Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 31 ]

Temat: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Witam wszystkie netKobietki smile
Jestem nowa na forum, a to mój pierwszy wpis. Zastanawiałam się, gdzie mogę umieścić podobne pytanie, tak aby otrzymać najsensowniejsze odpowiedzi prosto ze źródła. Uznałam, że dział o emigracji będzie najlepszym wyborem.
Mój problem dotyczy dwujęzyczności mojego jeszcze nienarodzonego dziecka - jestem w 8. miesiącu ciąży. Mieszkamy z mężem na stałe w kraju niemieckojęzycznym. Oboje jesteśmy Polakami i w naszym ojczystym języku czujemy się najswobodniej. Jednak jest między mną, a mężem zasadnicza różnica - on zna biegle język niemiecki, a u mnie jest to może takie A2.
Moja nieznajomość języka niemieckiego wynika z tego, że - o dziwo - nie mam praktycznie żadnego kontaktu z tym językiem. Między sobą z mężem rozmawiamy wyłącznie po polsku, a ja pracuję w anglojęzycznej firmie odkąd tylko tu przyjechałam. Właściwie to głównie porozumiewam się tu po angielsku (nawet chodzę do brytyjskiego ginekologa). Niemieckiego używam wyłącznie w sklepie, urzędzie (chociaż nie zawsze, bo znają tu angielski i jak mam problem to od razu przeskakują) i z sąsiadami na klatce. Znajomych mam tylko z pracy, więc rozmawiamy też po angielsku.
Zastanawiam się co się wydarzy gdy urodzi się nasze dziecko. Na początku to i tak nie ma większego znaczenia, ale jestem na 100% pewna, że będziemy mówić do dziecka po polsku w domu. Będzie miało również polskojęzycznych dziadków, więc innej możliwości nie będzie. Jednak co w sytuacji, w której pójdzie do przedszkola? Czy nie będzie miało problemów?
Jak postępować z takim dzieckiem skoro sama nie znam niemieckiego? Mogę się nauczyć oczywiście, ale co to zmieni skoro będę do niego mówiła zapewne źle stale popełniając jakieś błędy.
Synek może rozmawiać po niemiecku z ojcem, jednak nie oszukujmy się, to ja będę spędzać z nim 70% dnia, a na pewno mąż, wracając wieczorem zmęczony z pracy, będzie chciał też ze mną porozmawiać po polsku. Boję się, że wyrządzimy dziecku jeszcze większą krzywdę takim mieszaniem języków. Skończy się tak, że dziecko nie będzie się odzywać do ojca w ogóle albo, co gorsza, do nikogo nic.
Czy miałyście kiedyś podobną sytuację ze swoimi dziećmi? Albo Wasi znajomi? Boję się, że synek mając te 4-5 latek i idąc do przedszkola będzie miał problem z podstawową komunikacją z innymi dziećmi. Czy dzieci tak na serio chłoną język jak gąbka? Ciężko mi w to uwierzyć, gdyż dla mnie, jako ścisłego umysłu, języki zawsze były ogromnym wyzwaniem - cieszę się, że chociaż tego angielskiego się nauczyłam smile
Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez R_ita (2020-12-18 04:30:31)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Zasubskrybuje temat bo podobny problem dotknie mnie: Ja Polka, ojciec Turek - mieszkamy w Polsce ale wiem, że chce córki tureckiego też uczyć, a w rozmowach luźno wyszło, że chcielibyśmy anglojęzycznego przedszkola... takie kombo.

W Internecie jest dużo artykułów na temat dwu- trzyjęzycznych dzieci. Nie wiem na ile to prawda, na ile mit że do 3 roku życia dzieci nie rozróżniają, który język to który? Może ktoś tu ma wiedzę, to się wypowie. Ale to by potwierdzało moje doświadczenie z dzieckiem kuzyna (on Polak, żona Niemka). Tessa mając 4 lata mieszała języki i pół zdania mówiła po polsku, pół po niemiecku, jak poszła do przedszkola były z tym problemy. Słuchając niemieckojęzycznej matki i wszystko rozumiejąc i tak potrafiła odpowiadać po polsku albo wtrącać polskie słowa. Więc to może być faktycznie duży problem. (mieszkali na co dzień Niemczech)

Czekam zatem na posty od "mądrzejszych" smile

3

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Temat bardzo ciekawy, nie wiem jakim cudem te maluchy chyba się nie zastanawiaja jak się uczą, po prostu rozmawia się z nimi w 2 językach i łapią naturalnie.
Moja kuzynka ma męża włocha i żadne praktycznie kontakty z Polonią bo jest tam wiele lat, a dzieci mówią po polsku i po włosku.
Zastanawiałam się nawet jakim cudem po polsku tak dobrze mówią.
Ponoć rozmawiały z mamą- jak były z nią to uczyły się polskiego, a jak z całą rodziną to mówili po włosku.
Do tego wakacje u dziadków, jakieś bajki.

4

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Jeśli jesteś ścisłym umysłem to z pewnością przemówią do Ciebie różnego rodzaju badania prowadzone od dziesięcioleci o dwujęzyczności. Co szkodzi zajrzeć do google scholar i przejrzenie jakichś artykułów?

Zawsze interesowałam się językiem, ale jestem już po studiach kilka lat i pamiętam ogólniki, które streszczę tu:
1. dzieci chłoną język jak gąbka, im młodsze tym lepiej, przenosząc się do innego kraju nawet jeszcze w wieku 12 lat są w stanie stać się native'ami. Więc zaczynając  w przedszkolu niczego nie straci.
2. dzieci uczą się najlepiej języka do 9. m-ca życia, wtedy są w stanie przyswoić dowolny język. Potem z różnymi językami bywa trudniej, np. wychowując się wśród języków germańskich, nauczenie się chińskiego, będzie trudniejsze (chodzi o słyszenie fonemów - ta umiejętność zanika, ale nauczenie się NIE JEST niemożliwe, zajmuje prostu więcej czasu)
3. Mówienie do malutkiego dziecka w języku, którego nie zna się biegle może trochę namieszać, zwłaszcza jeśli dziecko nie będzie miało kontaktu z kimś, kto mówi w tym języku od urodzenia. Dzieci wychowane przez np. imigrantów, którzy starali się do nich mówić w języku nowego kraju, mają specyficzne "błędy" językowe, stąd się biorą różne odmiany języka, np. African-American English, Chinglish
4. Dzieci wychowywane w środowisku dwujęzycznym później zaczynają mówić. To fakt, a nie powód do zmartwienia - przyswojenie dwóch języków powinno zajmować dwa razy więcej czasu, nie?

Jeśli dziecko będzie miało kontakt z osobami, mówiącymi różnymi językami ojczystymi, będzie te języki przyswajać. Jeśli bedzie się na podwórku bawić, spotykać z innymi dziećmi, słuchać radia, telewizji, grać w gry, będzie ten język przyswajać. Nie trzeba tutaj planować lekcji czy mieć wielkich obaw - człowiek jest stworzony do komunikacji. Jeśli zaczniesz wystawiać dziecko na nowy język dopiero w przedszkolu to początki mogą być trudne. Jeśli zaczniesz wcześniej, to pewnie start będzie łatwiejszy. Ale wróżenie problemów już teraz nie ma sensu.

5

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Jeżeli chodzi o to mieszanie języków, to to jest bardzo proste i też uzasadnione badaniami smile dziecko, do którego się mówi w dwóch językach i które w dwóch jężykach mówi używa słów, których mu jest wygodnie i nie zastanawia się nad tym, z jakiego one są języka. Stąd dziecko może słyszeć jeden język a odpowiadać w innym albo mieszać w zdaniu języki.
To jest całkowicie naturalny proces, a dzieci w przedszkolu nie używają nie wiadomo jakich wyrażeń i sformułowań, więc przedszkolanki dadzą radę smile

6

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Lady Loka napisał/a:

dziecko, do którego się mówi w dwóch językach i które w dwóch jężykach mówi używa słów, których mu jest wygodnie i nie zastanawia się nad tym, z jakiego one są języka. Stąd dziecko może słyszeć jeden język a odpowiadać w innym albo mieszać w zdaniu języki.
To jest całkowicie naturalny proces

Czyli to nie mit z tym, że do któregoś roku dzieci języków nie rozróżniają. Ciekawa sprawa. Jestem ciekawa czy są jakieś edukacyjne sposoby na kształtowanie świadomości dziecka by  konkretne słowa przypisywać do konkretnego języka, by uniknąć ewentualnych przeszkód w przedszkolu? (to luźny post, bo pewnie w odpowiednim czasie i tak poszukam materiałów naukowych na ten temat).

7

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
R_ita napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

dziecko, do którego się mówi w dwóch językach i które w dwóch jężykach mówi używa słów, których mu jest wygodnie i nie zastanawia się nad tym, z jakiego one są języka. Stąd dziecko może słyszeć jeden język a odpowiadać w innym albo mieszać w zdaniu języki.
To jest całkowicie naturalny proces

Czyli to nie mit z tym, że do któregoś roku dzieci języków nie rozróżniają. Ciekawa sprawa. Jestem ciekawa czy są jakieś edukacyjne sposoby na kształtowanie świadomości dziecka by  konkretne słowa przypisywać do konkretnego języka, by uniknąć ewentualnych przeszkód w przedszkolu? (to luźny post, bo pewnie w odpowiednim czasie i tak poszukam materiałów naukowych na ten temat).

Nie jest:) moja koleżanka wychowuje dzieci w modelu pl-ang i faktycznie zdarza im się używać słów zamiennie, bo dziecko wybiera słowo, które jest prostsze.

Ja bym nie robiła dziecku sieczki w głowie ze świadomością językową. Przedszkolance można powiedzieć jak jest j zawsze jak nie zrozumie to poprosi dziecko o pokazanie. A dzieci w przedszkolu nie zwrócą uwagi. Sama miałam dwójęzycznego kolegę za malucha i nie kojarzę, żeby kiedykolwiek były problemy. Jak się wkurzał to mówił w innym języku, als generalnie nie było problemów komunikacyjnych.

8 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2020-12-20 14:38:09)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
R_ita napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

dziecko, do którego się mówi w dwóch językach i które w dwóch jężykach mówi używa słów, których mu jest wygodnie i nie zastanawia się nad tym, z jakiego one są języka. Stąd dziecko może słyszeć jeden język a odpowiadać w innym albo mieszać w zdaniu języki.
To jest całkowicie naturalny proces

Czyli to nie mit z tym, że do któregoś roku dzieci języków nie rozróżniają. Ciekawa sprawa. Jestem ciekawa czy są jakieś edukacyjne sposoby na kształtowanie świadomości dziecka by  konkretne słowa przypisywać do konkretnego języka, by uniknąć ewentualnych przeszkód w przedszkolu? (to luźny post, bo pewnie w odpowiednim czasie i tak poszukam materiałów naukowych na ten temat).

Myślę Rita ze dziecko od Ciebie będzie się uczyło polskiego, jak Ty z nim będziesz sama, a szkoliło to u babci czy ciotek,
jak razem mówicie w domu po angielsku- to 2 gim językiem będzie angielski. I fajnie zaplanować moze jakąś native angielską nianię jak dziecko ma iść do angielsko języcznego przedszkola?
a ojciec moze rozmawiać z dzieckiem w swoim języku gdy oni się bawią razem.

9

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Dzieci będą rozumieć oba języki równocześnie a używać tego, który akurat będzie dominujący w konkretnej sytuacji. Jeśli będą w niemieckojęzycznym przedszkolu to będą mówić po niemiecku. Jak w angielskojęzycznej rodzinie to po angielsku. A jak u polskich dziadków to po polsku. Będą mieszać i gubić słówka ale dadzą sobie radę.
Nie ma tu co się spinać. Dzieci sobie same dadzą radę.
Mam dwójkę, model polsko angielski i bez większej ingerencji z mojej strony, one już maja opanowane co i jak po swojemu.

10

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Koleżanka ma męża polaka, oboje mieszkają w Norwegii. W domu mówią tylko po polsku. Dziecko ma 2,5 roku i radzi sobie z norweskim, bawi się z norweskimi dziećmi i w ogóle nie odstaje od grupy. Choć pamiętam że ona też na początku żyła w stresie bo jak mały poszedł pierwszy raz do żłobka to na kilka tygodni zamilkł i nie mówił prawie nic big_smile

A nie chciałabyś puścić dziecię w świat do rówieśników trochę wcześniej niż przedszkole i 4-5 lat?

11 Ostatnio edytowany przez Wiatrwewlosach (2021-01-12 20:44:00)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Mysle, ze bardzo dobrym pomyslem jest dolaczenie do roznorakiego rodzaju grup dzieciecych, zanim dziecko pojdzie do przedszkola, moze sie zorientuj, czy masz jakies w swojej okolicy? W UK jest tego od groma. Jest to kilka godzin tygodniowo na przyklad, ale dziecko juz bedzie mialo doczynienia z jezykiem. A dzieci chlona jak gabki to prawda. Plus czytanie bajek itd, moze tez partner by mogl mowic do dziecka po niemiecku w czasie spedzania wolnych dni na zewnatrz.
Ogolem, mysle, ze nawet jezeli Ty bedziesz mowila do dziecka po niemiecku czasami, nawet jezeli nie jestes najlepsza w niemieckim to lepsze to niz nic.
Znam ludzi w Anglii, ktorzy w domu poslugiwali sie polskim, na zewnatrz tez tylko polskim (jedynie prosze/ dziekuje/do widzenia w sklepie), obracali sie wylacznie w polskiej spolecznosci i wysylali potem dziecko do zerowki bez zadnego oswojenia z jezykiem angielskim. Takie dziecko owszem dostosuje sie po pewnym czasie, ale mysle, ze warto uniknac tego calego stresu, niedopasowania do grupy, poczatkowego nauczania indywidualnego, pozniejszych mozliwych problemow w nauce itd.
Znam tez pary, ktore zyja dokladnie tak samo jak powyzsza para, z tym wyjatkiem, ze poslaly dzieci do zlobka od 6msc zycia (czego nie jestem zwolennikiem, ale to nie o tym temat). Ich dzieci mowia po angiesku i polsku bez wiekszych problemow.
I na koncu znam dzieci, ktore poszly dopiero do zerowki, ale kontakt z jezykiem caly czas mialy, a rodzice mieli zasade poslugiwaniem sie polskim w domu i angielskim na zewnatrz. Dzieci maja swietny angielski i niezly polski, wszystko rozumieja po polsku, ale wola odpowiadac po angielsku. Jak przyjezdzaja dziadkowie to dziecko 7 lat odpowiada po polsku, 5cio letnie dalej brnie w angielski ze wstawkami polskimi. Im dzieci starsze tym wiecej po polsku mowia.
Ogolem uwazam, ze dziecko powinno przede wszystkim znac jezyk kraju w ktorym zyje, zeby np. w razie potrzeby poprosic o pomoc, rozne sytuacje w zyciu moga sie zdarzyc. A z osobami bliskimi (dziadkami) duzo jest tez form komunikacji posredniej, wiec nie uwazam perfekcyjnego polskiego za mus.
Tak jak dziewczyny pisaly, jest duzo literatury naukowej o kilkujezycznosci dzieci.
Moje dzieci beda trzyjezykowe z przymusu, juz sie nie umiem doczekac jak to bedzie brzmialo smile
Jeszcze bym pomyslala, czy nie warto doszkolic troche jezyka w Twoim przypadku? Jezeli czujesz, ze nie masz go na najlepszyn poziomie? W sensie, zeby moc zalatwiac sprawy w szkole dzieci, pomagac z zadaniami domowymi itp.

12

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Wiatrwewlosach napisał/a:

(...) Moje dzieci beda trzyjezykowe z przymusu, juz sie nie umiem doczekac jak to bedzie brzmialo smile (...)

Wiatrwewlosach czy mogę podpytać, czy masz już przygotowane rozwiązania jak te trzy języki pod jednym dachem łączyć? : )

13

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Siostra mojego męża lata temu na stałe wyjechała do Niemiec wraz z własnym mężem i czteroletnim synem. Początkowo sami uczyli się języka od podstaw, a w domu porozumiewali się wyłącznie po polsku. Dziadkowie, którzy już tam byli, znali język niemiecki i właściwie tylko dzięki nim wnuk miał z nim kontakt. Mimo wszystko od razu poszedł do niemieckojęzycznego przedszkola i wchłonął język niemal naturalnie. Szwagierka twierdzi, że ani nie wywoływało to u dziecka stresu, ani nie stwarzało jakichś problemów, bo panie w przedszkolu dawały sobie radę, a przecież z czasem było tylko lepiej.
Poznałam go, kiedy miał 10 lat i wydaje mi się, że już wtedy lepiej mówił po niemiecku niż po polsku, a na pewno co najmniej w równym stopniu, zapewne za sprawą otoczenia, w tym szkoły, kolegów z podwórka, a i ojciec do tego czasu całkiem nieźle nauczył się lokalnego języka, z matką niestety było gorzej.

Reasumując, przypuszczam, że w opisanej sytuacji dziecko spokojnie sobie poradzi, choć istotnie dobrze byłoby, abyś Ty sama, Suissoloszko, opanowała niemiecki na takim poziomie, aby nie pojawiły się problemy, kiedy będziesz musiała pomóc dziecku w lekcjach czy też ogólnie nie napotykała na trudności, kiedy ono zacznie z językiem niemieckim radzić sobie lepiej od Ciebie, co w pewnych sytuacjach może stać się kłopotliwe.

Przepraszam, że odejdę od tematu, ale nie chcę zakładać nowego wątku, za to jestem ciekawa ile trwa nauka języka u dorosłych, którzy są rzuceni na głęboką wodę, kiedy to osiedli w kraju, którego język na początku jest im zupełnie obcy. Mojej szwagierce zajęło to kilka lat, przyjaciółce jakieś cztery - czy to jest norma, czy jednak w ich przypadku trwało to wyjątkowo długo?

14

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Olinko, mogę Ci odpowiedzieć na dwóch przykładach, bo tyle mam w najbliższym otoczeniu:

- narzeczona mojego kuzyna, aby posługiwać się jezykiem polskim odpowiadającym poziomowi B2 potrzebowała trzech lat. Jest Słowaczką. Nie raz sama żartowała, że przecież ta sama grupa i podgrupa językowa, a... nie szło : )
- mój partner, aby posługiwać się językiem polskim odpowiadajacym poziomowi B2 potrzebował półtora roku. W mojej opinii to dość ciekawe, bo jego język ojczysty to jednak zupełnie odmienna grupa językowa, język jest aglutynacyjny, zupełnie inny jeśli chodzi o składnię, dla nas  tak nienaturalną. Osobiście uważam, że to trudny język. Ale to może dlatego dało radę i z polskim, który przecież też uchodzi za trudny.

15

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
R_ita napisał/a:

czy mogę podpytać, czy masz już przygotowane rozwiązania jak te trzy języki pod jednym dachem łączyć? : )

R_ita, na razie plan jest taki, ze w domu do dziecka ja bede mowila po polsku, partner po wegiersku a na zewnatrz razem po angielsku. Ze soba tez porozumiewamy sie po angielsku, wiec podejrzewam, ze to wlasnie bedzie jezyk ktory dziecko zalapie najszybciej. Plus mam w planach podwojne mowienie, w sensie powtarzalnosci tego samego wyrazu/krotkich zdan w obydwu jezykach (wiadomo, rozmowy tak sie nie da prowadzic, ale krotkie komunikaty w czasie zabawy/codziennego zycia juz w taki sposob przeprowadzalam z dziecmi siostry i uwazam to za dobry sposob na oswojenie sie z jezykiem/rozumienie go).
No i oczywiscie czytanie ksiazeczek/sluchanie audiobookow we wszystkich trzech jezykach.
Mysle, ze bedzie to bardzo ciekawa przygoda, tym bardziej, ze dopiero sie z partnerem uczymy wzajemnych jezykow. Nawet sie zakladamy czy dziecko zalapie szybciej polski czy wegierski, bo kazdy z nas uwaza jezyk drugiego za ciezszy smile
Ogolem, mysle, ze nie bedzie wiekszych problemow zeby dzieciaczek ogarnal trzy jezyki, ale nie mam wielkiego parcia, zeby od razu jak zacznie mowic musial sie potrafic porozumiewac we wszystkich trzech.

Olinka napisał/a:

Przepraszam, że odejdę od tematu, ale nie chcę zakładać nowego wątku, za to jestem ciekawa ile trwa nauka języka u dorosłych, którzy są rzuceni na głęboką wodę, kiedy to osiedli w kraju, którego język na początku jest im zupełnie obcy. Mojej szwagierce zajęło to kilka lat, przyjaciółce jakieś cztery - czy to jest norma, czy jednak w ich przypadku trwało to wyjątkowo długo?

Mysle, ze to duzo zalezy od tego, czy ma sie np. w pracy ludzi ktorzy mowia tym samym jezykiem. Z moich obserwacji wynika, ze im wiecej ludzi mowiacych po polsku, tym ciezej sie nauczyc.
Mysle, ze kilka lat na bardzo dobre opanowanie jezyka to nie jest bardzo duzo, znam osoby ktore siedza w Anglii od wielu wielu lat i dalej sa na poziomie prosze/dziekuje/do widzenia.

R_ita, jestem pod wrazeniem, ze Twoj partner sie nauczyl polskiego tak szybko, naprawde niesamowite.

16

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Olinka napisał/a:

Przepraszam, że odejdę od tematu, ale nie chcę zakładać nowego wątku, za to jestem ciekawa ile trwa nauka języka u dorosłych, którzy są rzuceni na głęboką wodę, kiedy to osiedli w kraju, którego język na początku jest im zupełnie obcy. Mojej szwagierce zajęło to kilka lat, przyjaciółce jakieś cztery - czy to jest norma, czy jednak w ich przypadku trwało to wyjątkowo długo?

Zależy od indywidualnych predyspozycji, np. ogólnie od tego jak szybko takie osoby się uczą oraz przeznaczonego czas do nauki. Osoba, która już zna dobrze jakiś inny język poza ojczystym uczy się szybciej niż osoba, która nie zna żadnego języka obcego. Myślę, że w przypadku osób dorosłych duże znaczenie ma, czy ktoś ma czas i chęci. Jak trzeba ogarnąć dom i dzieci, to nawet jak ktoś jest zdolny, to też ma swoje granice. Jak ktoś jest sam, to wiadomo, po pracy może odpocząć i znaleźć czas, żeby się codziennie chociaż trochę pouczyć, a taka systematyczność szybko zaprocentuje.

17 Ostatnio edytowany przez R_ita (2021-02-27 01:31:34)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Wiatrwewlosach napisał/a:
R_ita napisał/a:

czy mogę podpytać, czy masz już przygotowane rozwiązania jak te trzy języki pod jednym dachem łączyć? : )

R_ita, na razie plan jest taki, ze w domu do dziecka ja bede mowila po polsku, partner po wegiersku a na zewnatrz razem po angielsku. Ze soba tez porozumiewamy sie po angielsku, wiec podejrzewam, ze to wlasnie bedzie jezyk ktory dziecko zalapie najszybciej. Plus mam w planach podwojne mowienie, w sensie powtarzalnosci tego samego wyrazu/krotkich zdan w obydwu jezykach (wiadomo, rozmowy tak sie nie da prowadzic, ale krotkie komunikaty w czasie zabawy/codziennego zycia juz w taki sposob przeprowadzalam z dziecmi siostry i uwazam to za dobry sposob na oswojenie sie z jezykiem/rozumienie go).
No i oczywiscie czytanie ksiazeczek/sluchanie audiobookow we wszystkich trzech jezykach.
Mysle, ze bedzie to bardzo ciekawa przygoda, tym bardziej, ze dopiero sie z partnerem uczymy wzajemnych jezykow. Nawet sie zakladamy czy dziecko zalapie szybciej polski czy wegierski, bo kazdy z nas uwaza jezyk drugiego za ciezszy smile
Ogolem, mysle, ze nie bedzie wiekszych problemow zeby dzieciaczek ogarnal trzy jezyki, ale nie mam wielkiego parcia, zeby od razu jak zacznie mowic musial sie potrafic porozumiewac we wszystkich trzech.

Dziękuję za odpowiedź smile Fajnie to wymyśliliście, czytałam o tej metodzie którą opisałaś- powtarzanie komunikatów w obu językach. Fajnie, że już macie nakreśloną hierarchię dla języków. Bo my o ile wiemy, że polski jest na pierwszym miejscu z racji zamieszkania, tak główkujemy czy dalej powinien to być turecki, a potem angielski czy odwrotnie. Zastanawiam się, czy nie wstrzymać się z angielskim do czasu okołoprzedszkolnego, przerzucić na stu procentową komunikację w j. polskim, a nie przeskakiwać między polskim a angielskim między sobą i właśnie skupić na naszych ojczystych, w końcu będzie jeszcze miała czas na ten angielski. Tu też odniosę się do tego co napisałaś, że aktualnie uczycie się wzajemnie swoich języków. Obawiam się, że to jest coś co też powinnam zrobić- zapoznać się z tureckim chociaż na jakimś względnie komunikatywnym poziomie, by się w praniu nie okazało, że nie będę mogła zrozumieć wypowiadanych komunikatów przez własne dziecko smile

18

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
R_ita napisał/a:

Dziękuję za odpowiedź smile Fajnie to wymyśliliście, czytałam o tej metodzie którą opisałaś- powtarzanie komunikatów w obu językach. Fajnie, że już macie nakreśloną hierarchię dla języków. Bo my o ile wiemy, że polski jest na pierwszym miejscu z racji zamieszkania, tak główkujemy czy dalej powinien to być turecki, a potem angielski czy odwrotnie. Zastanawiam się, czy nie wstrzymać się z angielskim do czasu okołoprzedszkolnego, przerzucić na stu procentową komunikację w j. polskim, a nie przeskakiwać między polskim a angielskim między sobą i właśnie skupić na naszych ojczystych, w końcu będzie jeszcze miała czas na ten angielski. Tu też odniosę się do tego co napisałaś, że aktualnie uczycie się wzajemnie swoich języków. Obawiam się, że to jest coś co też powinnam zrobić- zapoznać się z tureckim chociaż na jakimś względnie komunikatywnym poziomie, by się w praniu nie okazało, że nie będę mogła zrozumieć wypowiadanych komunikatów przez własne dziecko smile

Tak jak piszesz, na Twoim miejscu chyba bym sie wstrzymala z angielskim do przedszkola, a skupila na polskim i tureckim. Ale to chyba z tego powodu, ze uwazam turecki za o wiele ciezszy do nauczenia sie niz angielski, ktory jest relatywnie 'prostym' jezykiem.
A wydaje mi sie, ze jak polski bedzie u Was przewazal, to nie musisz sie martwic o to, ze Twoje dziecko bedzie mowilo do Ciebie slowa po turecku.

19

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Dzieci szybko się uczą, nawet tego który język jest który:) Mam znajomych, parę francusko niemiecką. Ich synek tak się wyszkolił, że z matką rozmawia po niemiecku a z ojcem po francusku. Skubany ma 4 lata. smile

W domu porozumiewają się mieszanym niemiecko - francuskim.

Kiedy mieszkałam w Kalifornii to pamiętam, jak koleżanka żartowała, że wypuściła tylko dziecko na plac zabaw, a ono już po krótkim czasie zaczęło po hiszpańsku gadać smile Bo dzieciaki w piaskownicy hiszpańskojęzyczne były.
Im młodsze dzieciaki, tym lepiej sobie poradzą, nie ma co się martwić na zapas smile

20

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Z tym relatywnie prostym angielskim to wbrew pozorom bardzo łatwo się jest naciąć. Bo jak się chce nauczyć dziecko tak naprawdę, żeby było dwujęzyczne, to musiałby je uczyć nativ albo ktoś, kto po angielsku mówi idealnie. I to serio idealnie, bo dziecko wyłapuje tylko i wyłącznie wymowę, a w angielskim jest wiele słów, które różnią się bardzo niewiele od siebie. Mam koleżankę, która studiowała właśnie uczenie małych dzieci i uczy swoje i zawsze zwraca na to uwagę. Żeby takie dziecko potem nie miało problemów, nie może łapać od samego początku złych nawyków.
Co innego jak dziecko uczy się ojczystego języka ojca i ojczystego języka matki, a zupełnie inna sprawa jest, jak ojciec i matka próbują nauczyć języka, który dla każdego z nich jest obcy.

21

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Wiatrwewlosach napisał/a:
R_ita napisał/a:

Dziękuję za odpowiedź smile Fajnie to wymyśliliście, czytałam o tej metodzie którą opisałaś- powtarzanie komunikatów w obu językach. Fajnie, że już macie nakreśloną hierarchię dla języków. Bo my o ile wiemy, że polski jest na pierwszym miejscu z racji zamieszkania, tak główkujemy czy dalej powinien to być turecki, a potem angielski czy odwrotnie. Zastanawiam się, czy nie wstrzymać się z angielskim do czasu okołoprzedszkolnego, przerzucić na stu procentową komunikację w j. polskim, a nie przeskakiwać między polskim a angielskim między sobą i właśnie skupić na naszych ojczystych, w końcu będzie jeszcze miała czas na ten angielski. Tu też odniosę się do tego co napisałaś, że aktualnie uczycie się wzajemnie swoich języków. Obawiam się, że to jest coś co też powinnam zrobić- zapoznać się z tureckim chociaż na jakimś względnie komunikatywnym poziomie, by się w praniu nie okazało, że nie będę mogła zrozumieć wypowiadanych komunikatów przez własne dziecko smile

Tak jak piszesz, na Twoim miejscu chyba bym sie wstrzymala z angielskim do przedszkola, a skupila na polskim i tureckim. Ale to chyba z tego powodu, ze uwazam turecki za o wiele ciezszy do nauczenia sie niz angielski, ktory jest relatywnie 'prostym' jezykiem.
A wydaje mi sie, ze jak polski bedzie u Was przewazal, to nie musisz sie martwic o to, ze Twoje dziecko bedzie mowilo do Ciebie slowa po turecku.

Uważam tak samo. Angielski i tak będzie do załapania przez dziecko w mig, tym bardziej, ze otacza z każdej strony: filmy, muzyka, reklamy, treści, jest nauczany w szkole, uważam jak Wiatrwewłosach, że jest prostszy, więc może warto się wstrzymać i skupić na polskim i tureckim. Polski też będzie ja otaczał z każdej strony, będzie językiem wiodącym, a z tureckim sprawa już taka prosta nie jest. Nie jest tak łatwo się go nauczyć. Dam tylko dla przykładu:

"Ben artık senin oğlun olarak anılmaya lâyık değilim. Beni işçilerinden biri gibi kabul et' diyeceğim".

"I am no longer worthy to be called your son; make me like one of your hired servants".

Wygląda strasznie, jednym słowem. Nie jest dla nas intuicyjny, rządzi się zupełnie innymi zasadami. Nie mówiąc o aglutynacji już wcześniej wspomnianej. Przykład z pierwszej z brzegu polskiej strony o tym języku: evlerinizden to zlepek ev-ler-iniz-den, co dosłownie znaczy dom-ów-waszych-z, co znaczy "z waszych domów" ... także ja zdecydowanie podzielam wasze zdanie, że lepiej skupić się na polskim i tureckim. Turecki to jest kosmos, wierzcie mi.

Wietrze we włosach- czy dobrze mi się wydaje, czy w węgierskim też nie występują aglutynacje?

22 Ostatnio edytowany przez Wiatrwewlosach (2021-02-28 12:05:07)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Lady Loka napisał/a:

Z tym relatywnie prostym angielskim to wbrew pozorom bardzo łatwo się jest naciąć. Bo jak się chce nauczyć dziecko tak naprawdę, żeby było dwujęzyczne, to musiałby je uczyć nativ albo ktoś, kto po angielsku mówi idealnie. I to serio idealnie, bo dziecko wyłapuje tylko i wyłącznie wymowę, a w angielskim jest wiele słów, które różnią się bardzo niewiele od siebie. Mam koleżankę, która studiowała właśnie uczenie małych dzieci i uczy swoje i zawsze zwraca na to uwagę. Żeby takie dziecko potem nie miało problemów, nie może łapać od samego początku złych nawyków.
Co innego jak dziecko uczy się ojczystego języka ojca i ojczystego języka matki, a zupełnie inna sprawa jest, jak ojciec i matka próbują nauczyć języka, który dla każdego z nich jest obcy.

Mysle, ze nie jest to az taki problem, biorac pod uwage, ze angielski otacza nas zewszad i nigdy nie jest tak, ze dziecko slyszy tylko i wylacznie mame i tate. Jest duzo ksiazek, bajek, piosenek itd, ktore dopomagaja w wymowie i osluchaniu sie z jezykiem i nie uwazam, ze trzeba miec idealny angielski, zeby dziecko bylo dwujezyczne. Przy Twoim zalozeniu, moje przyszle dziecko nie bedzie tak naprawde trzyjezyczne, tylko dlatego, ze ja i partner pewnie nie mowimy idealnym angielskim?
Plus, pewnie zalezy w jakim wieku dziecko, ale mysle, ze oprocz wymowy wazny jest tez kontekst. Wiadomo, ze kazdy by chcial mowic idealnie, ale mysle, ze jezeli zaczniemy mowic po angielsku do dziecka we wczesnym stadium jego rozwoju, to potem kiedy przyjdzie czas na angielski w przedszkolu/szkole bedzie juz mu dalsza nauka o wiele latwiej szla.

Turk'un karisi napisał/a:

"Ben artık senin oğlun olarak anılmaya lâyık değilim. Beni işçilerinden biri gibi kabul et' diyeceğim".

"I am no longer worthy to be called your son; make me like one of your hired servants".

Nieziemsko wyglada ten jezyk faktycznie.

Turk'un karisi napisał/a:

Wietrze we włosach- czy dobrze mi się wydaje, czy w węgierskim też nie występują aglutynacje?

Masz na mysli, ze wystepuja? Szczerze mowiac musialam sobie znalezc definicje jezyka aglutynacyjnego i z tego co rozumiem wegierski taki jest, tam jest pelno takich dziwnych zlepkow w slowach. Relatywnie niedawno zaczelam sie uczyc tego jezyka i jest jak na razie bardzo ciezko. Ale niekiedy juz udaje mi sie zrozumiec kontekst rozmow partnera z rodzina, choc czasami za dlugie sluchanie mnie przyprawia o zawrot glowy wink

23

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Dwujezycznosc to cos innego niz to, ze dziecko zlapie w domu, a potem bedzie sie uczyc dalej jezyka w szkole smile
No i tak, mozesz uczyc dziecko angielskiego i ono sie nauczy, ale do dwujezycznosci dalej najlepiej miwc nativa. Inaczej dziecko bedzid umiec angielski, ale nie bedzie dwujezyczne.

Dwujezycznosc to jest calkowite zanurzenie sie w obu jezykach. Moment, kiedy za jezyk ojczysty mozesz uznac oba. I ja nie mowie, ze to moja opinia. To opinia ludzi, ktorzy sie na tym znaja i zajmuja zeby dzieci byly dwujezyczne. I to oni uwazaja, ze zeby nauczyc dziecko, to trzeba samemu mowic bez bledow w wymowie.

Swoją drogą ja jestem osobą dwujęzyczną i się z tym zgadzam. To nie może być ponglish czy jakas inna odmiana.

24 Ostatnio edytowany przez polis (2021-02-28 12:18:03)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Wiatrwewlosach napisał/a:

Mysle, ze nie jest to az taki problem, biorac pod uwage, ze angielski otacza nas zewszad i nigdy nie jest tak, ze dziecko slyszy tylko i wylacznie mame i tate. Jest duzo ksiazek, bajek, piosenek itd, ktore dopomagaja w wymowie i osluchaniu sie z jezykiem i nie uwazam, ze trzeba miec idealny angielski, zeby dziecko bylo dwujezyczne. Przy Twoim zalozeniu, moje przyszle dziecko nie bedzie tak naprawde trzyjezyczne, tylko dlatego, ze ja i partner nie mowimy idealnym angielskim?
Plus, pewnie zalezy w jakim wieku dziecko, ale mysle, ze oprocz wymowy wazny jest tez kontekst. Wiadomo, ze kazdy by chcial mowic idealnie, ale mysle, ze jezeli zaczniemy mowic po angielsku do dziecka we wczesnym stadium jego rozwoju, to potem kiedy przyjdzie czas na angielski w przedszkolu/szkole bedzie juz mu dalsza nauka o wiele latwiej szla.

W anglskim masz krótkie i długie samogłoski wobec czego np. te dwa słowa: sheet oraz shit, brzmią podobnie. Z tymi krótkimi i długimi samogłoskami Polacy bardzo często mają problem.

Takich przykładów podobnie brzmiących słów jest oczywiście więcej. Nie ryzykowałabym uczenia dziecka ponglisha i wspierania złych nawyków, jeśli nie umiałbym bardzo dobrze w wymowę.

Angielski w przedszkolu i potem w pierwszych klasach szkoły podstawowej jest tak prosty, że dziecku wystarczy osłuchanie się z angielskimi piosenkami. Mam w rodzinie taki przypadek. Nie potrzeba było, żeby rodzice mówili do dziecka po angielsku. Myślę, że niepotrzebnie się stresujesz.

25 Ostatnio edytowany przez Wiatrwewlosach (2021-02-28 12:39:10)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Lady Loka napisał/a:

Dwujezycznosc to cos innego niz to, ze dziecko zlapie w domu, a potem bedzie sie uczyc dalej jezyka w szkole smile
No i tak, mozesz uczyc dziecko angielskiego i ono sie nauczy, ale do dwujezycznosci dalej najlepiej miwc nativa. Inaczej dziecko bedzid umiec angielski, ale nie bedzie dwujezyczne.

Dwujezycznosc to jest calkowite zanurzenie sie w obu jezykach. Moment, kiedy za jezyk ojczysty mozesz uznac oba. I ja nie mowie, ze to moja opinia. To opinia ludzi, ktorzy sie na tym znaja i zajmuja zeby dzieci byly dwujezyczne. I to oni uwazaja, ze zeby nauczyc dziecko, to trzeba samemu mowic bez bledow w wymowie.

Swoją drogą ja jestem osobą dwujęzyczną i się z tym zgadzam. To nie może być ponglish czy jakas inna odmiana.


Myslalam, ze w dwujezycznosci/trzyjezycznosci chodzi o to, ze dziecko uznaje za naturalne poslugiwanie sie dwoma/trzema jezykami. Czyli, jezeli dziecko posluguje sie naturalnie jakims jezykiem w momencie w ktorym idzie do przedszkola w wieku trzech lat i tam w dalszym ciagu uczy sie tego jezyka (zadne dziecko swoja droga nie mowi perfekcyjnie w zadnym jezyku chyba jak ma 3 lata?).
Chyba nie rozumiem tego zdania, ze "dziecko bedzie umiec angielski, ale nie bedzie dwujezyczne".
Czy rodzic wypowiadajacy niektore rzeczy niepoprawnie po polsku (np. poszlem, wziasc, albo stawiajacy akcent na zlym miejscu) sprawia, ze to dziecko bedzie tylko "umiec polski"  a nie bedzie polskim nativem? I o to mi chodzi z ta szkola/przedszkolem (szczegolnie angielskojezycznym o jakim wspominala R_ita) ze jakiekolwiek ewentualne bledy/wady wymowy tam szybko sie zlapie.


polis napisał/a:

Angielski w przedszkolu i potem w pierwszych klasach szkoły podstawowej jest tak prosty, że dziecku wystarczy osłuchanie się z angielskimi piosenkami. Mam w rodzinie taki przypadek. Nie potrzeba było, żeby rodzice mówili do dziecka po angielsku. Myślę, że niepotrzebnie się stresujesz.

Chyba zle odebralas mojego posta, wcale mnie to zagadnienie nie stresuje.
Plus, Ty chyba mowisz o nauce jezyka, a nie o jego przyswajaniu od malego jako naturalnego jezyka.

26

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
Turk'un karisi napisał/a:
Wiatrwewlosach napisał/a:
R_ita napisał/a:

Dziękuję za odpowiedź smile Fajnie to wymyśliliście, czytałam o tej metodzie którą opisałaś- powtarzanie komunikatów w obu językach. Fajnie, że już macie nakreśloną hierarchię dla języków. Bo my o ile wiemy, że polski jest na pierwszym miejscu z racji zamieszkania, tak główkujemy czy dalej powinien to być turecki, a potem angielski czy odwrotnie. Zastanawiam się, czy nie wstrzymać się z angielskim do czasu okołoprzedszkolnego, przerzucić na stu procentową komunikację w j. polskim, a nie przeskakiwać między polskim a angielskim między sobą i właśnie skupić na naszych ojczystych, w końcu będzie jeszcze miała czas na ten angielski. Tu też odniosę się do tego co napisałaś, że aktualnie uczycie się wzajemnie swoich języków. Obawiam się, że to jest coś co też powinnam zrobić- zapoznać się z tureckim chociaż na jakimś względnie komunikatywnym poziomie, by się w praniu nie okazało, że nie będę mogła zrozumieć wypowiadanych komunikatów przez własne dziecko smile

Tak jak piszesz, na Twoim miejscu chyba bym sie wstrzymala z angielskim do przedszkola, a skupila na polskim i tureckim. Ale to chyba z tego powodu, ze uwazam turecki za o wiele ciezszy do nauczenia sie niz angielski, ktory jest relatywnie 'prostym' jezykiem.
A wydaje mi sie, ze jak polski bedzie u Was przewazal, to nie musisz sie martwic o to, ze Twoje dziecko bedzie mowilo do Ciebie slowa po turecku.

Uważam tak samo. Angielski i tak będzie do załapania przez dziecko w mig, tym bardziej, ze otacza z każdej strony: filmy, muzyka, reklamy, treści, jest nauczany w szkole, uważam jak Wiatrwewłosach, że jest prostszy, więc może warto się wstrzymać i skupić na polskim i tureckim. Polski też będzie ja otaczał z każdej strony, będzie językiem wiodącym, a z tureckim sprawa już taka prosta nie jest. Nie jest tak łatwo się go nauczyć. Dam tylko dla przykładu:

"Ben artık senin oğlun olarak anılmaya lâyık değilim. Beni işçilerinden biri gibi kabul et' diyeceğim".

"I am no longer worthy to be called your son; make me like one of your hired servants".

Wygląda strasznie, jednym słowem. Nie jest dla nas intuicyjny, rządzi się zupełnie innymi zasadami. Nie mówiąc o aglutynacji już wcześniej wspomnianej. Przykład z pierwszej z brzegu polskiej strony o tym języku: evlerinizden to zlepek ev-ler-iniz-den, co dosłownie znaczy dom-ów-waszych-z, co znaczy "z waszych domów" ... także ja zdecydowanie podzielam wasze zdanie, że lepiej skupić się na polskim i tureckim. Turecki to jest kosmos, wierzcie mi.

Wietrze we włosach- czy dobrze mi się wydaje, czy w węgierskim też nie występują aglutynacje?

Dziękuję Wam bardzo dziewczyny smile  Macie rację, tak będzie najsensowniej, dzięki za utwierdzenie w tym podejściu. Choć nie powiem, wzbraniałam się nogami i rękami, bo mnie turecki przeraża. Oglądałam na youtube jakąś przypowiastkę o synu, którą można opowiadać dzieciom i wyłączyłam po 5 minutach twierdząc, że nie ma opcji, że się będę go uczyć ;D Same spójrzcie jak to wygląda:

"Küçük oğul çaresizlikten domuzların yediği keçiboynuzunu bileyemeye razıymış, fakat kimse ona bir şey vermemiş.
(...)
Bunun üzerine o ülkenin vatandaşlarından birinin hizmetine girmiş. Adam onu domuz gütmek için otlaklarına yollamış"

Masakra. No ale trudno. Trzeba przyjąć to wyzwanie i samej zacząć się uczyć chociaż podstaw.

27 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2021-02-28 13:54:11)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Ale wiesz, Wiatr, ile potem trzeba u dziecka korygowac te bledy z wziąść i wziąć albo poszłem?

Tyle, że z polskim jest tak, że dziecko je ma wszędzie i ktoś je skoryguje. A z angielskim? Pierwsze co dowiedzieliśmy się na studiach to to, jak źle wymawiamy choćby słowo "cat". A to niby proste słowo, no nie?

Więc może lepiej uczyć dziecko raz a dobrze, a nie zakładać, że jakoś to będzie i yolo ponglish.
3 latek nie powie poprawnego zdania, ale wyrazy będzie wymawiać tak, jak nauczysz. Zwłaszcza, że dziecko dwujęzyczne łapie ten wyraz, który mu się lepiej wymówi i to często jest angielski wyraz zamiast polskiego. Może lepiej zadbać o to, żeby jednak potrafiło je wymówić dobrze?

Dwujęzyczność to jest ten moment, kiedy nie masz bariery między językami. Ja tak czasami mam, że ktoś do mnie coś mówi w pracy i ja po jakimś czasie zastanawiam się, w jakim języku był ten komunikat, bo pamiętam treść i sens, ale języka już nie. Do tego trzeba być w języku całkowicie zanurzonym.

Swoją drogą zamiast trzyjęzyczny używa się terminu dwujęzyczny albo wielojęzyczny. Dwujęzyczność nie musi konkretnie oznaczać akurat dwóch języków w tym kontekście. A przynajmniej tak mi na studiach mówili smile natomiast ja nie wiem czy 3 języki nie są już za dużym obciążeniem dla dziecka, zwłaszcza, że ten angielski będzie dla całej Waszej trójki językiem dodatkowym.

28

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
R_ita napisał/a:

Same spójrzcie jak to wygląda:

"Küçük oğul çaresizlikten domuzların yediği keçiboynuzunu bileyemeye razıymış, fakat kimse ona bir şey vermemiş.
(...)
Bunun üzerine o ülkenin vatandaşlarından birinin hizmetine girmiş. Adam onu domuz gütmek için otlaklarına yollamış"

Masakra. No ale trudno. Trzeba przyjąć to wyzwanie i samej zacząć się uczyć chociaż podstaw.

Wyglada na ciezki do nauczenia. Ale tak jak mowisz, fajnie ogarnac chociazby podstawy i proste komunikaty. Powodzenia i trzymam kciuki!



Lady Loka napisał/a:

Ale wiesz, Wiatr, ile potem trzeba u dziecka korygowac te bledy z wziąść i wziąć albo poszłem?

Tyle, że z polskim jest tak, że dziecko je ma wszędzie i ktoś je skoryguje. A z angielskim? Pierwsze co dowiedzieliśmy się na studiach to to, jak źle wymawiamy choćby słowo "cat". A to niby proste słowo, no nie?

Więc może lepiej uczyć dziecko raz a dobrze, a nie zakładać, że jakoś to będzie i yolo ponglish.
3 latek nie powie poprawnego zdania, ale wyrazy będzie wymawiać tak, jak nauczysz. Zwłaszcza, że dziecko dwujęzyczne łapie ten wyraz, który mu się lepiej wymówi i to często jest angielski wyraz zamiast polskiego. Może lepiej zadbać o to, żeby jednak potrafiło je wymówić dobrze?

Dwujęzyczność to jest ten moment, kiedy nie masz bariery między językami. Ja tak czasami mam, że ktoś do mnie coś mówi w pracy i ja po jakimś czasie zastanawiam się, w jakim języku był ten komunikat, bo pamiętam treść i sens, ale języka już nie. Do tego trzeba być w języku całkowicie zanurzonym.

Swoją drogą zamiast trzyjęzyczny używa się terminu dwujęzyczny albo wielojęzyczny. Dwujęzyczność nie musi konkretnie oznaczać akurat dwóch języków w tym kontekście. A przynajmniej tak mi na studiach mówili smile natomiast ja nie wiem czy 3 języki nie są już za dużym obciążeniem dla dziecka, zwłaszcza, że ten angielski będzie dla całej Waszej trójki językiem dodatkowym.

Angielski akurat w naszym przypadku jest jezykiem glownym a nie dodatkowym.
Wiem co masz na mysli mowiac ze jest sie tak zanurzonym w jezyku, ze nie pamieta sie w jakim jezyku slyszy sie komunikat, bo sama tego doswiadczam, ale rowniczesnie nie powiedzialabym, ze jestem dwujezyczna. Po prostu z angielskim mam o wiele wiecej do czynienia na codzien. Czyli wychodziloby na to, ze da sie "zanurzyc" w jezyku bez koniecznosci bezblednego wymawiania slowa "cat" (swoja droga jestem ciekawa jaki sposob jest bledny, musialabym pewnie uslyszec roznice).

Nie uwazam, ze bierze bardzo duzo czasu na poprawienie jezykowych bledow, chociazby na przykladzie dzieci polskich emigrantow ktorych znam, ktore angielski maja perfekcyjny, mimo tego, ze rodzice popelniaja jakies tam bledy jezykowe/w wymowie. Wlasnie dlatego, ze nauka jezyka nie odbywa sie tylko i wylacznie dzieki mamie i tacie, a jest duzo innych pomocy, ksiazeczek, audiobookow, piosenek, a w przypadku mieszkania w Polsce np. angielskojezycznych przedszkoli, ktore pozniej szlifuja jezyk.
Ale oczywiscie wszystko co sobie zakladam moze byc bledne. Pewnie wyjdzie w praniu, moze dam znac za kilkanascie lat, czy wyszlo.

29

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Wiesz, dla nas to jest możliwe, ale dzieci się uczy inaczej.
Zresztą co ja będę tłumaczyć tongue opieram się na tym, co mówią specjaliści, a nie na swoich opiniach, więc też nie mam potrzeby specjalnego dalszego udowadniania tego.

30 Ostatnio edytowany przez Wiatrwewlosach (2021-02-28 15:43:42)

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Znalazlam dosyc duzo artykulow nt. uczenia dzieci jezyka ktory nie jest ojczystym dla rodzica, ktore mowia, ze o wiele wiecej jest pozytywow niz negatywow, wymieniajac wszystkie inne pomoce jezykowe i wystawianie dzieci na jak najwiekszy kontakt z obcym jezykiem jako wystraczajace, zeby dziecko bylo dwujezyczne.

I oczywiscie jak najbardziej zgadzam sie ze specjalistami o ktorych mowisz, ze najbardziej optymalna metoda nauki jest wtedy kiedy rodzic mowi perfekcyjnym jezykiem, ale rownoczesnie mowie tylko, ze nie jest to jedyna metoda na dwujezycznosc/ wielojezycznosc u dzieci.

31

Odp: Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?
R_ita napisał/a:

Obawiam się, że to jest coś co też powinnam zrobić- zapoznać się z tureckim chociaż na jakimś względnie komunikatywnym poziomie, by się w praniu nie okazało, że nie będę mogła zrozumieć wypowiadanych komunikatów przez własne dziecko smile

R_ita napisał/a:

Oglądałam na youtube jakąś przypowiastkę o synu, którą można opowiadać dzieciom i wyłączyłam po 5 minutach twierdząc, że nie ma opcji, że się będę go uczyć ;D

Zawsze też możesz uczyć się tureckiego równolegle z dzieckiem wink. W ten sposób i Tobie może to przyjść bardziej naturalnie, zwłaszcza, że masz pod ręką native speakera wink.

Powyżej co prawda napisałam:

Reasumując, przypuszczam, że w opisanej sytuacji dziecko spokojnie sobie poradzi, choć istotnie dobrze byłoby, abyś Ty sama, Suissoloszko, opanowała niemiecki na takim poziomie, aby nie pojawiły się problemy, kiedy będziesz musiała pomóc dziecku w lekcjach czy też ogólnie nie napotykała na trudności, kiedy ono zacznie z językiem niemieckim radzić sobie lepiej od Ciebie, co w pewnych sytuacjach może stać się kłopotliwe.

... ale tam sytuacja jest inna, bo dziecko będzie uczęszczać do niemieckiego przedszkola i obracać się w niemieckojęzycznym towarzystwie, także zwykłe, życiowe sprawy wymagają znajomości tego języka. Tobie zaś turecki nie jest chyba specjalnie potrzebny, ewentualnie jako gest wykonany w kierunku partnera, o ile ma to dla niego jakiekolwiek znaczenie, a sam maluch też może, ale nie musi się nim posługiwać. Oczywiście każdy język, zwłaszcza mniej w naszym kraju popularny, to dodatkowy atut i coś, co nas zwyczajnie rozwija.
W każdym razie dążę do tego, że obserwując znajomych widzę, że nie mają żadnego problemu z porozumiewaniem się z dwujęzycznym dzieckiem, nawet jeśli ten drugi język im samym jest obcy.

Tak na marginesie, moja przyjaciółka ponad sześć lat temu wyszła za mąż za Anglika, przed ślubem znali się jakieś trzy lata, a pomimo tego, że regularnie spotykają się z Polakami, bywają w Polsce i nawet mają plany, by za kilka lat przenieść się tutaj na stałe, to on w naszym języku wciąż zna tylko pojedyncze słówka.

P.S.
Nie będę komentować, bo to wykracza poza temat wątku, ale dziękuję wszystkim za odniesienie się do mojego pytania smile.

Posty [ 31 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » WYCHOWANIE, ZDROWIE I EDUKACJA DZIECKA » Co zrobić, aby dwujęzyczne dziecko nie miało problemów w szkole?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024