogląda jakieś inne dziewczyny na żywo jak się rozbierają a może jeszcze i coś do nich pisze. Po prostu czuję się po części zdradzona nie wiem może dla niektórych osób może być to przesadą ale naprawdę bardzo mocno mnie to zabolało. Chciałam z nim o tym poważnie porozmawiać ale oczywiście się na mnie zdenerwował nie chciał rozmawiać zaczął się unosić w efekcie czego się strasznie pokłóciliśmy i mamy ciche dni. Najgorsze jest to, że mnie to strasznie zabolało dla mnie nie jest to normalne. Proszę Was kobietki napiszcie co o tym sądzicie. Ja po tym całym incydencie zastanawiam się czy chcę mieć takiego męża który mnie oszukuje i ogląda takie świństwa jestem załamana. Kocham go ale po tym incydencie nie wiem czy mogę mu wierzyć może ogląda te sex kamery bo ma ochotę na jakieś inne dziewczyny i jak będzie miał okazję to mnie zdradzi nie wiem już sama co o tym myśleć. Pozdrawiam.
SYSIU piszę do Ciebie ,bo przeżyłam piekło z mężem erotomanem/i sadystą/ przykro mi,że Cię to spotkało ale ciesz się,że przed ślubem!!! alkoholik,hazardzista i erotoman to chorzy ludzie nie powinno sie za nich wychodzić za mąż/jeśli o tym się wie/ sama sobie odpowiedziałas tak,zdradzał by Cię przy każdej okazji...znam w otoczeniu od 28-65 lat z rodziny znajomych i własnego podwórka, tacy faceci co to oglądają są CHORZY -erotomani!!! sami uważają to za normalne nie chcą terapii, pomocy niszczą -kobiety które są z nimi w związku, ratuj się póki możesz.
Ja przed ślubem tego nie wiedziałam/ mam dzieci z takim "potworem" nie mogę się otrząsnąć z tego...mówię Ci prawdę jak na spowiedzi,uwolnij się póki nie jesteś żoną i mamą jego dzieci. Idź do psychologa... jeśli uważasz ,że sobie z tym nie poradzisz.Trzymam kciuki,pozdrawiam. Julka
sysia1322- masz narzeczonego zboka ! Rozumiem od czasu do czasu jakiś film oglądnąć , ale żeby przed sex kamerkami siedzieć ? Z opowiadań znajomych , wiem że część tych sexkamerowiczów uprawia cyber sex , właśnie przez kamerki . Nie wiem czy dla ciebie to zdrada , ale dla mnie tak . Wzrokowcy wzrokowcami , ale pomyśl , zamiast spać z tobą , będzie siedział na kompie i czekał na chętną . Każ mu z tym zerwać , może to tylko przejściowe , może zacznie go to nudzić , choć prawdę mówiąc w to nie wierze, mało który facet jest romantykiem .
sysia,wedlug mnie to nie jest w porzadku wobec Ciebie.Filmy porno,jakies stronki
z rozneglizowanymi paniami jestem w stanie przebolec,ale nie sex kamerki.
Dziwi mnie tez to,ze Twoj partner sie tak obruszyl o to.
Powinien z Toba porozmawiac i wyjasnic Ci to w jakis sensowny spocob(o ile sie da).
Moj partner tez oglada sobie rozne filmiki,ale u nas ma to glownie na zasadzie
podpatrzenie jakichs nowych pozycji,wprowadzenie czegos nowego,urozmaicenie seksu itp.
Raz zrobilam mu awanture,ale wytlumaczyl mi to i ja jestem w stanie to zrozumiec.
Zastanow sie czy chcesz byc z takim mezczyzna,zebys pozniej,po slubie,nie
zadreczala sie myslami,ze wiedzialas jaki jest,ale nic nie zrobilas.
teraz sex kamery, potem cyber sex , potem jednorazowy skok w bok a potem kolejny "jednorazowy" skok w bok....człowiek jak kocha jest w stanie dużo znieść, sam poszerza granice swojej wytrzymałości ale nie zawsze warto
7 2013-07-16 10:17:52 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2013-10-31 08:17:39)
mi się wydaje że to nei skok w bok, ja siedzie codziennie na spam sama tam sporo zarabiam, i pisze z facetami mając męża , poprostu to żrodło bardzo dobrych finansó... 100 razy lepsze jak praca w żabce a faceci jak faceci lubią poogladać , pozatym teraz szykują zmiany jakies na spam i można wiecej będzie zarobić
Ja wyznaję zasadę, że dla mnie jakiekolwiek oglądanie nagiej kobiety w wyuzdanych pozach/uprawiającej seks jest zdradą. I nie obchodzi mnie, czy to koleżanka z pracy, pani na godziny, zdjęcie czy film. W ogóle nie rozumiem tolerancji kobiet w tym temacie. Przecież mężczyźni wiedzą, że nas to rani, a mimo to robią to, bo, maleńkie bedactwa, nie potrafią się kontrolować. I uważają, że to jest ok. Nie jest. Sporą część z nas naprawdę boli, gdy podniecacie się intymnymi częściami ciała innych kobiet i z uśmiechem na buźce się przy nich onanizujecie.
Dlatego na miejscu autorki wątku poważnie bym się zastanowiła, czy chcę być z kimś, kto nie tylko z radością lubi robić jej przykrość, ale kto jeszcze kłamie i wypiera się jak ostatni, patentowany, mały, żałosny tchórz.
Seks kamerki są szalenie żałosne, można się ewentualnie trochę pośmiać. Faktycznie w wypadku gdy partner, ogląda i wchodzi w interakcje z Panią po drugiej stronie jest to już nie w porządku. Takie Panie za pieniądze pokażą to i owo i wsadzą sobie coś tu i ówdzie. Faktycznie jest to całkiem niezły sposób na zarobek. Kiedyś oglądaliśmy razem z partnerem coś podobnego dziewczyna, średnio-atrakcyjna zarobiła w godzine jakieś 500 zł.
Natomiast nie rozumiem o co ten cały krzyk z tym nieszczęsnym porno? Skąd zazdrość o dziewczyny z obrazka? Czemu od razu mówimy o zdradzie?
Sex kamerki to już dla mnie za wiele, rozumie jakiś film ale nie takie coś!!! A poza tym dziwi mnie reakcja Twojego narzeczonego, zachował się tak jakby miał coś do ukrycia, bo gdyby oglądał to raczej dla żartu i z ciekawości na pewno by ci to wyjaśnił, a tak sprawa jest dość dziwna.....zastanów się poważnie nad małżeństwem z taka osobą, bo później będziesz się męczyła jak wile z nas......
Ja wyznaję zasadę, że dla mnie jakiekolwiek oglądanie nagiej kobiety w wyuzdanych pozach...
A w niewyuzdanych obleci?
Kto klasyfikuje pozy względem wyuzdania?
Ja wyznaję zasadę, że dla mnie jakiekolwiek oglądanie nagiej kobiety w wyuzdanych pozach/uprawiającej seks jest zdradą. I nie obchodzi mnie, czy to koleżanka z pracy, pani na godziny, zdjęcie czy film. W ogóle nie rozumiem tolerancji kobiet w tym temacie. Przecież mężczyźni wiedzą, że nas to rani, a mimo to robią to, bo, maleńkie bedactwa, nie potrafią się kontrolować. I uważają, że to jest ok. Nie jest. Sporą część z nas naprawdę boli, gdy podniecacie się intymnymi częściami ciała innych kobiet i z uśmiechem na buźce się przy nich onanizujecie.
Dlatego na miejscu autorki wątku poważnie bym się zastanowiła, czy chcę być z kimś, kto nie tylko z radością lubi robić jej przykrość, ale kto jeszcze kłamie i wypiera się jak ostatni, patentowany, mały, żałosny tchórz.
Ja też jestem tego zdania. A większość kobiet to toleruje, bo same takie rzeczy oglądają i robią, dlatego to dla nich normalne. Za to potępiają takie dziewczyny jak my, że jesteśmy nienormalne, jak tego nie rozumiemy.
Ja natomiast ich nie potępiam, dlatego to jest nie fair. Jak w związku jest takie samo podejście do tego, to w czym problem? Co innego, jak jeden z partnerów tego nie akceptuje.
Jak w związku jest takie samo podejście do tego, to w czym problem? Co innego, jak jeden z partnerów tego nie akceptuje.
O właśnie. Zgadzam się. W tym wątku są 2 różne zdania. Jak dojść do porozumienia? Kompromisy z obu stron. Ty mu raz odpuścisz, zaproponujesz obejrzenie filmiku razem z nim lub pozwolisz mu to robić czasami ale on musi to ograniczyć, ewentualnie ograniczyć się do filmów porno, bo w sumie czym się różnią od tych sex-kamerek? Chyba nawet są lepsze bo pokazują więcej i w lepszej jakości często. Ewentualnie udawaj ciekawą i popytaj go co mu się w tym podoba, co tam jest ciekawego, on pomyśli, że się zainteresowałaś a Ty zobaczysz jego reakcję jak będzie opowiadał i poznasz powód dla którego lubi tam wchodzić.
Ja też jestem tego zdania. A większość kobiet to toleruje, bo same takie rzeczy oglądają i robią, dlatego to dla nich normalne. Za to potępiają takie dziewczyny jak my, że jesteśmy nienormalne, jak tego nie rozumiemy.
Ja natomiast ich nie potępiam, dlatego to jest nie fair. Jak w związku jest takie samo podejście do tego, to w czym problem? Co innego, jak jeden z partnerów tego nie akceptuje.
Rozumiem nie akceptacje pornografii. Seks wygląda tu mniej lub bardziej egzotycznie, z reguły, któraś ze stron jest bardziej uprzedmiotowiona, można tak dalej produkować argumenty. Jednym porno pasuje dla innych jest odrażające, jedni je akceptują dla drugich powinno zniknąć z powierzchni Ziemi. Do tego momentu jest wszystko ok, kwestia gustu, życiowych przekonań, wyznawanych wartości. Ale jeśli ktoś jest zazdrosny o obrazek czy filmik, przyrównuję to do zdrady, to dla mnie ma jakieś problemy z psychiką, samooceną, poczuciem własnej wartości, być może kompleksy odnośnie własnego ciała lub umiejętności łóżkowych. Dla mnie nazywanie takiej czynności "zdradą" jest przesadą.
Inaczej ma się sprawa z cyberseksem, tu wchodzimy w interakcję, co prawda, kontaktu fizycznego brak, każdy obsługuję sam siebie. Chociaż niektóre pary to akceptują, gdyż partner lub partnerka, nagromadzi erotycznej energii przy komputerze, którą później rozładuję w realnym świecie z realną partnerką. To można już uznać zarówno za zdradą, bądź i nie jeśli odbywa się za zgodą obojga partnerów.
Z seks kamerkami bywa różnie, może tu dochodzić tylko do obnażenia przed kamerką, wydawania poleceń, lub cyberseksu, jednak za to trzeba drugiej stronie zapłacić, często strony pośredniczą w takiej transakcji i operuję się jakimiś wykupionymi kredytami, które przekazują uczestnicy. Patrzenie z reguły jest darmowe. Być może facet tylko patrzy co dziewczyna wyprawia przed kamerką, wtedy to bez różnicy jakby oglądał zwykłe porno.
Niestety mam to samo plus jeszcze to że zrobiłam największy błąd w życiu a mianowicie przed ślubem całowałam się z ....inną kobietą na imprezie było to parę lat temu(za dużo alkoholu,wiem że to nie jest wytłumaczenie).M mi wybaczył ale palnęłam że jeśli będzie chciał zrobić to samo to ja zrozumie.Do tej pory było niby wszystko ok oprócz tego że M wchodził na stronki erotyczne co mnie bolało (niska samoocena,brak wiary w siebie nawet w łóżku chociaż on mówi że jestem super .w tamtym miesiącu weszłam na pocztę jego ponieważ chciałam drugie konto w grze i podałam jego e-mail wchodzę i paczę wiadomość z sex kontakt weszłam i jak zobaczyłam wiadomości jego z jakimiś dziewczynami zawalił mi się świat opisywanie co będzie robił itp ;(.......powiedziałam mu że wiem na jakie stronki wszedł powiedział że to miała byc zemsta za to co ja zrobiłam ale że nie spotkał się z żadną bo nie dał by radę ok wszystko fajnie uspokoiłam się w końcu pozwoliłam mu ale przecież nie aż tak .... powiedziałam mu że to mnie mocno zabolało ....Wszystko jest fajnie ale .........nie daje mi to spokoju,nie jestem pewna że się z tymi kobietami nie spotkał,gdy wyobrażam sobie co on by robił brrrr....Wiem że zasługiwałam na to ale cholera ...;( ech
Nie bede sie rozpisywac, to dla mnie przykry temat i wlasciwie mam to za soba, chce zapomniec... zmarnowalam 15 lat mojego zycia .
Zmarnowalam, bo wyszlam za faceta dla ktorego sex jest najwazniejszy i papralam sie w jego swinstwach przez te wszystkie lata.
Od poczatku naszej znajomosci mialam wskazowki ( tak jak Ty Sysia teraz ),
ale lekcewarzylam je, albo po prostu bylam za glupia zeby dodac 2 do 2.
Bardzo zaluje, ze wyszlam za niego...
jedyna pociecha to troje dzieci ktore mi pozostaly, ale napewno wolala bym wychowywac je w pelnej rodzinie z normalnym ojcem.
Ja juz nic nie moge zmienic, moge tylko siedziec i wyc,
ale Ty mozesz, ratuj swoje zycie.
ja zrobiłam mężowi pokaz na żywo
zabawiałam się swoją muszelką a on patrzył i bardzo go to podniecało
Ja wyznaję zasadę, że dla mnie jakiekolwiek oglądanie nagiej kobiety w wyuzdanych pozach/uprawiającej seks jest zdradą. I nie obchodzi mnie, czy to koleżanka z pracy, pani na godziny, zdjęcie czy film. W ogóle nie rozumiem tolerancji kobiet w tym temacie. Przecież mężczyźni wiedzą, że nas to rani
Pewnie mam inne zdanie niż większość kobiet, ale jak dla mnie oglądanie porno nie jest żadną zdradą. Na pewno mnie to nie rani, a nawet mnie to kręci. Normalna sprawa i prawie wszyscy to robią, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku, nie mówimy tu o uzależnionych :-) Raz na jakiś czas to nic złego, to tylko filmik. A jeśli kobiecie przeszkadza, że mąż ogląda filmiki (jak jest w delegacji czy długi czas poza domem) niech sama nakręci dla niego coś specjalnego. Lepsze to niż zdrada, drogie panie.
Moj narzeczony tez oglada te kamerki i mówi że lubi je oglądać.
Ja tez się na niego denerwuje ale czasem z nim je oglądam
20 2017-05-22 02:50:51 Ostatnio edytowany przez netkobietka83 (2017-05-22 02:58:51)
Ja też jestem tego zdania. A większość kobiet to toleruje, bo same takie rzeczy oglądają i robią, dlatego to dla nich normalne. Za to potępiają takie dziewczyny jak my, że jesteśmy nienormalne, jak tego nie rozumiemy.
Ja natomiast ich nie potępiam, dlatego to jest nie fair. Jak w związku jest takie samo podejście do tego, to w czym problem? Co innego, jak jeden z partnerów tego nie akceptuje.
Dokładnie tak. I dodam jeszcze od siebie, że irytuje mnie jak ktoś twierdzi "Nie rozumiem o co ta zazdrość o babe z obrazka?". A co za różnica czy z obrazka czy na żywo? Jedna i druga tak samo będzie mu się podobać czy będzie go kręcić. W obu przypadkach faktem jest, że facet lubi popatrzeć na inne. A jak podoba mu się "cipka" innej, to niech spada do tej innej, a Tobie niech da spokój i szansę na poznanie kogoś dla kogo to Ty będziesz kobietą od której nie będzie chciał odrywać wzroku, bo będziesz jedyną. Dla którego inne nie istnieją. A uwierz mi są tacy mężczyźni. I nie uogólniaj że wszyscy są tacy sami i tak robią. Każdy z nas jest inny i nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Więc ja nie rozumiem po co ktoś taki jest w związku z jakąkolwiek kobietą skoro inne go interesują? Chyba nie po to tworzy się związek? Dla każdego najwidoczniej pojęcie związku oznacza co innego. I szczerze powiem współczuję kobietom które to akceptują bo dla swojego faceta nie są niczym więcej jak tylko jedną z wielu. No ale musi trafić swój na swojego żeby związek był zgodny. Także autorko jeśli nie akceptujesz pewnych rzeczy to nie czyni Cię to zazdrośnicą. Zazdrość to uczucie, które ma podłoże bezpodstawne. A Ty masz prawo tak czuć i nie zmuszaj się na siłę do akceptacji tego bo to będzie tylko złudzenie. Z czasem będzie tylko gorzej a to uczucie będzie do Ciebie wracać.
Mam dokładnie ten sam problem. Codziennie po pare razy wchodzi na to gówn.o zawsze jak śpie albo nie ma mnie w pokoju. Rozmawiałam z nim już pare razy na ten temat , tłumaczy mi się, że on jest młody jeszcze i, że przecież mnie nie zdradza. Mam już tego dosyć jestem załamana . Zamierzam mu postawić ultimatum. Nie rozumiem jak faceci mogą być tak płytcy uczuciowo i nie widzą, że ranią tym kobiety . Dla mnie to jest logiczne albo masz wierną kochającą Cie dziewczyne i sam dajesz jej to samo , albo zadajesz się z szonami i oglądasz je w internecie. Nie ma to jak myśleć ch.ujem ;/ .
22 2017-12-05 18:44:49 Ostatnio edytowany przez Leśny_owoc (2017-12-05 18:45:38)
Mam dokładnie ten sam problem. Codziennie po pare razy wchodzi na to gówn.o zawsze jak śpie albo nie ma mnie w pokoju. Rozmawiałam z nim już pare razy na ten temat , tłumaczy mi się, że on jest młody jeszcze i, że przecież mnie nie zdradza. Mam już tego dosyć jestem załamana . Zamierzam mu postawić ultimatum. Nie rozumiem jak faceci mogą być tak płytcy uczuciowo i nie widzą, że ranią tym kobiety . Dla mnie to jest logiczne albo masz wierną kochającą Cie dziewczyne i sam dajesz jej to samo , albo zadajesz się z szonami i oglądasz je w internecie. Nie ma to jak myśleć ch.ujem ;/ .
Moim zdaniem żadnego ultimatum. To właśnie Ty musisz wybrać. On doskonale wie, że to Ci przeszkadza jednocześnie nie chce z tego zrezygnować. Dał Ci sygnał. Teraz Ty wybierz - wóz, albo przewóz. Nie sądź, iż Twoje ultimatum na 100% rozwiąże problem. Być może znajdzie sobie inne możliwości dojścia do sex-kamerek np. poza domem.
bella170393 napisał/a:Mam dokładnie ten sam problem. Codziennie po pare razy wchodzi na to gówn.o zawsze jak śpie albo nie ma mnie w pokoju. Rozmawiałam z nim już pare razy na ten temat , tłumaczy mi się, że on jest młody jeszcze i, że przecież mnie nie zdradza. Mam już tego dosyć jestem załamana . Zamierzam mu postawić ultimatum. Nie rozumiem jak faceci mogą być tak płytcy uczuciowo i nie widzą, że ranią tym kobiety . Dla mnie to jest logiczne albo masz wierną kochającą Cie dziewczyne i sam dajesz jej to samo , albo zadajesz się z szonami i oglądasz je w internecie. Nie ma to jak myśleć ch.ujem ;/ .
Moim zdaniem żadnego ultimatum. To właśnie Ty musisz wybrać. On doskonale wie, że to Ci przeszkadza jednocześnie nie chce z tego zrezygnować. Dał Ci sygnał. Teraz Ty wybierz - wóz, albo przewóz. Nie sądź, iż Twoje ultimatum na 100% rozwiąże problem. Być może znajdzie sobie inne możliwości dojścia do sex-kamerek np. poza domem.
Czyli uważasz , że jak ktoś jest uzależniony od seks kamerek nigdy nie przestanie? Bez przesady jeżeli zobaczy, że ma ostatnią szansę i jeśli mu zależy to przestanie . Jeżeli nie to znaczy , że mnie nie kocha skoro wybierze seks kamerki zamiast dziewczyny. Będę wtedy wiedziała, że nie warto w tym tkwić. Albo mu zależy na mnie albo na tym proste.
Leśny_owoc napisał/a:bella170393 napisał/a:Mam dokładnie ten sam problem. Codziennie po pare razy wchodzi na to gówn.o zawsze jak śpie albo nie ma mnie w pokoju. Rozmawiałam z nim już pare razy na ten temat , tłumaczy mi się, że on jest młody jeszcze i, że przecież mnie nie zdradza. Mam już tego dosyć jestem załamana . Zamierzam mu postawić ultimatum. Nie rozumiem jak faceci mogą być tak płytcy uczuciowo i nie widzą, że ranią tym kobiety . Dla mnie to jest logiczne albo masz wierną kochającą Cie dziewczyne i sam dajesz jej to samo , albo zadajesz się z szonami i oglądasz je w internecie. Nie ma to jak myśleć ch.ujem ;/ .
Moim zdaniem żadnego ultimatum. To właśnie Ty musisz wybrać. On doskonale wie, że to Ci przeszkadza jednocześnie nie chce z tego zrezygnować. Dał Ci sygnał. Teraz Ty wybierz - wóz, albo przewóz. Nie sądź, iż Twoje ultimatum na 100% rozwiąże problem. Być może znajdzie sobie inne możliwości dojścia do sex-kamerek np. poza domem.
Czyli uważasz , że jak ktoś jest uzależniony od seks kamerek nigdy nie przestanie? Bez przesady jeżeli zobaczy, że ma ostatnią szansę i jeśli mu zależy to przestanie . Jeżeli nie to znaczy , że mnie nie kocha skoro wybierze seks kamerki zamiast dziewczyny. Będę wtedy wiedziała, że nie warto w tym tkwić. Albo mu zależy na mnie albo na tym proste.
Tego nie napisałam . Wiesz kiedy uzależniony zaczyna walczyć z uzależnieniem? Kiedy sam dojdzie do wniosku, że to mu szkodzi. Takie coś w stylu "jeśli kochasz to skończysz z tym/to dla Twojego dobra" wywołują strach na podstawie którego dokonują zmian. Kiedy podwinie im się noga mają na kogo zwalić niepowodzenie i pomyśleć "na co mi to wszystko było, ja tego nie chciałem ktoś mnie pośrednio zmusił".
Szantaże emocjonalne odnoszą na dłuższą metę odwrotny skutek, bo tworzą wyrzuty względem tej osoby w przyszłości.
Rozumiesz?
sysia1322- masz narzeczonego zboka ! Rozumiem od czasu do czasu jakiś film oglądnąć , ale żeby przed sex kamerkami siedzieć ? Z opowiadań znajomych , wiem że część tych sexkamerowiczów uprawia cyber sex , właśnie przez kamerki . Nie wiem czy dla ciebie to zdrada , ale dla mnie tak . Wzrokowcy wzrokowcami , ale pomyśl , zamiast spać z tobą , będzie siedział na kompie i czekał na chętną . Każ mu z tym zerwać , może to tylko przejściowe , może zacznie go to nudzić , choć prawdę mówiąc w to nie wierze, mało który facet jest romantykiem .
I ja złapałam męża na gorącym uczynku jak ogląda na żywo sex kamerki.Jak mnie zauważył szybko wyłączył.Kiedy chciałam z nim o tym porozmawiać reagował agresją.Zamiast spędzać noce ze mną godzinami siedział przed komputerem oglądając pornusy.Choreee! Od kilku miesięcy śledzę go......Jestem zła......Z pewnością uprawia cyber sex.Jestem goracą kobietą,podobającą się facetom.Nigdy go nie zdradziłam,ale ostatnio chodzi mi to po głowie.Ja też mam prawo do sexu,a skoro on woli pornusy???!!!!!
Wiem...faceci wzrokowce....Ale jak już chce oglądać - proszę...Ale zaniedbanie kobiety to ZDRADA!!!!!
I ja złapałam męża na gorącym uczynku jak ogląda na żywo sex kamerki.Jak mnie zauważył szybko wyłączył.Kiedy chciałam z nim o tym porozmawiać reagował agresją.Zamiast spędzać noce ze mną godzinami siedział przed komputerem oglądając pornusy.Choreee! Od kilku miesięcy śledzę go......Jestem zła......Z pewnością uprawia cyber sex.Jestem goracą kobietą,podobającą się facetom.Nigdy go nie zdradziłam,ale ostatnio chodzi mi to po głowie.Ja też mam prawo do sexu,a skoro on woli pornusy???!!!!!
Wiem...faceci wzrokowce....Ale jak już chce oglądać - proszę...Ale zaniedbanie kobiety to ZDRADA!!!!!
Może Tobie się tylko wydaje, że jesteś gorącą kobietą, a tak naprawdę jesteś gorąca, ale nie dla niego.
Jedyne co widzę złego w tym, że się ogląda takie kamerki, jest to, że się kryje z tym przed partnerką. Sam kilka razy oglądałem takie seanse. Jakby moja podeszła w trakcie jak oglądam, to bym jej to po prostu pokazał, a potem byśmy się kochali. Moja Kaczuszka ma takie powiedzenie, jak ktoś je w domu, to nie wychodzi na miasto.
seeexxx, seeeex, nie interesujesz go barylo
Mój facet wydawał kiedyś na tym dużo kasy, rozstałam się z nim.
Mój facet wydawał kiedyś na tym dużo kasy, rozstałam się z nim.
Jabyś mu wystarczająco dawała to by nie musiał wydawać, bo by nie miał na to siły.
Ja wyznaję zasadę, że dla mnie jakiekolwiek oglądanie nagiej kobiety w wyuzdanych pozach/uprawiającej seks jest zdradą. I nie obchodzi mnie, czy to koleżanka z pracy, pani na godziny, zdjęcie czy film. W ogóle nie rozumiem tolerancji kobiet w tym temacie. Przecież mężczyźni wiedzą, że nas to rani, a mimo to robią to, bo, maleńkie bedactwa, nie potrafią się kontrolować. I uważają, że to jest ok. Nie jest. Sporą część z nas naprawdę boli, gdy podniecacie się intymnymi częściami ciała innych kobiet i z uśmiechem na buźce się przy nich onanizujecie.
Dlatego na miejscu autorki wątku poważnie bym się zastanowiła, czy chcę być z kimś, kto nie tylko z radością lubi robić jej przykrość, ale kto jeszcze kłamie i wypiera się jak ostatni, patentowany, mały, żałosny tchórz.
Dokładnie. Iść z takim oblechem na obleśny sex po tych zboczonych filmach kamerkach to upodlające i obrzydliwe. Wstrętne i nikt mnie nie przekona że w jego łbie jest intymność i czułość.