Trudny związek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Trudny związek

Witam, jestem tutaj nowa, chciałam się z Wami podzielić swoją historią, poszukać rady. Poznałam mężczyznę, który mieszkał za granicą. Nie znaliśmy się zbyt długo, podjęłam decyzję o wyjeździe do Niego. Dodam, że w Polsce pracowałam na wysokim stanowisku i tak naprawdę nie musiałam wyjeżdżać, ale jak już wszyscy wiemy-miłość potrafi być ślepa. Początkowo myślałam, że się zmieni, jednak jest coraz gorzej. Jestem nowa w obcym kraju, jestem tu pól roku, mam pracę, ogarniam życie. Mieszkam z swoim facetem, jednak On jest bardzo trudnym człowiekiem, ma 35 lat i zero planów na przyszłość, imprezuje, pisze z innymi kobietami, ucieka mi weekendami, teraz doszło do tego, że zrobił bardzo brzydką rzecz tydzień temu , zawoziłam go na ''męskiego grilla'', a w rzeczywistości okazało się, ze zawoziłam go na domówkę, gdzie nikt nie wiedział o moim istnieniu. Tego wieczora wyszłam z koleżanka na miasto, to był mój 1 wieczór kiedy wyszłam sama, zobaczyłam go w barze, a tam pełno kobiet, mężczyzn przy stoliku, przy którym siedział. Mam bardzo wybuchowy charakter w sytuacjach kiedy ktoś mnie okłamuje- niestety zrobiłam małą akcje, chociaż naprawdę uwierzcie mi, byłam spokojna. Wróciłam do domu, w nerwach wyrzuciłam wszystkie jego rzeczy na klatkę. Wrócił rano o 7 , zrobił mi kłotnie i kazał ''wypierd****'' wziął swoje najpotrzebniejsze rzeczy i wyszedł, nie wiem gdzie jest. Nie mamy kontaktu. Jestem kłębkiem nerwów, nie wiem co mam robić, On obgadał mnie u wszystkich ludzi, nie przyjdzie wyjaśnić sprawy ze mną tylko gada z wszystkimi do okola, prócz mnie. Jestem sama w obcym mieście, kraju, z kalecznym językiem. Do Polski nie mam do czego wracać. Zostawiłam wszystko.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Trudny związek
pysia0609 napisał/a:

Witam, jestem tutaj nowa, chciałam się z Wami podzielić swoją historią, poszukać rady. Poznałam mężczyznę, który mieszkał za granicą. Nie znaliśmy się zbyt długo, podjęłam decyzję o wyjeździe do Niego. Dodam, że w Polsce pracowałam na wysokim stanowisku i tak naprawdę nie musiałam wyjeżdżać, ale jak już wszyscy wiemy-miłość potrafi być ślepa. Początkowo myślałam, że się zmieni, jednak jest coraz gorzej. Jestem nowa w obcym kraju, jestem tu pól roku, mam pracę, ogarniam życie. Mieszkam z swoim facetem, jednak On jest bardzo trudnym człowiekiem, ma 35 lat i zero planów na przyszłość, imprezuje, pisze z innymi kobietami, ucieka mi weekendami, teraz doszło do tego, że zrobił bardzo brzydką rzecz tydzień temu , zawoziłam go na ''męskiego grilla'', a w rzeczywistości okazało się, ze zawoziłam go na domówkę, gdzie nikt nie wiedział o moim istnieniu. Tego wieczora wyszłam z koleżanka na miasto, to był mój 1 wieczór kiedy wyszłam sama, zobaczyłam go w barze, a tam pełno kobiet, mężczyzn przy stoliku, przy którym siedział. Mam bardzo wybuchowy charakter w sytuacjach kiedy ktoś mnie okłamuje- niestety zrobiłam małą akcje, chociaż naprawdę uwierzcie mi, byłam spokojna.

To zrobiłaś "małą akcję", czy byłaś spokojna? Bo to są dwie, przeczące sobie sytuacje.

pysia0609 napisał/a:

Wróciłam do domu, w nerwach wyrzuciłam wszystkie jego rzeczy na klatkę. Wrócił rano o 7 , zrobił mi kłotnie i kazał ''wypierd****'' wziął swoje najpotrzebniejsze rzeczy i wyszedł, nie wiem gdzie jest. Nie mamy kontaktu. Jestem kłębkiem nerwów, nie wiem co mam robić, On obgadał mnie u wszystkich ludzi, nie przyjdzie wyjaśnić sprawy ze mną tylko gada z wszystkimi do okola, prócz mnie.

Wyrzuciłaś go z jego mieszkania?
Jak nie wiesz co masz robić? On kazał Ci się wyprowadzić, to co innego możesz zrobić? Jeśli on nie chce już z Tobą rozmawiać, to czekanie na niego i próby wyjaśnienia sytuacji nie mają obecnie najmniejszego sensu. Może to będzie możliwe jak emocje opadną.
Tymczasem co możesz zrobić, to wynieść się do hotelu, albo próbować sobie zorganizować na szybko jakiś pokój/ miejsce do mieszkania.

pysia0609 napisał/a:

Jestem sama w obcym mieście, kraju, z kalecznym językiem. Do Polski nie mam do czego wracać. Zostawiłam wszystko.

Pomijam już fakt, że w Polsce niby pracowałaś na wysokim stanowisku, to jakim cudem dałaś sobie radę z kalecznymi językami, gdzie komunikatywny angielski to naprawdę podstawa ... ale teraz kiedy on wyrzucił Cię ze swojego mieszkania, a Ty nie chcesz wracać do Polski, to musisz sobie jakoś organizować życie tam na miejscu gdzie jesteś.

3

Odp: Trudny związek

Z tego co się dowiedziałam od mojej siostry, bo do Niej zadzwonił- to On chce przyjść porozmawiać, ale czy On to zrobi? Wiem co powinnam zrobić aczkolwiek nie mam tyle pieniążka na tą chwilę. Jestem w kropce. Każda szanująca się kobieta po prostu by się wyprowadziła, wiem o tym- tylko mam pewne ograniczenia. Musze poczekać do 10atego na wypłate, a to jeszcze tyle dni.

4 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2021-07-31 16:34:56)

Odp: Trudny związek
pysia0609 napisał/a:

Witam, jestem tutaj nowa, chciałam się z Wami podzielić swoją historią, poszukać rady. Poznałam mężczyznę, który mieszkał za granicą. Nie znaliśmy się zbyt długo, podjęłam decyzję o wyjeździe do Niego. Dodam, że w Polsce pracowałam na wysokim stanowisku i tak naprawdę nie musiałam wyjeżdżać, ale jak już wszyscy wiemy-miłość potrafi być ślepa. Początkowo myślałam, że się zmieni, jednak jest coraz gorzej. Jestem nowa w obcym kraju, jestem tu pól roku, mam pracę, ogarniam życie. Mieszkam z swoim facetem, jednak On jest bardzo trudnym człowiekiem, ma 35 lat i zero planów na przyszłość, imprezuje, pisze z innymi kobietami, ucieka mi weekendami, teraz doszło do tego, że zrobił bardzo brzydką rzecz tydzień temu , zawoziłam go na ''męskiego grilla'', a w rzeczywistości okazało się, ze zawoziłam go na domówkę, gdzie nikt nie wiedział o moim istnieniu. Tego wieczora wyszłam z koleżanka na miasto, to był mój 1 wieczór kiedy wyszłam sama, zobaczyłam go w barze, a tam pełno kobiet, mężczyzn przy stoliku, przy którym siedział. Mam bardzo wybuchowy charakter w sytuacjach kiedy ktoś mnie okłamuje- niestety zrobiłam małą akcje, chociaż naprawdę uwierzcie mi, byłam spokojna. Wróciłam do domu, w nerwach wyrzuciłam wszystkie jego rzeczy na klatkę. Wrócił rano o 7 , zrobił mi kłotnie i kazał ''wypierd****'' wziął swoje najpotrzebniejsze rzeczy i wyszedł, nie wiem gdzie jest. Nie mamy kontaktu. Jestem kłębkiem nerwów, nie wiem co mam robić, On obgadał mnie u wszystkich ludzi, nie przyjdzie wyjaśnić sprawy ze mną tylko gada z wszystkimi do okola, prócz mnie. Jestem sama w obcym mieście, kraju, z kalecznym językiem. Do Polski nie mam do czego wracać. Zostawiłam wszystko.

Jak to jest z tym mieszkaniem, wyrzuciłaś go z jego mieszkania?

Podjęłaś pochopną decyzję o wyjeździe do obcego kraju, do faceta którego właściwie nie znałaś. Na efekty nie trzeba było długo czekać.

Nie załamuj się, nie jest tak źle. Masz pracę i ogarniasz "swoje życie", a to już bardzo dużo. Jeśli nie chcesz wracać do Polski, to przecież nie musisz. Możesz zostać tam gdzie jesteś i zacząć wszystko od początku, ale sama.
Piszesz że pracujesz, a pieniędzy ci brakuje? Wybacz, ale co w takim razie z nimi robisz? Nie odłożyłas nawet paru stówek?

5

Odp: Trudny związek

Wiecie... zobaczyłam go na miescie, a przy nim jakieś kobiety, nie chciał dac mi buzi kiedy podeszłam. Wsciekłam się i zapytałam sie czy to jest grill, na który go zawoziłam... nie krzyczałam, nie biłam go, ale stałam i lekko uniosłam głos, on ciągle mnie uspokajał, że nie mam robić sceny i czekał az sobie pójdę... Jestem w rozsypce psychicznej, płacz, zaraz myślę, ze mam to gdzieś i znowu płacz z bezsilności...

6 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-31 17:24:23)

Odp: Trudny związek

Bardzo pochopnie działasz. Nie zostaje ci nic innego moim zdaniem jak się wyprowadzić. Może się jakoś dogadacie co do terminu, w końcu to on jednak cię oszukiwał, a z dnia na dzień ciężko zorganizować sobie lokum.

7

Odp: Trudny związek

Cieżko zapanować nad emocjami, kiedy jest się okłamywanym i oszukiwanym. Dziękuje za słowa otuchy... lżej jak mogłam się z kimś podzielić problemem.

8 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-31 18:48:55)

Odp: Trudny związek

Rozumiem. Widziałam trochę takich sytuacji i współczułam tym dziewczynom. To jest na pewno bardzo bolesne. Następnym razem uważaj na takich, którzy nie poznają Cię ze znajomymi, chowają Cię, a co weekend imprezka, ale nie razem tylko on z kolegami bez Ciebie lub ciągle jakieś męskie wyjazdy.

9

Odp: Trudny związek

Ehhh siedź gdzie siedzisz i nigdzie się nie wyprowadzaj. Niech wielmozny pan wróci i pogadajcie na spokojnie co ma być to będzie czy będziecie z sobą czy nie - musicie to obgadać i musicie tez ustalić termin ewentualnej wyprowadzki( czyli po 10 starym jak dostaniesz wypłatę). Ja rozumiem ze możesz nie mieć paru stówek na czarna godzinę ale dla bezpieczeństwa można zagadaj z koleżanka czy możesz u niej ewentualnie pare nocy przespać ale ja bym dożyła do rozmowy j rozwiązania konfliktu. Wypisz sobie na kartce rzeczy które chcesz sie zapytać  żebyś w nerwach nie zapomniała.
Ode mnie tylko powiem ze słaby z niego partner do życia i nie rozumiem czemu cię ukrywa to chyba jest najbardziej problematyczne - 35 letni Piotruś pan. Tak czy siak bym wolała sie wyprowadzić i zacząć na własny rachunek żyć.
Wszystko będzie ok obcy kraj to nie koniec świata:)

10

Odp: Trudny związek

Pracowałaś na wysokim stanowisku i nie masz grosza oszczędności, że Ci wszystko zjadła przeprowadzka, gdzie tak naprawdę nawet mieszkanie nie jest Twoje?

11

Odp: Trudny związek
pysia0609 napisał/a:

Poznałam mężczyznę, który mieszkał za granicą. Nie znaliśmy się zbyt długo, podjęłam decyzję o wyjeździe do Niego. Dodam, że w Polsce pracowałam na wysokim stanowisku i tak naprawdę nie musiałam wyjeżdżać, ale jak już wszyscy wiemy-miłość potrafi być ślepa. Początkowo myślałam, że się zmieni, jednak jest coraz gorzej. Jestem nowa w obcym kraju, jestem tu pól roku, mam pracę, ogarniam życie. Jestem sama w obcym mieście, kraju, z kalecznym językiem. Do Polski nie mam do czego wracać. Zostawiłam wszystko.


Wysokie stanowisko i kaleczny język? Masz pracę, ogarniasz życie i nie masz "pieniążków"? Nie masz oszczędności z Polski i wyjechałaś do faceta, którego ledwie znasz bez zaplecza finansowego i zabezpieczenia "co by było gdyby?"?
Skoro piszesz, że mężczyzna ma bardzo trudny charakter, nie spędzacie razem weekendów, oszukuje cię, okłamuje, imprezuje, nikomu o tobie nie powiedział to nie wiem, to gdzie tu budowanie razem związku i przyszłości? Albo poważnie to sobie wyjaśnicie i ustalicie wspólne zasady, albo nie masz co siedzieć w czyimś mieszkaniu, w obcym kraju. Skoro w Polsce miałaś wysokie stanowisko to i z ponownym znalezieniem pracy w Polsce nie powinno być trudno, wszak specjalistów zawsze szukają.

12

Odp: Trudny związek

Niestety każdy z Nas ma jakąś historie. W Polsce nie było łatwo, pomimo dobrych zarobków musiałam sama utrzymać siebie,dodatkwo pomagałam rodzicom. Na początku 3 miesiące tu nie proacowałam, a Norwegias nie jest tanim krajem- szczerze nie wiem czemu zrezygnowałam z swojego dawnego życia w Polsce. Niestety znam tylko niemiecki, bo ten język był mi potrzebny, jestem w Norwegii, gdzie mówi się po norwesku i angielsku, niestety obu języków się uczę. Mój facet wrócił do domu, rozmawialiśmy, jednak z szacunku do samej siebie nie mogę zostać w takim związku, jestem młodą, piękną kobietą i doszłam do wniosku, że nie zasługuje na takowe traktowanie. Dziękuje za słowa wsparcia jak i zbędne komentarze- czasem ludzie nie wiedzą jak wygląda sytuacja od środka, a oceniają. Mam 29l i duży bagaż doświadczeń. Niestety tej jednej rzeczy nie przemyślałam do końca- wyjazdu tutaj. Błąd, jednak jesteśmy tylko ludźmi, może chciałam  uwierzyć w miłość? Bo ktoż z
Nas nie jest ślepy w miłości....

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024