Cześć,
Proszę o poradę.
Jestem z facetem od 9 miesięcy, facet po rozwodzie, starszy 9 lat. Od 4 miesięcy mieszkamy razem. Na początku związku spotykaliśmy się raz w tygodniu, góra dwa. Znamy się od roku, ale spotkania na samym początku były rzadkie i pisanie ze sobą tak samo. Nigdy jakoś z jego strony nie było żadnych dwuznacznych smsów, pikantnych wiadomości. Mało flirtu itp. odkąd jesteśmy razem to całowanie tylko wtedy kiedy miało dość do pójścia do łóżka. Jak nie mieszkaliśmy razem i spotykaliśmy się raz lub dwa razy w tygodniu to seks był. Myślałam że jak zamieszkamy razem to będzie codziennie lub co drugi dzień bo w końcu nowy związek, chemia, namiętność powinna być na wysokim poziomie. Niestety seks jest raz w tygodniu lub rzadziej. Rozmawiałam z nim o tym wiele razy, zarzucałem mu że po co chce ze mną być jak ja mu się nie podobam, nie pociągam itp. na początku myślałam że chodzi o jego była żonę. Też na samym początku mnie oklamal mówiąc że sprawa została zakończona rok temu a dopiero kiedy zamieszkałam z nim okazało się że rozwód wzięli jakieś 3 tyg zanim się poznaliśmy. Dodatkowo odkrylam że korzystał z portali gdzie ludzie umawiają się tylko na seks. Wysyłał kilkanaście wiadomości dziennie i trwało to jeszcze 3 miesiące jak już się poznaliśmy. Oglądał też porno i to dużo. Teraz ponoć tego nie robi. Nie rozumiem tego, skoro korzystał z takich portali i oglądał tyle porno tzn że libido było. Ale jak zamieszkaliśmy razem to ten temat nie istnieje. Próbowałam kilka razy sama zainicjować to usłyszałam że się czuje po tym wykorzystany. Ja ogólnie jestem szczupłą, niebrzydką kobieta, dbam o siebie. W międzyczasie było sporo rozmów które inicjowalam sama na temat jego uczuć, czy jest pewny że chce że.mna być itp.
Obecnie między nami ogólnie jest dobrze. ChodzimY za rękę, jest czuły, przytula mnie ale seksu brak.
Brakuje mi tego bardzo od samego początku, przez ten brak czuje się totalnie nieatrakcyjna,brzydka i do niczego.
Myślę o rozstaniu, ale wiem że będę żałować bo go kocham. Nie wiem co robić. Wydaje mi się że rozmowy już nic nie dadzą. Ostatnio zapytałam go czemu tak rzadko to robimy to wg niego nie jest rzadko. Ale jakoś wcześniej na portalu erodate pisał mnóstwo wiadomości plus oglądał dużo porno ...
Dodam tylko że mam 32 lata a on 41.
Czy warto to zakończyć i dać sobie szansę na poznanie kogoś komu będę się naprawdę podobać czy może się czepiam i to normalne że seks na początku w związku jest raz na tydzień lub rzadziej?