Kołdra obciążeniowa - Netkobiety.pl

Moje dziecię używa takiej kołderki do zasypiania. Zasada bezpieczeństwa jest taka: Kołdra powinna ważyć maks 10% twojej wagi. Ważysz 150kg? Wtedy kołdra powinna ważyć maksymalnie 15kg. Można spać pod nią całą noc, o ile nie masz jakiś problemów zdrowotnych, które byłyby przeciwwskazaniem: łamliwości kości, astmy, bezdechu nocnego, nadciśnienia, chorób serca, płuc, układu krwionośnego.

O to chodzi, żeby się nie kręcić. Możesz jej używać jak siedzisz na kanapie i buszujesz na forum

To po pracy jak się relaksujesz. Dżizas. To tylko ciężka kołderka Nic skomplikowanego.

Mój młody ma dwie. Jedna 2kg mała na wyjścia, plus obciążona czapeczka z daszkiem. Na noce do zasypiania 5kg średnia. Próbowałam jej i spałam pod nią normalnie całą noc. Żadnych siniaków. Masz cienką skórę, problemy z ukrwieniem???

Edit: produkty podobne, które mają za zadanie wywołać głębokie ciśnienie (deep pressure) to między innymi poza wspomnianą obciążoną czapką:
-obciążona kamizelka
-obciążone buty
-obciążniki na nadgarstki i kostki
-podkoszulek uciskowy
-spodenki uciskowe

Zazwyczaj używane są przez dzieci, młodzież ale również i dorosłych, którzy potrzebują dodatkowej stymulacji dotykiem uciskowym np przy zaburzeniach w integracji sensorycznej. Mogą być pomocne dla nerwicowców i osób z ADHD, które potrzebują tzw uziemienia.

Być może jesteś słabo ukrwiony, stąd te uczucie zimna i siniaki. Chodzisz na masaże z głębokim uciskiem?
Używaj kołderki za dnia podczas relaksu. Na popołudniową drzemkę czy wieczorem do filmu. Może musisz się przyzwyczaić do niej najpierw.

Słaba wydolność żył i tętnic??

Złamane serduszko? Każdy przeżył. Nawet wielokrotnie. Co z tego? Żyje się dalej. To tak jakby biegać jak radosny konik i się nigdy nie przewrócić, nie obedrzeć sobie kolan. Biegasz to kontuzje się zdarzają. Rekonwalescencja i biegasz dalej jak sprawia ci to radość. Kochasz, ufasz to się czasem wywrócisz. Bywa. Kochasz dalej, bo bez tego życie jest smutne cały czas, nie tylko po rozstaniu.

Pielęgnowanie złych emocji w niczym nie pomoże, wręcz może się utrwalić w postaci zgorzknienia, napięć, natręctw, nerwicy. Sam sobie kuku wtedy robisz, zamiast zatroszczyć się o swoją psyche. Pewnie już zbudowałeś murek dookoła siebie. Będzie ciężko go rozebrać, ale da się. Trzeba tylko chcieć. Samo się nie zrobi. Cynizm cię trawi od środka. Przez jakiś czas jest to zrozumiałe, na czas gojenia rany… potem to już tylko forma autoagresji.

Pytanie jak długo już to przeżywasz? Jak od niedawna to luzik. Przejdzie

Toć zazwyczaj złamane serduszko to wisienka na torcie. Ale rozumiem, że niczym się nie wyróżniasz, więc cierpiętnictwem chcesz zasłynąć. Można i tak. Wtedy nie wydawaj pieniędzy na nic. Szkoda hajsu.

„Jeżeli ktoś pragnie zdrowia,
najpierw należy do zapytać,
czy jest gotowy
pozbyć się przyczyn własnej choroby.
Jedynie wówczas można mu pomóc.”

/Hipokrates/

To ma do kołdry, że jak nie chcesz sobie pomóc to i kołdra nie pomoże. I nic nie pomoże. Będziesz mógł być cierpiętnikiem wszech-czasów po wszech-czasy…
przynajmniej w swoim mniemaniu

Nie. To naparzanie w przechodniów

Nico. Ktoś ci kiedyś odda. Potem nie płacz.