Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

1

Temat: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

Hej, jestem ponad 4 lata z chłopakiem ale obydwoje jeszcze studiujemy. Mamy po 24 lata. Ja kończę studia za 1.5 roku on za pół. Coraz częściej myślę o zaręczynach i zaczynam mieć wątpliwości czy on mnie kocha. Stara się i myślę że mu zależy, ale wgl nie porusza tego tematu. A jak ja coś zazartuje to milczy. Gadaliśmy już kiedyś o tym, że chcielibyśmy ślub po moich studiach ale temat ucichł. On wie że jest to dla mnie ważne bo mówiłam mu o tym że najpierw ślub potem wspólne mieszkanie. Ale nie chcę też naciskać. On pracuje głównie w wakacje i czasem w ciągu roku ale nie za dużo, bo mamy ciężkie studia. Zaczynam się zastanawiać czy może pieniądze są tu głównym problem, ale z drugiej strony z rok temu mówił że odkłada na pierścionek? Jeszcze teraz jego rodzice mają problemy finansowe i może to jakoś wpływa. Są takie dni że nie myślę o zaręczynach a czasem siadam i płacze bo smutno mi że muszę tyle czekać. Bo chciałabym wyjść za mąż w wieku 26-27 lat, żeby mieć czas na dzieci i pracę.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

A stać Was na to, żeby wziąć ślub? Bo chyba nie.

3

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
Olciax napisał/a:

Hej, jestem ponad 4 lata z chłopakiem ale obydwoje jeszcze studiujemy. Mamy po 24 lata. Ja kończę studia za 1.5 roku on za pół. Coraz częściej myślę o zaręczynach i zaczynam mieć wątpliwości czy on mnie kocha. Stara się i myślę że mu zależy, ale wgl nie porusza tego tematu. A jak ja coś zazartuje to milczy. Gadaliśmy już kiedyś o tym, że chcielibyśmy ślub po moich studiach ale temat ucichł. On wie że jest to dla mnie ważne bo mówiłam mu o tym że najpierw ślub potem wspólne mieszkanie. Ale nie chcę też naciskać. On pracuje głównie w wakacje i czasem w ciągu roku ale nie za dużo, bo mamy ciężkie studia. Zaczynam się zastanawiać czy może pieniądze są tu głównym problem, ale z drugiej strony z rok temu mówił że odkłada na pierścionek? Jeszcze teraz jego rodzice mają problemy finansowe i może to jakoś wpływa. Są takie dni że nie myślę o zaręczynach a czasem siadam i płacze bo smutno mi że muszę tyle czekać. Bo chciałabym wyjść za mąż w wieku 26-27 lat, żeby mieć czas na dzieci i pracę.

Hm... .
17 dni na forum i trzeci temat o zaręczynach. Jeśli z podobną częstotliwością suszysz głowę swemu chłopakowi, to nie dziwota, że puszcza Twe słowa mimo uszu. Jego słowa o tym, że chce z Tobą być i założyć rodzinę nic dla Ciebie nie znaczą, istotne jest to, że chcesz, byście zaręczyli się TERAZ. Dlaczego tak chcesz? Bo tak.

Zaręczyny - jeśli tego nie wiesz - można zerwać, można też rozstać się mimo ślubu.

4 Ostatnio edytowany przez Candy2 (2021-11-07 12:26:32)

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

Jesteś jeszcze bardzo naiwna osoba. Po pierwsze skąd weźmiecie na to pieniadze skoro jesteście studentami bez pracy? Po drugie ślub bez zamieszkania? Najpierw z kimś zamieszkaj, a potem ślub, możesz się naprawdę rozczarować po wspólnym zamieszkaniu. To ,że czegoś chcesz nie oznacza, że tak ma być, to jest życie a nie księżniczkowanie, że ty czegoś chcesz. Twój chłopak jest w takiej samej sytuacji - nie ma dobrej pracy, jest jedynie studentem, a ty naciskasz na pierścionek i ślub ? Zastanów się, przecież wiadomo ,że będzie musiał wziąć od rodziców. Czasy księżniczek i królewiczów już się skończyły, teraz jeżeli chcesz ślubu to sama musisz pracować a nie wymagać od innych.

5

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami.
Skup się na nauce, bo wydaje się, że skupiasz się na na tym co nic nie zmieni, najważniejsze zaręczyny, ślub zaraz po studiach, a potem to jakoś będzie...
Chłopak dal Ci do zrozumienia, że jeszcze nie czas, nie ma teraz na to głowy, więc odpuść, póki co ten temat, bo Twoje naciski przyniosą odwrotny skutek.

6

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
Olciax napisał/a:

(...) Mamy po 24 lata. (...)
chciałabym wyjść za mąż w wieku 26-27 lat, żeby mieć czas na dzieci i pracę.

Czyżby i tu, tak jak w wielu wątkach, chodziło o możliwość pochwalenia się statusem narzeczonej i pierścionkiem na palcu?

7 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-11-07 13:32:51)

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
Lady Loka napisał/a:

A stać Was na to, żeby wziąć ślub? Bo chyba nie.


slub akurat duzo nie musi kosztowac. zamiast wesela mozna urzadzic jakas alternatywe w mniejszym gronie z obiadem i poczasteunkiem.



a jesli jest niepewna, czy on tego slubu chce to zamieszkanie bym odradzala. gdybym ja byla na jego miejscu, po co miala bym sie wtedy zenic? wszystkie profity juz bym miala i to bez zobowiazan, wiec po co te zobowiazania i klopoty?



4 lata to sporo, normalnie bym mowila, zeby se dac spokoj, ale tu jest wyjatkowa sytuacja, bo jeszcze sie uczycie. On napewno chce najpierw skonczyc studia. Ze swojej strony moglabym doradzic ci to samo. skoncz studia i znajdz prace jeszcze przed slubem. w zyciu sie roznie uklada, a sie zabezpieczysz na przyszlosc. nie zawsze jest tak, ze sie weznie slub, a potem "i zyli dlugo i szczesliwie".

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

Zaręczyny i ślub mają być natychmiast bo ja tak chcę i "wszyscy" tak robią. Widać u Ciebie niestety niedojrzałe zachowania i wydaje mi się, że w tej sytuacji ślub skończyłby się totalną katastrofą dla waszego związku. Najpierw trzeba zbudować jakieś fundamenty pod wspólne życie, a wy nawet razem nie mieszkacie. Ukończenie studiów, rozpoczęcie pracy to podstawowa sprawa. Wiem, że są różne poglądy, ale osobiście uważam, że mieszkanie oddzielnie przed ślubem to prosta droga do szybkiego rozpadu związku. Przed ślubem trzeb się poznać i zobaczyć jak razem funkcjonujecie. To co teraz robisz nie jest rozsądne.

9

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
wieka napisał/a:

Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami.
Skup się na nauce, bo wydaje się, że skupiasz się na na tym co nic nie zmieni, najważniejsze zaręczyny, ślub zaraz po studiach, a potem to jakoś będzie...
Chłopak dal Ci do zrozumienia, że jeszcze nie czas, nie ma teraz na to głowy, więc odpuść, póki co ten temat, bo Twoje naciski przyniosą odwrotny skutek.

Zgadzam się z tą wypowiedzią, jak i powyższymi czy większością w innych wątkach. Czasy są jakie są, jesteście jeszcze studentami i to na trudnym kierunku, praca tylko dorywcza więc nie macie stałego dochodu i możliwości by pójść na swoje. Jesteście jednak razem i z tego co piszesz Twój facet deklaruje, że chce z Tobą być itd. ale jednocześnie uważa, że zaręczyny, to symbol. Tobie to przeszkadza ale w istocie tak jest. I tak jak pisała Wielokropek, ludzie zrywają zaręczyny, a nawet przysięgi  małżeńskie biorąc rozwód czy zdradzając.
Podejrzewam, że jednak chodzi o coś innego, że nie czujesz zaangażowania i ten pierścionek miałby być dla Ciebie gwarancją, że kocha i nie tracisz czasu. Jednak zarówno pierścionek nic nie zmieni, jeśli jest coś nie tak między Wami ani ślub, ani nawet dziecko. Nic nie daje gwarancji, jeśli się o związek nie dba.
Jesteście w trudnym czasie, może trochę oddaliliście od siebie. Nad tym najpierw wypadałoby skupić niż na jakichś gestach. Według Ciebie powinny być to zaręczyny bo inaczej zaczynasz mieć wątpliwości, że facet Cię naprawdę kocha i planuje z Tobą przyszłość. To nie tyle głupie co naiwne myślenie. Ja wiem zasady, że zamieszkać czy nawet seks po ślubie ale... czasy są jakie są i obecnie branie odpowiedzialności za kobietę i ew rodzinę  (dziecko) dla faceta to.. zbyt wiele. Może sama najpierw zacznij zarabiać. No sorry...Facet sam tego nie udźwignie i w chociażby w tym kontekście mogą pojawić większe wątpliwości niż tylko czy "kocha".

10

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
blueangel napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A stać Was na to, żeby wziąć ślub? Bo chyba nie.


slub akurat duzo nie musi kosztowac. zamiast wesela mozna urzadzic jakas alternatywe w mniejszym gronie z obiadem i poczasteunkiem.

No nie musi. Ale wtedy nie byłoby rozmów typu "kup pierścionek". Bo ten do ślubu też nie jest potrzebny.

Minimalny koszt całej imprezy to 100kilka złotych w USC i 2 świadkow.

Tylko Autorce nie o to chodzi smile patrząc na to, że od 2 lat suszy facetowi głowę, bo jej koleżanki się zaręczają, to jakoś wątpię, że chodzi jej o sam fakt ślubu. Chodzi o pokazanie się.

Sam koszt nowej sukni ślubnej to od 3000 w górę. Za obiad i poczęstunek też trzeba zapłacić. Za kościół, organistę, kościelnego, dekorację, tort też.
I to już wychodzą takie kwoty, że dorzucenie wodzireja i zrobienie normalnej imprezy niespecjalnie więcej kosztuje tongue

11 Ostatnio edytowany przez blueangel (2021-11-07 15:05:58)

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
Lady Loka napisał/a:
blueangel napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A stać Was na to, żeby wziąć ślub? Bo chyba nie.


slub akurat duzo nie musi kosztowac. zamiast wesela mozna urzadzic jakas alternatywe w mniejszym gronie z obiadem i poczasteunkiem.

No nie musi. Ale wtedy nie byłoby rozmów typu "kup pierścionek". Bo ten do ślubu też nie jest potrzebny.

Minimalny koszt całej imprezy to 100kilka złotych w USC i 2 świadkow.

Tylko Autorce nie o to chodzi smile patrząc na to, że od 2 lat suszy facetowi głowę, bo jej koleżanki się zaręczają, to jakoś wątpię, że chodzi jej o sam fakt ślubu. Chodzi o pokazanie się.

Sam koszt nowej sukni ślubnej to od 3000 w górę. Za obiad i poczęstunek też trzeba zapłacić. Za kościół, organistę, kościelnego, dekorację, tort też.
I to już wychodzą takie kwoty, że dorzucenie wodzireja i zrobienie normalnej imprezy niespecjalnie więcej kosztuje tongue


niekoniecznie. slub i zareczyny dla mnie rowniez mialy duze znaczenie (choc zareczyny wyszly calkowicie od mezczyzny, ja moze lekko naciskalam potem juz na slub). jednak to ja nie chcialam wesela. akurat nie mielismy kasy jak para w tym poscie. ogarnelam piekna, tansza suknie slubna, ksiadz nam uzyczyl za darmo sale, tylko najblizsza rodzina, swiadkowie i kilka przyjaciol. tort, zdjecia slubne w pieknym miejscowym parku, a wieczorem sie spotkalismy ze swiadkami i ich rodzicami (tez byli na slubie) i troche wypilismy (szampan itp). na drugi dzien wzielismy cywilny i poszlismy na obiad do restauracji zapraszajac swiadkow. tu juz widowni oprocz dwoch babc nie mielsimy, jednak babcie juz starsze i do restauracji nie chcialy. fotografa dostalismy w prezencie slubnym. caly koszt to moj fryzjer suknia slubna 350 eur, skladniki na tort i 50 eur dla organisty.


ale ja zawsze uwazalam wesela za marnowanie tak duzo pieniedzy jak na 2 dni i ze lepiej je inaczej zainwestowac w cos, z czego cos by sie mialo xD

12

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
blueangel napisał/a:

ale ja zawsze uwazalam wesela za marnowanie tak duzo pieniedzy jak na 2 dni i ze lepiej je inaczej zainwestowac w cos, z czego cos by sie mialo xD

Nam się akurat mocno zwróciło z prezentów big_smile nawet z zyskiem.
Żeby nie było, nie po to zrobiliśmy wesele, żeby dostać od ludzi kasę, wiadomo.
Ale wszyscy nasi goście znają nas dobrze i wiedzieli, że zbieramy na mieszkanie, więc akurat całą kasę, którą dostaliśmy wsadziliśmy we wkład własny do kredytu smile

13

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

Skończcie studia, ubierajcie pieniążki to narazie jest priorytet. Jesteście razem, jesteście szczęśliwi. Nie naciskaj, daj mu spokój. Jeżeli będziesz wywierać na nim presję to nic z tego nie wyjdzie. Cierpliwości. Do 30 jeszcze daleko haha smile

14

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
Olciax napisał/a:

... Mamy po 24 lata. ... że najpierw ślub potem wspólne mieszkanie. ...

Najlepiej zamieszkać razem, poznać się, a potem ślub.

W przeciwnym wypadku chcesz cyrografu na papierze, aby po zamieszkaniu razem on nie uciekł...?

15

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
Gary napisał/a:

Najlepiej zamieszkać razem, poznać się, a potem ślub.

W przeciwnym wypadku chcesz cyrografu na papierze, aby po zamieszkaniu razem on nie uciekł...?

Coś w tym jest, Ola uważa, że jak by się oświadczył i ślub by był zaplanowany, to by znaczyło, że on jest na 100% zdecydowany spędzić z nią resztę życia. Czyli ma wątpliwości.. A, że po ślubie by nie wyszło, najważniejsze być mężatką...
Nie wie, że w życiu pewna jest tylko śmierć i podatki... Plany też weryfikuje życie.

Moja ciocia, kiedyś powtarzała, najważniejsze, zmienić nazwisko tongue

16

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

dla kazdego jest co innego wazne. autorka nie chce byc mama w wieku 35+ i nie dziwi mnie to. ja z tego samego powodu dzieci juz miec nie bede, bo mam jedno (mialam 23), a teraz 30 i wiem, ze drugi raz, ale w tym wieku nie dalabym rady xD i gdybym mogla cofnac czas znowu mialabym dosc wczesnie dziecko. nie kazde jest grzeczne, niektore sa jak 5 w jednym. ma do tego prawo.


nie wspominala nic o slubie juz, jedynie o zareczynach. mysle, ze jest tu konflikt interesow. mi sie wydaje, ze on chce najpierw skonczyc studia, ale rownie dobrze moze w ogole nie chce? tego tak naprawde nie wiemy. po kolejnych 4 latach moze rownie dobrze sie przekonac, ze tylko stracila czas. i pewnie to tego jej atpliwosci dotycza.

17

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

teraz 30 i wiem, ze drugi raz, ale w tym wieku nie dalabym rady xD "
Teraz przesadziłaś, a co mają powiedzieć te, które kolejne dziecko, rodzą po 40-stce.
Tak między nami, ja bym radziła się jeszcze zastanowić, bo jedno dziecko bez rodzeństwa czuje się pokrzywdzone.

Ola za bardzo się nakręca na te zaręczyny, tym bardziej, że to nic nie zmieni, bo do tanga trzeba dwojga...

18

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
wieka napisał/a:

Jedno dziecko bez rodzeństwa czuje się pokrzywdzone.

A dziecko z rodzeństwem często czuje się pokrzywdzone, bo się mu nie poświęca wystarczająco czasu albo nie traktuje równo.

Nie gadaj głupot, Wieka. To ile dzieci chcą mieć rodzice, to tylko kwestia rodziców. To, ile dzieci chcą wychować i na ile ich stać. Jeżeli dziecko czuje się pokrzywdzone bo nie ma rodzeństwa, to widocznie rodzice zawalili wychowanie.

19

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
Lady Loka napisał/a:
wieka napisał/a:

Jedno dziecko bez rodzeństwa czuje się pokrzywdzone.

A dziecko z rodzeństwem często czuje się pokrzywdzone, bo się mu nie poświęca wystarczająco czasu albo nie traktuje równo.

Nie gadaj głupot, Wieka. To ile dzieci chcą mieć rodzice, to tylko kwestia rodziców. To, ile dzieci chcą wychować i na ile ich stać. Jeżeli dziecko czuje się pokrzywdzone bo nie ma rodzeństwa, to widocznie rodzice zawalili wychowanie.

Gratuluję grzecznej wypowiedzi sad

20

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
wieka napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
wieka napisał/a:

Jedno dziecko bez rodzeństwa czuje się pokrzywdzone.

A dziecko z rodzeństwem często czuje się pokrzywdzone, bo się mu nie poświęca wystarczająco czasu albo nie traktuje równo.

Nie gadaj głupot, Wieka. To ile dzieci chcą mieć rodzice, to tylko kwestia rodziców. To, ile dzieci chcą wychować i na ile ich stać. Jeżeli dziecko czuje się pokrzywdzone bo nie ma rodzeństwa, to widocznie rodzice zawalili wychowanie.

Gratuluję grzecznej wypowiedzi sad

Ja gratuluję wciskania innym tez na temat tego, ile mają mieć dzieci...

przykro mi, jeżeli miałaś doświadczenia pokrzywdzenia przez brak rodzeństwa, ale to naprawdę kwestia wychowania i czasu rodziców.

Zdziwiłabyś się, jak wiele dzieci mających rodzeństwo marzy, żeby rodzeństwa nie było. Ja zaczęłam z moją siostrą mieć normalne relacje dopiero niedawno, a mam prawie 30tkę. To tak nie działa, że drugie dziecko magicznie rozwiązuje problemy, a wciskanie komuś, że powinien mieć drugie jest zwyczajnie niegrzeczne i nie na miejscu.

21 Ostatnio edytowany przez wieka (2021-11-07 23:28:52)

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach
Lady Loka napisał/a:
wieka napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A dziecko z rodzeństwem często czuje się pokrzywdzone, bo się mu nie poświęca wystarczająco czasu albo nie traktuje równo.

Nie gadaj głupot, Wieka. To ile dzieci chcą mieć rodzice, to tylko kwestia rodziców. To, ile dzieci chcą wychować i na ile ich stać. Jeżeli dziecko czuje się pokrzywdzone bo nie ma rodzeństwa, to widocznie rodzice zawalili wychowanie.



Gratuluję grzecznej wypowiedzi sad

Ja gratuluję wciskania innym tez na temat tego, ile mają mieć dzieci...

przykro mi, jeżeli miałaś doświadczenia pokrzywdzenia przez brak rodzeństwa, ale to naprawdę kwestia wychowania i czasu rodziców.

Zdziwiłabyś się, jak wiele dzieci mających rodzeństwo marzy, żeby rodzeństwa nie było. Ja zaczęłam z moją siostrą mieć normalne relacje dopiero niedawno, a mam prawie 30tkę. To tak nie działa, że drugie dziecko magicznie rozwiązuje problemy, a wciskanie komuś, że powinien mieć drugie jest zwyczajnie niegrzeczne i nie na miejscu.

Jesteś w błędzie, bo wiem co to znaczy mieć rodzeństwo, przykre, że Ty nie miałaś dobrego kontaktu z siostrą, pewnie stąd ten atak. Nikomu też nic nie wciskam, tylko wyrażam swoje zdanie. Jak już to Ty wcisnęłaś się między wódkę a zakąskę wink
Kultura nakazuje nie deprecjonować zdania innych, odpuścić wycieczki osobiste, bo każdy ma prawo do swojej opinii. Ja wiem o czym piszę i mam swoje przekonania.

Jesteś długo na forum, powinno Ci zależeć na dobrej atmosferze, dbajmy więc o to wspólnie.

Nie ma sensu dalej zaśmiecać wątku autorki, bo nie o ilość dzieci tu chodzi.

22

Odp: Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

Właściwie to wycieczki osobiste i wcinanie się innym zaczęłaś Ty wink ocenianie czyichś wyborów w kwestii ilości dzieci jest naprawdę nie na miejscu.

A Autorka i tak już tu do tego tematu nie wróci. Patrząc na pozostałe jej tematy obstawiam, że kwestia czasu, jak wyskoczy z jakimś nowym o zaręczynach.
Aż facet nie wytrzyma i ucieknie.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nie mogę przestać myśleć o zaręczynach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024