Zdrada i powrót - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Zdrada i powrót

Witam. Z moim mężem byliśmy razem 8 lat. Mamy dwójkę wspaniałych dzieciaków 8 i 5 lat. Mój mąż zdradzil mnie, oczywiście ja nie wyrzucając go z domu, on proszący o przebaczenie postanowiliśmy ratować małżeństwo... I tak trwało to dwa lata.... Było różnie raz lepiej raz gorzej ale zdrada bardzo się na nas odcisnęła.... Ja zrobiłam się bardzo zazdrosna, kontrolowałam męża, pogłębiła się we mnie nerwica lękowa i niska samoocena.
Po dwóch latach ratowania małżeństwa mój mąż wyprowadził się z domu z dnia na dzień twierdząc że musi od tego wszytskiego odpocząć, że potrzebuję czasu, że go wszystko przerosło. Po dwóch tygodniach dowiedziałam się że jest na urlopie i od pierwszego dnia jak wyszedł z domu mieszka z inną kobieta z którą się później związał. Ponoć był w niej bardzo zakochany. Ich związek przetrwał niecały rok, wyjechali razem za granicę do pracy i czar prysnął, ona go zostawiła, on jeszcze kilka miesięcy podobno się o nią straral ale nie udało mu się jej odzyskać... Ja między czasie związałam się z innym facetem, który był dla mnie dużym wsparciem i pomógł mi przejść przez te trudne chwile.... Złożyłam papiery rozwodowe...  Ale niestety po jakimś czasie w moim związku z nowym facetem też zaczęło się nie układać, moja rodzina nie akceptowała jego i rozstaliśmy się jakieś 3 miesiące temu.... Postanowiliśmy z mężem dać sobie jeszcze jedna szanse i spróbować uratować rodzinę, ale tym razem mam się bardzo stara a ja kompletnie nie potrafię dać nic od siebie i bardzo się w tym mecze.... Obawiam się że nic nie poczuje do niego, że już mu nie zaufam.... Moja rodzina teraz obwinia mnie ze ja nie potrafię dać mu szansy, że bawię się jego uczuciami, że teraz to ja go ranie.... Mieszkamy ze sobą miesiąc dzieci są bardzo szczęśliwe ale mnie w tym wszytskim nie ma ja już nie potrafię, czuje ze tez nie wyleczyłam się z uczuć z mojego wcześniejszego związku... I ja kompletnie nie wiem co mam robić, czuje ze tez kompletnie nikt mnie nie rozumie....
Bardzo proszę powiedzcie mi swoją opinię i co waszym zdaniem powinnam zrobić

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdrada i powrót

A musisz dać cokolwiek od siebie?

W drugim zdaniu napisałaś o dzieciach. Zgaduję, ale zapewne dałaś Wam tę szansę w dużej mierze ze względu na dzieci, które przecież teraz są przeszczęśliwe.

Jeśli tak, to czy musi być wspaniale? Czy musicie się kochać? Może po prostu bądźcie razem i wspierajcie się w szarej codzienności aż dzieci podrosną.

To jest jakaś możliwość. Inna to terapia. Zapewne długa terapia, która pozwoli Wam zrozumieć się lepiej nawzajem oraz zrozumieć też lepiej samych siebie.

Twoją rodziną bym się nie przejmował. Najlepiej sytuację znasz Ty, nie oni. Myślę też, że tu na forum znajdziesz wiele osób, które Cię zrozumieją, ale czy tak naprawdę to zrozumienie jest Ci potrzebne do szczęścia?

Nie patrz przez chwilę na innych i spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie, czego chcesz i co uczyni Cię szczęśliwą. Zdefiniuj cel, a potem dopiero przemyśl jakimi środkami, chcesz go osiągnąć.

I przede wszystkim daj sobie czas, uzbrój się w cierpliwość. To co Was spotkało, to spory bagaż. Samo się w miesiąc nie naprawi.

3 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-11-15 16:15:08)

Odp: Zdrada i powrót

Witaj Kasiu.

Jest na moje stare kaprawe oko "o jeden most za daleko".
Twój mąż odszedł bardzo daleko ,dostał kopa od kochanki/partnerki i wrócił do Ciebie jak do opcji awaryjnej teraz się stara,próbuje - zatrzeć obciach.
Nie dziwi mnie że dla Ciebie on jest niewiarygodny .Ty też zaczęłaś na nowo układać sobie życie ,podejrzewam że w jakiś sposób zaczęłaś się godzić z tym co Ciebie spotkało - skutek w naturalny sposób też się od męża oddaliłaś ,bo co innego można,
normalka odszedł a Ty masz swoje życie i prawo do niego.
Rodzina to niech się odczepi z presją jaką na Tobie wywołuje,pogoń doradców,nie mają kwalifikacji od Ciebie i Twojego męża , z resztą nic się na to nie poradzi, możesz jedynie odciąć się od nich mentalnie i ignorować durne rady .Jeżeli jesteście daleko od siebie z mężem i tylko wspomnienia przeszłość sentyment jego cień gdzieś tam tylko się majaczy i was trzyma emocjonalnie to nie da się zmusić i wymusić ani pragnienia,ani pożądania,ani namiętności, przeszłość jest raczej dla was trupem i jest martwa , moim zdaniem tylko fasada i udawanie pozory, sztuczna sytuacja w której mąż chce wyjść na tego lepszego i bohatera tak mi się wydaje . Dla dzieci nie musicie udawać niby szczęścia rodzinnego możecie się dogadać inaczej bez tych cyrków.
Rzadko kiedy pada taka rada ,ale czasem pada i w życiu bywa skuteczna ,pod warunkiem że jesteście w stanie się tolerować na co dzień i dogadywać ,na emocjonalny romantyczny związek to jest między wami za późno i za daleko, terapia to prawdopodobnie spowoduje wasze rozstanie ,możliwe że bez awantur i urazów,ale możecie wziąć rozwód i mieszkać razem każde zachowując swoją przestrzeń i niezależność ,rozwód może być takim tymczasowym gwarantem żeby jedno drugiego nie wyrolowało ,a nie ufacie sobie na tyle żeby zbudować coś nowego .

Dla kobiet które dalej kochają jeszcze mężów po zdradzie to życie jest bardzo ciężkie to nie jest wesoła opowieść z happy endem
dla facetów zdradzonych przez żony jest i bywa podobnie .
jak masz czas to przeczytaj te wątki
https://www.netkobiety.pl/t120695.html
https://www.netkobiety.pl/t125733.html
a Twoja sytuacja jest trochę inna poszłaś nieco dalej i żyliście z mężem osobno

4

Odp: Zdrada i powrót

Kasia przestań patrzeć na rodzinę, zwłaszcza na taką, która tylko miesza ci w głowie.

5 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-11-15 16:26:27)

Odp: Zdrada i powrót

12 razy Ci się wątek "powielił" Autorko w różnych działach forum - to jest pewien problem techniczny z odpowiedziami .

6 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-11-15 17:26:16)

Odp: Zdrada i powrót

To może mama Twoja za niego wyjdzie, albo jakaś ciotka?

Tylko Ty się najpierw rozwiedz  by to nie była bigamia

Odp: Zdrada i powrót
88kasia_88 napisał/a:

Witam. Z moim mężem byliśmy razem 8 lat. Mamy dwójkę wspaniałych dzieciaków 8 i 5 lat. Mój mąż zdradzil mnie, oczywiście ja nie wyrzucając go z domu, on proszący o przebaczenie postanowiliśmy ratować małżeństwo... I tak trwało to dwa lata.... Było różnie raz lepiej raz gorzej ale zdrada bardzo się na nas odcisnęła.... Ja zrobiłam się bardzo zazdrosna, kontrolowałam męża, pogłębiła się we mnie nerwica lękowa i niska samoocena.
Po dwóch latach ratowania małżeństwa mój mąż wyprowadził się z domu z dnia na dzień twierdząc że musi od tego wszytskiego odpocząć, że potrzebuję czasu, że go wszystko przerosło. Po dwóch tygodniach dowiedziałam się że jest na urlopie i od pierwszego dnia jak wyszedł z domu mieszka z inną kobieta z którą się później związał. Ponoć był w niej bardzo zakochany. Ich związek przetrwał niecały rok, wyjechali razem za granicę do pracy i czar prysnął, ona go zostawiła, on jeszcze kilka miesięcy podobno się o nią straral ale nie udało mu się jej odzyskać... Ja między czasie związałam się z innym facetem, który był dla mnie dużym wsparciem i pomógł mi przejść przez te trudne chwile.... Złożyłam papiery rozwodowe...  Ale niestety po jakimś czasie w moim związku z nowym facetem też zaczęło się nie układać, moja rodzina nie akceptowała jego i rozstaliśmy się jakieś 3 miesiące temu.... Postanowiliśmy z mężem dać sobie jeszcze jedna szanse i spróbować uratować rodzinę, ale tym razem mam się bardzo stara a ja kompletnie nie potrafię dać nic od siebie i bardzo się w tym mecze.... Obawiam się że nic nie poczuje do niego, że już mu nie zaufam.... Moja rodzina teraz obwinia mnie ze ja nie potrafię dać mu szansy, że bawię się jego uczuciami, że teraz to ja go ranie.... Mieszkamy ze sobą miesiąc dzieci są bardzo szczęśliwe ale mnie w tym wszytskim nie ma ja już nie potrafię, czuje ze tez nie wyleczyłam się z uczuć z mojego wcześniejszego związku... I ja kompletnie nie wiem co mam robić, czuje ze tez kompletnie nikt mnie nie rozumie....
Bardzo proszę powiedzcie mi swoją opinię i co waszym zdaniem powinnam zrobić


Jeden wybacza zdradę inny nie… ja bym nie wybaczyła, wiem ze ciężko się po czymś takim pozbierać ale pewnych rzeczy się nie wybacza… Daj sobie szanse być szczęśliwa i nie tkwij w toksycznym związku, pozdrawiam

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024