Cześć wszystkim
Chciałbym porozmawiać jak w temacie "rozstanie"
Parę dni temu rozstała się ze mną dziewczyna, byliśmy razem 9 miesięcy. Przez parę dni nic nie pisze i nie dzwonie skupiłem się na swoich obowiązkach praca, studia, hobby.
Mam 28 lat moja partnerka była starsza ma 31 lat. Przez 9 miesięcy w naszym związku było wszystko to co powinno być.
Ona była rozszarpana w środku bo nie wiedziała co robić i jak mi powiedzieć, że chce się rozstać. Bo ma faceta młodego mądrego, który jest dla Niej dobry, i bała się tego jak zareaguje. A zareagowałem dosyć normalnie. Powiedziałem Jej by powiedziała co się dzieje co ją gryzie rozpłakała się przez telefon przeprosiła za wszystko, że tak długo ciągnęła i marnowała mój czas. Z racji że mam do Niej szacunek, pojechałem do Niej porozmawiać i się z Nią pożegnać by zachować godność i szacunek do końca. Byłem u Niej poszliśmy do pokoju usiądliśmy i porozmawialiśmy. Ona była cała zapłakana przytuliłem Ją porozmawialiśmy, nawet mnie całowała tak jak w związku i na pożegnanie również.
Powiedziała mi że się starała, że chciała do mnie poczuć tą chemię ale nie poczula. Chwilę po rozstaniu w ten sam dzień wymieniliśmy 2 może 3 wiadomości. Nie zablokowała mnie nigdzie nic nie usunęła. Powiedziała mi, że musi sobie poukładać coś w sobie.
A wiadomości napisała, że jeszcze to przemyśli i da mi znać, i żebym zajął się życiem i nie czekał. Jestem facetem oczywiście że nie będę czekał i że żyje swoim życiem i okazję poznać inne dziewczyny. I tak pewnie będzie. Chodź nie ukrywam, że chciałbym by się do mnie odezwała czy też spotkała. Więc nie wiem co będzie w przyszłości.
Rozstaliśmy sie bez kłótni, po przyjacielsku.
Nie odzywam się, nie dzwonie i też nie pisze, i tego nie zrobię przez najbliższe miesiące.
Może kiedyś za jakieś pół roku bądź więcej zadzwonię i zapytam co słychać, to wszystko.
Dziewczyny jak Wy to widzicie dalej?
Czy też związek jest całkowicie zakończony?
A co ważne: Czy kiedy dziewczyna zrywa z facetem to po rozstaniu myśli o tym ma taką chwilę refleksji? Czy też czuje ulgę z tego rozstania i nie myśli.