Ja mam 18 lat, a mój chłopak 26
Czy to aż tak dziwnie wygląda?
Nie.
Chociaż jak miałam 19 lat jeden 25 latek mnie skreslil gdy się dowiedział że tylko tyle chociaż wcześniej fajnie się rozmawialo.
Z każdym rokiem ta różnica będzie mniej widoczna jeśli jest widoczna.
Autorko a jak oceniasz różnicę wieku gdy to chłopak ma 18 lat, a dziewczyna 26?
Jeśli się wzajemnie akceptujecie itd. to w czym problem ?
Ja mialam 19, a on 31. Nie miala ta roznica za duzego znaczenia.
Według mnie to jest spora różnica pod względem etapu w życiu.
Według mnie to jest spora różnica pod względem etapu w życiu.
Dokladnie. gdybys miala np 30 a on 40 to okk, ale 18 i myslisz, ze jestes dorosla, choc nie masz jeszcze doswiadczenia zyciowego (kiedys zrozumiesz), podczas gdy on ma juz 26 to jest to duza roznica.
TypowyCharlie napisał/a:Według mnie to jest spora różnica pod względem etapu w życiu.
Dokladnie. gdybys miala np 30 a on 40 to okk, ale 18 i myslisz, ze jestes dorosla, choc nie masz jeszcze doswiadczenia zyciowego (kiedys zrozumiesz), podczas gdy on ma juz 26 to jest to duza roznica.
No, tylko to zalezy od ludzi i ich zyciowej historii, a nie od tego ile maja lat. Mowa o konkretnych osobach.
9 2020-12-13 13:55:14 Ostatnio edytowany przez prego (2020-12-13 13:56:14)
Według mnie to jest spora różnica pod względem etapu w życiu.
Chyba najbliżej prawdy odpowiedź. Facet w wieku 26 zapewne ma już pracę, myśli o poważnym związku. Ktoś kto ma 18 lat, powinien się uczyć w szkole, zdać maturę - ale przede wszystkim powinien się wyszaleć, bo to najlepszy wiek na to.
TypowyCharlie napisał/a:Według mnie to jest spora różnica pod względem etapu w życiu.
Dokladnie. gdybys miala np 30 a on 40 to okk, ale 18 i myslisz, ze jestes dorosla, choc nie masz jeszcze doswiadczenia zyciowego (kiedys zrozumiesz), podczas gdy on ma juz 26 to jest to duza roznica.
To wszystko to są bardzo jednostkowe kwestie. Bo taki 40latek mógł mieć lajtowe życie, może być niedojrzały i płynąć przez życie nie wyciągając żadnych nauk z tego doświadczenia życiowego i kręcić się w kółko, a taka 18latka pochodząca z trudnego domu mogła dużo doświadczyć i być mocniej ukształtowana. To tak indywidualne, że tego nie da się zmierzyć.
Faktem jest, że etapy życia są inne i tu pozostaje wiele do omówienia i wychodzenia sobie na przeciw. Ale to trzeba CHCIEĆ z dwóch stron.
Autorko, z własnego podwórka mogę podać Ci przykład mojej siostry- poznała swojego męża jak miała 19 lat, a on 29 lat. Już są po ślubie. Więc jak widać, da się. Ale powtórzę się- oboje strony muszą wychodzić sobie na przeciw.
To wszystko to są bardzo jednostkowe kwestie. Bo taki 40latek mógł mieć lajtowe życie, może być niedojrzały i płynąć przez życie nie wyciągając żadnych nauk z tego doświadczenia życiowego i kręcić się w kółko, a taka 18latka pochodząca z trudnego domu mogła dużo doświadczyć i być mocniej ukształtowana.
Oboje do związku się nie nadają.
R_ita napisał/a:To wszystko to są bardzo jednostkowe kwestie. Bo taki 40latek mógł mieć lajtowe życie, może być niedojrzały i płynąć przez życie nie wyciągając żadnych nauk z tego doświadczenia życiowego i kręcić się w kółko, a taka 18latka pochodząca z trudnego domu mogła dużo doświadczyć i być mocniej ukształtowana.
Oboje do związku się nie nadają.
Tu się zgadzam, ale dalej pozostaje kwestia, że wiek to często nie wyznacznik.