Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Mam 28 lat i znalazłam się w krytycznej sytuacji
Od kilku lat choruje. Mam problemy z poruszaniem do tego wszystkiego przeszłam chorobe nowotworowa. Nie pracuje, w każdej chwili mogę stracić dach nad głową. Nie należy mi się żadne świadczenie. Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem, przestało mi zależeć na dalszym zdrowiu i życiu. Popadłam w totalna depresje i już nie walczę o nic.
Pomocy, błagam o ratunek. Jestem w stanie wszystko udowodnić
2 2021-02-02 01:08:04 Ostatnio edytowany przez assassin (2021-02-02 01:09:19)
Może staż lub szkolenie przez Urząd Pracy...? Cokolwiek żeby cel w życiu Ci się pojawił.
to moze jakas zbiorka? siepomaga lub zbiorka.pl
moze caritas? w razie utraty dachu nad glowa moze Dom Milosierdzia w Koszalinie?
niektorym pomaga zblizenie sie do Boga, spowiedz, modlitwa
mozesz tez tu zostawic (jesli regulamin nie zabrania) nr konta lub paypal, aby chetni mogli cie wspomoc
W takiej sytuacji warto byłoby pomyśleć o terapii u specjalisty. To pomoże Ci odzyskać nadzieję i wiarę w siebie.
Urząd pracy jest dobrym miejscem do rozpoczęcia działać. Można także pomyśleć o miejscu takiej jak MOPS czy inne tego typu miejsca. Przede wszystkim jednak ja poszłabym w poszukiwanie bezpłatnej pomocy psychologicznej. Terapia jest tutaj totalnym fundamentem w tej dziedzinie. Bez niej ciężko będzie cokolwiek ruszyć... trzymam za Ciebie kciuki!
Witam wszystkich bardzo serdecznie.
Mam 28 lat i znalazłam się w krytycznej sytuacji
Od kilku lat choruje. Mam problemy z poruszaniem do tego wszystkiego przeszłam chorobe nowotworowa. Nie pracuje, w każdej chwili mogę stracić dach nad głową. Nie należy mi się żadne świadczenie. Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem, przestało mi zależeć na dalszym zdrowiu i życiu. Popadłam w totalna depresje i już nie walczę o nic.
Pomocy, błagam o ratunek. Jestem w stanie wszystko udowodnić
Hej, nic nie musisz udowadniac, wszystko tez z toba w porzadku, po prostu czasami w zyciu wali nam sie jednoczesnie wszystko na glowe.
Na twoim miejscu, zglosilabym sie po pomoc do lekarza psychiatry. W wyniku dlugotrwalego stresu mogla zaburzyc sie biochemia w mozgu, leki to wyreguluja.
Uspokoisz sie, wyciszysz i lepiej bedziesz mogla spac.
W miedzyczasie zglos sie do Urzedu Pracy i popros o wskazowki i pomoc w znalezieniu odpowiedniej pracy dla ciebie.
Malymi kroczkami pokonasz ten kryzys, tylko po malu do wszystkiego podchodz, a wszystko sie z czasem ulozy.
W tej chwili po prostu nie udawaj silaczki, potrzebujesz wpsarcia i opieki.