Cześć, mam problem z pewnym chłopakiem. Mam 40 lat i flirtuje ze mną 27 letni kolega z pracy i chciałby czegoś więcej (nie tylko sexu). Mam przez to pewien dylemat. Bardzo go lubię, podoba mi się fizycznie ale jedyną dla mnie przeszkodą jest chyba tylko różnica wieku. Mam 2 dzieci chodzące do szkoły średniej już i jestem po rozwodzie, więcej dzieci nie chcę mieć, on swoich też nie dlatego bardzo by mu taka Pani jak ja odpowiadała. Znamy się od ponad 4 lat. Pracowaliśmy razem dwa lata praktycznie codziennie i się bardzo polubiliśmy i zżyliśmy. Został przeniesiony prawie dwa lata temu do innej siedziby naszej firmy, wtedy byliśmy na 2 randkach ale nie doszło na nich do niczego. Potem jakiś nasz kontakt się urwał, trochę z jego i trochę i trochę z mojej winy. Nie widzieliśmy się od wakacji w zeszłym roku ale w zeszłym tygodniu udało mu się załatwić przeniesienie do mnie i znowu razem pracujemy. Lubię go bardzo, lubię jego poczuci humoru i charakter. Wiem, że ma dobre intencję. Nie wiem sama co robić. Czy któraś z was miała podobną sytuację, jest lub była w podobnym związku? Proszę o jakieś porady. Dużo mężczyzn ma młodsze partnerki i jest to normalne więc czy wzbranianie się przed odwrotnym związkiem to nie trochę hipokryzja? Zwłaszcza, że mamy 21 wiek i to już lata 20? Pozdrawiam serdecznie.
Przepraszam. Mam pytanie związane z Twoją sytuacją. Proszę, nie obraź się. Napisałaś, że ów chłopak podoba się Tobie fizycznie. I tu w mojej głowie powstaje pytanie. Co to znaczy, że się Tobie podoba fizycznie? Przecież, bez obrazy, masz 40lat. W tym wieku kobiety już nie zwracają uwagi na wygląd, prawda?
Liczy się wszystko, ale wygląd nie jest najważniejszy, chodzi bardziej o zadbanie, dbanie o siebie.
Przepraszam. Mam pytanie związane z Twoją sytuacją. Proszę, nie obraź się. Napisałaś, że ów chłopak podoba się Tobie fizycznie. I tu w mojej głowie powstaje pytanie. Co to znaczy, że się Tobie podoba fizycznie? Przecież, bez obrazy, masz 40lat. W tym wieku kobiety już nie zwracają uwagi na wygląd, prawda?
Po 40 nie zanika wzrok ani popęd. Tak, po 40 kobiety potrafią zajarać się fajnym gościem. Po 50 też.
Autorko, mamy jedno życie. Nie pytaj, działaj, ciesz się, kochaj, dawaj i bierz.
Ale co to znaczy, że kobieta może się jarać wyglądem faceta? Nie rozumiem. Zawsze było mówione i często nawet na tym forum powtarzane, że wygląd faceta nie jest aż taki ważny. A tu panie piszą, że się jarają fizys mężczyzny. Poza tym wielokrotnie pisaliście, że kobiety po 30 mniej patrzą na wygląd, a tu babki po 40 jarają się wyglądem. O co tu chodzi?
Najgorsze, że kiedy napisze się, iż kobiety lecą na wygląd faceta, odpowiadacie że to bzdura. Jaka bzdura skoro kobiety same to piszą.
Ale co to znaczy, że kobieta może się jarać wyglądem faceta? Nie rozumiem. Zawsze było mówione i często nawet na tym forum powtarzane, że wygląd faceta nie jest aż taki ważny. A tu panie piszą, że się jarają fizys mężczyzny. Poza tym wielokrotnie pisaliście, że kobiety po 30 mniej patrzą na wygląd, a tu babki po 40 jarają się wyglądem. O co tu chodzi?
Najgorsze, że kiedy napisze się, iż kobiety lecą na wygląd faceta, odpowiadacie że to bzdura. Jaka bzdura skoro kobiety same to piszą.
A kto powiedział, że 100% kobiet nie patrzy na wygląd faceta? No właśnie...
Proszę, nie karmmy trolla. To jego trzecie wcielenie w ciągu ostatnich dwóch dni; od dawna pojawia się i jest banowany.
Jakiego trola? Jestem prosty chłop i zadałem proste pytanie, widać odpowiedź trudna
Jakiego trola? Jestem prosty chłop i zadałem proste pytanie, widać odpowiedź trudna
Nie, prosta. Jara nas wygląd, intelekt, charakter, sprawność seksualne, sprawność życiowa, poczucie humoru, inteligencja, kształt dłoni i pośladków i jeszcze jakieś milion rzeczy.
Przykłady dobranych par. Niestety w przypadku związków kobiet z młodszymi partnerami jest dużo odrażającej
dyskryminacji "znawców z du*y", którzy zawsze wiedzą lepiej jak kto powinien żyć.
Dodając taki post tylko utwierdziłaś się w przekonaniu że nie jesteś zbyt pozytywnie do takiego związku nastawiona. Osobiście będąc na Twoim miejscu zrobiłbym kalkulację na jakim etapie jest facet, czy jest sens wchodzić z nim w związek i zacząć tworzyć coś poważniejszego. Często po pewnym czasie razem wychodzą kwiatki, różnice etapu życiowego dają się we znaki.
Przykłady dobranych par. Niestety w przypadku związków kobiet z młodszymi partnerami jest dużo odrażającej
dyskryminacji "znawców z du*y", którzy zawsze wiedzą lepiej jak kto powinien żyć.
Dla mnie to jest masakra.
Dla mnie to jest masakra.
?
Teufel napisał/a:Dla mnie to jest masakra.
?
Oj Ajko, przecież większość wątków na forum to są de facto ankiety wśród jego użytkowników odnośnie tego co komu jak i dlaczego odpowiada/nie odpowiada, podoba się/nie podoba się, itd. itp. Jednemu pasuje, drugiemu nie, trzeci ma to gdzieś. I tak sobie piszemy co komu odpowiada.
Mnie np. wszystko jedno, jaka różnica występuje w związku nieznanych mi osób, ale tak nie do konca. Tutaj akurat mowa o dwojce dojrzałych osób, ale jak był ostatnio wątek, gdzie chlopak ledwo osiagnął pełnoletniość, a pani sporo starsza, po rozwodzie, to mnie autentycznie było niedobrze, jak to czytałam. Psychofizjologiczna reakcja i coż począć :-/
15 2021-05-23 22:38:43 Ostatnio edytowany przez Znerx (2021-05-23 22:39:07)
Macron to raczej dowód na to, że na kobiety patrzy się przez palce. Gdyby odwrócić sytuację, znaczy płcie, to mielibyśmy sytuację w której: 40 letni - mocno creepy - pedofili nauczyciel, dobiera się do majtek swojej 15 letniej uczennicy. Jak myślicie, jakby się to skończyło?
Bo nikt mi nie powie, że 15 letni chłopak - nasz mały Macron, wchodzący w romans z 40 letnią nauczycielką, to jej poezję czytał i przez 5 lat patrzyli sobie w oczka.
Co do autorki to jest dorosła... a romanse w pracy źle się kończą.
nie chodzi o to czy coś wypada czy nie, chodzi o potencjalne problemy, autorka ma 2 dzieci które z dużym prawdopodobieństwem by tego nie zaakceptowały + ten chłopak prędzej czy później z dużym prawdopodobieństwem (pewności nigdy nie ma) przestanie się Tobą interesować, więc coś na poważnie generuje więcej problemów niż da szczęścia,
Myślę, że moje dzieci by to zaakceptowały, chyba zależy im na moim szczęściu, a znam go ponad 4 lata i od ok. 4lat jest mną zainteresowany. Teraz po powrocie zmężniał bardzo i jakoś tam sama nie wiem.
18 2021-05-23 23:40:15 Ostatnio edytowany przez kamiloo86 (2021-05-23 23:42:23)
porozmawiaj z nim, powiedz mu o swoich obawach a potem z dzieciakami, jeżeli faktycznie chce się zaangażować to nie masz nic do stracenia, życie pisze czasem scenariusze których nikt z nas nie brał pod uwagę , jak miałem 20 lat to pracowałem z gościem (był mega przystojny i miał powodzenie) który wybrał sobie partnerkę na związek starszą blisko o dekadę i pamiętam że długo już razem byli i mówił że jest mega szczęśliwy (wtedy to pewnie wzbudzało większe emocje niż może teraz), pamiętam jak podkreślał że najbardziej podoba mu się ta emocjonalna dojrzałość i że potrafią wszystko przegadać
Cześć, mam problem z pewnym chłopakiem. Mam 40 lat i flirtuje ze mną 27 letni kolega z pracy i chciałby czegoś więcej (nie tylko sexu). Mam przez to pewien dylemat. Bardzo go lubię, podoba mi się fizycznie ale jedyną dla mnie przeszkodą jest chyba tylko różnica wieku. Mam 2 dzieci chodzące do szkoły średniej już i jestem po rozwodzie, więcej dzieci nie chcę mieć, on swoich też nie dlatego bardzo by mu taka Pani jak ja odpowiadała. Znamy się od ponad 4 lat. Pracowaliśmy razem dwa lata praktycznie codziennie i się bardzo polubiliśmy i zżyliśmy. Został przeniesiony prawie dwa lata temu do innej siedziby naszej firmy, wtedy byliśmy na 2 randkach ale nie doszło na nich do niczego. Potem jakiś nasz kontakt się urwał, trochę z jego i trochę i trochę z mojej winy. Nie widzieliśmy się od wakacji w zeszłym roku ale w zeszłym tygodniu udało mu się załatwić przeniesienie do mnie i znowu razem pracujemy. Lubię go bardzo, lubię jego poczuci humoru i charakter. Wiem, że ma dobre intencję. Nie wiem sama co robić. Czy któraś z was miała podobną sytuację, jest lub była w podobnym związku? Proszę o jakieś porady. Dużo mężczyzn ma młodsze partnerki i jest to normalne więc czy wzbranianie się przed odwrotnym związkiem to nie trochę hipokryzja? Zwłaszcza, że mamy 21 wiek i to już lata 20? Pozdrawiam serdecznie.
103 lata temu kobietom w Polsce tez wydawalo sie, ze nie beda miec praw wyborczych, bo sa gorsze.
Minelo 100 lat tylko i co, wyobrazasz sobie takie zabobony?
Mysle, ze po malu nikogo juz nie dziwi zwiazek starszej kobiety i mlodszego partnera i za 100 lat nasze wnuki beda sie dziwily jak mozna bylo tak myslec.
Poza tym, super macie wiek. Najwazniejsze to szczerze porozmawiac i zobaczyc, czy podobnie widzicie swoje role w tym zwiazku.
20 2021-05-24 13:36:59 Ostatnio edytowany przez madoja (2021-05-24 13:37:36)
Co do wyglądu - prychnęłam śmiechem. Ja zawsze powtarzałam, że wygląd jest najważniejszy, bo bez niego nie zacznie się nic innego. Z fajnym ale niepociągającym facetem można się CO NAJWYŻEJ zaprzyjaźnić.
Kobiety które mówią że wygląd jest bez znaczenia (choć faceci tez tak czasami mówią) - kłamią.
A do autorki: bierz się za niego! Jeszcze nie łysieje i jest nadal sprawny seksualnie
21 2021-05-24 16:04:18 Ostatnio edytowany przez R_ita (2021-05-24 16:04:38)
103 lata temu kobietom w Polsce tez wydawalo sie, ze nie beda miec praw wyborczych, bo sa gorsze.Minelo 100 lat tylko i co, wyobrazasz sobie takie zabobony? big_smile Mysle, ze po malu nikogo juz nie dziwi zwiazek starszej kobiety i mlodszego partnera i za 100 lat nasze wnuki beda sie dziwily jak mozna bylo tak myslec. Poza tym, super macie wiek. Najwazniejsze to szczerze porozmawiac i zobaczyc, czy podobnie widzicie swoje role w tym zwiazku.
Co nie? tak się ludzie zakopują w definicjach, schematach, wzorcach, normach a przecież dynamika zmian społecznych jest tak duża... Dopiero co badano kwestie związków z różnicą wieku w tę stronę i wyniki i ocena szczęśliwości par była obiecująca, dynamika i układ sił bardzo bliski równowadze, więc to bardzo obiecujące. Po co ten ostracyzm, nie wspominając o krzywdzących podwójnych standardach
Jeśli dobrze pamiętam to w kulturze anglosaskiej się określa takie kobiety cougar sugerując drapieżcze zamiary wobed młodszego, a Panów co najwyżej toy boyami i to raczej tylko wtedy, gdy związek ma krótkotrwały i nieformalny charaktek. Babeczki znowu pod górkę
Autorko- ze względu na samą różnicę wieku bym nie odradzała, jedno masz życie, szansa niepowodzenia relacji taka sama jak w każdej innej nawet tej zgodnej z normami, czyli 50% Ale wy pracujecie razem, tak? To tu już bym nie polecała.
22 2021-05-24 16:30:45 Ostatnio edytowany przez Pronome (2021-05-24 16:31:09)
pronome napisał/a:103 lata temu kobietom w Polsce tez wydawalo sie, ze nie beda miec praw wyborczych, bo sa gorsze.Minelo 100 lat tylko i co, wyobrazasz sobie takie zabobony? big_smile Mysle, ze po malu nikogo juz nie dziwi zwiazek starszej kobiety i mlodszego partnera i za 100 lat nasze wnuki beda sie dziwily jak mozna bylo tak myslec. Poza tym, super macie wiek. Najwazniejsze to szczerze porozmawiac i zobaczyc, czy podobnie widzicie swoje role w tym zwiazku.
Co nie?
tak się ludzie zakopują w definicjach, schematach, wzorcach, normach a przecież dynamika zmian społecznych jest tak duża... Dopiero co badano kwestie związków z różnicą wieku w tę stronę i wyniki i ocena szczęśliwości par była obiecująca, dynamika i układ sił bardzo bliski równowadze, więc to bardzo obiecujące. Po co ten ostracyzm, nie wspominając o krzywdzących podwójnych standardach
Jeśli dobrze pamiętam to w kulturze anglosaskiej się określa takie kobiety cougar sugerując drapieżcze zamiary wobed młodszego, a Panów co najwyżej toy boyami i to raczej tylko wtedy, gdy związek ma krótkotrwały i nieformalny charaktek. Babeczki znowu pod górkę
Autorko- ze względu na samą różnicę wieku bym nie odradzała, jedno masz życie, szansa niepowodzenia relacji taka sama jak w każdej innej nawet tej zgodnej z normami, czyli 50%
Ale wy pracujecie razem, tak? To tu już bym nie polecała.
To samo tyczy sie instytucji maleznstwa, ktora robi wiecej krzywdy, niz pozytku obecnie. Ludzie probuja sie nagiac do tej formy, a to nijak ma sie do wspolczesnych systemow relacji i aktualnych potrzeb. Ci, ktorzy przeszli juz przez ten rytual, maja go za soba, o wiele czesciej buduja swiadome zwiazki, na spokojniej, negocjuja na roznych warunkach w zaleznosci od swoich preferencji, potrzeb, przekonan. Mysle, ze 100 lat instytuacja maleznstwa przejdzie do lamusa. Beda tylko kontrakty .
Ja osobiście nie związałabym się z młodszym facetem, po prostu zawsze miałam takie zasady. Natomiast jeżeli Ty czujesz, że będziesz szczęśliwa i odpowiada Ci ten partner, to chyba różnica wieku nie ma znaczenia w tym momencie. Kieruj się swoim dobrem i szczęściem, nie zwracaj uwagi na stereotypy i opinie innych - to Ty jesteś najważniejsza.
Życzę powodzenia. Trzymam za Was kciuki
Och, oczywiście że to może się udać.
26 2021-05-28 09:07:32 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-05-28 09:08:04)
Czy to Twoje wątpliwości czy obawa, że staniesz się obiektem plotek, bo właśnie zwiazałaś się z młodszym facetem?
Jak długo jeszcze ludzie będą krzywo patrzeć na związki, gdzie to facet jest (dużo) młodszy?
Autorko, życie masz jedno Korzystaj!
27 2021-05-28 09:28:12 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-05-28 09:55:44)
Co do wyglądu - prychnęłam śmiechem. Ja zawsze powtarzałam, że wygląd jest najważniejszy, bo bez niego nie zacznie się nic innego. Z fajnym ale niepociągającym facetem można się CO NAJWYŻEJ zaprzyjaźnić.
Kobiety które mówią że wygląd jest bez znaczenia (choć faceci tez tak czasami mówią) - kłamią.
A do autorki: bierz się za niego! Jeszcze nie łysieje i jest nadal sprawny seksualnie
pewnie trzeba by jeszcze zdefiniować ten wyglad: bo jeśli to zestaw jakiś konkretnych pożdanych cech urody to chyba jednak wiele osób zaprotestuje.
jeśli natomiast chodzi o ogólne wrażenie bycia dla kogoś pociagającym to większość sie zgodzi że w tym sensie jest to bardzo ważne.
tylko że w tym przypadku do wyglądu dołącza się osobowość bo ona się wyraża w wygladzie: sposobie mówienia, poruszania się, a nie tylko w kształcie nosa czy kolorze włosów.
jednak zauważyłam że jest niejaka preferencja ogólna co do typu sylwetki- czyli czy ktoś ma mieć trochę ciałka czy raczej szczupły.
pewnie do przeskoczenia w wyniku jakiś innych mocnych cech- ale wydaje mi się że jednak jest.
co do tematu autorki: wiążąc się z kimś w tym wieku nie liczyłabym na związek i na pewno nie zapoznawałabym z nim moich dzieci- no chyba że taki romans przetrwałby i okazał się miłością co się pewnie zdarza ale nie tak często.
w odwrotna stronę Panowie trzymają partnerkę często tym, że robią ja matką i istnieje mocna zależność finansowa.
no i oczywiscie miłość też być może. ale tamte aspekty są ważne.
Tu będzie więcej rzeczy rozwiazujących taki związek niż cementujacych.
ale u autorki to chyba gdybanie takie póki co I obawiam się ze trochę w jej głowie skoro były 2 niby randki i nic.
skąd przypuszczenie że On coś w ogóle w tym kierunku chce zadziałać? przecież gdyby tak było to pracując z Tobą nie zrobiłby nic?
28 2021-05-28 09:43:25 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-05-28 09:43:53)
Odmienne zapatrywanie na różnicę wieku nie jest chyba tak silne, jak kwestia ewentualnego utrzymywania i zależności finansowej. Nawet w obecnych czasach, odbiór społeczny jest zupełnie inny, kiedy to żona/partnerka nie pracuje(przynajmniej z własnego wyboru/chęći czy wygody) niż kiedy to facet nie pracuje. Jeśli ktoś mi zarzuci, że promuje nieróbstwo u facetów to wręcz przeciwnie jednak w drugą stronę niech będzie tak samo
29 2021-05-28 10:08:55 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-05-28 10:17:00)
Odmienne zapatrywanie na różnicę wieku nie jest chyba tak silne, jak kwestia ewentualnego utrzymywania i zależności finansowej. Nawet w obecnych czasach, odbiór społeczny jest zupełnie inny, kiedy to żona/partnerka nie pracuje(przynajmniej z własnego wyboru/chęći czy wygody) niż kiedy to facet nie pracuje. Jeśli ktoś mi zarzuci, że promuje nieróbstwo u facetów to wręcz przeciwnie
jednak w drugą stronę niech będzie tak samo
zgadnij dlaczego?
przecież ma to miejsce głównie wtedy gdy są dzieci.
męzczyżni nie rodzą dzieci i nie karmią piersią.
znam parę par gdzie żona wróciła szybko do pracy a on z maluszkiem w domu- ale powód decyzji był jeden- jej wysokie zarobki starczały a on nie miał szans zarabiać tyle w danym momencie- więc robili to dla swojej rodziny na tamten moment i grało zwykle.
model gdy nie ma dzieci i On ja utrzymuje jest bardzoi rzadki, no chyba ze w parach - starszy facet i 20 latka- model tworzony przez mężczyzn- o motywach sie nie rozpisujmy;)
nie znam żadnej bezdzietnej rówieśniczej pary gdzie żona nie pracuje zawodowo. No chyba że jest chora
znam kobiety przy męzu na wysokich stanowiskach, które nie pracują, ale organizowały życie tego męża i dzieci i trzymały wszystko w kupie.
właściwie to powinny mieć stanowisko płatne: manager z pensją.
A co do zdjęć: oprócz Macronów , gdzie różnica wieku jest widoczna ale nawet po sposobie trzymania jej za rękę widać kto tam rządzi- nie widzę wizualnych róznic, serio.
30 2021-05-28 10:16:22 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2021-05-28 10:19:10)
Zapomniałem tego dopisać, ale akurat nie chodziło mi w żadnym wypadku o kwestie związane z opieką rodzicielską/urlopem macierzyńskim, bo to jest raczej oczywiste
Tu chodzi o kwestie raczej osobistego zapatrywania się i stosunku do obowiązków czy oczekiwań wobec faceta i kobiety. Chociaż może, tak jak mówisz, jest tak, kiedy 40-czy 50 latek trzyma sobie w domu 20-paro letnią księżniczkę, która jedyne co robi, to wydaje jego kasę...:) Model, któryt jest WSPÓŁTWORZONY przez facetów pragnących przede wszystkich uciech cielesnych, jak również wygodnickich i ropieszczonych małolat, które poza kasą nie widzą niczego innego.
Ale co to znaczy, że kobieta może się jarać wyglądem faceta? Nie rozumiem. Zawsze było mówione i często nawet na tym forum powtarzane, że wygląd faceta nie jest aż taki ważny. A tu panie piszą, że się jarają fizys mężczyzny. Poza tym wielokrotnie pisaliście, że kobiety po 30 mniej patrzą na wygląd, a tu babki po 40 jarają się wyglądem. O co tu chodzi?
Najgorsze, że kiedy napisze się, iż kobiety lecą na wygląd faceta, odpowiadacie że to bzdura. Jaka bzdura skoro kobiety same to piszą.
Gdzie Ty takie rzeczy wyczytałeś?
Wygląd jest, szczególnie na początku znajomości, najważniejszym kryterium wyboru, również u kobiet.
panMineraIny napisał/a:Ale co to znaczy, że kobieta może się jarać wyglądem faceta? Nie rozumiem. Zawsze było mówione i często nawet na tym forum powtarzane, że wygląd faceta nie jest aż taki ważny. A tu panie piszą, że się jarają fizys mężczyzny. Poza tym wielokrotnie pisaliście, że kobiety po 30 mniej patrzą na wygląd, a tu babki po 40 jarają się wyglądem. O co tu chodzi?
Najgorsze, że kiedy napisze się, iż kobiety lecą na wygląd faceta, odpowiadacie że to bzdura. Jaka bzdura skoro kobiety same to piszą.
Gdzie Ty takie rzeczy wyczytałeś?
Wygląd jest, szczególnie na początku znajomości, najważniejszym kryterium wyboru, również u kobiet.
Airuf "rozmawiasz" z trollem wyjątkowo upierdliwym ,daj spokój szkoda czasu.